gra z plansza, jasnym celem i "budowaniem"

[dezwior]

Szukam czegoś, co pozwoli mi choć na trochę odciągnąć znajomych od TTR. Mam wrażenie ze w nic innego ostatnio nie gramy. Posłuchałam ostatnio co ich tak zachwyca i wychodzi mi, że powinnam szukać gry:
- raczej lekkiej, ale chętnie z większą dawką kombinowania niż TTR
- gry z interakcja (wielokrotnie ktoś z nas nie zdąży zrealizować trasy w TTR, bo jesteśmy zbyt zajęci przeszkadzaniem współgraczom w bardziej newralgicznych miejscach mapy ) - żadne pasjanse
- gry z plansza - raczej nie kafelkowce, na pewno nie jest to priorytet
- gry z jasnym celem - tu mamy trasy do zrealizowania i w miarę upływu czasu widzimy postęp, coś się "buduje"

Musi chodzić na 5 osób. Jak zadziała jednocześnie (sensownie) na dwie, to już w ogóle rewelacja.
Macie jakieś sugestie?

[Cronitarius]

Powiedziałbym Terra Mystica - Działa w każdą ilość osób i jest mnóstwo kombinowania. Zasady z typu "easy to learn hard to master". Często gram we dwójkę z bratem bo gra zajmuję nam ok. 1h czyli na gracza trzeba liczyć ze 30 minut.

Edit: nie ma w tej grze żadnych ukrytych informacji. Po rzucie okiem na plansze i tor punktacji(oraz tory kultów) każdy jest w stanie oszacować jak wygląda sytuacja(jak już się nieco "ogra")

[warlock]

Celowałbym w Wysokie Napięcie (ale nigdy nie grałem na 2 osoby - podobno słabo działa). Jasny cel, wrażenie postępu, sporo interakcji, licytacje, plansza, chodzi na pięć osób, względnie proste zasady .

[Grzdyll]

A nie po prostu Puerto Rico lub Agricola?

[dezwior]

Terra Mystica, Puerto Rico, Agricola - słyszałam że są trudne...?

[Tomzaq]

W porównaniu do TTR to rzeczywiście trudne gry, ale IMO Puerto Rico powinno podejść.

[kdsz]

Magnum Sal?
Gra jest:
- łatwa do wytłumaczenia (w czym pomagają reguły logicznie połączone z tematem gry)
- oferuje całkiem sporą interakcję - podbieranie kostek soli i zamówień królewskich plus znakomita "zasada łańcucha"
- posiada stałą planszę plus modułową część podziemną
- konieczność realizacji zamówień królewskich nakreśla jasny cel w pierwszych partiach, analogicznie jak bilety w TTR

Niestety standardowo chodzi na cztery osoby. W piątkę można zagrać, o ile zainwestuje się w (znakomity!) dodatek Muria

[detrytusek]

Powiedziałbym Terra Mystica - Działa w każdą ilość osób i jest mnóstwo kombinowania. Zasady z typu "easy to learn hard to master". Często gram we dwójkę z bratem bo gra zajmuję nam ok. 1h czyli na gracza trzeba liczyć ze 30 minut.

Edit: nie ma w tej grze żadnych ukrytych informacji. Po rzucie okiem na plansze i tor punktacji(oraz tory kultów) każdy jest w stanie oszacować jak wygląda sytuacja(jak już się nieco "ogra")

Przesiąść się z pociągów na Terre bez bólu to spora sztuka. Gra jest trudna. Pociągi bardzo łatwa. Dodatkowo na 2 osoby Terra działa średnio. Tak samo jak Wysokie Napięcie. Faktycznie Puerto Rico wydaje się dobrym wyborem. W skali trudności Puerto jest jak dla mnie minus średnie.

[misioooo]

Dla mnie terra nie ma jasnego celu - ciułanie punktów i tyle

[mat_eyo]

W takim razie jaki jasny cel, nie będący ciułaniem punktów, masz w Puerto Rico?

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[rattkin]

Gdyby na 4, to może Quadropolis by pasowało. Na 5 osób i budowanie na jednej planszy, to właściwie nic mi nie przychodzi do głowy.
Alternatywnie może po prostu Robo Rally? Jest plansza, jest interakcja, kombinowanie też jest, ale krótkoterminowe.

[detrytusek]

W takim razie jaki jasny cel, nie będący ciułaniem punktów, masz w Puerto Rico?

