Manila czy Niagara?

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
tysma
Posty: 259
Rejestracja: 18 kwie 2010, 13:49

Manila czy Niagara?

Post autor: tysma »

Witam, zamierzam mojemu 7-letniemu siostrzeńcowi podarować grę na dzień dziecka.
Obecnie posiada on "Pędzące zółwie", "Superfarmera" i "Wilki i Owce", w zółwie już za często nie gra, ale po resztę sięga chętnie.
Ze względu, że podobają mu się te pozycję pomyślałem, żeby kupić grę która będzie łączyła losowość jaka jest w Superfarmerze i lekkie planowanie jakie występuje w WiO i trochę w pędzących żółwiach:P.

Po przeczytaniu kilku recenzji zastanawiam się nad Manilą i NIagarą.
Manila posiada elementy planowania strategii i pewną losowość o którą mi chodzi. Natomiast jest element licytacji, za którym mój siostrzeniec nie przepada, tak było w przypadku Monopoly. Licytacja z tego co zrozumiałem wystepuje tylko na początku, nie chciałbym aby była długa i pytanie czy jest taka możliwość, że przy licytacji możemy przesadzić z sumą jaką zgłaszamy i przez to zawalić zwycięstwo w całej grze?
Niagara jest chyba bardziej taktyczna i nie występuje w niej element losowy (brak kości?), co mnie zniechęca, bo jemu podobają się różne zwroty akcji:)
Za Manilą również przemawia fakt, że jest tańsza i chyba lepiej wykonana.

Czy może polecacie coś innego? Takie gry jak Fasolki odpadają ze względu na negocjacje w grze.
Zastanawiałem się jeszcze nad Zlot czarownic, ale tematyka może mu się nie spodobać.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2010, 15:57 przez tysma, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: Don Simon »

Z tych dwoch dla dziecka lepsza bedzie zdecydowanie Niagara. Niby losowosci nie ma, ale efektowny ruch rzeki moze nieraz zaskoczyc.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Filippos
Posty: 2466
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: Filippos »

Z tych dwóch zdecydowanie Niagara. Manila ma i licytację i sporo zasad a i tak w efekcie jest grą hazardową. W Niagarze masz mnóstwo zwrotów akcji spowodowanych pogodą i ruchem rzeki.
Z innych gier poleciłbym Kajka i Kokosza - świetna tematyka i wyścig jak w Żółwikach, choć wymagający więcej planowania i myślenia. A kosteczki są. :)
Zwykle gram w to co mam
Moja strona o projektowaniu: http://milunski.com/
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: kwiatosz »

Ja z kolei polecę Manilę - w Niagarę wygrywa matematyk, a w Manili jest ryzyko i jest zabawa :)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: Don Simon »

kwiatosz pisze:Ja z kolei polecę Manilę - w Niagarę wygrywa matematyk, a w Manili jest ryzyko i jest zabawa :)
Bo ja wszyscy wiemy - 7-latki to sami matematycy ;).
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4472
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1424 times
Been thanked: 1100 times

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: garg »

Manila to gra o zarządzaniu ryzykiem i wbrew pozorom jest bardziej przewidywalna niż Niagara. Po prostu wszystkie zdarzenia można opisać rachunkiem prawdopodobieństwa.

I właśnie z tego powodu dla dziecka dużo ciekawsza będzie Niagara. Nawet nie znając podstaw statystyki będzie ono w stanie wygrać z dorosłym, bo zrobi coś nieprzewidzianego. No i wodospad w Niagarze jest po prostu niepodrabialny - wszystkie dzieci z którymi w to grałem, uwielbiały go :)
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
tysma
Posty: 259
Rejestracja: 18 kwie 2010, 13:49

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: tysma »

