(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6450
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 580 times
Been thanked: 935 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Odi »

Jestem przygotowany na normalną rozgrywkę w Hannibala.

Mam nadzieję, że gra okaże się fajna, bo inaczej Janek złapie traumę grania ze mną... :(

edit: chyba, że Maciek będzie sie na H. pisał :)
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Highlander »

W sumie Hannibal miał swoje "Red Winter" jak się przebijał przez Alpy ;)

Czyli na tapecie mamy: Hannibal, Rommel, Holdfast, CoH, Red Winter. Jak będzie opcja spróbowania tutoriala Hannibalowego to jestem chętny. Postaram się pojawić w przedziale 17:00 - 17:30.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6450
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 580 times
Been thanked: 935 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Odi »

Krótko, bo godzina późna:

dwa debiuty dzisiaj, bo na jednym stole Holdfast 1941-1945 (kampania 1942 roku), a na drugim Hannibal.

Początkowo ku Holdfastowi zerkałem tęsknie, bo to gra do której zawsze chętnie siadam, ale szybko Hannibal wciągnął nas w wir akcji. Udało się z Jankiem rozegrać właściwie dwie niepełne partyjki. Pierwsza, typowo treningową, gdzie w pierwszym ruchu Rzymianie wylądowali w Iberii (i stracili armię 10CU z dowódcą), a potem Hannibal zrobił nieprzygotowany rajd na Rzym i w efekcie salwować się musiał ucieczka na ostatnim ocalałym słoniu. Zabawy było jednak mnóstwo i dzięki temu przećwiczyliśmy mechanikę gry, więc zachęceni jeszcze raz rozłożyliśmy scenariusz podstawowy. Tym razem zaczęliśmy już ostrożniej, spokojnie, budując polityczne zaplecze w różnych obszarach zachodniej części Morza Śródziemnego. Ostatecznie musieliśmy kończyć po godz. 22, mając po 2 godz. rozegranych 5 z 10 tur pełnej kampanii. Jak na nowicjuszy w tej grze, całkiem dobry wynik, pozwalający myśleć o rozegraniu pełnej kampanii w 4-5 godzin (jeśli nie skończy się przed czasem, czego tez nie można wykluczyć).

Hannibal sprawia świetne wrażenie. To wielowymiarowa gra. Zasady stosunkowo proste, ale sporo możliwości, fajnie widać wpływ działań militarnych na sytuację polityczną w regionie. Karty dodają uroku (wiadomo), bitwy są emocjonujące (choć to tylko wykładanka), a sytuacja jest zmienna i kreuje różne możliwości działania. Całość budzi jak najbardziej pozytywne wrażenie.
Zachęcam kolejne osoby do spróbowania.
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Jan_1980 »

Hannibal.
Dobra gra. Przez figurki wygląda jak gra wojenna ale tak naprawdę to gra w którem prowadzisz ograniczoną wojnę, pacyfikujesz zbuntowane tyły, i wkładasz do prowincji punkty wpływów...czyli taki lekki COIN ;)
Wrażenia bardzo dobre, zobaczymy czy tej gry nie rozłoży losowość.
A za tydzień wszyscy wiemy w co gramy i kto gra kim :)
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: hancza123 »

Ten kocioł pod Woroneżem zapamiętam! Klęska 6-tej Armii w Stalingradzie to był drobiazg. Tu w kocioł Sowieci wzięli aż 3 armie pancerne, a potem dodatkowo idącą im na ratunek 4-tą! Myślałem że Hitler popełnił dużo błędów ale ja wczoraj dowodziłem znacznie gorzej :lol:

Holdfast to to świetna gra! Nowa wersja gry daje dodatkowe możliwości. Możesz zacząć wojnę od roku 1942, 1943 lub 1944 i przećwiczyć różne fazy wojny a nie ciągle tylko szturm na Moskwę. Scenariusz Fall Blau (1942) jest o tyle fajny że Niemcy mają wciąż szansę na wygranie wojny i mają inicjatywę ale Sowieci są już na tyle mocni że stać ich na silne kontrataki. Fajny jest tu "fog of war" bo rozstawiasz w setupie jednostki jak chcesz wzdłuż linii frontu (istotne są armie pancerne) zależnie od tego gdzie chcesz uderzać, czy ma południu czy na Moskwę czy na Leningrad. Obrońca też musi zadecydować gdzie umieści swoje nieliczne armie pancerne. Niemcy mają czas od maja do października aby dopiąć swego, a potem to już błoto, błoto, śnieg... Przybywa też z każdym miesiącem gwardyjskich oddziałów zarówno piechoty jak i pancernych. Kluczowe jest dobre rozegranie przez Niemca pierwszych 3 miesięcy. Był moment kiedy Highlander zaczął marudzić "aaa... przecież ja tu nie mam Sowietami szans!" ale po udanym kontruderzeniu na południu tak się rozkręcił że stworzył mi jeden wielki rolujący kocioł!!! :roll:
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Highlander »

hancza123 pisze: 27 cze 2018, 08:41 Ten kocioł pod Woroneżem zapamiętam! Klęska 6-tej Armii w Stalingradzie to był drobiazg. Tu w kocioł Sowieci wzięli aż 3 armie pancerne, a potem dodatkowo idącą im na ratunek 4-tą! Myślałem że Hitler popełnił dużo błędów ale ja wczoraj dowodziłem znacznie gorzej :lol:

Holdfast to to świetna gra! Nowa wersja gry daje dodatkowe możliwości. Możesz zacząć wojnę od roku 1942, 1943 lub 1944 i przećwiczyć różne fazy wojny a nie ciągle tylko szturm na Moskwę. Scenariusz Fall Blau (1942) jest o tyle fajny że Niemcy mają wciąż szansę na wygranie wojny i mają inicjatywę ale Sowieci są już na tyle mocni że stać ich na silne kontrataki. Fajny jest tu "fog of war" bo rozstawiasz w setupie jednostki jak chcesz wzdłuż linii frontu (istotne są armie pancerne) zależnie od tego gdzie chcesz uderzać, czy ma południu czy na Moskwę czy na Leningrad. Obrońca też musi zadecydować gdzie umieści swoje nieliczne armie pancerne. Niemcy mają czas od maja do października aby dopiąć swego, a potem to już błoto, błoto, śnieg... Przybywa też z każdym miesiącem gwardyjskich oddziałów zarówno piechoty jak i pancernych. Kluczowe jest dobre rozegranie przez Niemca pierwszych 3 miesięcy. Był moment kiedy Highlander zaczął marudzić "aaa... przecież ja tu nie mam Sowietami szans!" ale po udanym kontruderzeniu na południu tak się rozkręcił że stworzył mi jeden wielki rolujący kocioł!!! :roll:
Fotograficzny AAR:

Maj 1942 - za chwilę rusza niemiecki Fall Blau
Spoiler:
Lipiec 1942 - Leningrad padł, najdalszy zasięg Fall Blau na południu, walki armii pancernych na południu i wzajemne kotły, Oś przegrupowuje się do ataku na Moskwę, straty obu stron rosną. Przegrupowanie na Moskwę okazało się ogromnym błędem Osi, bo w jego efekcie powstała ogromna luka na froncie południowym. Ofensywa Sowietów wyprowadzona z Rostowa zamknęła cały grupę armii Sud w wielkim kotle Woroneskim.
Spoiler:
Sierpień 1942 - Na zdjęciu widać jak niemieckie armie pancerne w ostatniej chwili wyrywają się z drugiego wielkiego kotła (słynny kocioł Woroneski).
Spoiler:
Wrzesień 1942 - Sowieci wciąż utrzymują inicjatywę strategiczną, rusza druga operacja moskiewsko-smoleńska i efekcie powstaje kolejny groźny kocioł Worenesko-Smoleński.
Spoiler:
Październik 1942 - Niemcy ponownie wyrywają się z kotła, tylko po to aby za chwilę znaleźć się w kotle Smoleńsko-Mińskim. Straty w piechocie Wehrmachtu są gigantyczne. Następuje załamanie pogody co uniemożliwia wyrwanie wojskom pancernym kolejne wyrwanie się z kotła. Front niemiecki przestał istnieć, a droga na Berlin stanęła otworem.
Spoiler:
Podsumowanie: Partia miała naprawdę zaskakujący dla mnie przebieg. W czerwcu 1942 po początkowej stracie Leningradu i nieudanym kontrataku pod Stalingradem na jedną z niemieckim armii pancernych miałem naprawdę czarne myśli. Ale wyciągnąłem z tego szybkie wnioski, w szczególności jak należy optymalnie wykorzystywać dość dziwnie opracowany system walk w Holdfaście:

1) Należy zapamiętać że armie pancerne są doskonałe do obrony kluczowych miejsc (miasta-twierdze, ale również ujścia z kotłów) - bo przyjmują hity tylko na 6

2) Jeśli już się atakuje armią pancerną, należy unikać ataków łączonych z piechotą (tracimy nasz główny atut że hity w nas wchodzą tylko na 6), jak trzeba zmontować mocniejszy atak to trzeba dać dwie armie pancerne albo dodać samoloty.

3) Walki armii pancernych ze sobą nie dają sensownych rezultatów (obie strony trafiają się tylko na "6", więc typowa walka armia vs armia kończy się bez strat), a więc patrz punkt 4

4) Należy jak najszybciej zidentyfikować armie pancerne przeciwnika i następnie unikać ich atakowania (bo przyjmują hity tylko na 6). Wszystkie wysiłki trzeba skupić na niszczeniu pozostałych armii pieszych, a jak się front zacznie mieć luki to pozostawione armie pancerne okrążać.

5) Jeśli się gra ofensywnie to warto kupować kadrowe (1 step) piechoty/czołgi z "max 4" jak najbliżej frontu i od razu rzucać je do ataku, wykorzystując niespotykaną w innych grach zasadę że jednostki niezależnie od poziomu strat mają zawsze taką samą siłę ognia.

I to chyba by było na tyle. Ten system walk bloczkowych jest dużo prostszy niż w Rommel, Triumph&Tragedy albo Pacific Victory, tak jakby był to prekursor systemów bloczkowych. Wydaje mi się że we wskazanych przeze mnie grach walki przebiegają dużo ciekawiej i logiczniej (chromowo?). W szczególności w Holdfaście dziwnie wychodzą walki panzer/panzer - warto zwrócić uwagę że w oryginalnym scenariuszu 1941 takie sytuacje się praktycznie nie pojawiają, i system pewnie nie był projektowany pod tym kątem.

Za to na wielki plus Holdfasta jest koncepcja zasobów które trzeba co turę dzielić na ruchy, ataki, posiłki i odtwarzanie jednostek, jak i efekt błota i mrozu. To autorom wyszło super, proste, grywalne i klimatyczne.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6450
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 580 times
Been thanked: 935 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Odi »

Czy ktokolwiek miałby czas zagrać w sobotę, po 18.30 (Gda lub Gdy) w Hannibala?
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: hancza123 »

Mam komunikat i pytanie:

QG1914 dotarł!! Za późno o dobę no ale jest.

Co to znaczy że gra ma dużo chromu? Nie znam tego określenia.
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: clown »

Grałem w Holdfast raz lub dwa razy, ale po tym opisie widzę jak dużo lepszy jest EastFront 2.
Przede wszystkim zróżnicowanie między jednostkami zmechanizowanymi, pancernymi, piechotą, kawalerią czy armiami uderzeniowymi jest wyraźniejsze. Każda ma swoje plusy i minusy, różny jest także ich koszt odtwarzania/uzupełniania. Każdy rodzaj wojska trafia w określonym przedziale (jest też różnica jeśli atakujemy, czy się bronimy), więc łączone ataki są jak najbardziej możliwe, często sensowne, gdyż obowiązuje zasada przydzielania hitów od najsilniejszej jednostki, przy jednakowo silnych, decyduje gracz.
Teren ma kluczowe znaczenie, bo oprócz ograniczenia ruchu do walki, lasy czy duże miasta zwiększają odporność stojących w nich jednostek (jakichkolwiek), gdyż aby zadać jedno trafienie, musimy de facto "trafić" dwa razy. Oprócz tego fortece takie jak Leningrad czy Sewastopol mają "potrójną" obronę (trzy trafienia dla zadania jednej straty).
Ale clue całego systemu są sztaby. Bez nich cała sił wojsk na nic, gdyż tylko sztaby mogą aktywować jednostki do ruchu/walki. A każda aktywacja powoduje obniżenie poziomu sprawności sztabu (czyli zasięgu jego oddziaływania). Świetnie pokazuje to logistykę wszystkich operacji. Dodajmy do tego odtwarzanie jednostek, zasoby w produkcji, pogodę i znaczenie linii kolejowych i mamy kapitalny system.
Z tego co czytam, Holdfast to taki "EastFront dla ubogich", dodatkowo cena nie zachęca jak na to, co gra sobą oferuje.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: hancza123 »

