(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
- Markus
- Posty: 2442
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 270 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Obiecuję poprawę
Nie uwierzycie: Lacki dotarł. Dostał rolę mechanika czyli nudzi się
Ja obsadzam lożę szyderców
Edit: rozmowa na okręcie:
- wow, mamy ładną pogodę!
- ale jesteśmy pod wodą , po ch... nam pogoda ?
(Śmiech z offu)
- Highlander
- Posty: 1628
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 144 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
A ja sobie ostatnio obejrzałem kultowy film o U-96. Dobrze pokazuje że większość czasu to walka z nudą lub sztormem. Jeśli mechanik się nudzi może odegrać scenę "załamania nerwów" albo pójść smarować torpedy
A my w naszej domowej gralni właśnie sobie gramy w "1960 The making of the President"
- Highlander
- Posty: 1628
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 144 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Film jest świetny i najlepszy jaki powstal o służbie na okręcie podwodnym.
Film nie pokazuje całego patrolu, tylko samo znużenie załogi jako efekt tego ze nic się nie dzieje. W "grze" te momenty zapewnie można jakoś przetrwać poprzez znaczne przyspieszenie czasu (mam nadzieję).
- Markus
- Posty: 2442
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 270 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Wolf, już nie musisz grać w UBoota. Chłopaki właśnie "zbrejkowali" grę
- Highlander
- Posty: 1628
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 144 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Żeby grę zbrejkować, musisz mieć w niej możliwość podejmowania decyzji
A tutaj można obejrzeć klasyka jeśli rejs się nudzi:
https://www.youtube.com/watch?v=qgPc3QtqTIw
A tutaj można obejrzeć klasyka jeśli rejs się nudzi:
https://www.youtube.com/watch?v=qgPc3QtqTIw
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
To wiadomo. Nawet niespecjalnie jest z czym porównywać, bo konkurencja została w porcie.Highlander pisze: ↑26 kwie 2019, 22:50Film jest świetny i najlepszy jaki powstal o służbie na okręcie podwodnym.
Wersję beta, ale miło że ktoś to za darmo testuje . Ja nie mam takich altruistycznych zapędów, do tego pracując w branży IT z doświadczenia wiem, że wersja 1.0 to totalny szrot, a co dopiero coś wcześniej . Pierwszy rejs planuję nie szybciej niż w czerwcu, a może nawet później. W międzyczasie mam w planie pochylić się nad Bios: Genesis, więc będę musiał odkurzyć swój doktorat z biologii, żeby przebrnąć przez instrukcję. Piszę poradnik do WSDV (wciąż liczę, że zagramy w końcu w dodatek). Jeszcze chciałem przetestować wariant Mars / Venus do Megafauny. Zobaczymy co z tego wyjdzie, razem z ogrywaniem innych gier na prawdę jest co robić, a w drodze tyle Paxów (Pamir, Porfiriana, Transhumanity + Markusowy Renesans wciąż nieograny) oraz nowy Bios. Nie ma lekko, więc jak się Uboot nie sprawdzi to zatopię go bez sentymentów.
- Highlander
- Posty: 1628
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 144 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
No i jak tam poszło? Etat szydercy to również obowiązki, gdzie AAR?
- Odi
- Administrator
- Posty: 6443
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 569 times
- Been thanked: 931 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Nie chcę za dużo pisać zanim nie wypuszczę pełnej recenzji, ale najmniej w tym wszystkim chodzi o apkę. Nie ona jest problemem.
AAR jest taki, że postanowiliśmy zapolować na konwój na Atlantyku. Konwój znaleźliśmy, fajne emocje były podczas podchodzenia na pozycję do strzału, i nawet coś zatopiliśmy. A potem standardowo: spadek napięcia, spiętrzenie regulacji, napraw i kontuzji, i w końcu lekkie zniechęcenie, owocujące zakończeniem rozgrywki.
AAR jest taki, że postanowiliśmy zapolować na konwój na Atlantyku. Konwój znaleźliśmy, fajne emocje były podczas podchodzenia na pozycję do strzału, i nawet coś zatopiliśmy. A potem standardowo: spadek napięcia, spiętrzenie regulacji, napraw i kontuzji, i w końcu lekkie zniechęcenie, owocujące zakończeniem rozgrywki.
- Jan_1980
- Posty: 2513
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 75 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Brzmi jak opis eurosuchara albo dobrej gry 1 osobowej.A potem standardowo: spadek napięcia, spiętrzenie regulacji, napraw i kontuzji, i w końcu lekkie zniechęcenie, owocujące zakończeniem rozgrywki.