Właśnie o to mi chodzi, żeby dzieciak miał szansę wygrać z dorosłymi, bo też z takimi będzie najczęściej grał.
Jednak chciałbym uniknąć zjawiska, który polega na tym, że dorośli już tak rozpracowali grę, że muszą dawać się, aby dziecko wygrało. Takie coś sprawia, że starsi gracze zaczynają się nudzić, a to po pewnym czasie udziela się dziecku.
Wcześniej wydawało mi się, że bardziej spełnia te warunki Manila, ale jak garg napisał, że jest odwrotnie to już nie wiem co myśleć:) Rozumiem, że pewne zdarzenia w Manili mogą być bardziej prawdopodobne niż inne, ale czy nie jest tak, że ostatecznie może to prawdopodobieństwo (już po wyborze) odwrócić rzut kośćmi.

O Niagarze przeczytałem, że gra staje się jednorodna po kilku rozgrywkach, gdy gracze dostrzegą, że nie opłaca się zagrywać wysokimi kartami ruchu na początku, co trochę mnie zniechęciło do tego tytułu. Z kolei w Manili po kilku rundach okazuje się, że najlepszą pozycją jest kierownik portu jeżeli dobrze pamietam. Ale mam nadzieje, że to nie jest tak, że ta pozycja gwarantuje duże prawdopodobieństwo wygranej.

Kajko i Kokosz odpada, bo chcialbym mu podarować, grę z odorobinę bardziej złożoną mechaniką.
Awatar użytkownika
Filippos
Posty: 2466
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: Filippos »

Jak chcesz odrobinę bardziej złożonej mechaniki to powinieneś odrzucić właśnie Manilę, a nie Kajka. Manila to gra czysto hazardowa, wszystko zależy tam od rzutów kośćmi. Licytacja i obstawianie to kwiatek przy kożuchu.
Zwykle gram w to co mam
Moja strona o projektowaniu: http://milunski.com/
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: melee »

Bo w Kajku nic nie zależy od losu ;)
Awatar użytkownika
pomimo
Posty: 574
Rejestracja: 21 cze 2007, 22:41
Lokalizacja: Zielona Góra/ Nowa Sól
Been thanked: 5 times

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: pomimo »

A może przyjrzysz się grze karcianej MOW

http://spiellust.net/2010/02/mow-mooow-mi-jeszcze.html

dzieciaki z mojego planszówkowego klubu w szkole to uwielbiają - szczególnie jak mogą zagrać ze mną (jak się zbiorą kupą, to ogrywają mnie bez problemu ;-), jest i losowość i trzeba troszkę pomyśleć.

Moi uczniowie grają też ostatnio szczególnie chętnie
w "Zack & Pack" (gra w ładowanie ciężarówek)
w "Kazaam" http://spiellust.net/2008/04/kazaam.html
i w "Igloo Pop" http://spiellust.net/2009/11/igloo-pop- ... antow.html

W sumie Igloo pop obok Mow to chya te dwie gry, które bym Ci najbardziej polecał pod rozwagę.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4472
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1424 times
Been thanked: 1100 times

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: garg »

tysma pisze:Właśnie o to mi chodzi, żeby dzieciak miał szansę wygrać z dorosłymi, bo też z takimi będzie najczęściej grał.
Zdecydowanie Niagara
tysma pisze:Jednak chciałbym uniknąć zjawiska, który polega na tym, że dorośli już tak rozpracowali grę, że muszą dawać się, aby dziecko wygrało.
To jest niestety w większości gier :) Oczywiście poza całkowicie losowymi.
tysma pisze:O Niagarze przeczytałem, że gra staje się jednorodna po kilku rozgrywkach, gdy gracze dostrzegą, że nie opłaca się zagrywać wysokimi kartami ruchu na początku, co trochę mnie zniechęciło do tego tytułu.
Też tak myślałem i tak grałem. Po czym dzieci szwagra ograły mnie zgarniając w pierwszych kilku ruchach po dwa klejnoty i potem nie bardzo miałem już jak nadrobić :lol:
tysma pisze:Z kolei w Manili po kilku rundach okazuje się, że najlepszą pozycją jest kierownik portu jeżeli dobrze pamietam. Ale mam nadzieje, że to nie jest tak, że ta pozycja gwarantuje duże prawdopodobieństwo wygranej.
To akurat niestety jest w dużej mierze prawda. Ale nadal można powalczyć i bez bycia kapitanem, tylko, że jest to trudniejsze.

