Gra dla niezdecydowanego poczatkujacego (fantasy)

[hrk]

Witam, od jakiegos czasu mysle nad kupnem gry planszowej ale jest duzo ciekawych tytulow. Wiem ze jest masa podobnych tematow czytalem troche na tematy gier ale ciezko cos wybrac nie widzac gry lub nie grajac. Doradzcie mi prosze jakas gre dla najlepiej 2-3 osob, oraz najlepiej aby gra byla wydana po pl. Zalezaloby mi aby gra byla grywalna i mozna w nia bylo duzo razy grac, aby sie nie nudzila poprostu. Zastanawiam sie nad kupnem Talismana Magia i Miecz gdyz bedzie teraz robiony dodruk podstawki a ciezko ja kupic, pytanie czy faktycznie to dobra gra czy troche przereklamowana ? Kolejny dylemat to Horror w Arkham co prawda prozy Lovecrafta nie czytalem ale lubie horrory, podoba mi sie takze w tej grze mozliwosc kooperacji. Pozatym ma dosc dobre opinie. A co myslicie o Warhammer: Inwazja (galakta teraz sprzedaje preordery) ale przeraza mnie troche ilosc tych dodatkow (battle packi'). Runebound lub Dungeonnertakze mnie na poczatku zainteresowal (klimat oraz jest to przygodówka z mozliwoscia exp'ienia hohatera) - ale podobno sie gra nudzi i nie jest taka dobra wiec raczej odpada. No i Descent mnie bardzo zaintrygowal, niestety nie jest wydana po polsku. Podobno Galakta ma wypuscic Descent'a PL oraz MEQ (co prawda tolkien mnie nie porywa, ale tez nie jest tak ze go nie lubie).

W skrócie jestem niezdecydowany gdyz nigdy nie gralem w tego typu gry jednynie monopoly, chinczyki i tego typu rzeczy. Pytanie co by bylo najbardziej optymalne dla mnie ? co radzicie ?' a moze wlasne propozycje ?
- Talismana Magia i Miecz
- Horror w Arkham
- Warhammer: Inwazja
- Descent (o ile bedzie PL)
albo cos z innej beczki ? MEQ (o ile bedzie PL)

Wiem ze kazda gra jest inna ale ciezko mi sie zdecydowac na jeden typ.

[pan_satyros]

Ja polecam Horror w Arkham, gra może przekonać Cię do książek, a po ich przeczytaniu będzie jeszcze lepiej
Już niedługo Galakta wyda 1 duży dodatek wiec linia również 'żyje' w języku PL.
Co więcej chodzi najlepiej właśnie na 2 - 3 osoby.
Co do innych wymienionych:
MEQ - ma kiedyś tam wyjść PL, ale pewnie nie wcześniej niż w 2011. (co nie zmienia faktu, że czekać warto)
Runebound - dla mnie nudny gniot i tyle, podobnie jak Wow: Board Game
Dungeonner - nie grałem
Talisman - chciałem kupić, ale po zasięgnięciu opinii na forum i rozegraniu 1,5 partii zrezygnowałem. Poczytaj sobie tematy jej poświęcone i recenzje.
Inwazja - ja kupuje na 100%, dodatków może dużo, ale nie każdy trzeba mieć. Pamiętaj również, ze to gra dla dokładnie 2 graczy.

[vaski]

Descent w PL - pierwsze słyszę....
Polecam tak jak przedmówca Horror w Arkham
Grałem ostatnio również w Claustrophobie też fajny tytuł.
Pozdrawiam

[FormatC]

Horror w Arkham jest chyba najlepsza gra sposrod tych, ktore wymieniles, ale dla poczatkujacego gracza przebrniecie przez instrukcje moze stanowic prawdziwe wyzwanie! Nie zniechecaj sie jednak, ale tez nie nastawiaj sie, ze od poczatku bedziesz gral zgodnie z zasadami, ktorych jest duuuuuuzo i zawieraja wiele wyjatkow... Mniej wyjatkow i prostsze zasady posiada Dungeoneer, ale ludzie go nie lubia bo jest losowy. Mimo wszystko, sugerowalabym Ci zapoznac sie z ta gra bo jest ladnie wydana, wesola, krotka i... tania (ok. 50 zl). No i klimat powinien Ci odpowiadac.

