(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

[Muad]

Pax Pamir - Heavycardboard:

Spoiler:

https://www.youtube.com/watch?v=V-ji--dxeu4

[Jan_1980]

Kolejny filmik z gry komputerowej, która zastąpi smutne heksówki:
https://www.youtube.com/watch?v=pLoB0uOMDwE

[lacki2000]

Kolejny filmik z gry komputerowej, która zastąpi smutne heksówki:
https://www.youtube.com/watch?v=pLoB0uOMDwE

Już to linkowałeś jakieś 3 strony temu ;]

[Jan_1980]

Dokładnie ten filmik??
Linkuje z pracy na partyzanta i nie zawsze ogarniam

[Muad]

Taki mały artykuł pojawił się w gazetce Rebala:
kącik gier historycznych "Jak nie grać w gry wieloosobowe"

Spoiler:

https://www.rebel.pl/x.php/193/Rebel-Times.html

Mi najbardziej spodobała się końcówka "Nasza chata z kraja" - tak zerkając na COINy

[Jan_1980]

Kiedy będziecie mieli Pamiry?

[Jan_1980]

https://www.empik.com/hue-1968-bowden-m ... ,ksiazka-p

Książka o bitwie i Hue. Autor konkretny, na pewno warto przeczytać.

[Muad]

Pierwsza recenzja do dodatku Time of Crisis:

Spoiler:

https://spacebiff.com/2019/03/28/time-of-crisis-2/

===========

Wczoraj grałem z chłopkami w COINa: Liberty or Death - o powstaniu przeciwko Brytyjczykom. Wygrałem - francuzami. Punktacja była: Francja +14, Brytania -14, Patrioci +4, Indianie -4.

Czysto technicznie: graliśmy poniżej 5h, coś w granicach 4,5h, w tym 10-15minut na drobne przypomnienie. Chłopaki już grali w Liberty i system COIN był w miarę przejrzysty. Średni scenariusz: 4 x (10+1) = 44 karty + specjalne "brilliant stroke"- myśmy grali w Andean Abyss chyba na 4 x (12+1). Sprawdzę jeszcze jak inne COINy, bo każdy ma trochę inaczej. ale średnio 10-12 kart +1 podliczenie.

Różnica LoD względem reszty COINów: Najpierw frakcje:
Brytyjczycy - typowy gracz Rządowy - silne wojsko i możliwość wręcz "wyplucia" dużej ilości elementów - mocniejsza frakcja niż w innych częściach moim zdaniem
Francuzi - podobni do Koalicji w Afganistanie czy US w Wietnamie. Z tym, że straty nie są tak odczuwalne jak w poprzednich częściach. Silne wojsko lecz małe w ilości, przez co każda decyzja jest bardzo ważna
Amerykanie - przeciwnicy gracza rządowego, jednak bardziej są podobni do NVA w FitL niż do typowych partyzantów (Talibowie, FARC czy 26July) z tego względu, że zwykłą Militie mogą przeszkolić na standardowe wojsko tzw. Continentals. Uważam, że jednak z ciekawszych frakcji w tej serii
Indianie - hmm większość pisze, że frakcja na "siłę" bo niby jak mieli się Indianie do tego? Czysto gamingowo pasują jednak określenie ich celu jest trudne. Niby typowy partyzant ala Talibowie (bo muszą wracać do przeliczeniu 'do domu') ale z drugiej strony gracz "biznesowy" jak to lubię określać takie frakcje - jak Cartels, Syndicate czy Warlordsi). Czyli w teorii mają pomagać armii brytyjskiej i robić najazdy na Patriotów a z drugiej budują sobie swoje wioski i mnożą się - z tym wyjątkiem że w przeciwieństwie do pozostałych "zielonych" frakcji Indianie są biedni i to bardzo xD