No i nie do końca zgadzam się, że Manila jest grą hazardową. Tak naprawdę jest to gra o zarządzaniu ryzykiem.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Radek
Posty: 628
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:20
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 6 times

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: Radek »

Obie gry są dosyć proste i nie niosą wyzwań po kilku rozgrywkach. Dla mnie ciekawsza jest Manila, ale być może dla dzieci lepsza będzie Niagara. Moim chłopcom (5 i 6) się podobała. Za to, nie wydaje mi się, żeby grając w Niagarę dzieci jakoś się rozwinęły. Natomiast dla rozrywki ok.
Awatar użytkownika
Filippos
Posty: 2466
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: Filippos »

melee pisze:Bo w Kajku nic nie zależy od losu ;)
Zależy, nawet sporo, ale zdecydowanie mniej niż w Manili w której, moim skromnym zdaniem, wszystko zależy od kostek. :wink:
Zwykle gram w to co mam
Moja strona o projektowaniu: http://milunski.com/
Awatar użytkownika
bart8111
Posty: 691
Rejestracja: 28 wrz 2008, 22:25
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: bart8111 »

Z recenzji (a dokładniej z komentarzy do niej), którą kiedyś czytałem w Świecie Gier Planszowych wynikało, że Niagara to dobra gra dla dzieci ale dorosłym już po kilku grach się nuży. Więc jeśli ten 7latek ma grać w nią z rodzicami może lepiej pomyśleć o czymś innym.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4472
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1424 times
Been thanked: 1100 times

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: garg »

bart8111 pisze:Z recenzji (a dokładniej z komentarzy do niej), którą kiedyś czytałem w Świecie Gier Planszowych wynikało, że Niagara to dobra gra dla dzieci ale dorosłym już po kilku grach się nuży.
Zdecydowanie jestem dorosły :mrgreen: i zdecydowanie mnie nie znużyła po (jak wykazuje BGG) 22 partiach. Więc, jak widać, nie ma reguły :D Grałem w nią z 4-, 5-, 6- i 8-latkami, czyli za każdym razem poniżej wieku wskazywanego na pudełku. Przy czym faktycznie najlepiej gra się w cztery lub pięć osób, bo wtedy dzieje się najwięcej i gra jest najbardziej dynamiczna (niektórzy powiedzieliby "chaotyczna", ale co oni się znają :wink: ).

Natomiast faktycznie żadna z tych gier nie jest wyzwaniem dla dorosłych graczy, ale przypominam, że cały czas piszę tu o radości z rozgrywki.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: kwiatosz »

Rachunek prawdopodobieństwa jest fajny w statystyce, natomiast każdy kto grał w Osadników albo właśnie Manilę wie, że to jedna wielka ściema :mrgreen:
Jak się trzy razy trafi pirata to ma się spokój do końca gry, jak się nie trafi ani razu to lipa (jeżeli się idzie na pirata cały czas).
W stwierdzeniu, że matematyk wygrywa Niagarę chodziło mi o to, że gra ma być grana z dorosłymi, a w takim wypadku Niagara, moim zdaniem, sprawdzi się na krótką metę, albo nawet w ogóle, zależy ile dzieci a ile dorosłych.