Runebound - nuda, MEQ bedzie po polsku, Talisman to to samo, co Magia i Miecz (czyli na dluzsza mete nuda), Descenta nie znam.

W klimacie fantasy jest tez Small World - sympatyczna, lekko strategiczna, gierka.

[Cap.Kovnik]

hmmmm - trudne - ja Arkham odradze - dla czego? Jest to wspaniał gra, wrecz doskonała ale aby ja docenić w pełni TRZEBA (według mnie) byś fanem pana H.P.L - może inni uważają inaczej, nie wiem, dla mnie ta gra nie była by taka super gdybym fanem w/w pana nie był - analogicznie sporo ludzi chwali sobie Battlestara, grałem kilka razy (serialu w życiu na oczy nie widziałem) i....no ok, ale bez rewelacji. Oczywiście dla kogoś kto zna serial, gra odbierana jest zupełnie inaczej.
To tyle jesli idzie o Arkham - gre z całego serca polecam - ale może najpierw książki?

Descenta PL oficialnie w zapowiedziach nie ma - jest natomiast tłumaczenie kart na BGG - mozna wydrukować, wyciąąc i ponaklejać na oryginalne (badz po prostu włożyć)

Inwazja to karcianka - niby niekolekcjonerska, ale karcianka. Lubisz MTG/WoWCCG?? Jeśli tak graj.

I dochodzimy do Magi i Miecza - ehhh, mam na karku 30stke, ale miło wspominam tą gre. Teraz może wydawać się infantylna (k6,2k6 do przodu i karta...) ale nadal sprawia mi radość
I własnie tą gre polecam na początek, mnogość kart, fajna zabwa w większym gronie, pieknie wydana...napewno wciągnie Ciebie i znajomych.
Później przyjdzie czas na inne gry

[Sandking]

Magia i Miecz jest nudna, to prawda - fajnie wydana,ale dobra była jak się miało 9-12 lat. Runebounda posiadam i jestem jedną z niewielu osób, której się gra podoba i lubię w nią grać (a jestem miłośnikiem również takich tytułów jak Game of Thrones czy Age of Steam, czyli nie siedzę tylko w "nudnych" klimatach). Nie jest to skomplikowana strategia, tylko gra przygodowa i jak się wkręcisz, to jest to dobry, luźny tytuł. Arkham Horror jest tu oczywiścię o kilka stopni wyżej, ale wynika to chyba raczej z tego, że gra ma więcej wszystkiego i jest bardziej skomplikowana, ale też nie wymaga wielkiego wysiłku intelektualnego. Sam poleciłbym Arkham Horror, ale też poczekałbym np na Dungeon Quest, który bodajże ma wyjść po polsku.

[hrk]

Ciezko mi sie zdecydowac, gdyz dopiero zaczynam z planszowkami a niechce na starcie sie rozczarowac. Kazdy ma inny gust, a mi po videocastach i recenzjach ciezko cos wybrac jesli sam do konca nie wiem czego chce ale wiem jedno ma byc to dobre. Raczej nie obawiam sie mnogosci zasad gdyz te mozna z czasem opanowac, ale obawiam sie ze gra mi sie szybko znudzi itd. Co do polskiego wydania to nie musi ono byc, ale wolalbym pl.
Nad Small World tez myslalem oraz BattleLore czy Memoir 44. Wszystko fajnie ale jak to sie w "praniu" sprawdza nie wiem. Moimi faworytami nadal sa Talizman bo i dodruk teraz jest i niby "klasyk" oraz ciekawi mnie dodatek Reaper (ktory i tak pewnie odrazu nie kupie), Inwazja lub AH.
Gdyby Descent byl PL to chyba bym go bral odrazu, a tak to wole kupic co innego a moze kiedys doczekam sie Descenta pl

[assurbanipal]

Jeżeli chodzi o serię Dungeoneer to pierwsze dwie, może trzy gry jest fajnie, potem niestety gra robi się najzwyczajniej nudna. Z tytułów wymienionych w pierwszym poście ja zdecydowanie wybrałbym AH.