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
- lacki2000
- Posty: 4049
- Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 271 times
- Been thanked: 151 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Ja, starszy mechanik, dotarłem na środek Atlantyku samolotem, akurat przed spotkaniem konwoju. Zrzut spadochronowy był udany, bo na szczęście ubot był wynurzony i nie musiałem nurkować w celu jego poszukiwania Wpadłem w wir walki ludu (wir sind das volk po niemiecku) jako totalny rekrut, więc nawigator von Odin tak na szybko wytłumaczył mi co mam robić. Na początku zaskoczyła mnie pozytywnie zwrotność i skuteczność naszej łajby - potrafi w miejscu się obracać i zanurzać na duże głębokości w ułamku sekundy, powodując przy tym złamania palców czy nawet nóg. (to tylko kwestia udoskonalenia apki w przyszłości, więc po prostu jest śmiechowo, z nadzieją, że będzie bardziej realnie). Na pokładzie był też oberinspektor Markus, który ubarwiał nam misję krytyczno-rozrywkowymi uwagami, przez co podejrzewaliśmy go o szpiegostwo na rzecz JKM Jerzego IV.
Kapitan sprawnie wydawał rozkazy, pierwszy oficer von Krolm, dość sprawnie operował urządzeniami, więc stwierdziłem, że chłopaki dobrze sobie dawali radę nawet beze mnie, mogłem spokojnie przeglądać zawartość skrzyń z narzędziami i zerkać wygibasy trygonometryczne von Odina. W trakcie polowania na konwój okazało się, że nasze torpedy są zabójcze, pod warunkiem, że nie ulegną awarii. Jedna nie dopłynęła do celu, a druga jak trafiła, to od razu zatopiła. Po zatopieniu handlowca dwa niszczyciele rzuciły się za nami w pościg ale chyba były mocno niedosłyszące, bo waliły bomby głębinowe w jeden punkt i nie ścigały nas, uciekających na pełnych obrotach elektryków. A potem okazało się że nasza superłajba nie jest taka super, bo te wszystkie błyskawiczne manewry strasznie nadwerężają urządzenia i co rusz coś się psuło. I tu rola mechanika sprowadza się do rozegrania zaawansowanej wersji zabawki dla bobasów "Garnuszek na klocuszek" - musi tak dopasować kształty, by jak garnuszek był zadowolony. Do trudniejszych sytuacji wymagających naprawy kadłuba są puzzle na czas, ale nie miałem okazji z nich skorzystać.
No i masa żetonów, które dałoby się uprościć, wywalić. Zabawna gierka, apka na razie zabrania recenzowania (lol), bo produkt nie jest jeszcze finalny, więc poczekamy. Moje obawy teoretyczne się niestety potwierdzają, a do tego doszły nowe...
CC:E też jest zabawną grą RPG, ale jednak bardziej dopracowaną...
Kapitan sprawnie wydawał rozkazy, pierwszy oficer von Krolm, dość sprawnie operował urządzeniami, więc stwierdziłem, że chłopaki dobrze sobie dawali radę nawet beze mnie, mogłem spokojnie przeglądać zawartość skrzyń z narzędziami i zerkać wygibasy trygonometryczne von Odina. W trakcie polowania na konwój okazało się, że nasze torpedy są zabójcze, pod warunkiem, że nie ulegną awarii. Jedna nie dopłynęła do celu, a druga jak trafiła, to od razu zatopiła. Po zatopieniu handlowca dwa niszczyciele rzuciły się za nami w pościg ale chyba były mocno niedosłyszące, bo waliły bomby głębinowe w jeden punkt i nie ścigały nas, uciekających na pełnych obrotach elektryków. A potem okazało się że nasza superłajba nie jest taka super, bo te wszystkie błyskawiczne manewry strasznie nadwerężają urządzenia i co rusz coś się psuło. I tu rola mechanika sprowadza się do rozegrania zaawansowanej wersji zabawki dla bobasów "Garnuszek na klocuszek"
Spoiler:
No i masa żetonów, które dałoby się uprościć, wywalić. Zabawna gierka, apka na razie zabrania recenzowania (lol), bo produkt nie jest jeszcze finalny, więc poczekamy. Moje obawy teoretyczne się niestety potwierdzają, a do tego doszły nowe...
CC:E też jest zabawną grą RPG, ale jednak bardziej dopracowaną...