No ale tu ponownie powraca dylemat: grywalność czy realizm?

Holdfast jest bardzo uproszczony a rozegraliśmy w 3 godziny tylko 6 miesięcy roku 1942.... Stach pomyśleć ile trwałaby cała kampania 1941-45 oraz ile może trwać gra która nie jest tak uproszczona i lepiej oddaje niuanse?

Moim zdaniem Holdfast to "strzał w 10" i ma szanse przynajmniej 10 razy trafić na stół. Bardziej złożonej gry bym nie chciał chyba że do odgrywania konkretnych bitew.
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: clown »

No ale tu ponownie powraca dylemat: grywalność czy realizm?
Dylemat odwieczny :) tutaj nie ma problemu - EastFront 2 jest bardzo grywalny. Na pewno dłuższy ze względu na konieczność przeliczania punktów produkcji na konkretne "zakupy", ale skoro wy zagraliście pół roku w 3 godziny to standardowy scenariusz w EF2 (też sześć miesięcy) trwa 4-6 godzin, przy czym wraz z doświadczeniem ten czas wynosi bliżej 4 godzin.
Czasem jest tak, że zbyt proste mechanizmy nie są w stanie pokazać niuansów danej bitwy czy kampanii. Oczywiście to działa także w drugą stronę: zbytnie przeładowanie szczegółami "zabija" grę. Jeden z moich znajomych stwierdził kiedyś, że naładowanie instrukcji przepisami na 40, 50 czy 60 stron nie oznacza zarazem większego realizmu, tylko większe skomplikowanie gry. Czasem jest wręcz odwrotnie, że te dziesiątki przepisów powodują, iż gracze korzystają z nich w sposób, który z jakimkolwiek realizmem nie ma zbyt wiele wspólnego.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: hancza123 »

Rozważałem EF-2, była nie dużo droższa od Holdfasta i wydawała się bardziej dopracowana, profesjonalna, ładniejsza wizualnie. Przestraszyła mnie jednak ilość bloczków na mapie, przeważył pragmatyzm, opinie kolegów i świadomość że w naszym gronie najlepiej przyjmują się gry o wysokiej grywalności. Ileż to razy był grany np. taki Quartermaster a ludzie chcą grać drugą część! Z doświadczenia obawiam się półkowników czyli gier które niby są świetne ale tak długie lub ciężkie że leżą jednak na półce.
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: clown »

Hancza - absolutnie się zgadzam :!: Takie jest też moje podejście - zawsze przed zakupem prowadzę "rozpoznanie bojem" wśród kolegów, sprawdzając czy będą chętni na rozgrywki. A "półkowników" pozbywam się bez żalu i jak najszybciej.
Dlatego w moich zasobach jest EastFront2 a nie Holdfast 8)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6450
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 580 times
Been thanked: 935 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Odi »

Wszystkie te bardziej dopracowane, profesjonalne i ładniej wykonane gry i tak polegną sromotnie w starciu z drobiazgową analizą Highlandera.
Góra po drugiej rozgrywce okaże się, że są brołken.