[Odi]

Claustrophobia nie jest po polsku, ale to bardzo fajna gra. W trzy osoby tez spokojnie można grać (wtedy dwie osoby graja w teamie, jedną stroną)

[Cap.Kovnik]

bierz talizman - dla początkujących super! (Arkham jest super mega wyczesany...ale patrz mój post)

[Tibi]

nie kupuj magii i miecza (stanowcze "nie!" po tysiąckroć) To gra ekstremalnie przestarzala, ekstremalnie losowa, z niedopuszczalnie dlugim czasem gry (zakladajac granie z dodatkami) i cooldownem podczas ktorego nie ma nic do roboty (bo i myslec nie ma nad czym). Jak ktos dobrze zauwazyl- dobrze sie przy niej bawilem jak mialem 9 lat. Miliard-lepszych-gier-do-kupienia. Ta gra zyje juz chyba tylko jako legenda.

Nie polece tez AH, nie bede sie powtarzal bo pisalem to juz wiele razy w roznych tematach- gra jest nuuuudna, wyzwanie jest zerowe, kooperacja jest mocno wydumana. Nawet jakby ktorys z graczy gral "anty", przypuszczam ze nie byloby wiekszego problemu ze zwyciestwem= emocje zerowe. Do tego bardzo slabo sie skaluje (im wiecej graczy tym latwiej- jeszcze latwiej). Zagraj najpierw gdzies w ta gre, albo dobrze sie zastanow, zebys pozniej nie zalowal Dla fanow Lovecrafta +10 pkt na dzien dobry, jesli nie znasz tworczosci, lepiej pomysl.

Całą reszte moge polecic "pod rozwage". Z tych ktore wymieniles WH:I to gra mocno odmienna, karcianka w formacie LCG. Do gry nie potrzebujecie dodatkow, jesli macie zamiar grac we wlasnym gronie przypuszczam ze core set wam starczy na wiele godzin zabawy. Jesli szukacie gry przygodowej, czegos co moznaby porownac do komputerowych cRPG, szedlbym w kierunku descentow, doomow, claustrofobiow i tym podobnych cudów

[pan_satyros]

Talizman bo i dodruk teraz jest i niby "klasyk"

Klasyk również w pejoratywny znaczeniu
- ta gra to już dziś praktycznie zabytek
- mechanika jest banalna
- losowość GIGANTYCZNA
- w podstawowej wersji kart jest niewiele <jak na mój gust>.
Oczywiście nie zaprzeczam, że osoby które pamiętają starą Magię i Miecz pewnie bawią się świetnie, ale ja jakoś tego nie odczułem. Już sam ruch uzależniony od wyniku na kostkach nie jest dla mnie przyjemnym rozwiązaniem.
Podtrzymuję opinie, że Horror to lepszy wybór, wiele kart, dodatki które w ciekawy sposób rozwijają mechanikę, oraz kilku "bosów" którzy znacząco wpływają na kształt poszczególnych partii.
Co do 'niskiego poziomu trudności' przy grze na 2-3 osoby bywa rożnie (nie konicznie tak łatwo), a znacząco trudniej po wprowadzeniu dodatku. Poza tym, jak wspominałem szykuje się 1 duży dodatek PL "HORROR W ARKHAM: THE DUNWICH HORROR - 2010" w ofercie Galakty.
Odnośnie zarzutów o nudę - radzę przejrzeć instrukcje, które dostępne są w pdf, oraz zestawić to z kilkoma recenzjami.
Z mojej strony powiem, że graliśmy na razie około 5 razy i nigdy nie odczuwałem nudy.

