Który Ticket rządzi ?
Który Ticket rządzi ?
Witam,
Chciałbym kupić ticket to ride'a. Od dawna pogrywam w wersję USA. Ostatnio odświeżyłem sobie grę prowadząc rozgrywkę online i stwierdziłem, że warto wreszcie kupić swój egzemplarz tej cudnej planszówki
Słyszałem, ze Marklin edition jest strasznie miałki, dlatego waham się między USA i Europą. W edycję europejską nigdy nie grałem- jak bardzo różnią się zasady ? Ile wnosi dodatek USA 1910 do podstawki ?
Która edycja waszym zdaniem jest lepsza, w którą warto zainwestować?
A może poczekać aż u nas pojawi się np. Ticket Szwajcaria ?
Chciałbym kupić ticket to ride'a. Od dawna pogrywam w wersję USA. Ostatnio odświeżyłem sobie grę prowadząc rozgrywkę online i stwierdziłem, że warto wreszcie kupić swój egzemplarz tej cudnej planszówki
Słyszałem, ze Marklin edition jest strasznie miałki, dlatego waham się między USA i Europą. W edycję europejską nigdy nie grałem- jak bardzo różnią się zasady ? Ile wnosi dodatek USA 1910 do podstawki ?
Która edycja waszym zdaniem jest lepsza, w którą warto zainwestować?
A może poczekać aż u nas pojawi się np. Ticket Szwajcaria ?
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Który Ticket rządzi ?
Europa. Ma dodatkowe elementy, ktorych nie trzeba uzywac - sama mapa tez mi sie wydaje ciekawsza...A najlepiej to miec wszystkie .Crimson pisze: Która edycja waszym zdaniem jest lepsza, w którą warto zainwestować?
Szwajcaria to dodatek dla 2-3 osob i wymaga Europy albo USA.A może poczekać aż u nas pojawi się np. Ticket Szwajcaria ?
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Ja rozegrałem bardzo wiele gier w pierwszą wersję (USA), ale przyznam, że chyba tylko dlatego, że lubili w to grać inni moi znajomi, którzy w planszówki grali bardzo rzadko.
Ogólnie powiem tak... jeśli chcesz kombinować troszkę to bierz Marklina, moim zdaniem to jedyna warta zainteresowania wersja. Jest więcej rywalizacji, co w podstawce sprowadza się do tego, że każdy sobie buduje co chce.
W Marklinie jest dużo więcej blokowania itp. gdyż wiele tras łączących dwa miasta najlepiej poprowadzić przez wspólne połączenia.
TTR jest po prostu nudny po pewnym czasie. Wybierz Marklina
Ogólnie powiem tak... jeśli chcesz kombinować troszkę to bierz Marklina, moim zdaniem to jedyna warta zainteresowania wersja. Jest więcej rywalizacji, co w podstawce sprowadza się do tego, że każdy sobie buduje co chce.
W Marklinie jest dużo więcej blokowania itp. gdyż wiele tras łączących dwa miasta najlepiej poprowadzić przez wspólne połączenia.
TTR jest po prostu nudny po pewnym czasie. Wybierz Marklina
http://www.mgla.pl - ogromny wybór gier bitewnych, gier planszowych i gier karcianych. Jeżeli jesteś w Jaworznie lub okolicach odwiedź nas!
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Są chyba tylko dwa podejścia - jedni wolą Marklina, inni wolą Europe. Ja należę do drugiej frakcji.
Marklin niby jest dla wymagających, ale moim zdaniem jest on skażony ogólną wadą całej serii - mniej więcej w co drugiej przegranej przez Ciebie grze porażka będzie efektem jednego zablokowania kluczowej trasy przez przeciwnika, który w dodatku zrobił to przypadkowo - akurat tak mu wyszło z jego trasy. Gdy ta blokada już się wydarzy, do końca gry będziesz siedział dla towarzystwa - na zwycięstwo już praktycznie nie ma szans. Dodatkowo cały pomysł z pasażerami zupełnie mi nie pasuje, psuje elegancję mechaniki. Moim zdaniem to najgorsza wersja, już wolę grać w USA.
Jedynie Europa - dzięki stacjom - pozwala ratować sytuację i walczyć dalej nawet gdy zostaniemy zablokowani. To jedyna wersja pozwalająca graczom bawić się do końca. Chociaż oczywiście jest prosta i rodzinna i mało agresywna. I za to ją lubię - nie udaje czegoś, czym i tak być nie może.