Lepiej więc wybrać krótszą, lżejszą i prostszą :D ;)
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Jan_1980 »

Ale na szczęście jestem ja. Zawsze zmęczony i obolały,potrafie przez własne błędy zniwelować każdą przewage która daje mi niedopracowana gra;)
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Highlander »

Odi pisze: 27 cze 2018, 15:21 Wszystkie te bardziej dopracowane, profesjonalne i ładniej wykonane gry i tak polegną sromotnie w starciu z drobiazgową analizą Highlandera. Góra po drugiej rozgrywce okaże się, że są brołken.
Nie obrażę się bo wiem że po prostu dzielnie walczę z planszówkowym HYPE'm który z roku na rok narasta :P
Rynek planszówkowy zaczyna wyglądać jak samochodów czy dóbr retailowych, gdzie dyrektorzy marketingu mają więcej do gadania od inżynierów. Mnóstwo gier ma do niemożliwości pompowany balonik (Hype) wzmacniany przez "unboxerów" i "recenzentów" których jak się słucha to ma się wrażenie że są opłaceni aby generować pozytywny przekaz. Takie prawa rynku i nie będę się na nie obrażać, ale warto powiedzieć "sprawdzam!".

Jest wiele gier które po rozpracowaniu oceniłem pozytywnie, fakt że niewiele tutaj hype'owanych nowości daje do myślenia:
- karciane: Twilight Struggle i jej pochodnych (Labirynth i 1989)
- karciano-bloczkowe: Sekigahara
- gry bloczkowe w systemie Columbia Games: Pacific Victory, T&T, wstępnie Rommel in the desert, widzę z opisu Clown'a że East Front II to ta sama mechanika więc też wygląda obiecująco. Bardzo chciałbym też kiedyś zagrać w bloczkowe Ardeny bo to podobno klasyka gatunku ale nie do dostania na razie.
- z braku Eastfront II - Holdfast:Russia ;)

Potrafię też docenić mniejsze gry np. Bulge 20 albo W1815, no i mimo zastrzeżeń co do losowości QG. Karciany Stalingrad też jest fajny bo grywalny chociaż wymaga dalszego ogrania. Ciekawe też są mix'y klasycznego hex-and-counter z systemem losowej aktywacji (seria AVL/AVD) albo seria Combat Commander jako hybryda karcianki i hex-and-counter.

Ewidentnie widać że to co najbardziej mi podchodzi to mgła wojny, niezależnie czy osiągana kartami czy bloczkami czy ich kombinacją.

Z sentymentu lubię też hex-and-counter a głównie serię gier Marka Simonitch'a ale ewidentnie widzę że taka forma grania "w otwarte karty" nie daje tyle emocji związanej z podejmowaniem decyzji w warunkach niepewności i promuje żmudne analizowanie aby zoptymalizować siły do każdego ataku. To już w grach solitaire z serii D-Day są większe emocje bo nigdy nie wiesz które bunkry otworzą ogień albo jak dużą obsadę ma bunkier w momencie ataku :)
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6450
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 580 times
Been thanked: 935 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Odi »

Ale ja nie pisałam tego złośliwie! Bardzo cenię Twój punkt widzenia i naprawdę imponującą umiejętność tak drobiazgowej analizy.

Pozwól czasami lekko sobie z tego podworować. To ma dla nas funkcje terapeutyczną :D ;)

Więcej dopiszę z klawiatury wieczorem
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Highlander »

Odi - no przecież się nie obrażam :)
hancza123 pisze: 27 cze 2018, 15:07 Rozważałem EF-2, była nie dużo droższa od Holdfasta i wydawała się bardziej dopracowana, profesjonalna, ładniejsza wizualnie. Przestraszyła mnie jednak ilość bloczków na mapie, przeważył pragmatyzm, opinie kolegów i świadomość że w naszym gronie najlepiej przyjmują się gry o wysokiej grywalności. Ileż to razy był grany np. taki Quartermaster a ludzie chcą grać drugą część! Z doświadczenia obawiam się półkowników czyli gier które niby są świetne ale tak długie lub ciężkie że leżą jednak na półce.
Hańcza - wydawało mi się że pisałeś o "No Retreat! East Front". Przynajmniej nie mogę znaleźć w historii abyśmy dyskutowali o tej grze a wydaje się ciekawa :)

Clown, skoro tak zachwalasz "East Front 2ed" to napisz czy ta gra jest do dostania w Polsce? Z tego co widzę tylko REBEL miał ją kiedyś w ofercie za 400 PLN. Widzę że można ją zamówić bezpośrednio ze strony Columbia Games albo na Amazon ale cena wyjściowa to 99$ plus podatki i wysyłka to wyjdzie spokojnie 500 PLN.
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: hancza123 »