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Hmm w sumie w każdej grze jest dokładnie ten sam cel

[misioooo]

W Lewis & Clark cel jest jasny - pierwszy na "mecie" wygrywa. Tylko budowania tam nie ma...
Burning Suns - zbierz X antymaterii... (takie niby punkty, ale nie do końca, bo ilość jest poniżej 10).
W Scythe cel jest jasny - umieść komplet "gwiazdek" na planszy i wtedy koniec gry (choć nie zawsze Ty wtedy wygrasz).
Euphoria - kto pierwszy umieści wszystkie "gwiazdki" ten wygrywa, żadnych punktów (i jest też trochę budowania + niewiele interakcji negatywnej + gra pięknie wydana)

[romeck]

W Lewis & Clark cel jest jasny - pierwszy na "mecie" wygrywa. Tylko budowania tam nie ma...

Jest rozbudowa ekspedycji - łodzie i członkowie. Jest to pewien ekwiwalent budowania.

[rattkin]

Bardzo wątpliwy jednak, zważywszy, że na gre dobudowuje się 1 kafel, a czasem w ogóle.

[detrytusek]

Bardzo wątpliwy jednak, zważywszy, że na gre dobudowuje się 1 kafel, a czasem w ogóle.

ale już deck musisz sobie zbudować bo bez tego ani rusz.

[romeck]

Bardzo wątpliwy jednak, zważywszy, że na gre dobudowuje się 1 kafel, a czasem w ogóle.

Zależy jak grasz. Moja połowa dokłada najczęściej dwie łodzie.
A członków ekspedycji już raczej na pewno dokładasz lub zmieniasz.
Dla mnie tu jest jakieś budowanie, bo się tworzy silnik, widać postęp, efekty. A że nie są to budynki, tylko inne rzeczy? Kwestia umowy, reprezentacji.
Ale fakt, że L&C to nie jest gra o budowaniu.

[misioooo]

No to zbudujmy sobie relacje... Fog of Love

[Jacek_PL]

A ja bym zaproponował Cyklady, o ile nie przeszkadza bezpośrednia negatywna interakcja i nie wiem też jak działa na 2 osoby bo nigdy jeszcze nie grałem w tak małym gronie.

[Maceqq]

+1 dla Cyklad - u mnie prawie wszystkim podeszła. Zasady minimalnie trudniejsze niż w TTR, kombinowania moim zdaniem więcej, ale bez przesady - głowa nie pęka Przede wszystkim jest zupełnie inna, a jak lubicie negatywną interakcję to już w ogóle miodzo

dodatkowo 7 cudów świata - niby nie ma planszy, ale sprawdź grę bo jest naprawdę świetna i tak pół poziomu skomplikowania więcej niż w TTR

i ostatnie Lords of Waterdeep - jedna z ulubionych lekkich gier - spełnia wszystkie wymogi, nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, żeby nie podeszła, a testowałem już wśród wielu grup znajomych

[Cronitarius]

Cyklady - w mojej opinii - nie działają na dwóch graczy. Inna sprawa że mapę dostosowuje się w zależności od tego ile osób bierze udział. Na 4+ graczy są jak najbardziej ekstra ( i jest troszkę losowości w postaci walk).

Edit: Sprostowanie

[dezwior]

A Kemet zamiast Cyklad? Słyszałam że nie jest zły na 2 i skaluje się lepiej niż Cyklady. Negatywna interakcja to nie problem

[misioooo]

Cyklady WOGÓLE nie działają na dwóch graczy - idea fix tej gry to licytacje ilosć bogów(którzy coś robią) jest liczba graczy -1 a więc żeby miała miejsce licytacja trzeba mieć przynajmniej trójkę graczy. Inna sprawa że mapę dostosowuje się w zależności od tego ile osób bierze udział. Na 4+ graczy są jak najbardziej ekstra ( i jest troszkę losowości w postaci walk).

Nie prawda. Działają na 2 osoby, i to dobrze. Zwłaszcza z Tytanami i w trybie 2vs2 (dwie drużyny). Na więcej osób oczywiście działają znacznie lepiej, ale wg mnie pisanie, że wogóle na 2 nie chodzą to mocna przesada.

[warlock]

Cyklady WOGÓLE nie działają na dwóch graczy - idea fix tej gry to licytacje ilosć bogów(którzy coś robią) jest liczba graczy -1 a więc żeby miała miejsce licytacja trzeba mieć przynajmniej trójkę graczy. Inna sprawa że mapę dostosowuje się w zależności od tego ile osób bierze udział. Na 4+ graczy są jak najbardziej ekstra ( i jest troszkę losowości w postaci walk).

Ale wiesz, że na dwie osoby każdy z graczy ma dwa znaczniki licytacji?

[Bea]

Popieram Cyklady! Niestety nie grałam na dwie osoby. Ale jeśli to jest bardzo ważne to Lewis & Clark.