Cosmic Encounter - zasady, pytania

[rob666]

Witam,

mam takie pytanko odnosnie Cosmic Encountera FFG. Ile kart FLARE mozna zagrac w swojej turze ? Jedna na ture, czy kazda na ture ?

Pozdrawiam
Robert

[sowacz]

Jedną na turę oraz w czasie jednej tury dana flara może być tylko raz zagrana (np jak jakiś gracz zabierze drugiemu flarę z ręki, to jeśli była ona zagrana w tej turze, to nie można jej zagrać do końca tury).

[donmakaron]

Jedną na turę oraz w czasie jednej tury dana flara może być tylko raz zagrana (np jak jakiś gracz zabierze drugiemu flarę z ręki, to jeśli była ona zagrana w tej turze, to nie można jej zagrać do końca tury).

Nie do końca jest to prawda! Instrukcja mówi, że jednej flary można użyć najwyżej raz na encounter oraz gracz w jednym encounterze może użyć tylko jednej flary. Encounter to nie tura. W trakcie tury możemy mieć dwa encountery (a niektórzy kosmici nawet więcej), co oznacza, że grając flarę raz w każdym encounterze, możemy ją zagrać więcej niż raz na turę. Co więcej - możemy ją grać również w trakcie tur przeciwników.

Do tego instrukcja proponuje wariant, w którym można grać ile się flar chce (Ale każdą tylko raz na encounter). Nam osobiście ten wariant bardzo przypasował i lubimy jak flary latają często i gęsto. Polecam wypróbować i ocenić samemu

[rob666]

dzieki za odpowiedzi - przetestujemy

Robert

[Michał M]

Czy na jednej planecie mogą znajdować się maksymalnie cztery statki jednego gracza?

[donmakaron]

Nie ma limitów ilości statków na planetach.

[Michał M]

Dzięki. Jeszcze jedno pytanie. Jeśli obaj gracze zagrają karty negocjacji, muszą zawrzeć umowę. Jasne. Mogą wymieniać karty i/lub statki. Jasne. Ale czy umowa może dotyczyć jeszcze czegoś innego? W polskim tłumaczeniu instrukcji znalazłem tekst "gracz A daje graczowi B kartę, a ten w zamian za to obiecuje nie atakować go potem". W angielskiej instrukcji nie zwróciłem uwagi na taki przykład. Można tak? I, pewnie to głupie pytanie, ale czy takiej umowy trzeba dotrzymać, czy, tak jak w innych przypadkach, można oszukiwać?

[dustptb]

Dzięki. Jeszcze jedno pytanie. Jeśli obaj gracze zagrają karty negocjacji, muszą zawrzeć umowę. Jasne. Mogą wymieniać karty i/lub statki. Jasne. Ale czy umowa może dotyczyć jeszcze czegoś innego? W polskim tłumaczeniu instrukcji znalazłem tekst "gracz A daje graczowi B kartę, a ten w zamian za to obiecuje nie atakować go potem". W angielskiej instrukcji nie zwróciłem uwagi na taki przykład. Można tak? I, pewnie to głupie pytanie, ale czy takiej umowy trzeba dotrzymać, czy, tak jak w innych przypadkach, można oszukiwać?

Wydaje mi się, że jedynym ograniczeniem jest max jeden statek na planetę (coby nie umawiać się: "ja do ciebie na 4 planety, ty do mnie na 3 i wygrywamy" ). A poza tym dowolnie i nie ma nigdzie zasady mówiącej, że danych przyszłościowych obietnic trzeba dotrzymać (ale oczywiście umówione statki i karty należy od razu wymienić).

[Michał M]

Dzięki. Nie ma tego w instrukcji, więc wolałem się upewnić. Jutro gramy po raz pierwszy i nie chciałbym, żeby od razu pojawiła się masa wątpliwości (pewnie i tak się pojawią).

[donmakaron]

Można się umówić negocjacjami na zwycięstwo w opisany sposób, zasady tego nie zabraniają jeśli dobrze pamiętam. Jednakże najczęściej do końca gry każdy ma szansę wygrać własnoręcznie sam, więc nie warto dawać drugiemu zwycięstwa

[kwiatosz]

Zasady mówią, że można dać jedną kolonię - jeżeli jest to piąta to jak najbardziej razem można tak wygrać.Żeby negocjacje były uznane za udane albo kolonia albo karta musi zmienić właściciela.

[Michał M]

Ale w końcu można oddać kartę lub udostępnić kolonię w zamian za, na przykład, obietnicę, że oddający/udostępniający gracz nie będzie potem atakowany?

I jeszcze jedno: można zaatakować planetę, na której mamy już kolonię? Na przykład po to, żeby pozbyć się z niej innego gracza lub po prostu mieć na niej więcej statków?

[kwiatosz]

Można dogadać się na cokolwiek, obietnic nie trzeba spełniać. Ale żeby negocjacje mechanicznie zostały uznane za udane, karta albo kolonia muszą przejść od jednego gracza do drugiego.

Nie można generalnie zaatakować gracza w innym systemie niż nasz albo jego domowy. Jeżeli masz u niego albo u siebie koegzystujące kolonie to tylko wtedy możesz zaatakować planetę, na której masz już kolonię. Nie masz możliwości (oprócz specjalnych zdolności) wybicia trzeciej strony starcia, czyli np. nie możesz zaatakować czerwonych statków na niebieskiej planecie.