Ogólne odczucie względem pozostałych części:
To nie jest typo COIN - czyli motyw COunter-INsurgency jest tutaj o wiele mniej zarysowany - z tego względu, że proporcje są odwrócone. Zwykle w COINach jest 1 gracz typowo Rządowy posiadający najsilniejsze wojsko i uzależniony ekonomicznie, którego celem jest ogarnięcie chaosu względem partyzantów. Tutaj partyzancji (hexagony) są zaledwie dodatkiem. Oczywiście ma to duży wpływ na to czy są Aktywni czy Zakopani jednak nie ma takiej nagonki by ich odszukiwać/odkrywać. Liberty or Death jest bardziej grą wojenną gdzie zderzają się dwie armie posiadające pewną specyfikę wojska - chociaż nie ma rozróżnienia czy któraś kostka jest silniejsza. Gra w praktyce jest 2 vs 2 - podobnie jak Wietnam, tylko że cele frakcji bardziej się zazębiają ze względu na wspólny cel - Support albo Opposition. Dodatkowo strony mogą korzystać z elementów sojusznika w dość dużym stopniu. Negatywna interakcja w sojuszach jest mnie widoczna. Ze względu na specyfikę tej epoki, nie ma opcji dość szybkiego przemieszczania się - nie ma dróg i helikopterów. Dlatego też jeżeli zdecydujemy się skupić na części Południowej czy Północnej mapy to ciężko będzie nam przemieścić się na drugą stronę. Tak samo jest z wykorzystaniem planszy - u nas połowa mapy była niezagospodarowana przez nikogo i o dziwo był to środkowy pas mapy, który jest najbardziej obfity w punkty.

Dużą zmianą na pewną są bitwy (akcja Battle) gdzie dochodzi do walk obu stron. Zliczamy siłę wszystkich elementów, na tej podstawie dostajemy ilość kości do rzutu, po wyniku dodajemy inne modyfikatory ze względu na warunki walki i kompozycję wojsk i dopiero wtedy zadajemy sobie straty. Wbrew pozorom jest to prosty i przejrzysty mechanizm oraz szybko go się rozpatruje. W innych COINach po prostu nie możliwe jest zrobienie tego typu akcji ze względu na specyfikę konfliktów.

Co do samego zarysu historycznego - mnie mało temat interesuje. Powstanie amerykańskie z perspektywy historii jest dla mnie nudne, także cokolwiek działo się na kartach nie miało dla mnie znaczenia. Inaczej niż właśnie w przypadku Andean Abyss (Narcos kłania się), Cuba Libre, Distant Plain (historia konfliktu i współcześnie), Fire in the Lake (kawał dobrej historii i wiedzy).

Możliwe, że niektórym bardziej spodobał by się ten tytuł niż typowe COINy ze względu na typowo wojenny charakter niż wojny domowej.

Nasza rozgrywka:

Jako grający Francją musiałem jak najszybciej doprowadzić do wypowiedzenia wojny by móc desantować wojsko na plansze. Francja jako jedyna na początku gry jest nie obecna na planszy pod żadnym względem. Przed wypowiedzeniem wojny może jedynie wspierać odrobinę finansowo i dokładać pojedyncze oddziały - nie za wiele z perspektywy gry. I trzeba było zrobić to szybko, gdyż Brytyjczycy w pierwszych turach wypluli wręcz ogromną ilość wojsk - z czym biedni patrioci nie mogli mieć szans. Chociaż pierwszą walką rozpoczęli patrioci - dzięki reorganizacji armii i pomocy z Francji bitwa pod Nowym Jorkiem zakończyła się sukcesem i rozpoczęła rozlew krwi. I trzeba było się spieszyć z pomocy armii francuskiej.

