Szogun czy Gra o Tron?

[cegła]

Witam,

mam dylemat pomiędzy zakupem jednej z tych dówch gier. Interesują mnie Wasze opinie i uwagi, a w szczególności osób, które grały zarówno w jedną, jak i drugą grę. Która lepsza?;-) i dlaczego oczywiscie Waszym zdaniem.

[Odi]

lepsza jest ta, która lepiej pasuje do Twoich oczekiwań (o których nie wspomniałeś w swoim poście)

szogun - ekonomiczno-wojenna
gra o tron - wzajemne wbijanie sobie noży w plecy

[janekbossko]

podstawowe pytanie brzmi:
ile osob bedzie w to gralo?

a pozniej odpowiedz jest prosta

aGoT sie nie skaluje bez dodatkow, Shogun w tym wypadku jest lepszy

[cegła]

W sumie racja. Chociaż z tego co już sie zorientowałem to oba tytuły są bardzo wysoko oceniane zarówno w recenzjach, jak i opiniach. Brakuje mi jednak konkretnego porównania, które pomogłoby mi znacząco w podjeciu decyzji.
Interesuje mnie przede wszystkim:
1) która z gier ma łatwiejsze zasady - w której grze po mniejszej ilości rozegranych gier stajemy się "świadomym" graczem,
2) grywalność,
3) ciekawe rozwiązania - np. w Szogunie interesująca się wydaje ta wieża bitewna. Czy Gra o Tron również posiada jakieś, powiedzmy sobie, oryginale rozwiązania?
4) czy ktoś grał w w/w gry w towarzystwie damsko-męskim?;-) Jesli tak, która gra się sprawdziła,
5) w której grze gra idzie dynamiczniej - tzn, są mniejsze przestoje między kolejnymi osobami,
6) w której z tych gier bardziej można sobie wzajemnie przeszkadzać, ew. w której zasady wymagają większej interakcji między graczami,
7) losowość - w Szogunie z tego co się zorientowałem odrobinę niepewności gwarantuje wspomniana już wieża bitewna, a w Grze o Tron?
8 )która w wiekszym stopiniu Waszym zdaniem, jesy mózgożerna.

Edit:
Ilość graczy będzie optymalna: 3-5, gdzie najcześciej będzie 4.

[janekbossko]

1) która z gier ma łatwiejsze zasady - w której grze po mniejszej ilości rozegranych gier stajemy się "świadomym" graczem,
2) grywalność,
3) ciekawe rozwiązania - np. w Szogunie interesująca się wydaje ta wieża bitewna. Czy Gra o Tron również posiada jakieś, powiedzmy sobie, oryginale rozwiązania?
4) czy ktoś grał w w/w gry w towarzystwie damsko-męskim?;-) Jesli tak, która gra się sprawdziła,
5) w której grze gra idzie dynamiczniej - tzn, są mniejsze przestoje między kolejnymi osobami,
6) w której z tych gier bardziej można sobie wzajemnie przeszkadzać, ew. w której zasady wymagają większej interakcji między graczami,
7) losowość - w Szogunie z tego co się zorientowałem odrobinę niepewności gwarantuje wspomniana już wieża bitewna, a w Grze o Tron?
8 )która w wiekszym stopiniu Waszym zdaniem, jesy mózgożerna.

1. GoT i Shogun maja podobne zasady imo - wszystk ozlaezy z kim sie gra, ale doswiadczony gracz zawsze bedzie mial przewage nad nowicjuszem
2. obie wysoka
3. GoT zetony rozkazow kladzone w ten sposob ze nikt tak naprawde nie wie co przeciwnik, nawet bedacy w sojuszu, zrobi. Paranoja przy stole to codziennosc
4. W Shoguna polecam, w GoT zalezy - widzialem juz jak sie pary kłóciły przy GoTcie...ta gra ma wysoki wspolczynnik hate
5. krótsza jest Shogun
6. chyba w GoT
7. nie ma, procz kart kilku ale w porownaniu do Shoguna jest szczatkowa
8. obie imo tak samo

ilosc graczy:
GoT bez dodatkow TYLKO w 5

[Molu]