[Michał M]

To wiem. Ale.. przykładowo, mam zaatakować czerwonego gracza, przy czym na jednej z jego planet mam już kolonię. Na pozostałych nie. Mogę zaatakować planetę, na której mam już kolonię, czy muszę zaatakować którąś z pozostałych?

[kwiatosz]

Tak, ale po co?

[Michał M]

Dzięki.

Nie wiem, po co. Na przykład żeby pozbyć się stamtąd kolonii przeciwnika? Po porostu pytam, czy mam taką możliwość. Jeszcze ani razu nie grałem, więc nie wiem, co i jak, co ma sens, a co nie. Wolę mieć jak najmniej wątpliwości przed pierwszą rozgrywką.

[kwiatosz]

Ok Generalnie kolonia przeciwnika Ci nie przeszkadza, plus koegzystowanie kolonii właściciela planety i agresorów to niezbyt częsta sytuacja.

[kwiatosz]

Acha, i moim zdaniem zasada "najpierw zagrać tylko z zielonymi rasami" ma bardzo duży sens

[von Klamke]

Dzięki.

Nie wiem, po co. Na przykład żeby pozbyć się stamtąd kolonii przeciwnika? Po porostu pytam, czy mam taką możliwość. Jeszcze ani razu nie grałem, więc nie wiem, co i jak, co ma sens, a co nie. Wolę mieć jak najmniej wątpliwości przed pierwszą rozgrywką.

Co do zasady nie możesz w ten sposób pozbyć się kolonii innego przeciwnika. Karty przeznaczenia wyraźnie zresztą mówią: jeśli wyciągniesz czyjś kolor to:
- musisz zaatakować gracza grającego tym kolorem, oraz
- atak musi być przeprowadzony w jego systemie macierzystym
Jedyną furtkę daje Ci wyciągnięcie własnego koloru z talii przeznaczenia - wtedy opcjonalnie możesz próbować wykurzyć kogoś z własnego systemu.
Oczywiście pomijam tu wyjątki wynikające z flar, mocy obcych itp.


Skoro jesteś przed pierwszą grą, to jeszcze ku przypomnieniu wskazówki i zasady, które za pierwszym razem mi umknęły przez tremę związaną z wprowadzaniem towarzystwa w grę (no i moze z powodu jednego kieliszka wina za dużo)

1. Wygrana potyczka, to możliwość przeprowadzenia natychmiast drugiej, a nie czekanie na swoją kolejkę (no co? każdemu się może zdarzyć ). Zawarty układ też daje taką możliwość. W wyniku układu przynajmniej jedna karta (z ręki!) musi zmienić właściciela lub przynajmniej jedna kolonia musi zostać założona (przy czym nie można w wyniku układu zyskać więcej niż jednej kolonii).
2. Odszkodowanie - to karty z ręki przeciwnika .
3. Nagrody - to karty z talii, bądź talii nagród obrońcy, a nie z ręki przeciwnika. Zamiast kart mogą być statki, które straciłes w wirze.
4. Popieram przedmówców - zacznij wpierw tylko z "zielonymi" obcymi.
5. Pilnuj kolejności, bo się szybko burdel zrobi, zwłaszcza jak zaczną latać flary i kasowanie kart (zap).

[donmakaron]

Tak, ale po co?

Żeby zbyć się słabych kart tracąc tylko jeden statek, albo żeby potwierdzić dobre intencje i chęć do negocjacji, albo żeby użyć swojej super mocy zamiast atakować gdzieś, gdzie nic to nie da - powodów może być wiele.

Sprawdziłem - potwierdzam, że byłem w błędzie. Wymienić możemy maksymalnie jedną kolonię, nie można się ugadać na wygraną "ot tak o!".

[Michał M]

Na początek spróbujemy tylko z zielonymi rasami, bez flar i technologii.

[Michał M]

Wreszcie zagraliśmy. Na początek tylko z zielonymi obcymi, bez flar i technologii. Zapomniałem o jednej rzeczy: że nagrodą mogą być także utracone statki.

[von Klamke]

3. Nagrody - to karty z talii, bądź talii nagród obrońcy, a nie z ręki przeciwnika. Zamiast kart mogą być statki, które straciłes w wirze.

Hehe, a ostrzegałem

[Michał M]

Ostrzegałeś, ale co zrobić. Następnym razem będzie lepiej.

Jeśli ktoś odwróci kartę technologii przed ukończeniem badania jej, na przykład żeby przełożyć statki na swoje kolonie, to nie można potem zacząć badać tej technologii od początku?

[Flank3r]

A ja mam trzy pytania dotyczące zasad:

1) Wszelkie negocjacje, zawarcie porozumienia z drugim (atakowanym) graczem mogę oficjalnie przeprowadzać tylko w fazie ujawnienia po odkryciu kart negocjacji u obu graczy. Czy to oznacza, że wszelkie wymiany zdań i próby na dyskusji przed zagraniem kart w fazie planowania, są niedozwolone?
Typu: "No dawaj, zagrajmy negocjacje i się dogadajmy". Bo jakoś z instrukcji nie mogę wyczuć czy można lekko wpływać na to jakie karty zagramy czy trzeba grać tylko "na czuja".

2) Co się dzieje kiedy kończy się talia kart kosmosu do dobierania - bo nie mogę nic znaleźć w polskiej instrukcji.

3) Jeżeli po pierwszym udanym spotkaniu w mojej turze nie mam już kart spotkania na ręku, to dobieram do 8 i rozgrywam drugie spotkanie czy kończę swoją kolejkę?