No Highlander jest mega wymagający jak chodzi o jakość i szczegóły, zupełnie jak moja żona! :wink: Partyjki w głupie Conflict of Heroes to Maćkowi nie odważę się zaproponować! :lol:

Ale to dobrze bo ktoś musi dbać o jakość a i krytyczne recenzje są ciekawsze niż tylko zachwyty. Trzeba przyznać że Highlander analizy najbardziej fachowe z nas wszystkich pisze. Takie spojrzenie okiem eksperta [łapka kciuk w górę]
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6450
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 580 times
Been thanked: 935 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Odi »

Miałem coś dopisać, ale już nic nie dopisze, bo nic mądrego nie wymyśliłem ;)

Tylko raz jeszcze się zapytam, czy ktoś w sobotę pod wieczór miałby czas na Hannibala. Wiem, ze dziwna pora, ale tylko taka mi wpadła wolna...
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Highlander »

clown pisze: 27 cze 2018, 13:58 Przede wszystkim zróżnicowanie między jednostkami zmechanizowanymi, pancernymi, piechotą, kawalerią czy armiami uderzeniowymi jest wyraźniejsze. Każda ma swoje plusy i minusy, różny jest także ich koszt odtwarzania/uzupełniania. Każdy rodzaj wojska trafia w określonym przedziale (jest też różnica jeśli atakujemy, czy się bronimy), więc łączone ataki są jak najbardziej możliwe, często sensowne, gdyż obowiązuje zasada przydzielania hitów od najsilniejszej jednostki, przy jednakowo silnych, decyduje gracz.
Teren ma kluczowe znaczenie, bo oprócz ograniczenia ruchu do walki, lasy czy duże miasta zwiększają odporność stojących w nich jednostek (jakichkolwiek), gdyż aby zadać jedno trafienie, musimy de facto "trafić" dwa razy. Oprócz tego fortece takie jak Leningrad czy Sewastopol mają "potrójną" obronę (trzy trafienia dla zadania jednej straty).
Ale clue całego systemu są sztaby. Bez nich cała sił wojsk na nic, gdyż tylko sztaby mogą aktywować jednostki do ruchu/walki. A każda aktywacja powoduje obniżenie poziomu sprawności sztabu (czyli zasięgu jego oddziaływania). Świetnie pokazuje to logistykę wszystkich operacji. Dodajmy do tego odtwarzanie jednostek, zasoby w produkcji, pogodę i znaczenie linii kolejowych i mamy kapitalny system.
Trochę pobronię Holdfasta bo nieco za mocno go pojechałeś odnośnie zasad:
- HF też ma zróżnicowanie koszty odtwarzania zmechanizowanych i piechoty
- HF też może łączyć ataki "combined arms", tylko wg mnie traci się zaletę pancerności
- HF stosuje unikalną koncepcję osobnych aktywacji do ruchu i ataku dla każdej jednostki w dowolnej kolejności (to daje dużo ciekawych opcji przełamywania i wyrywania się z kotłów)
- HF ma niezły system aktywacji dobrze oddający logistyczne problemy na poziomie strategicznym (albo zasoby na odtwarzanie wojsk i transport, albo na ofensywy)

Oczywiście można też dojechać tę grę za:
- luźne podejście do historii (brak pomocniczych armii włoskich i węgierskich)
- w scenariuszu "Fall Blau" który zaczyna się w maju'42 Sewastopol jest już w rękach niemieckich a to gruby błąd
- skala bloczków jest mocno umowna (w oryginale 41-42 mieliśmy armie piechoty i grupy pancerne, ale teraz w 41-45 doszły hmm.. 4 dywizje SS i GD? a może to są korpusy? a może armie (tylko że 6A SS była pancerna, a tutaj jest piechotą)
- no i coś dla miłośników języka Goethego: w obu edycjach bloczki Luftwaffe są z "u umlaut" :)

