Martwa zima - pytania i wątpliwości

[bobi]

Fatalne rozwiązanie tej mechaniki, jednak Dura lex, sed lex.
W zasadzie po większym zastanowieniu, to kompletnie niszczy rozgrywkę, przy tylko jednym - w dodatku niepewnym sposobie generowania morali, zdobycie tego znacznika/ków, sprawia że można tylko patrzeć jak nasza kolonia umiera. :\ Nawet jeśli wszyscy grający starają się zapewnić ten podstawowy warunek. Oby dodatek to naprawił, bo teraz jest to cholernie niesprawiedliwe. :/

[Yavi]

Fatalne rozwiązanie tej mechaniki, jednak Dura lex, sed lex.
W zasadzie po większym zastanowieniu, to kompletnie niszczy rozgrywkę, przy tylko jednym - w dodatku niepewnym sposobie generowania morali, zdobycie tego znacznika/ków, sprawia że można tylko patrzeć jak nasza kolonia umiera. :\ Nawet jeśli wszyscy grający starają się zapewnić ten podstawowy warunek. Oby dodatek to naprawił, bo teraz jest to cholernie niesprawiedliwe. :/

Jeśli grozi Wam głód, zawsze można wyjść z kolonii . Akurat podczas moich rozgrywek głód trafiał się rzadko, a nawet jeśli już mieliśmy znacznik, to i tak jakoś dawaliśmy radę (i przegrywaliśmy przez coś innego .

[bobi]

Jasne, wychodzenie z kolonii i zarządzanie jedzeniem to wymóg by w ogóle myśleć o wygranej. Problem jest taki, że już odejmowanie tego, co turę, bardzo zmniejsza szanse - przegraną zazwyczaj wywołuje losowa śmierć i rozprzestrzenianie zarazy. Być może jest to kwestia braku szczęścia, ogrania czy grania w 3 osoby. Jednak podchodząc do tego analitycznie/matematycznie, wyjdę z tezą, że zdobycie jednego znacznika głodu w drugiej turze, w grze która przewidziana jest na 8 od razu przekreśla wykonanie celu kolonii. Nawet przy założeniu, że każda akcja która wykonamy, będzie najlepszą jaką możemy zrobić dla dobra kolonii(idealnie dobierane karty, brak śmierci postaci), po prostu w ostatnich turach, jest tak duży natłok rzeczy które należy wykonać, że brakuje zwyczajnie kostek akcji. A utopijny stan, o którym mówię z punktu prawdopodobieństwa jest niemalże niemożliwy do wykonania przez ilość zmiennych jaka nam się przytrafia - Rzuty kośćmi akcji, rzuty czerwoną kostką, rozdroża bez sposobu zwiększania morali, dobieranie odpowiednich kart do kryzysu(nie wspominając o opcjonalnych celach).

I jest to cholernie przykre, bo gra robi niesamowite pierwsze wrażenie, jednak im dalej zagłębia się w mechanikę tym bardziej dostrzega się tę niesprawiedliwość, z która często nie da się walczyć. Ogólnie sama instrukcja pozostawia wiele rzeczy do interpretacji i osoby które lubują się w wykorzystywaniu zasad, mają tu pełne pole do popisów, jak choćby osoba która jest zdrajcą w ostatniej turze, może zbić spokojnie 5-6 punktów morali, a reszta może tylko patrzeć. Albo ja jestem takim noobem i nie potrafię grać D:

[kwiatosz]

Ale! Nie tracisz morale w każdym żywieniu, tylko w wypadku następnego głodu. Czyli znacznik głodu może leżeć i do końca gry, ale nie zabiera morale oprócz momentu położenia. Jak będzie następny głód dokladasz znacznik i dopiero wtedy tracisz morale za znaczniki glodu, jednorazowo.

[Matti_C]

Problem jest taki, że już odejmowanie tego, co turę, bardzo zmniejsza szanse - przegraną zazwyczaj wywołuje losowa śmierć i rozprzestrzenianie zarazy.