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
- Highlander
- Posty: 1628
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 144 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
A wracając do fajnych gier, czy konsul Odi ma już dodatek do Time of Crisis? Czytałem bardzo pozytywne opinie na grupie gier wojennych na FB i jestem chętny na granie.
- Markus
- Posty: 2442
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 270 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Kilka zdań o grze U-BOOT z perspektywy obserwatora.
Jakąkolwiek zabawę to ma w niej kapitan i MOŻE osoba która obsługuje aplikację.
JEDYNĄ osobą która podejmuje jakiekolwiek decyzje w tej grze jest kapitan, reszta załogi to tylko przełużenie jego rąk/głosu. Załoganci nie mają nic do gadania. Robią co im się karze.
Te ręczne wykreślanie kursu przez nawigatora, ustalanie pozycji przeciwnika wg namiarów itp to tylko odtwórcza rzecz (przetwarzamy dane jak kalkulator), zero decyzji.
Mechanik - hmmm. Piąte koło u wozu. Lacki siedziął chyba z 1,5 godziny i...nic nie robił. Rozbawiła mnie mina Lackiego gdy Odi wręczył mu puzle i powiedziął że to służy do czegoś tam (nie pamiętam, to była symulacja naprawy kadłuba czy co?) w związku z atakiem za pomocą bomb głębinowych. WOOOOW. Minigierka godna pięciolatka w grze o ubocie. Ułóż puzle! ile tam było elementów ? 10 ?
Ale to nie koniec. Wcześniej rozbawiła mnie do łez inna "wspaniała" minigra.
Odi miał nakarmić załogę. Popatrzył na 6 dostępnych żetonów (chyba składniki żywnościowe), następnie popatrzył na kartę pomocy i wydedukował (przepaszam, PODJĄŁ DECYZJĘ) że 3 z 6 żetonów pasują do JAJECZNICY, więc ugotował jajecznicę. (Lacki na szczęście nie widział tego gotowania )
Tak serio , głupszych "mechanik" nie dało się wcisnąc do tego Ubota?
Niepokojący jest fakt że po ataku na wroga załoga czuła niedosyt i nie bardzo wiedziała co z sobą zrobić. Wkradła się najzwyklejsza nuda. Nie doczekałem finału tego rejsu spiesząc się na SKM
Czy ta gra jest warta 400 zł? NIE. Emocje jak na grzybobraniu (wyjątek to moment ataku na wroga, ale to prawie jak po kielonku na grzybobraniu ). Przesiedziałem z towarzystwem ok 2 godzin, ile w tym czasie decyzji podjęto ? (pamiętajmy że grały 4 osoby) Kilka/kilkanaście? Reszta to odtwarzanie ról jak w wyreżyserowanej sztuce teatralnej.
Jakąkolwiek zabawę to ma w niej kapitan i MOŻE osoba która obsługuje aplikację.
JEDYNĄ osobą która podejmuje jakiekolwiek decyzje w tej grze jest kapitan, reszta załogi to tylko przełużenie jego rąk/głosu. Załoganci nie mają nic do gadania. Robią co im się karze.
Te ręczne wykreślanie kursu przez nawigatora, ustalanie pozycji przeciwnika wg namiarów itp to tylko odtwórcza rzecz (przetwarzamy dane jak kalkulator), zero decyzji.
Mechanik - hmmm. Piąte koło u wozu. Lacki siedziął chyba z 1,5 godziny i...nic nie robił. Rozbawiła mnie mina Lackiego gdy Odi wręczył mu puzle i powiedziął że to służy do czegoś tam (nie pamiętam, to była symulacja naprawy kadłuba czy co?) w związku z atakiem za pomocą bomb głębinowych. WOOOOW. Minigierka godna pięciolatka w grze o ubocie. Ułóż puzle! ile tam było elementów ? 10 ?
Ale to nie koniec. Wcześniej rozbawiła mnie do łez inna "wspaniała" minigra.
Odi miał nakarmić załogę. Popatrzył na 6 dostępnych żetonów (chyba składniki żywnościowe), następnie popatrzył na kartę pomocy i wydedukował (przepaszam, PODJĄŁ DECYZJĘ) że 3 z 6 żetonów pasują do JAJECZNICY, więc ugotował jajecznicę. (Lacki na szczęście nie widział tego gotowania )
Tak serio , głupszych "mechanik" nie dało się wcisnąc do tego Ubota?