Desant francuskich Marines po walce pod Nowym Jorkiem:

Spoiler:

Oblęzenie Charles Town przez oddziały czerwonych płaszczy. Pomimo drobnych przepychanek nie doszło do bitwy. Stałe namawianie Patriotów do wybudowania fortów i przeszkolenia wojsk spowodowało, że Brytyjczycy zrezygnowali z ataku. Natomiast bardziej na północ postanowiłem wyzwolić Boston z pomocą blokady morskiej:

Spoiler:

Dalej postępowało trwałe osłabianie czerwonych, chociaż nie poddawali się i próbowali za wszelką cenę utrzymać Indie (dodatkowe +5 zasobów po przeliczeniu). W tym czasie Indianie (Indie/Indianie xD) rozbudowywali swoje ziemie i sporadycznie najeżdżali ziemie patriotów. I własnie tego zabrakło Brytyjczykom - wsparcia tego jednego małego Indianina tu i tam. Podczas gdy Patrioci z Francuzami kooperowali w najlepsze i planowali kolejne ataki. Chociaż przez cały czas większość populacji popierała Koronę - tak dla odmiany.

Brytyjczycy zrezygnowali z Charles Town:

Spoiler:

W dalszej części postępowało dalsze bicie czerwonych płaszczy zwiększając ich straty (nie mieli już zbytnio jak oddać) i BREXIT był dość blisko Indianie próbowali wpłynąć na lokalną ludność jednak militarnie nie byli w stanie pomóc - byli zbyt odcięci od wybrzeża. Siły rewolucjonistów skupiły się w dużej mierze na poprawieniu ekonomii i zachęcania tych, którzy jeszcze się nie określili. Zapomniany Quebec leżał na północy praktycznie bez zmian, chociaż były próby zamachów i powstań, jednak nic nie wypaliło a z biegiem czasu zapomnieliśmy o nim nawet.

Podsumowanie naszej partii:

Spoiler:

Gra bardzo mi się podobała - szczególnie, że był ograny zespół i morale wysokie. Także mogłem się skupić na mięsku pomimo, iż jak pisałem ten okres historyczny i ten konflikt mnie ni jak interesuje. Na pewno są nowi rekruci, szczególnie chętni na Wietnam (plus Churchill, a dalej Pericles?). Dodatkowo chłopaki grali w Colonial Twilight (COIN na 2 osoby) i sobie chwalili. Oczywiście wszyscy dostali zaproszenie na wtorkowe spotkania jeżeli tylko będą chętni

[Wolf]

Kiedy będziecie mieli Pamiry?

Jeszcze kilka miesięcy (teoretycznie lipiec), jest już egzemplarz przedprodukcyjny. Aczkolwiek z wysyłkami bywają różne komplikacje, więc założyłbym, że najwcześniej sierpień albo wrzesień. Natomiast w międzyczasie można grać w inne Paxy (Emancipation i Renaissance), do tego mam również 2 inne gry Cole Wehrele (autora Pax Pamir) - John Company i An Infamous Traffic.

[Gryszaq]

Pewnie nie będzie to przełomowa wiadomość, ale kupiłem Fire In The Lake. I chcem grać!

Jakieś plany na wtorek? T&T? BoB? W tym tygodniu jeszcze nie będę gotowy na coiny.

[hancza123]

Nie ma gry bardziej ogranej w naszym gronie niż T&T więc trochę się spóźniłeś. Chyba nie będzie chętnych. W takim przypadku zagrajmy w BoB.

[Odi]

We wtorek chętnym na u-boota

[Muad]

Ja się zastanawiam nad Paxem jutro, Wolf zapodał wczoraj mały tutorial, a niestety na necie nie ma dobrego filmu

W T&T gramy zwykle jak 3 osoby akurat będą, chociaz ja wolę przepchnać Churchilla

[clown]

Książka o bitwie i Hue. Autor konkretny, na pewno warto przeczytać

Konkretny, ale niestety nie ustrzegł się błędów, do których nie chciał się później przyznać. Jednym z nich była m.in. sprawa słynnego zdjęcia:
https://www.nytimes.com/interactive/201 ... arine.html

[Odi]

Myślę, że T&T zawsze będzie u nas grane. Owszem, niby graliśmy wiele razy, ale gra wciąż nas bawi i czasem potrafi zaskoczyć.