1. bardzo zblizone pod wzgledem stopnia trudnosci
2. obie sa bardzo ciekawe i grywalne i nie potrafie powiedziec, ktora bym wolal. Mam obie i siegamy raz po jedna raz po druga.
3. w jednej i w drugiej grze karty rozkazow sa zakryte, wiec nie powiedzialbym, ze to przewaga GoT nad Szogunem. Przewaga moze byc klimat - ale tu w zaleznosci od upodoban
4. z reguly gram w towarzystwie mieszanym - i musze przyznac, ze jesli chodzi o GoT rzeczywiscie zdarzylo sie kilka razy sprzeczki/klotnie/fochy nawet w malzenstwie. Tutaj dosc wazny jest dobor graczy - jesli sa to osoby, ktore traktuja gre z dystansem i chca sie po prostu dobrze bawic, to nie bedzie to problemem, niezaleznie od plci
5. ja odnosze wrazenie, ze w GoT
6. rowniez GoT - jest to po prostu gra, w ktorej wiekszy nacisk jest polozony na podboj i walke. W Szogunie u nas najczesciej wygrywa osoba, ktora nie miesza sie w konflikty tylko unika ich i rozbudowuje sie ekonomicznie.
7. wieza w Szogunie mimo wszystko nie jest tak do konca losowa. Fakt, ze po wrzuceniu kilku klockow moze zaden nie wypasc - ale z drugiej strony oni tam wciaz siedza w wiezy i w nastepnej walce mozesz wrzucic 1 a wypadnie kilka. I musze przyznac ze wieza to dosc oryginalny pomysl. W GoT losowosc jest zdecydowanie mniejsza
8. obie gry bywaja mozgozerne, aczkolwiek wydaje mi sie, ze w GoT jest troche lzej pod tym wzgledem

- przy 4 osobach (pisales, ze przewaznie tak gracie) - Szogun lepiej sie skaluje (nie posiadam zadnych dodatkow - mowie tylko o podstawkach)

[Lucf]

1) która z gier ma łatwiejsze zasady - w której grze po mniejszej ilości rozegranych gier stajemy się "świadomym" graczem,

SZOGUN zdecydowanie

6) w której z tych gier bardziej można sobie wzajemnie przeszkadzać, ew. w której zasady wymagają większej interakcji między graczami,
raczej GRA, ale w Szogunie też jest pełno interakcji - własciwie każde posunięcie wojsk powoduje jakiś wpływ na przeciwników. Nie da się być tutaj neutralnym przez całą gre.

8 )która w wiekszym stopiniu Waszym zdaniem, jesy mózgożerna.
Szogun, moim zdaniem, musisz planować, tworzyć strategie itd. w dodatku nikt nie powiedział że w Szogunie nie można negocjować , zdradzać jak w GOCIE

zdecydowanie polecam Szoguna!

Ilość graczy będzie optymalna: 3-5, gdzie najcześciej będzie 4.

no to ZDECYDOWANIE Szogun. GOT ma sens TYLKO przy pełnym składzie.

[zephyr]