[Xth]

To i ja jako dosc poczatkujacy w "nowoczesnych planszowkach" skrobne pare zdan.
Wieki temu mase czasu spedzilem przy Warhammer Quest i wlasnie Magii i Miecz. Jak tylko dowiedzialem sie o nowym wydaniu Talisman" Magia i Miecz odrazu postanowilem to zakupic i wtedy dowiedzialem sie ze swiat planszowek nie wyglada juz tak jak ponad dekade temu gdy go zostawilem.
Teraz gram w bardzo rozne gry, ale mimo wszystko nadal preferuje przygodowki.

Talisman: Magia i Miecz
Mi i znajomym ktorzy grali w starego MiMa podoba sie nadal. Swietnie wydana, sentyment itp. Bardzo lubimy sobie w to pograc. Zauwazylem za to, ze ludziom ktorzy nigdy w to nie grali, a zaczeli sie planszowkami interesowac niedawno juz niepodchodzi. Glowne zarzuty juz tu padaly: nudna, mala regrywalnosc, bardzo dlugi czas gry.
Do tego w samej podstawce jest zdecydowanie za malo kart "przygody". Po pierwszych 2 grach odrazu zakupilem dodatek "Zniwiarz".
+ taki ze gra przypadla do gustu mojej lepszej polowce

Runebound
Moj drugi przygodowy zakup po T:MiM. I spory zawod.
Gralem raptem 3-4 razy i odlozylem.
Gra ciagnie sie niemilosiernie i mam wrazenie ze kazdy gra sobie. W T:MiM podczas walki chociaz rzucasz koscia za wrogow swoich wspolgraczy. Tutaj cala walke kazdy toczy sobie sam (chyba ze cos zle doczytalem).
Dla mnie gra nudna i dluzaca na 2 osoby. Niewyobrazam sobie gry w wiecej osob.

Arkham Horror
Tu niestety jestem tylko po kilkukrotnym przeczytaniu instrukcji, gdyz chwilowo nie dysponuje na tyle duzym stolem zeby w to wygodnie pograc.
Jest to na pewno bardziej skomplikowana gra niz obie wyzej, ale mi instrukcja i zasady nie sprawiaja problemow aczkolwiek nie wiem jak wyjdzie to w grze.
Jak narazie wiem ze dla mnie to murowany hit bedzie jak w koncu uda sie zagrac.

Descent
Gra swietna. Takie wlasnie lubie. Przygodowka pelna geba z mozliwoscia rozwoju postaci, gromadzeniem lupow itp.
Podczas gry sporo decyzji do podejmowania (jak na przygodowke) i kombinowania.
Warto dodac ze tu sie gra druzyna przeciwko wladcy podziemi wiec jeden z graczy jest ten zly.
Glownym mankamentem Descenta jest chyba cena i do tego ceny dodatkow.

[Adrahil]

Moje odczucia są identyczne z Xth.

Talisman: Magia i Miecz żeby dawał więcej frajdy musi mieć więcej kart, czyli wymagany Żniwiarz; fajnie sie robi też z dodatkiem Podziemia. Ja lubię grać w niego, ale kupując go wiedziałem co mi ta gra zaoferuje.

Runebound: zagrałem raz i jakoś nie zaskoczyło. Trudno mi powiedzieć dlaczego...

Horror w Arkham: niestety czeka na pierwszą grę - mam nadzieję, że już wkrótce. Ale to może być to.

Descent: bardzo wątpię, czy pojawi sie po polsku. Ale jeśli masz więcej pieniędzy do wydania to jest to pozycja bardzo dobra. Szczególnie z dodatkiem Road to Legend, który zmienia sposób prowadzenia gry z pojedyńczych eksploracji podziemi do kampanii. Pomysł moim zdaniem zapożyczony z genialnego Warhammera Questa, którego nie polecam tylko dlatego, że jest nie do zdobycia w rozsądnej cenie i długich poszukiwaniach na e-bayu chociażby.