Morale za znacznik(i) głodu spada tylko w turach w których się nie wyżywicie nie CO TURĘ.

osoba która jest zdrajcą w ostatniej turze, może zbić spokojnie 5-6 punktów morali, a reszta może tylko patrzeć.

O ile się da warto stać w lokacji tylko z postaciami graczy którym ufasz (czyli tylko swoimi) szczególnie na późniejszym etapie gry gdy zdrajca może mieć już gotowy prywatny cel i czeka tylko na zerowanie morale. Warto postawić kilka barykad , tak na zapas, jeśli nie do końca ufasz współgraczom. Jeśli ktoś jest mocniej podejrzany można rozważyć wygnanie (przynajmniej nie opróżni spiżarni i nie przyciągnie zombiaków do kolonii)

[krzysiek_2k]

Mam dwa pytania odnośnie dodawania zombiaków. W instrukcji jest zapis, że w kolonii dodajemy zaczynając od 1 wejścia, starając się rozstawiać ich równomiernie. Czy w kolejnych rundach zawsze zaczynamy od 1 wejścia, czy po prostu dokładamy tam gdzie jest wolne miejsce?
Czy w lokacji innej niż kolonia zombiak zawsze wchodzi na barykadę, nawet jeśli jest przed nią wolne pole? Załóżmy że na komisariacie mam jednego ocalałego i dwa zombiaki. Pozostałe dwa pola są zabarykadowane. Dodaję zombiaka - wchodzi na barykadę, więc zostaje puste pole. Rozpatruję hałas i mam dodać zombiaka - zostaje on dodany czy wchodzi na barykadę?

[Yavi]

Mam dwa pytania odnośnie dodawania zombiaków. W instrukcji jest zapis, że w kolonii dodajemy zaczynając od 1 wejścia, starając się rozstawiać ich równomiernie. Czy w kolejnych rundach zawsze zaczynamy od 1 wejścia, czy po prostu dokładamy tam gdzie jest wolne miejsce?
Czy w lokacji innej niż kolonia zombiak zawsze wchodzi na barykadę, nawet jeśli jest przed nią wolne pole? Załóżmy że na komisariacie mam jednego ocalałego i dwa zombiaki. Pozostałe dwa pola są zabarykadowane. Dodaję zombiaka - wchodzi na barykadę, więc zostaje puste pole. Rozpatruję hałas i mam dodać zombiaka - zostaje on dodany czy wchodzi na barykadę?

Każde dokładanie zaczynamy od pierwszego wejścia. Jeśli w trakcie jednej tury będziemy dokładać po 3 zombiaki np. dwa razy, to wejdą: za pierwszym razem do wejść 1, 2, 3; za drugim znowu 1, 2, 3 (zakładając, że są tam miejsca).

Zombie zawsze najpierw wchodzą na puste pola, jeśli takich nie ma, to zjadają barykady. W tym przypadku pierwszy zombie zje barykadę, drugi wejdzie na puste pole.

[Kosternik]

To ja mam pytania następujące:
1. w lokacji poza kolonią znajduje się student i święty mikołaj. Student wg opisu posiada zdolność innego ocalonego będącego w tej samej lokacji. Świętego mikołaja można usunąć na początku swojej tury aby podnieść morale kolonii o jeden. Zatem następuje tura gracza kierującego studentem i wykorzystujemy jego zdolność.... co się dzieje? Usuwa się studenta czy świętego mikołaja który należy do innego gracza? Pytamy innego gracza czy się zgadza? Czy może nic się nie dzieje?

2.
Opcja nr 1: Iskra się przemieszcza a rzut czerwoną kością daje ugryzienie. Iskra ginie a efekt rozprzestrzeniania następuje standardowo na innych ocalałych w lokacji do której się przemieszczała, jak mniemam.

Opcja nr 2. Inny ocalony przemieszcza się do lokacji gdzie jest Iskra. Rzut kością daje ugryzienie. Ocalony ginie a efekt rozprzestrzeniania nie działa na Iskrę?

[mat_eyo]

1) Możesz usunąć studenta jakby był świętym mikołajem.