A Manila jest na tyle losowa, że się tak szybko nie nudzi. Niemniej płynąca rzeka może faktycznie przemawiać bardziej do dzieci, bo jednak "coś się dzieje" :)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
cezaras
Posty: 1924
Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
Lokalizacja: Reda
Has thanked: 15 times
Been thanked: 11 times

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: cezaras »

Czy może polecacie coś innego? Takie gry jak Fasolki odpadają ze względu na negocjacje w grze.
Fasolki są teoretycznie od 12 lat :D

Zdecydowanie lepsze będą np.:
Podróż do wnętrza ziemi
albo
Ticket to Ride (piszę poważnie)
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 96 times
Kontakt:

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: WRS »

tysma pisze:Witam, zamierzam mojemu 7-letniemu siostrzeńcowi podarować grę na dzień dziecka.
Ja bym zasugerował rozważenie zakupy gry Jamaica.

Losowość jest, planowanie jest.

Gra jest wyścigowa!
O piratach!
Są bitwy!
Odkrywanie skarbów!
Zdobywanie złota!

Moje Skarby (a wśród nich i siedmiolatek, chociaż zaczął w to grać dwa lata temu) bardzo Jamaicę lubią.
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
Awatar użytkownika
tysma
Posty: 259
Rejestracja: 18 kwie 2010, 13:49

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: tysma »

Właśnie teraz przeglądałem różne recenzje gier, które zostały wymienione w tym wątku i użytkownik pomimo wymienił pare fajnych gier mowa tutaj o MOW, która zapowiada się super, takie bardziej urozmaicone "6 bierze" co bardzo nęci, ale 60zł za grę karcianą to przesada jak dla mnie.
Z tego co tutaj przeczytałem, jednak skłaniambym się ku Manily z tych dwóch pozycji, której losowość powoduje, że każda rozgrywka będzie inna, a spadające kajaczki w Niagarze, pewnie i są ciekawe i bawią, ale jak długo:) Myślę, że nie będzie problemu zainteresowaniem go Manilą, a tym bardziej z wyjaśnieniem zasad, jak chłopak bez problemu zrozumiał zasady remika:P

Ale właśnie natrafiłem jeszcze na inne gry jak Santy Anno, której już nie biorę pod uwagę i wspomnianą Jamaice. Gra wygląda na prawdę świetnie, ale trudno mi znaleźć dobry opis tej gry. Wziąłem sciągnałem instrukcje i ją poczytam zobacze o co w niej chodzi:)
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4472
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1424 times
Been thanked: 1100 times

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: garg »

tysma pisze:Ale właśnie natrafiłem jeszcze na [...] Jamaice. Gra wygląda na prawdę świetnie, ale trudno mi znaleźć dobry opis tej gry. Wziąłem sciągnałem instrukcje i ją poczytam zobacze o co w niej chodzi:)
Gra jest przepiękna i tak boleśnie losowa, że czasem aż trudno wysiedzieć przy stole. Zdarzyła mi się czteroosobowa partia, gdzie wyniki były: 36/7/5/3. I lider wcale nie grał najlepiej - po prostu tak chciały kostki. I żeby nie było, że nie lubię losowości - bawię doskonale przy Yspahanie czy Airships. Po prostu w przypadku Jamajki losowość potrafi być niezauważalna, ale potrafi też rozłożyć rozgrywkę na obie łopatki. I nie da się tego przewidzieć.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 96 times
Kontakt:

Re: Manila czy Niagara?

Post autor: WRS »

garg pisze:w przypadku Jamajki losowość potrafi być niezauważalna, ale potrafi też rozłożyć rozgrywkę na obie łopatki. I nie da się tego przewidzieć.
I to się daje świetnie milusińskim objaśnić!
Sztorm, flauta, Neptun ;)
A sama gra właśnie przez tę losowość jest interesującym przypadkiem. Z jednej strony kości, ale dwie akcje (poranna i wieczorna) oraz (także ale) trzy (a czasem cztery) karty akcji do wyboru!

Z pewnością Jamaica jest lekka i rodzinna, ale bardziej dla chłopców (tych małych i dużych).

A ten opis czytałeś?
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
ODPOWIEDZ