[sirafin]

W skrócie jestem niezdecydowany gdyz nigdy nie gralem w tego typu gry jednynie monopoly, chinczyki i tego typu rzeczy.

Mam wrażenie, że osoby doradzające Arkham Horror i skreślające Talismana ze względu na losowość, nie przeczytały tego fragmentu wypowiedzi kolegi hrk

Arkham Horror ma bardzo przyjemną otoczkę, takie opowieści z dreszczykiem połączone z klimatem starego kryminału. Czasy prohibicji, mafia w stylu Al Capone, detektywi w prochowcach, reporterzy z aparatami z wielkim fleszem itd. a do tego groza czająca się w ciemnościach, ukryte portale do innych rzeczywistości, tajne eksperymenty, mroczne kulty, koszmary przyprawiające o utratę zmysłów. Wszystko w dobrze pasującej oprawie graficznej, solidnie wykonane, mnóstwo elementów, ogromna plansza. Jednak na pewno nie jest to gra fantasy, a poza tym przesiadanie się z lekkich tytułów na grę z zasadami znacznie grubszego kalibru może nie być za dobrym pomysłem. Instrukcja jest długa, ważnych detali do spamiętania sporo, nauczenie się zasad dużo zajmie, a jeszcze trzeba nauczyć innych graczy. Arkham to świetna gra, ale na pewno nie zaproponowałbym rozgrywki znajomemu, który nie bawił się wcześniej w bardziej złożone planszówki, bo najprawdopodobniej przeraziłby się poziomem komplikacji.

Tak więc, wbrew radom większości polecę ci Talisman. Gra jest lekka i przyjemna, a zasady znacznie prostsze. To typowy heroic-fantasy, świat pełen fantastycznych stworów, dzikich bestii, duchów, wampirów, rycerzy, czarnoksiężników itd. Mnóstwo bohaterów w których można się wcielić, a każdy ma własną figurkę którą można pomalować. Po wyborze śmiałka pozostaje tylko ruszyć na szlak, by przekonać się jakie przygody czekają na bezdrożach, jakie pułapki napotkamy w lochach i jakie tajemnice kryją się w prastarych lasach i tajemniczych ruinach. Bohaterowie będą rosnąć w potęgę, stawać do starcia z mnóstwem wrogich stworów i zdobywać coraz to ciekawsze skarby i ekwipunek. Przekonacie się szybko, że to znacznie ciekawsze niż chińczyki i monopole.

Sądzę, że Talisman będzie rewelacyjną rozgrzewką, przed sięgnięciem po bardziej rozbudowane gry

[adamatom]

Napisze tak:

Moją pierwszą "nowoczesną" planszówką był Talisman: Magia i Miecz. Kupiłem Talismana zupełnie nieświadomy tego, że poza monopolem, tabu, itp. jest coś innego. Zagrałem raz, dwa, nawet ze Żniwiarzem (według mnie słaby dodatek - szkoda kasy) i sprzedałem. Za pieniądze kupiłem sobie Szoguna Warto dodać, że nigdy nie grałem w przeszłości we wcześniejsze edycje MiMa. Gra jest ładna, ma nawet klimat ale nie jest to nowoczesna planszówka. Taki chińczyk na sterydach. Gdzie są jakieś karty i możemy atakować współgraczy, ba! nawet zabrać przedmiot. Potrafi się ciągnąć albo szybko skończyć. Efekt kuli śnieżnej bardzo widoczny. Po paru grach irytuje. Nie mówię, że jest to zła gra, ale jeżeli mamy świadomość tego, że istnieją inne gry poza MiMem... gdybym ja miał wtedy świadomość wybrałbym coś innego. Jak dla mnie gra nie daje satysfakcji z wygranej, nie czujemy że się nakombinowaliśmy, przeżyliśmy mimo tego, że przeciwnik robił wszystko abyśmy polegli itp.