Marklin niby jest dla wymagających, ale moim zdaniem jest on skażony ogólną wadą całej serii - mniej więcej w co drugiej przegranej przez Ciebie grze porażka będzie efektem jednego zablokowania kluczowej trasy przez przeciwnika, który w dodatku zrobił to przypadkowo - akurat tak mu wyszło z jego trasy. Gdy ta blokada już się wydarzy, do końca gry będziesz siedział dla towarzystwa - na zwycięstwo już praktycznie nie ma szans. Dodatkowo cały pomysł z pasażerami zupełnie mi nie pasuje, psuje elegancję mechaniki. Moim zdaniem to najgorsza wersja, już wolę grać w USA.
Jedynie Europa - dzięki stacjom - pozwala ratować sytuację i walczyć dalej nawet gdy zostaniemy zablokowani. To jedyna wersja pozwalająca graczom bawić się do końca. Chociaż oczywiście jest prosta i rodzinna i mało agresywna. I za to ją lubię - nie udaje czegoś, czym i tak być nie może.
To tak jakbyś powiedział, że np. grając w Caylusa, ktoś Cię zablokował bo akurat zabrał Ci pole które było mu potrzebne... litości. Przecież z góry widać gdzie czyjeś trasy biegną jeśli ktoś zwleka to jest to jego wina....będzie efektem jednego zablokowania kluczowej trasy przez przeciwnika, który w dodatku zrobił to przypadkowo...
Ja nie mogę zrozumieć w czym takie rozwiązanie jest gorsze od tego kiedy grając np. w podstawkę niektórzy gracze siedzą i nic nie robią poza dobieraniem kart tras i pierwsza budowa ma miejsce dopiero gdzieś w połowie gry (albo i później...). Dlaczego? Bo nie ma praktycznie żadnej szansy zablokowania przeciwników.
Kolejna że tak powiem bzdura. Nie raz mi się zdarzyło, że ktoś mnie zablokował a mimo to udało mi się jeszcze jakoś okrężnie wykaraskać i bądź to wygrać, bądź to być w czołówce. Nie wiem zupełnie czym się kierowałeś przy tej wypowiedzi...Gdy ta blokada już się wydarzy, do końca gry będziesz siedział dla towarzystwa
Tu się zgadzamy... siedzisz i grasz sobie sam bez praktycznie żadnej interakcji z innymi graczami. Jak uzbieram 40 kart na ręce to zacznę coś budować i będzie ok... najgorsze że była to jedyna słuszna taktyka.(o Europe i USA) Chociaż oczywiście jest prosta i rodzinna i mało agresywna.
http://www.mgla.pl - ogromny wybór gier bitewnych, gier planszowych i gier karcianych. Jeżeli jesteś w Jaworznie lub okolicach odwiedź nas!
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Analogia do Caylusa zupelnie nietrafiona.Vasquez21 pisze: To tak jakbyś powiedział, że np. grając w Caylusa, ktoś Cię zablokował bo akurat zabrał Ci pole które było mu potrzebne... litości. Przecież z góry widać gdzie czyjeś trasy biegną jeśli ktoś zwleka to jest to jego wina.
Nie zgodze sie rowniez, ze "z gory widac gdzie czyjes trasy biegna". Moze jak grasz 100 razy i znasz bilety na pamiec to tak. Ale gry grasz w rodzinnym gronie (a takie jest przeciez TtR) to nikt tak dokladnie tras nie zna. I w pewnym momencie mozna sie zorientowac gdzie ktos prawdopodobnie buduje trase, ale nic nie jest pewne.
Doswiadczeniem?Kolejna że tak powiem bzdura. Nie raz mi się zdarzyło, że ktoś mnie zablokował a mimo to udało mi się jeszcze jakoś okrężnie wykaraskać i bądź to wygrać, bądź to być w czołówce. Nie wiem zupełnie czym się kierowałeś przy tej wypowiedzi...
Alez interakcja jest. Ale bardzo przyjemna, delikatna i idealna do gry rodzinnej.Tu się zgadzamy... siedzisz i grasz sobie sam bez praktycznie żadnej interakcji z innymi graczami. Jak uzbieram 40 kart na ręce to zacznę coś budować i będzie ok... najgorsze że była to jedyna słuszna taktyka.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- charlie brown
- Posty: 220
- Rejestracja: 01 kwie 2006, 16:59
- Been thanked: 1 time
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 252 times
Nie ma co dramatyzowac z tym Marklinem. Blokowanie owszem jest, ale to przeciez normalne i wrecz pozadane. Trzeba wypatrywac newralgicznych dla nas miejsc i szybko je zajmowac. Przyda sie w tym celu rowniez obserwacja ruchow innych graczy.