2) Zgadza się i zgadza się

[mamtonawinylu]

1. Usuwa studenta, w końcu gracz sam tego chciał
2. A na poprawionej karcie iskry nie było o ranie zamiast ugryzienia?

Wysłane z mojego LG-D405n przy użyciu Tapatalka

[Kosternik]

Dzięki.

W mojej wersji Iskra ma zdolność zamiany swojego odmrożenia w zwykłą ranę oraz ignorowanie Iskry podczas efektu rozprzestrzeniania.

[Yavi]

Dzięki.

W mojej wersji Iskra ma zdolność zamiany swojego odmrożenia w zwykłą ranę oraz ignorowanie Iskry podczas efektu rozprzestrzeniania.

Z tego co pamiętam, jest to błąd. Iskra powinna zamieniać ugryzienie, a nie odmrożenie na zwykłą ranę .

[Kosternik]

O proszę. Dotarłem do erraty. Dziękować

[Kaktus+]

Witam Ocalałych

Jestem po 2 rozgrywkach i mam w zasadzie tylko 1 pytanie gdyż obstawiam, że graliśmy źle i dlatego przegraliśmy. Mianowicie chodzi mi o "przeszukiwanie" lokacji. Sama procedura jest jasna, 1 karta, chcemy więcej 1 znacznik hałasu za każdą następną kartę. Pozostałe karty... i tu jest problem, mianowicie:

1. W instrukcji jest zapis, że te których nie dobraliśmy na rękę lądują pod spód stosu
2. Czy karty te należy odwrócić awersem do góry?

3. Ma to związek przede wszystkim z wykonywanym przez nas zadaniem (nazwy dokładnie nie pamiętam) ale należało "wyczerpać" 2 stosy przedmiotów w lokacji. A zatem mam to rozumieć, że:
a) Musimy fizycznie zebrać WSZYSTKIE przedmioty z danej lokacji?
b) Musimy tylko "przerzucić" 2 stosy, a co za tym idzie obejrzane karty odkładamy pod spód stosu awersem do góry i gdy dotrzemy do już przejrzanych to stos należy uznać za wyczerpany?

c) Jeżeli mój tok rozumowania dotyczący odkładania kart awersem do góry jest poprawny, to rodzą się kolejne pytania:
- Czy jeżeli taki stos wyczerpiemy, to więcej danej lokacji już badać nie można? (mam tu na myśli przede wszystkim pozostałe scenariusze)
- Co z przedmiotami zabitych ocalałych w lokacji? Idąc tym tokiem rozumowania, faktycznie one przepadają pomimo fizycznego pozostania w lokacji.

Z góry dziękuję za pomoc, mam nadzieję że w miarę jasno opisałem mój tok rozumowania

[Matti_C]

"przeszukiwanie" lokacji. Sama procedura jest jasna, 1 karta, chcemy więcej 1 znacznik hałasu za każdą następną kartę. Pozostałe karty [...] lądują pod spód stosu [...] Czy karty te należy odwrócić awersem do góry?

Nie można ich odwracać z kilku powodów:
Ujawnienie czego nie wziąłeś ze stosu może zdemaskować zdrajcę albo dać innym nieuzasadnione podejrzenie.
Osoby przeszukujące to miejsce w przyszłości brały by kartę odkrytą dla siebie i innych graczy.
Po użyciu zdolności strażaka i potasowaniu stosu masz w nim część awersem , część rewersem.

Stos ma być wyczerpany w fazie sprawdzania celów - ma być pusty. Jak ktoś wyekwipowany tam kitnie to stos znowu nie jest wyczerpany. Jak ktoś szuka bez dobierania dodatkowej karty (za plan/zdolność postaci) to musi szukać 20x

[Kaktus+]

Super, dziękuję za odpowiedź. Czyli graliśmy poprawnie ale jak ciamajdy i nie zdążyliśmy zgodnie z zasadami wyczerpać stosu.

Generalnie gra bardzo ciekawa jednak downtime jest chyba jej największą zauważalną wadą, miejscami (szczególnie gdy morale jest bardzo nisko) zaczyna się intensywne planowanie, móżdżenie jak je podnieść lub utrzymać na dotychczasowym poziomie.