Dlatego w mojej opinii lepszym wyborem byłaby np. Claustrophobia, gdzie czujemy klimat, wiemy że sił mamy mniej, a potworów coraz więcej... chodzi mi o to, aby gra nie była tylko przerywnikiem od komputera, ale swego rodzaju zajęciem. Sam nawet zastanawiam się nad Inwazją, ale to inny typ gry. Nie wiem co Tobie polecić, bo nie grałem w HwA. Z moich odczuć mogę powiedzieć, że Talisman zrobił dobre wrażenie tylko w pierwszej, drugiej grze.

[Tibi]

Arkham Horror(...) Jednak na pewno nie jest to gra fantasy, a poza tym przesiadanie się z lekkich tytułów na grę z zasadami znacznie grubszego kalibru może nie być za dobrym pomysłem. Instrukcja jest długa, ważnych detali do spamiętania sporo, nauczenie się zasad dużo zajmie, a jeszcze trzeba nauczyć innych graczy. Arkham to świetna gra, ale na pewno nie zaproponowałbym rozgrywki znajomemu, który nie bawił się wcześniej w bardziej złożone planszówki, bo najprawdopodobniej przeraziłby się poziomem komplikacji.

Juz sie wypowiedzialem na temat AH i Talismana, jednak JESLI juz mialbym kupic albo talismana, albo AH, to wbrew temu co doradza Ci sirafin, kupilbym AH. Absolutnie sie nie zgadzam, aby AH bylo skomplikowane. Jedyna kwestia grubszego kalibru jest zrozumienie systemu testow. Kazdy gracz ktory gral w jakakolwiek gre RPG zrozumie bez tlumaczenia, kazdy kto nie gral zrozumie w 3 minuty. Instrukcja moze i jest dluga, ale jest calkiem niezle napisana, zawiera opisane przyklady wiekszosci akcji. Sama gra nie pozostawia dylematow, po 3ciej turze sredniej inteligencji gracz moglby tlumaczyc zasady innemu W rezultacie, gra sie bardzo intuicyjnie.

Talismanowi mowimy nie! Ok, gra JEST mniej skomplikowana niz AH. Czy to dobrze? Nie, to zle, ta gra nic nie oferuje. Oczywiscie w zestawieniu z grami nowoczesnymi, do ktorych Talisman nie nalezy. Jesli juz musisz, kup AH

[espresso]

Również polecam AH. To była pierwsza zakupiona przeze mnie planszówka, wcześniej grałam baardzo niewiele i nie czytałam Lovecrafta, a mimo to gra bardzo mnie wciągnęła. Reguły może i zawierają sporo haczyków, ale już w 2 rozgrywce w zasadzie nie zagląda się do instrukcji w trakcie gry. Gra jest niesamowicie klimatyczna (zachęciła mnie do przeczytania książki) i dobrze się skaluje (działa zarówno na 2, jak i na 8 osób). Co prawda podstawka po jakimś czasie zaczyna wydawać się zbyt łatwa, ale poziom trudności można "podkręcić" przez wybór odpowiedniego przedwiecznego i/lub zmianę limitu potworów, albo zaopatrzyć się w dodatek.

Dodam jeszcze, że zdarzyło mi się grać w AH z osobami, dla których planszówki były zupełną nowością i odbiór był bardzo pozytywny (na następnym spotkaniu same się upomniały o partyjkę ). Faktycznie, tłumaczenie reguł nowym graczom chwilę trwa, ale są one bardzo intuicyjne, a tematyka gry powoduje, że można wokół nich zbudować całkiem ciekawą fabularną "otoczkę" Poza tym jest to gra kooperacyjna, więc w razie niejasności, można w trakcie rozgrywki korzystać z porad bardziej doświadczonych graczy (bez uszczerbku dla zdrowej rywalizacji ).