Z obserwacji widze, ze przy komplecie graczy (5), sytuacji, ze ktos nie zrealizowal trasy jest bardzo malo, ale tez jednoczesnie nie ma czasu na branie dodatkowych ticketow (ciasno jest i trzeba jeszcze pasazerow ruszac - swietny element w tej grze). W mniej niz 5 osob mozna sie juz pokusic o wziecie 1-2 dodatkowych biletow. W Europie branie dodatkowych ticketow jest jednak znacznie czestsze.
Czyli - co kto lubi..
Z obserwacji widze, ze przy komplecie graczy (5), sytuacji, ze ktos nie zrealizowal trasy jest bardzo malo, ale tez jednoczesnie nie ma czasu na branie dodatkowych ticketow (ciasno jest i trzeba jeszcze pasazerow ruszac - swietny element w tej grze). W mniej niz 5 osob mozna sie juz pokusic o wziecie 1-2 dodatkowych biletow. W Europie branie dodatkowych ticketow jest jednak znacznie czestsze.
Czyli - co kto lubi..
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
A w to nie watpie. Ja w to gram z rodzicami. I dla mnie to jest nieodmiennie dosc duze zaskoczenie, ze chca w to grac. Co wiecej - zostawilem im gre i nawet graja sami we dwoje biorac po 2 kolory . Musze im kupic dodatek Szwajcarski i mape USA.dasilwa pisze: I tu byś się Szymon zdziwił grając w moim rodzinnym gronie.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- maluman
- Posty: 445
- Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
- Lokalizacja: Poznań
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Moja opinia na temat Ticketów (grałem we wszystkie):
1. USA - pierwowzór i ideał (w rodzinie Ticketów) - to on otrzymał nagrodę SdJ. Jest prosty w zasadach i FULL CONTACT. Zostaniesz zblokowany - zasuwasz dookoła. Prostota wiąże się z tym, że jest najbardziej losowy w serii.
2. Europe - wtórny, ale bardziej rodzinny. Rodzi mniej konfliktów (dzięki stacjom) i jest nieco rozbudowany (promy i tunele).
3. Marklin - przekombinowany, nie ma w sobie tego czegoś tej lekkości i grywalności poprzednich edycji, aczkolwiek wiele osób uważa go za dobrego. Ja zafascynowany serią T2R, przy Marliknie spasowałem.
Co wybrać?
Dla grania rodzinnego, ze znajomymi parkami, tudzież z osobami spoza świata planszówkomaniaków - zdecydowanie Europa. Poza tym mapa przedstawia bardziej znajome obszary niż USA czy Marklin.
Dla planszówkowicza grającego z innymi planszówkowicza prawdopodobnie problemem będzie czy brać USA czy Marklin. Ja wybrałbym USA, ale zapewne Marlin znajduje więcej poklasku wśród graczy dzięki temu, że zawiera więcej elementów do uwzględnienia, co ogranicza jego losowość.
PS: Mam Europę i uważam że to był najlepszy wybór. Świetnie się sprawdza w gronie znajomych, a z planszówkowiczami grywam raczej w co innego
Pozdrawiam, m.
1. USA - pierwowzór i ideał (w rodzinie Ticketów) - to on otrzymał nagrodę SdJ. Jest prosty w zasadach i FULL CONTACT. Zostaniesz zblokowany - zasuwasz dookoła. Prostota wiąże się z tym, że jest najbardziej losowy w serii.
2. Europe - wtórny, ale bardziej rodzinny. Rodzi mniej konfliktów (dzięki stacjom) i jest nieco rozbudowany (promy i tunele).
3. Marklin - przekombinowany, nie ma w sobie tego czegoś tej lekkości i grywalności poprzednich edycji, aczkolwiek wiele osób uważa go za dobrego. Ja zafascynowany serią T2R, przy Marliknie spasowałem.
Co wybrać?
Dla grania rodzinnego, ze znajomymi parkami, tudzież z osobami spoza świata planszówkomaniaków - zdecydowanie Europa. Poza tym mapa przedstawia bardziej znajome obszary niż USA czy Marklin.
Dla planszówkowicza grającego z innymi planszówkowicza prawdopodobnie problemem będzie czy brać USA czy Marklin. Ja wybrałbym USA, ale zapewne Marlin znajduje więcej poklasku wśród graczy dzięki temu, że zawiera więcej elementów do uwzględnienia, co ogranicza jego losowość.