Niepokojący jest fakt że po ataku na wroga załoga czuła niedosyt i nie bardzo wiedziała co z sobą zrobić. Wkradła się najzwyklejsza nuda. Nie doczekałem finału tego rejsu spiesząc się na SKM
Czy ta gra jest warta 400 zł? NIE. Emocje jak na grzybobraniu (wyjątek to moment ataku na wroga, ale to prawie jak po kielonku na grzybobraniu ). Przesiedziałem z towarzystwem ok 2 godzin, ile w tym czasie decyzji podjęto ? (pamiętajmy że grały 4 osoby) Kilka/kilkanaście? Reszta to odtwarzanie ról jak w wyreżyserowanej sztuce teatralnej.
- lacki2000
- Posty: 4049
- Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 271 times
- Been thanked: 151 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
400 zł to jednak cena bardziej rebelowa, w mniej renomowanych sklepach można poszukać za około 320zł (choć to chyba wersja bez maty, czyli jednak te 4 stówki trza liczyć...). Ja nie oczekiwałem od tej gry móżdżenia i podejmowania decyzji, jeśli nie jestem kapitanem. Taka tam imprezówka, wciąż jeszcze rozwijana, więc jest zakaz wyrażania pełnej opinii
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2019, 01:26 przez lacki2000, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
- Highlander
- Posty: 1628
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 144 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Czyli można powiedzieć że to jest specyficzna gra RPG (role playing game) gdzie mistrzem gry jest aplikacja?
Nazywanie jej grą planszową jest mylące.
Nazywanie jej grą planszową jest mylące.
- raj
- Administrator
- Posty: 5164
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 866 times
- Kontakt:
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Fajnym patentem byłoby granie z tv, wtedy wszyscy by widzieli co się dzieje na ekranie. Ale to wyklucza granie poza domem.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
-
- Posty: 3656
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 150 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Dokładnie to samo przyszło mi do głowy. Obraz powinien być rzucony na duży TV aby wszyscy dokładnie widzieli co się dzieje.
Ja bym nie przekreślał uboota definitywnie. Po prostu wy nie jesteście grupą docelową tej gry/zabawy. To nie jest gra dla planszowych weteranów-koneserów którzy ograli po 200 gier i mają wygórowane oczekiwania co do zastosowanych w grze mechanik i dla których to jest najważniejsze.
Uboot to propozycja dla ludzi słabo ogranych w gry planszowe albo takich którzy umieją wyjść poza schematy myślenia i czerpać zabawę z czegoś innego niż mechaniki gier planszowych. Uboot to symulator okrętu podwodnego tyle że robi wrażenie gry planszowej. Można taki symulator odpalić jako grę komputerową albo można zaprosić znajomych i rozłożyć uboota. Wartość dodana to aspekt społeczny. Na komputerze grasz sam, a tu masz event ze znajomymi. Zamiast znowu pić to bawicie się w podwodniaków. Dla ludzi którzy interesują się tą tematyką Uboot może dać dużo dobrej zabawy.
Tak więc jako gra planszowa- moja ocena 2/10
Jako zabawa w okręt podowodny- nie wiem bo grałem tylko raz ale być może wysoko
Ja bym nie przekreślał uboota definitywnie. Po prostu wy nie jesteście grupą docelową tej gry/zabawy. To nie jest gra dla planszowych weteranów-koneserów którzy ograli po 200 gier i mają wygórowane oczekiwania co do zastosowanych w grze mechanik i dla których to jest najważniejsze.
Uboot to propozycja dla ludzi słabo ogranych w gry planszowe albo takich którzy umieją wyjść poza schematy myślenia i czerpać zabawę z czegoś innego niż mechaniki gier planszowych. Uboot to symulator okrętu podwodnego tyle że robi wrażenie gry planszowej. Można taki symulator odpalić jako grę komputerową albo można zaprosić znajomych i rozłożyć uboota. Wartość dodana to aspekt społeczny. Na komputerze grasz sam, a tu masz event ze znajomymi. Zamiast znowu pić to bawicie się w podwodniaków. Dla ludzi którzy interesują się tą tematyką Uboot może dać dużo dobrej zabawy.
Tak więc jako gra planszowa- moja ocena 2/10
Jako zabawa w okręt podowodny- nie wiem bo grałem tylko raz ale być może wysoko
- Markus
- Posty: 2442
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 270 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
@Hańcza: miałeś to szczęście że podczas pierwszej rozgrywki robiłeś za wiecznie zajęty kalkulator. Nie miałeś przestojów w grze. Zawsze coś tam przemieszczałeś, rysowałeś lub notowałeś ale jak sam wtedy napisałeś. , nie podjąłeś przez ten czas żadnej decyzji.