[sirafin]

Arkham (jeszcze wydanie ENG), to była moja trzecia własna gra, po Jendze i Hive. A RPGów nie znałem, więc to była moja pierwsza przygoda z przygodą.
Jeżeli ktoś jest w planszówkach początkujący, to może i nie zna się zbytnio na tytułach, ale na litość, nie ma co zakładać, że jest na tyle tępy, żeby mieć problem z zasadami i rozgrywką.

A więc inne gry niż Arkham są przeznaczone dla tępaków? Bardzo sympatycznie panie bystrzacha.



Tak, wiem że nie to miałeś na myśli, ale chciałem ci tylko pokazać, że to niezbyt przyjemne, gdy ktoś nonszalancko nadinterpretuje i przeinacza sens twojej wypowiedzi.

Dla jasności, nie zaproponowałem wyboru Talismana zamiast Arkham dlatego, że "zakładałem tępotę początkujących graczy", lecz dlatego, że gry o dużej ilości zasad, potrafią wywołać negatywne nastawienie już na etapie tłumaczenia i sprawić wrażenie czegoś ciężkiego i męczącego, dodatkowo przy 2 graczach AH kończy się bardzo często przegraną. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu ludzi takie rzeczy nie zachęcają by poznać kolejne planszówki, skoro pierwsza zafundowała im długą instrukcję, dużo zasad i serię porażek. Dawkowanie komplikacji uważam za rozwiązanie bezpieczniejsze. Myślę, że teraz już niedomówień nie będzie.

[Tibi]

Dla jasności, nie zaproponowałem wyboru Talismana zamiast Arkham dlatego, że "zakładałem tępotę początkujących graczy", lecz dlatego, że gry o dużej ilości zasad, potrafią wywołać negatywne nastawienie już na etapie tłumaczenia i sprawić wrażenie czegoś ciężkiego i męczącego, dodatkowo przy 2 graczach AH kończy się bardzo często przegraną.

Tak samo jak przestarzala gra z której wieje nudą, w ktora gra sie 100 godzin i kosztuje tyle co inne planszowki (mowa o talismanie). Ja natomiast mysle, ze dalej nie do konca wyczuwasz o co chodzi- AH NIE JEST gra ktora moglaby zniechecic kogokolwiek ze wzgledu na komplikacje czy ilosc zasad (jesli jak zauwazyl kolega, nie zakladamy ze potencjalny gracz jest imbecylem). Jesli cos go zniecheci to gra sama w sobie, tematyka, gatunek, kooperacja albo cos innego, bo kazdy lubi co innego. Bo jak widac- AH ma bardzo wielu zadowolonych nabywcow. Dodam tez, ze nigdy nie przegralem w AH na normalnych zasadach bez dodatkow (a gralem w 2 osoby, nawet partie solo raz ) ta gra jest raczej prosta.

[sirafin]

Ilu ludzi tyle opinii

Dlaczego więc, ta "przestarzała gra z której wieje nudą i w która gra się 100 godzin", ma tylu fanów, że na forum producenta to właśnie wątek Talismana jest najbardziej aktywny ze wszystkich (obok BSG gdzie mamy sesje online) Dlaczego Galakta wydaje kasę na polonizację kolejnych dodatków, skoro to tak prymitywna i niewarta uwagi gra? Kto w nią gra? Rodzina i znajomi wydawcy? Chyba nie. Sam również bardzo miło wspominam czas, który spędziłem ze znajomymi przy starszym polskim odpowiedniku Talismana. Poza tym biorę też pod uwagę fakt, że u hrk nie występuje syndrom "starego zblazowanego gracza". W moim mniemaniu Talisman to jest dobry wybór dla niezdecydowanego początkującego gracza szukającego przygodowej gry fantasy

Podobnie z Arkham Horror, odpowiadając nie kierowałem się tylko i wyłącznie swoim gustem. Posiadam grę i bardzo ją lubię, ale uznałem, że nie byłoby w porządku odpowiedzieć na zasadzie "Mnie się podoba Arkham, więc kup Arkahm". Dlaczego? Ponieważ śledzę również dyskusje odnośnie gry na forum producenta, jak i na forum fanowskim i widzę ile niejasności potrafi wyjść w trakcie gry i wiem ile razy sam musiałem szukać odpowiedzi na anglojęzycznych forach. Wygrywałeś za każdym razem Tibi? Masz więcej szczęścia niż ja, bo gra jest dość losowa jak to przygodówka, a przy dwóch badaczach kontrola nad elementem losowym jest dość ograniczona, dysponujemy znacznie mniejszą ilością środków, a bramy otwierają się w identycznym tempie jak przy grze na 5-6 graczy.


