(Warszawa) Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group

[Witold Janik]

A mnie nie na pewno nie będzie, bo w czwartek gram w grę pt "Koncert" i się muszę przygotowywać ;P
Jak najlepszych/najgorszych testów w Nowym Roku!

[Sir-lothar]

Witam,
Będę z Balem, zobaczymy, czy samo jądro się obroni

Pozdrawiam

[sipio]

Ja też będę z poślizgiem. Mam ze sobą Szyfry i Kampinos.

[fistan]

Będę

[stalker]

Ja nie.

[krzypi]

Dziękuję za test ŻABY na ostatnim spotkaniu. Mam do przemyślenia - czy maksymalnie uprościć zasady (i planszę), czy pozostawić je nieco zawiłe (przynajmniej przy pierwszym graniu), ale przy tym nie zrezygnować z elementów strategii. W grze słownej to gratka, którą sprawdziłem na dzieciach własnych i tym podobnych. czyli średnia wieku monsunowych testerów. Napiszę dwie wersje i będę je testował poza Starą Kotlownią, może dowiem kto jest moją grupą docelową
Pozdrawiam
Krzysiek

[Jan Madejski]

Krzypi, tak naprawdę reguły ostatnio przedstawianej ŻABY nie były specjalnie zawiłe - gdy już się wyjaśni wszystkim na jakiej zasadzie można tworzyć słowa (do tego wystarcza graficzny przykład i podkreślenie kluczowych zasad: każda litera wykorzystana tylko raz, słowa muszą być styczne i nie muszą zawierać ŻABY, kolejność liter dowolna, możliwość użycia dżokera), pozostaje tylko objaśnić punktację. Mieliśmy trudność z graniem, bo poznawaliśmy te reguły naprzemiennie, bez utrwalaczy.
Tak, jak piszesz, w grze słownej elementy strategii są mile widziane - każda gra, która testuje konkretną zdolność (czy to składania wyrazów, czy np. szybkość reakcji) jest lepsza, jeżeli pozwala w jakiś sposób (strategią, interakcją czy np. elementem hazardowym) nadgonić wyraźnych liderów. Dlatego poprzednio postulowałem nagradzanie odpowiedzi cząstkowych i coś, co podwyższy poprzeczkę zwycięzcom. W obecnej grze możesz na przykład zastosować regułę: lider w punktacji nie może w kolejnej rundzie używać dżokera i musi wykorzystywać litery ŻABY.
Natomiast spierałbym się z tym, że szukanie grupy docelowej jest dobrym wyjściem Taką grę powinno się raczej dostosowywać do coraz szerszej grupy odbiorców. Wydaje mi się, że obecny system punktacji nie jest zły (poza wykluczaniem słów wykumkanych przez innych graczy) chociaż mógłby być prostszy/czytelniejszy. Pokombinuj w tym kierunku, ale bez przesadzania


A teraz pytanie do testerów, którzy grali w moje Złoto Inków: czy zwracaliście uwagę na karty ekwipunku innych graczy z poprzednich rund? Wydaje mi się, że ich pozostawienie na stole niewiele wnosiło i można je po prostu odrzucać - ale może to tylko moje wrażenie (ja lubię grać chaotycznie ).
Omawialiśmy jeszcze problem pierwszego pasującego i chyba po prostu pozwolę takiemu graczowi odrzucić 1 kartę posiadanego skarbu (zamiast dawać dodatkowy skarb) - to chyba najprostsze i najefektywniejsze rozwiązanie.

[krzypi]

Wydaje mi się, że obecny system punktacji nie jest zły (poza wykluczaniem słów wykumkanych przez innych graczy) chociaż mógłby być prostszy/czytelniejszy.

Janku, to wykluczanie słów wykumkanych wcześniej (słów nie można powtarzać) jest właśnie jednym z elementów strategii gry - wybrać słowa szybkie, proste do odczytania, czy trudniejsze, ale czasochłonne). A potem jeszcze przy zliczaniu punktów - z których połączeń zrezygnować - z ŻABY, która daje więcej punktów, ale niesie większe ryzyko powtórzenia słowa, czy np. z podwójnego kumkania? Ta wersja nieźle działała w gronie "znacznie starszych dzieci", przy okazji hamowała zapędy lidera. Rozumiem, że jednak dla młodszych może to być zbyt drastyczne, stąd moja próba napisania instrukcji do ŻABY light.

Co do "Złota Inków" to ja też nie analizowałem odkrytych kart ekwipunku innych graczy, choć odniosłem wrażenie, że inni to robili. Moje zachowanie tu nie jest jednak miarodajne, bo ja mam problem z pamięcią ze słuchu (bez instrukcji przed nosem gram w ciemno), co można było zauważyć przy kilku moich zagraniach .

[krzypi]

Swoją drogą odnoszę wrażenie, Janku, że od początku jesteś spiritus movens literowego miksera. Bardzo Ci za to dziękuję
Osób wspierajacych jest co najmniej jeszcze kilka. Może (jeśli to nie narusza uświęconej monsunowej tradycji) ktoś z Was chciałby "wespół w zespół" dokończyć ŻABĘ

[Jan Madejski]

wybrać słowa szybkie, proste do odczytania, czy trudniejsze, ale czasochłonne

Rozumiem to, tylko wydaje mi się, że właśnie tym założeniem przeceniasz możliwości graczy (lub bardzo ograniczasz grupę docelową). Ja akurat jestem kiepski w gry słowne, więc mogę się mylić, ale mimo wszystko zdaje mi się, że dla większości potencjalnych graczy dużym sukcesem jest znalezienie jakiegokolwiek wyrazu, a co dopiero ich jakościowe szacowanie. Gdy gram w ŻABĘ, po znalezieniu pierwszego wyrazu zapamiętuję go "obszarowo" na planszy i szukam stycznych (a gdy ich nie widzę od razu, próbuję wydłużyć pierwszy wyraz jego odmianami, przedrostkami itp.). Siłą rzeczy nie zauważę żadnego "oczywistego" wyrazu, który jest w innym miejscu planszy, albo składa się nawet częściowo z liter mojego pierwszego słowa. Jeżeli część graczy postępować będzie podobnie do mnie, zbieżność słów u konkurentów będzie raczej przypadkowa, niż strategiczna.