Ponawiam propozycję u-bootową. Grzegorz? Inni?

Jeśli chętni się nie znajdą, za tydz chyba będę w takim razie szukał chętnych na fb...
A myślę że warto zagrać, bo to jest przełomowa rzecz.

[Gryszaq]

Zobaczę, jak będę stał z czasem. Z Hańczą się umawialiśmy na BoBka

[Wolf]

Ja się zastanawiam nad Paxem jutro

Pax oczywiście bardzo chętnie. Natomiast jeżeli będzie jeszcze Markus (dzisiaj mieliśmy grać, ale nie wyszło), to mielibyśmy okazję odpalić dodatek do WSDV, bo będą akurat 4 osoby, które grały w podstawkę co najmniej kilka razy. Nie zawsze nadarza się taka okazja, więc ja bym to wykorzystał, jeżeli nikt inny nie przyjdzie to wtedy byśmy się podzielili 2 + 4 i wszyscy zadowoleni...

No nie zupełnie wszyscy, bo: słysząc to kapitan Odi pogładził brodę i zapalił fajkę, a wielka pustka nawiedziła jego serce, albowiem tęsknota za morzem nasilała się... opuszczony przez niegdyś wierną załogę, nie mógł zaznać spokoju w tej ojczyźnie szczurów lądowych nierozumiejących czym jest wolność, którą daje ocean. Marzył jedynie by wypłynąć na otwarte wody ten ostatni raz, choćby miał już nie wrócić i spocząć w głębinie oceanu. Perspektywa śmierci na morzu w porównaniu z niekończącą się udręka na lądzie, była jak wybawienie, dawała ostatnią chwilę wytchnienia jakiej nie mógł zaznać w świecie, którego nie rozumiał. Widmo wymarzonej śmierci stało się ostatnią iskrą nadziei, jaka trzymała go przy życiu. Jego czas dobiegł końca, teraz chciał już tylko odejść na własnych warunkach. Koniec.

PS. Ale spokojnie! Nie odchodź jeszcze kapitanie

[lacki2000]

Myślę, że T&T zawsze będzie u nas grane. Owszem, niby graliśmy wiele razy, ale gra wciąż nas bawi i czasem potrafi zaskoczyć.

Ponawiam propozycję u-bootową. Grzegorz? Inni?

Jeśli chętni się nie znajdą, za tydz chyba będę w takim razie szukał chętnych na fb...
A myślę że warto zagrać, bo to jest przełomowa rzecz.

Kapitanie Odi! Melduję, że teraz nie mogę płynąć, za tydzień też nie, może dopiero za dwa, czyli 16 kwietnia... (mam też jednego sąsiada, co się pasjonuje ubotami (książki, koszulki, nurkowanie) i może uda mi się go zwerbować na spotkanie, dokładnie pod kątem gry w Uboota, ale nic nie obiecuję, ciężko zsynchronizować dostępność).

[Odi]

Słowa pocieszenia, obietnice...

A tymczasem okręt w suchym doku, bo załogi brak.
Tak to my tej wojny nie wygramy

[hancza123]

Gryszaq-> ja mogę wpaść prosto po pracy o 16.30 albo dopiero o 18.30-19.00. W międzyczasie nie mam transportu.

[Muad]

To kto będzie?

[hancza123]

My gramy w Boba od 17.30 i potem spadamy.

[Odi]

Ja będę. Nic nie mam ze sobą.

[Muad]

Zapewne odpalimy Paxa, Wolf zrobi wykład i powoli powoli, no chyba że Markus da znaka

[PneumatiKPonton]

Czesc wszystkim !

Ja dzisiaj tez bede !
Antek
Édit : na ostatnia minute nie moge :// No to może pod końcem miesiącu będę mógł, w następnych tygodniach będę na wakacje
Pozdrawiam !