Proponuję abyś w drugim podejściu zagrał mechanikiem
Będziesz miał to :
https://m.youtube.com/watch?v=ilsQK4UAIv0
(Genialny kawałek kabaretu "Potem" o NUDZIE)
Proponuję abyś w drugim podejściu zagrał mechanikiem
Będziesz miał to :
https://m.youtube.com/watch?v=ilsQK4UAIv0
(Genialny kawałek kabaretu "Potem" o NUDZIE)
- Odi
- Administrator
- Posty: 6443
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 569 times
- Been thanked: 931 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Hańcza, wszystko fajnie, tylko odpowiadając Rafałowi nie pisz "Wy". Zdanie Rafała jest jednak mocno krańcowe, poza tym on nie grał, a tylko obserwował. No jest różnica
Pozostali (w tym ja) nie są tak radykalni. W grę zagrałem też z przedstawicielami różnych grup docelowych, a i sam reprezentuję dwie (graczy i uboociarzy). I będą kolejne rozgrywki z nowymi osobami. Wszystkie te emocje i obserwacje skrzętnie zbieram.
Czego nie można ubootowi odmówić, to że jest dużą grą, bardzo ambitnym projektem. Zasługuje na uczciwą ocenę i taką staram się przygotować.
Pozostali (w tym ja) nie są tak radykalni. W grę zagrałem też z przedstawicielami różnych grup docelowych, a i sam reprezentuję dwie (graczy i uboociarzy). I będą kolejne rozgrywki z nowymi osobami. Wszystkie te emocje i obserwacje skrzętnie zbieram.
Czego nie można ubootowi odmówić, to że jest dużą grą, bardzo ambitnym projektem. Zasługuje na uczciwą ocenę i taką staram się przygotować.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6443
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 569 times
- Been thanked: 931 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
A dodatek do Krysi zamówiony już, ale jeszcze nie mam żadnych informacji o wysyłce.
-
- Posty: 3656
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 150 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Markus ja myślę że autorzy Uboota jak i większość wydawnictw gier i większość właścicieli Pubów w Trójmieście spisali Ciebie na straty. "ekstremalnie trudny klient, nie da się na nim zarobić"
Pracuję w biznesie i takich klientów jak Ty od razu kwalifikuję jako "zawracaczy głowy i marudów" i nie odpowiadam im na zapytania aby skupić się na tych którzy rokują i którym sprzedam swój niedoskonały produkt
Ale bez obrazy, odbierz to jako humorystyczno-przyjacielski przytyk
Pracuję w biznesie i takich klientów jak Ty od razu kwalifikuję jako "zawracaczy głowy i marudów" i nie odpowiadam im na zapytania aby skupić się na tych którzy rokują i którym sprzedam swój niedoskonały produkt
Ale bez obrazy, odbierz to jako humorystyczno-przyjacielski przytyk
- Markus
- Posty: 2442
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 270 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
też znam ten typ klientów tylko u nas raczej wychodzi się z założenia że każdy klient ma szansę "urosnąć" i może być z nim kiedyś niezły biznes
Patrzę na stopkę na forum i widzę że sporo wydawnictw na mnie zarobiło , ale faktycznie Phalanxi nic na mnie nie zarobili (nic od nich nie mam)
Przypadek ?
Jeśli mam do wyboru zagrać w jakąś grę która jest w wersji alfa/niedopracowana a np w PAXa, BIOSA, Seki lub Troyes to wybór jest jasny.
Patrzę na stopkę na forum i widzę że sporo wydawnictw na mnie zarobiło , ale faktycznie Phalanxi nic na mnie nie zarobili (nic od nich nie mam)
Przypadek ?
Jeśli mam do wyboru zagrać w jakąś grę która jest w wersji alfa/niedopracowana a np w PAXa, BIOSA, Seki lub Troyes to wybór jest jasny.
Możesz nie silić się na takie"grzeczności" , Cały post jest jasnym przekazemAle bez obrazy, odbierz to jako humorystyczno-przyjacielski przytyk
- Odi
- Administrator
- Posty: 6443
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 569 times
- Been thanked: 931 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne
Na szczęście w takiej grupie jak nasza, każdy dyskutant z własnym zdaniem, jakie by ono nie było, jest mile widziany