1 ) chyba Shogun, ale obie dość mało skomplikowane
po zastanowieniu: bardzo shogun, w aGot znajomość sytuacji i możliwości każdego z rodów jest praktycznie niezbędna do sensownej rozgrywki, trzeba wiedzieć kto ma szansę wygrać jak się go nie przyciśnie a kto tylko strasznie wygląda ale następnego miasta to za chiny nie zdobędzie
2 ) obie są grywalne (? nie rozumiem pytania)
3 ) wieża bitewna nie do przebicia jako gadżet, mechanicznie aGot to dużo przewidywania i grania w ciemno próbując przewidzieć i przechytrzyć przeciwników, Shogun trochę podobnie ale mniej
4 ) mam koleżankę która grywa w aGot, ale ogólnie to nie bardzo widzę co ma piernik do wiatraka; aGot jest mocno specyficzny pod tym względem że bez założenia że nuż w plecy jest elementem mechaniki gra traci za dużo, aż do bycia niegrywalnym, w shogunie niby też można, ale brak zdrad nie psuje gry i można jednak dotrzymywać kontraktów
5 ) obie masakrycznie nie dynamiczne - jest długa faza planowania i potem dość szybka rozgrywania
negocjacje w aGot są kluczową częścią i potrafią trwać naprawdę długo, zwłaszcza że trzeba uważnie przeanalizować planszę przed negocjacjami
tur w Shogunie jest 6, a trwa parę h, w aGoT max 10 tur, ale partie widziałem i po pól dnia, choć słyszałem że niektórzy grają mniej analizując i zamykają się w 2h
6 ) obu wysoko, w aGot IMO bardziej można sobie przeszkodzić, aż do wyeliminowanie kogoś kompletnie z rozgrywki, w Shogunie raczej się nie zdarza, strata prowincji zbierającej ryz i kasę boli, ale to jest losowe a nie celowe
7 ) w obu średnia, w Shogunie jest losowy setup, który może być dużo gorszy niż wieża bitewna... jak trafisz prowincje na różnych częściach mapy to nie masz jak się bronić przed wszystkimi
w aGoT losowe są eventy, które mogą wszystko pozmieniać, zwykle gram na odkryte 2 tury stosu musztrowania, następna tura stosu licytacji i wydarzenie zupełnie w ciemno
przy każdej wale są też grani dowódcy, co często wygląda jak papier kamień nożyce, ale zależy od sytuacji i to takie papier kamień nożyce po 10 min analizy co jest papierem, co kamieniem a co nożycami... a potem się okazuje że i tak się o czymś zapomniało
8 ) aGot zdecydowanie

ilość graczy do aGot zależna od dodatku
podstawka - 0 (imo broken)
CoC 5-6
SoS 4
Shogun się skaluje

ogólna uwaga co mechaniki gier
w aGoT mamy już ustalony tort - Westeros, teraz pytanie jak go podzielimy i to tak żebym to ja dostał największy kawałek
armie służą za argument komu ten kawałek dać i jaki kawałek sobie weźmie
gra polega głównie na dyplomacji i taktycznym przemieszczeniu wojsk tak żeby ich nie tracić i coś podbić

w shogunie zaczynamy z jakimś terenem, ale chodzi głównie o to żeby był on możliwie największy i z możliwie najmniejszą granicą
mechanika ataków jest dość abstrakcyjna, wrzucam swoje kostki, ty wrzucasz swoje, wieża dorzuca shita, oboje giniemy i kto ma więcej dostaje teren, zupełnie inaczej niż w aGoT obie strony tracą
dodatkowo tereny są dość abstrakcyjne i nie różnią się aż tak bardzo, w aGoT strata morza czy kluczowego wąwozu to olbrzymia zmiana, jest dużo bardziej klimatycznie
dodatkowo shogun to shogun-budowniczy, większość punktów zdobywa się za wybudowane budynki, trzeba mieć siły żeby je obronić, przejmowanie budynku to bardzo sensowne zagranie, ale ie atakowanie i obrona własnego terenu (zwłaszcza jak sie udało odizolować kawałek planszy dla siebie) są bardzo sensownym pomysłem na grę, w aGoT nie da się tak grać, ta gra jest tylko o wojnie i podboju

[cegła]

Dzieki za odpowiedzi.
Wszystko wskazuje na to, ze w najblizszym czasie bedziemy ze znajomymi walczyć o prowincje dawnej Japonii;-)

[Veridiana]

Obie są świetne, ale GOT wymaga knucia i sojuszy i negocjacji i ... innych rzeczy, których nie lubię Jeśli zaś chodzi o mózgożerność to moim zdaniem w GOTcie mózg paruje - faza planowania to coraz większe męczarnie w trakcie rozgrywki. Shogun jest "przyjaźniejszy" graczowi

[Targowo.Istore]

Moim zdaniem Szogun jest łatwiejsza grą,ale dosyć wymagającą jak na początkowego gracza. Na plus daje niesamowity klimat,grywalność oraz cenę. Jeżeli lubisz strategię ekonomiczne to będziesz zadowolony.