Nie skreśliłem Arkham, wyraźnie napisałem, że gra ma mnóstwo zalet, jednak nieuczciwie byłoby nie wspomnieć, że róża ma też kolce. Hrk ma dostęp do instrukcji i wie z kim miałby grać, sam oceni czy złożoność Arkham jest OK jak na pierwszą grę i czy ilość drobnych zasad nie zanudzi graczy. Tak czy inaczej nie może narzekać na brak opinii na temat tytułów o które spytał

[hrk]

Ilu ludzi tyle opinii

Dokladnie tez to zauwazylem, i martwi mnie Talisman, gdyz on imo nie ma zbyt dobrych opini. A ciekawi mnie klimat tej gry. Wiem natomiast jedno ze jak nie zaryzykuje z kupnem to sie nie przekonam. Do zakupu jeszcze mam troche czasu. Gdyby ktos jeszcze mial jakies sugestie, propozycje to poprosze

[pan_satyros]

Ilu ludzi tyle opinii

Dokladnie tez to zauwazylem, i martwi mnie Talisman, gdyz on imo nie ma zbyt dobrych opini. A ciekawi mnie klimat tej gry. Wiem natomiast jedno ze jak nie zaryzykuje z kupnem to sie nie przekonam. Do zakupu jeszcze mam troche czasu. Gdyby ktos jeszcze mial jakies sugestie, propozycje to poprosze

Widać, że ten Talisman strasznie Cię męczy ;p nie sądzę jednak, by ktoś napisał tu jeszcze coś co już nie zostało powiedziane.
Jeśli dla rzekomego klimatu jesteś w stanie wydać ponad 200 zł (podstawa plus jeden dodatek) to bierz, ale weź pod uwagę, że to gra dłuuuuga <w negatywnym sensie>, schematyczna do bólu, archaiczna, w podstawowej wersji oferująca bardzo niską regrywalność (niewiele kart) i looooosowa (Czasami zdarza się tak, że przegrasz z 6 latkiem tylko dlatego, iż rzuty nie pozwoliły Ci gdzieś dojść itp.)

Nadal radzę zapoznać się z instrukcjami do obu gier:
http://www.galakta.pl//pliki/Image/gry/ ... rukcja.pdf
http://www.galakta.pl/pliki/Image/gry/m ... rukcja.pdf

[poooq]

Jeśli zastanawiasz się jeszcze nad możliwością zakupu Talisamana i masz pozytywny stosunek do nieoficjalnych dodatków rozszerzających i urozmaicających mechanikę i zasady gry, to istnieje mnóstwo autorskich projektów wykonanych lub przetłumaczonych na język polski, jedne z nich są gorsze, inne lepsze, ale wybór jest przeogromny. Dzięki niektórym z nich możesz zmodyfikować reguły gry tak, by stała się bardziej strategiczna czy ekonomiczna, do wyboru do koloru. W naszym kraju jest sporo osób którzy z "kultowym" szacunkiem podchodzą do tej gry, wymyślając i opracowując kolejne moduły czy poszukiwaczy.

Moje zdanie jest takie: Talisman dla niezdecydowanego i początkującego jak najbardziej, ale jako baza do samodzielnej rozbudowy gry przez dokładanie kolejnych elementów dostępnych gratis w sieci, niestety, T:MiM sam w sobie jest faktycznie pokryty grubą warstwą patyny, jednak po włożeniu pewnej porcji pracy może błysnąć mitrylową iskrą.