[mat_eyo]

Szczerze nigdy nie zauważyłem downtimemu w Martwej Zimie. Głównie dlatego, że ruchy pozostałych graczy oglądasz bardzo uważnie pod kątem ewentualnej zdrady
Co do wyczerpywania stosów warto wybierać odpowiednie postacie (biorące więcej przedmiotów, studenta) i ekwipować plany budynków.

[Kaktus+]

U nas downtime był zauważalny, nie jakiś bardzo tragiczny ale był. Owszem, pomagają karty rozdroży gdyż trzeba czuwać na turą gracza ale jednak...oczywiście to nie jest minus, który by dyskwalifikował tytuł


Mam jeszcze tylko pytanie czy pojawiły się jakieś warte uwagi dodatki fanowskie do martwej zimy? Z grubsza przejrzałem tyklko bgg i w zasadzie nic nie zauważyłem. Jeżeli macie jakieś ciekawe linki uprzejmie proszę o podzielenie się

[Pynio]

...

Nie nastawiaj się tak na wygranie Martwej Zimy, ponieważ u nas NIKT NIGDY tej gry nie wygrał Albo zdrajca coś narobił (sam potem przegrywając), albo nas zombiaki wykończyły, albo splot wydarzeń. 2 razy osoby były bliskie sukcesu, ale w ostatniej rundzie czy to przez własny błąd czy jakiegoś pecha nie kończyli zwycięzcami. Generalnie dość ciężka gra. Na szczęście nie miałem odwrotnej sytuacji czyli: 2 godziny nudy i wszystko jak po maśle.

[Gizmoo]

Przejrzałem kilka stron wątku, ale nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. W instrukcji nie ma w ogóle o tym wspomniane. No więc moje pytanie jest następujące:

Czy generowanie hałasu służy do czegoś innego, poza przeszukiwaniem?

Może to przyzwyczajenie z Zombicide'a, ale w Martwej Zimie wydaje mi się bez sensu ten znacznik. Myślałem, że tak jak w Zombicide - im więcej znaczników hałasu - tym więcej zombiaków w lokacji.

Czy to tylko taki ogranicznik przeglądania kart poszukiwanych przedmiotów, czy klasycznie - coś zostało skopane w polskiej instrukcji i hałas ma jakieś głębsze zastosowanie?

[Pynio]

Czy generowanie hałasu służy do czegoś innego, poza przeszukiwaniem?

Nie ma. Robisz hałas -> dobierasz więcej kart. Za każdy hałas na koniec tury rzucasz kością i albo dochodzą zombiaki w większej liczbie albo nie.

[kwiatosz]

Jeszcze przy strzelaniu z shodgana dokłada się znaczniki hałasu.

[Gizmoo]

Za każdy hałas na koniec tury rzucasz kością i albo dochodzą zombiaki w większej liczbie albo nie.

No czyli jednak dostawia się zombiaki. W którym paragrafie instrukcji mogę to znaleźć? Nie ma paragrafu "hałas", a w paragrafie "Dodawanie Zombie" nie ma o tym słowa.

EDYTA: Dobra, jestem młotkiem. Znalazłem to w "Fazie Kolonii". Przypomina mi się polska instrukcja do Zombicide vs Oryginalna. W instrukcji do Zombicide w języku angielskim panował ład i porządek. Łatwo można było wszystko odszukać. W polskiej - chaos informacyjny. Chyba instrukcja do Martwej Zimy, cierpi na podobną przypadłość.

[Bary]

Trzy pytanka odnośnie zasad:
- Maria Lopez, żeby skorzystać z jej zdolności, trzeba poświęcić 2 kości, czy te 2 kości to tylko w przypadku Edwarda?
- Można się jakoś pozbyć znaczników głodu?
- Zombie, który wpadł na barykady nie liczy się jako zabity i nie można go użyć do wypełnienia celu rozgrywki?

[KonradT]

- Można się jakoś pozbyć znaczników głodu?

Nie

- Zombie, który wpadł na barykady nie liczy się jako zabity i nie można go użyć do wypełnienia celu rozgrywki?

Zgadza się.