PS: Mam Europę i uważam że to był najlepszy wybór. Świetnie się sprawdza w gronie znajomych, a z planszówkowiczami grywam raczej w co innego
Pozdrawiam, m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
W Marklina nie grałem natomiast z pozostałych najbardziej lubię USA - ma dla mnie więcej możliwości niż Europa (zwłaszcza jeśli doda się opcję 10 punktów za najwięcej zrealizowanych biletów) poza tym, jak już było powiedziane wcześniej, bez dworców, tuneli i promów jest bardziej "eleganckim" rozwiązaniem. Z drugiej strony w Europie dworce przy grze z moim 7-letnim synem pozwalają, w większości przypadków, zrealizować każdy bilet a to (może nie tylko dla 7-latka ) ma czasem większe znaczenie niż wygrana. Dla 2-3 osób najmniej agresywnym rozwiązaniem jest Szwajcaria (na tej mapie zawsze można wykorzystywać równoległe połaczenia).
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 416 times
- Kontakt:
Ja polecam Marklina - Europa jest nawet fajna, ale za mało zaciętą rywalizacja się jawi - dworce sprowadzają tę grę do poziomu najwyżej 2/10 w skali HATE. Marklin jest tu dużo lepszy - blokowanie jest częstsze, ale najlepsza kwestią są pasażerowie - jak nie idzie w biletach to zawsze można się odkuć pasażerami - 40-50 punktów na 5 graczy spokojnie z samych pasażerów się da uzbierać, więc mamy więcej możliwości na wygraną.
Z drugiej strony tunele i promy to też ciekawa sprawa, niemniej na pierwszym miejscu stawiam Marklina (bo HATE to podstawa ), dalej Europa (mimo że rodzinna, to jednak tunele i promy dają radę), USA natomiast się robi nudna bardzo szybko - poza suchym budowaniem nie ma tam w zasadzie nic ciekawego.
Reasumując po raz kolejny - polecam Marklina
Z drugiej strony tunele i promy to też ciekawa sprawa, niemniej na pierwszym miejscu stawiam Marklina (bo HATE to podstawa ), dalej Europa (mimo że rodzinna, to jednak tunele i promy dają radę), USA natomiast się robi nudna bardzo szybko - poza suchym budowaniem nie ma tam w zasadzie nic ciekawego.
Reasumując po raz kolejny - polecam Marklina
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Wystarczy wyrzucic dworce z gry.kwiatosz pisze:Ja polecam Marklina - Europa jest nawet fajna, ale za mało zaciętą rywalizacja się jawi - dworce sprowadzają tę grę do poziomu najwyżej 2/10 w skali HATE.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji. Trochę mnie nie było, ale za to w końcu udało mi sie zagrać w Ticketa Europa (on line).
Dworce ujmują grze emocji związanych z torowaniem tras.
Myślę, że wybiorę USA- wg mnie jest nieco trudniejsze.
Właściwie jedynym co mnie od tego powstrzymuje jest strach, że sie zbyt szybko znudzę grą, w którą już kilka razy wcześniej grałem.
Czy dodatek do USA wzbogaca rozgrywkę na tyle, że może przywrócić blask "obgranej" podstawki ?
Dworce ujmują grze emocji związanych z torowaniem tras.
Myślę, że wybiorę USA- wg mnie jest nieco trudniejsze.
Właściwie jedynym co mnie od tego powstrzymuje jest strach, że sie zbyt szybko znudzę grą, w którą już kilka razy wcześniej grałem.
Czy dodatek do USA wzbogaca rozgrywkę na tyle, że może przywrócić blask "obgranej" podstawki ?