Odi pisze: 27 cze 2018, 21:36 Miałem coś dopisać, ale już nic nie dopisze, bo nic mądrego nie wymyśliłem ;)
Tylko raz jeszcze się zapytam, czy ktoś w sobotę pod wieczór miałby czas na Hannibala. Wiem, ze dziwna pora, ale tylko taka mi wpadła wolna...
Jak to dziwna pora? My zwykle w piątek lub w sobotę gramy od 19:00 jak położymy młodych spać, szkoda że H&H nie jest trzyosobowy ;)
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: hancza123 »

Mi w Holdfaście brakuje złóż naftowych na Kaukazie i solidnej premii dla Niemca za ich zajęcie. Mapa powinna sięgać dalej na południowy wschód a nie kończyć się na Stalingradzie. Poza tym nie widzę wad. Uproszczenia są w pełni uzasadnione w grze w skali makro i założeniu że należy próbować rozegrać całą kampanię 1941-45.

Kupować EF-2 sensu nie widzę, jest zbyt zbliżony do Holdfasta. Może lepiej pokombinować aby kupić jeszcze coś taktycznego na poziomie drużyny. Podtrzymuję że mogę kupić używanego Band of Brothers albo inną grę jeżeli podpowiecie co i powiecie że będziecie grać.
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Jan_1980 »

Z grami na poziomie drużyny jest problem. Cała czas szukamy św. Gralla ;)
Ale mamy na tapecie taktykę w skali kompanii- Operation Dautless. Po wikendzie będę mógł w nią zagrać.
Mi w Holdfaście brakuje złóż naftowych na Kaukazie i solidnej premii dla Niemca za ich zajęcie. Mapa powinna sięgać dalej na południowy wschód a nie kończyć się na Stalingradzie.
A na Kaukaz to będziemy za jakiś czas iść w innej grze ;)
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: clown »

Trochę pobronię Holdfasta bo nieco za mocno go pojechałeś odnośnie zasad:
- HF też ma zróżnicowanie koszty odtwarzania zmechanizowanych i piechoty
- HF też może łączyć ataki "combined arms", tylko wg mnie traci się zaletę pancerności
- HF stosuje unikalną koncepcję osobnych aktywacji do ruchu i ataku dla każdej jednostki w dowolnej kolejności (to daje dużo ciekawych opcji przełamywania i wyrywania się z kotłów)
- HF ma niezły system aktywacji dobrze oddający logistyczne problemy na poziomie strategicznym (albo zasoby na odtwarzanie wojsk i transport, albo na ofensywy)
Nieprzekonujące :) a raczej, Holdfast nie wnosi nic takiego, czego nie miałby EF2 w lepszej postaci 8) zaryzykowałbym nawet tezę, że EF2 był inspiracją do HF i jego uproszczonego modelu. Podobnie próbowali "odgapiać" system Włosi z VentoNuovo przy swoich bloczkowych badziewiakach.
Natomiast absolutnie się zgodzę, że jeśli jest fun z danej gry, to niczego więcej nie trzeba.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Highlander »

hancza123 pisze: 28 cze 2018, 08:01 Mi w Holdfaście brakuje złóż naftowych na Kaukazie i solidnej premii dla Niemca za ich zajęcie. Mapa powinna sięgać dalej na południowy wschód a nie kończyć się na Stalingradzie. Poza tym nie widzę wad. Uproszczenia są w pełni uzasadnione w grze w skali makro i założeniu że należy próbować rozegrać całą kampanię 1941-45.
Wg mnie premia za Kaukaz jest wliczona w Stalingrad (na nic Sowietom ropa jak stracili by sieć kolejową do jej transportu, Niemcom też na nic ze względu na zniszczenia infrastruktury wydobywczej i kolejowej).

Moja największa obawa to ze autor nie przetestował tej gry w wersji rozszerzonej, gdzie od 1943 będą dominować pojedynki wojsk pancernych. Mechanika trafień na 6 miała jakiś tam sens gdy tylko jedna strona miała czołgi.
Myślę że po rozgraniu kilku partii warto zrobić test Holdfasta na zasadach walki Columbia Games (EF2,PV,RitD) gdzie siła ataku zależy od tego kim w jaki cel strzelasz a dobry teren podwaja wytrzymałość. No i ilość kostek zależy od ilości stepow.
ODPOWIEDZ