Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Cześć,
Dzisiaj naszła mnie jedna myśl a propos kolejnych gier, które chciałbym spróbować ze swoją prawie dziewięcioletnią córką.
Na razie jest wielką fanką Talisman Magia i Miecz czy Dixit, ale zastanawiam się jak wprowadzić ją stopniowo w gry karciane. Sam bardzo lubię grać w takie tytuły jak:
Władca Pierścieni LCG
Warhamer Podbój
Legendary Encounters Alien oraz Predator
Generalnie chciałbym córce powoli zaszczepiać zainteresowanie także takimi grami, aby móc z nią z czasem grać w nie razem
Co byście ze swoich doświadczeń polecali za gry, bo na "moje tytuły" to raczej za wcześnie
9 lat to jest taki wiek, że dzieciaki już chyba w medżiki zaczynają pogrywać, więc może warto by zacząć spróbować właśnie od takiego klasyka (o ile młoda radzi sobie z językiem).
Legendy Blue Moon. Są unikalne umiejętności na kartach, można stopniowo przechodzić od 'prostszych' frakcji (Vulca/Hoax) do tych z bardziej złożoną mechaniką, można też składać swoje talie. Wyszło w polskiej wersji, dobrze wygląda, nie trwa zbyt długo.
Z synem (wiek 7,5 roku) gram dużo w Gwiezdne Wojny LCG - talie z zestawu podstawowego i krawędź ciemności. Jest zachwycony, mimo że jeszcze nie widział filmów. Pierwsze 2-3 gry trzeba było mu pomagać i wytłumaczyć mechanizm gry, teraz radzi sobie w 100% samodzielnie i bez problemu rozumie polecenia z kart. Sporą część zna już na pamięć, dużo lepiej niż ja. Oczywiście taktyki się ciągle uczy, ale gra nam obu sprawia dużo frajdy. Polecam, oczywiście pod warunkiem, że dzieciak sprawnie czyta. Gra bez wątpienia intensywnie ćwiczy umiejętność czytania ze zrozumieniem - więc przyjemne z pożytecznym.
Ziomalek78 pisze:Z synem (wiek 7,5 roku) gram dużo w Gwiezdne Wojny LCG - talie z zestawu podstawowego i krawędź ciemności. Jest zachwycony, mimo że jeszcze nie widział filmów. Pierwsze 2-3 gry trzeba było mu pomagać i wytłumaczyć mechanizm gry, teraz radzi sobie w 100% samodzielnie i bez problemu rozumie polecenia z kart. Sporą część zna już na pamięć, dużo lepiej niż ja. Oczywiście taktyki się ciągle uczy, ale gra nam obu sprawia dużo frajdy. Polecam, oczywiście pod warunkiem, że dzieciak sprawnie czyta. Gra bez wątpienia intensywnie ćwiczy umiejętność czytania ze zrozumieniem - więc przyjemne z pożytecznym.
Ciekawe czy Wladca Pierscieni, ktora mam wciagnal by tak samo,moja corke:)
Big Book of Madness wydaje się spoko do pogrania z dzieciakami. Takie trochę Legendary Lite, w którym bardzo czuć karciankowe zazębianie się kart i budowanie combosów. Dla dzieciaków świetny temat (szkoła magii) i cudne grafiki.
donmakaron pisze:Big Book of Madness wydaje się spoko do pogrania z dzieciakami. Takie trochę Legendary Lite, w którym bardzo czuć karciankowe zazębianie się kart i budowanie combosów. Dla dzieciaków świetny temat (szkoła magii) i cudne grafiki.
Tego tytułu nie znałem - pytanie na ile dziecko musi znać angielski - przejrzałem kilka zdjęć kart i wydaje mi się, że nie ma tam skomplikowanego języka...