Może (jeśli to nie narusza uświęconej monsunowej tradycji) ktoś z Was chciałby "wespół w zespół" dokończyć ŻABĘ

Jeśli pojawią mi się jakieś sensowne pomysły, to z pewnością się nimi podzielę. Może wykorzystasz, a może nie

[ja_n]

Ja nie zwracałem uwagi na karty innych graczy Złocie. Jedynie w trakcie gry, żeby ocenić ryzyko przestrzelenia.

[fistan]

Alter Ego !

Ciągle mnie męczyło, jak opisać co mi się nie podobało w naszej rozgrywce i dziś mnie olśniło
Było mi głupio/przykro, że Karolowi (i to nie z powodu osoby Karola ) tak bardzo nie szło. Miałem takie uczucie, że co by nie zrobił i tak dostaje, a nie jest to spowodowane ani super grą przeciwników ani brakiem szczęścia w turlaniu.
W sumie to zazwyczaj nie miewam takich odczuć (stosuję zasadę "no mercy" )a tu .....
Niestety chyba nie jestem w stanie powiedzieć w temacie czegoś konstruktywnego - przepraszam

J

[krzypi]

Jeżeli część graczy postępować będzie podobnie do mnie, zbieżność słów u konkurentów będzie raczej przypadkowa, niż strategiczna.

Zatem nie chcąc następnym razem stracić punktów, muszą coś zmienić w swojej grze.
Może kompromis - 8-12 lat mogą powtarzać słowa, >12 - nie
Jak mawia stalker - testować, testować, testować...

[Jan Madejski]

Miałem takie przemyślenie odnośnie Balu u Senatora:

Spoiler:

Jak zauważył Jacek, można grać całkowicie defensywnie, nie dając szans na wygraną jednemu z graczy i ułatwiając grę drugiemu - to wynika z modelu gry. Gdy graliśmy z kartami nie było to takie oczywiste, bo różne zestawienie kart mogło zachęcić do grania ofensywnego. Z drugiej strony na planszy mało się dzieje i ciągle brakuje mi czynnika, który zachęcałby do przetasowywania par. Proponuję uzależnić jakoś kości defensywne od innych akcji - na przykład do obrony zostają tylko te kości, które wykorzystaliśmy na ruch (bo pary tańczą, więc trudniej jest je sieknąć). W ten sposób gracz defensywny zamiast nie robić nic, przynajmniej mocno poprzemieszcza pary. Do tego należałoby tak dobrać zasady poruszania, żeby bardzo trudne (lub niemożliwe) było wykorzystanie do tego wszystkich kości.

[najata]

Może kompromis - 8-12 lat mogą powtarzać słowa, >12 - nie

Nie podoba mi się ten pomysł. Jeśli daje się fory dzieciom, to chyba zwykle tak, aby tego nie zauważyły

A pojutrze powinnam już na spotkaniu być, jak zwykle 20.00+.

[sipio]

Alter Ego !

Ciągle mnie męczyło, jak opisać co mi się nie podobało w naszej rozgrywce i dziś mnie olśniło
Było mi głupio/przykro, że Karolowi (i to nie z powodu osoby Karola ) tak bardzo nie szło. Miałem takie uczucie, że co by nie zrobił i tak dostaje, a nie jest to spowodowane ani super grą przeciwników ani brakiem szczęścia w turlaniu.
W sumie to zazwyczaj nie miewam takich odczuć (stosuję zasadę "no mercy" )a tu .....
Niestety chyba nie jestem w stanie powiedzieć w temacie czegoś konstruktywnego - przepraszam

J

To bolało także mnie jako bezstronnego obserwatora ...
Z całej naszej dyskusji po grze tak na spokojnie podoba mi się chyba najbardziej kierunek
gdzie charakter postaci decyduje o tym z jakich kości się korzysta, lub też w jakiś sposób korzysta się z określonych kości.
Charakter mógłby też wpływać na punktowanie na koniec gry. Typu byłem niedobry tak więc mam jakąś karę, ale w czasie gry czasami było dzięki temu łatwiej.

[krzypi]

Nie podoba mi się ten pomysł. Jeśli daje się fory dzieciom, to chyba zwykle tak, aby tego nie zauważyły

Ja tu żartowałem, jednak dzięki, że o tym piszesz, bo w innym miejscu zapomniałem o tym.

[Sir-lothar]

Witam,
Będę jutro koło 1830 w roli testera
Pozdrawiam.

[Jan Madejski]

Też będę. Tym razem będę miał zarówno lżejsze, jak i cięższe gry do testowania.

[Panrac]

Ja jutro pojawię się na jakiś czas z Openspacem. Mam nadzieję, że uda się przetestować ostatnie poprawki balansu no i zobaczyć coś nowego, bo dawno mnie nie było.

[oopsiak]

niespodzianka!

[sipio]

Ja też będę z paroma rzeczami.

[stalker]

Ja takoż będę.

[MichalStajszczak]

niespodzianka!

oopsiak pojawi się z własnym prototypem?

[fistan]

się zjawię