to zależy, który dodatek masz na myśli:
- USA 1910 pozwala na ciekawe urozmaicenie gry dzięki dodatkowym biletom, poprzez wykorzystanie karty Globetrotter'a (dodatkowe 15 pkt. za najwięcej zrealizowanych biletów) oraz warianty Big Cities (w grze uzywa się tylko części biletów) i Mega Games (na początku trzeba zostawić min.3 bilety z 5 wylosowanych)
- Mystery Train - przygotowany trochę "na siłę" na targi Essen'2004 - zawiera m.in. karty pozwalające na otrzymanie dodatkowych punktów za odwiedzenie największej ilości miast lub połączenie Wschodniego i Zachodniego Wybrzeża, podwojenie wartości jednego ze zrealizowanych biletów, wybranie dowolnego biletu do realizacji
- USA 1910 pozwala na ciekawe urozmaicenie gry dzięki dodatkowym biletom, poprzez wykorzystanie karty Globetrotter'a (dodatkowe 15 pkt. za najwięcej zrealizowanych biletów) oraz warianty Big Cities (w grze uzywa się tylko części biletów) i Mega Games (na początku trzeba zostawić min.3 bilety z 5 wylosowanych)
- Mystery Train - przygotowany trochę "na siłę" na targi Essen'2004 - zawiera m.in. karty pozwalające na otrzymanie dodatkowych punktów za odwiedzenie największej ilości miast lub połączenie Wschodniego i Zachodniego Wybrzeża, podwojenie wartości jednego ze zrealizowanych biletów, wybranie dowolnego biletu do realizacji
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Który Ticket rządzi ?
Odświeżę wątek ponieważ wkrótce wybór powiększy się o kolejną grę - Days of Wonder zapowiedziało na maj wydanie karcianki Ticket to Ride
http://www.boardgamenews.com/index.php/ ... card_game/
http://www.boardgamenews.com/index.php/ ... card_game/
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- knidyjczyk
- Posty: 148
- Rejestracja: 06 paź 2006, 12:47
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Który Ticket rządzi ?
Ja także zdecydowanie polecam Marklina - zarówno ze względu na walory mapy jak i najciekawsze reguły dodatkowe.
Jeśli natomiast najczęściej będziesz grał w 2-3 osobby - w takim wypadku ZDECYDOWANIE polecam którąś z dodatkowych map, SZWAJCARIĘ, bądź jeśli uda się zdobyć SKANDYNAWIĘ.... Mapy są mniejsze, gra się tylko na 40 wagoników - ale mnóstwo możliwości blokowania a tym samym kombinowania - zarówno przy doborze biletów jak i w trakcie gry - dostosowywania swojej strategii do wydarzeń na planszy... Bardzo polecam.
Jeśli natomiast najczęściej będziesz grał w 2-3 osobby - w takim wypadku ZDECYDOWANIE polecam którąś z dodatkowych map, SZWAJCARIĘ, bądź jeśli uda się zdobyć SKANDYNAWIĘ.... Mapy są mniejsze, gra się tylko na 40 wagoników - ale mnóstwo możliwości blokowania a tym samym kombinowania - zarówno przy doborze biletów jak i w trakcie gry - dostosowywania swojej strategii do wydarzeń na planszy... Bardzo polecam.
pracuję w rebel.pl - gg: 697779
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 252 times
Re: Który Ticket rządzi ?
Smutne to, ze Moon ponownie dolacza do tworcow odcinajacych kupony od tego samego pomyslu. Wolalbym, zeby swoj czas zuzywal bardziej kreatywnie, wymyslajac jakas zupelnie nowa przelomowa planszowke (jak TTR swego czasu).mst pisze:Odświeżę wątek ponieważ wkrótce wybór powiększy się o kolejną grę - Days of Wonder zapowiedziało na maj wydanie karcianki Ticket to Ride
http://www.boardgamenews.com/index.php/ ... card_game/
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- Qlaqs
- Posty: 493
- Rejestracja: 17 lut 2008, 18:38
- Lokalizacja: Toruń
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 14 times
Re: Który Ticket rządzi ?
Powiem tak - Marklin i tylko on.
Nie gralem w zadnego innego T2R i moze dlatego uwazam ze Marklin jest bardzo dobry.
Jest blokowanie, sa pasazerowie.
Nie znudzil sie nam a gramy ladnych pare miesiecy .
Polecam.
Nie gralem w zadnego innego T2R i moze dlatego uwazam ze Marklin jest bardzo dobry.
Jest blokowanie, sa pasazerowie.
Nie znudzil sie nam a gramy ladnych pare miesiecy .
Polecam.
Moja skromna kolekcja to co mam, czego chce sie pozbyc i to co w drodze!
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Który Ticket rządzi ?
Moze warto by bylo sprawdzic pozostale tytuly zanim dasz rekomendacje "Marklin i tylko on"?Qlaqs pisze:Powiem tak - Marklin i tylko on.
Nie gralem w zadnego innego T2R i moze dlatego uwazam ze Marklin jest bardzo dobry.
Jest blokowanie, sa pasazerowie.
Marklin jest moim zdaniem niepotrzebnie przekombinowany...
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.