Gry Planszowe dla pociech?

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: mst »

Don Simon pisze:
mst pisze:A ja polecę dzisiaj kolejną grę robalową (po Blefuj i Hive) czyli Heckmeck (aka Pickomino).
...ktora w maju zostanie wydana po polsku przez Egmont.
Fakt, Egmont planuje w tym roku sprawić sporo frajdy polskim milusińskim. Moją minirecenzję kolejnej zapowiedzianej przez to wydawnictwo nowości czyli Shear Panic (aka Haste Bock? lub w polskim wydaniu Owczy Pęd) zamieszczę w tym wątku po Świętach. :)
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: mst »

W ostatnim odcinku podcastu The Dice Tower czworo dzieci-graczy przedstawia swoje 10 ulubionych gier. Polecam zwłaszcza genialne uzasadnienia wyborów. :D
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: mst »

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią dzisiaj parę słów o Shear Panic (wkrótce pojawi się pod tytułem "Owczy pęd" polska wersja produkowana przez Egmont). Zwycięzcą zostaje w niej ten z graczy, który potrafi najlepiej ustawiać na pastwisku swoje dwie owce. W czasie jednej rozgrywki są 4 fazy, w których punkty uzyskuje się odpowiednio za ustawianie swoich owiec:
- obok siebie
- jak najbliżej tego brzegu pastwiska, przy którym znajduje się przystojny baran Roger
- obok czarnej owcy Berty
- jak najdalej od tego brzegu pastwiska, przy którym znajduje się "fryzjer".
Owcami poruszamy zagrywając żetony (na całą rozgrywkę każdy z przeciwników dysponuje swoim, identycznym jak pozostali, zestawem), które pozwalają: przesunąć swoją owcę o jedno pole, wykonać skok, wykonać przepchnięcie (tryknięcie?), przesunąć o jedno pole owce znajdujące się na jednej linii (pionowo, poziomo lub po przekątnej), obrócić wszystkie owce o 90stopni, przesunąć wszystkie owce do owcy znajdującej się najbliżej dowolnego brzegu pastwiska. Po wykonaniu zagrania przesuwamy znacznik czasu o tyle pól ile wskazuje użyty do zagrania żeton (w rozgrywce 2 i 3 osobowej gracze posiadają dodatkowe żetony przyśpieszające upływ czasu, które mogą zagrać oprócz żetonu ruchu). Położenie znacznika czasu określa, która faza rozgrywki ma miejsce (a co za tym idzie wg jakiej reguły odbywa się punktowanie). Dodatkowo na torze upływu czasu (który spełnia także rolę toru punktacji) niektóre pola zaznaczone są symbolem kolorowej kostki. Jeśli po zakończeniu ruchu znacznik upływu czasu znajduje się na takim polu gracz, który właśnie zagrał żeton rzuca kostką (na ściankach kostki są kolory określające owce poszczególnych graczy, czarną owcę Bertę oraz kolor biały pozwalający wybrać dowolną owcę). Wynik rzutu określa, którą owcą musi wykonać przepchnięcie.
Shear Panic jest dosyć dziwną grą. Z jednej strony kapitalnie wykonane owieczki, które powodują natychmiastowy zachwyt i ciągłe zainteresowanie dzieci (przy okazji mój 7-latek utrudnia dorosłym przeciwnikom skupienie się na rozgrywce przez ciągłe przemawianie do owiec lub jako owca :lol: ), ale z drugiej strony wykonywanie sensownych ruchów wymaga bardzo skomplikowanego planowania związanego z wykorzystaniem pełnej informacji o żetonach, które zostały przeciwnikom oraz przewidywania sytuacji na planszy. Z jednej strony Shear Panic jest pięknie opakowaną abstrakcyjną grą logiczną, ale z drugiej strony dużo w niej losowości (wynikającej z rzutów kostką, chociaż na to czy i kiedy będziemy rzucali mamy spory wpływ) oraz często nieunikniony kingmaking.
Podsumowując gorąco polecam Shear Panic właśnie do grania z pociechami ponieważ połączenie atrakcyjności i jakości wykonania komponentów z rozgrywką bogatą w planowanie i przewidywanie ale nie pozbawioną losowości pozwoli połączyć zabawę z nauką umożliwiając dzieciom pokonanie na pastwisku także swoich dorosłych przeciwników. :D
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2008, 12:14 przez mst, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: mst »

Przebojem minionego weekendu w moim domu była gra Roberto Fragi (znanego z wielu oryginalnych/zwariowanych pomysłów wykorzystanych w takich grach jak Eiertanz, Squad Seven czy Trotofant) Dragon Delta. Zadaniem graczy jest w niej jak najszybsze przedostanie się swoim pionkiem do wioski położonej po przeciwległej stronie tytułowej Delty Smoka. Pionki mogą się poruszać wyłącznie po kładkach (na początku gry każdy z graczy dysponuje identycznym kompletem 6 kładek o różnych długościach) rozstawionych na ustawionych (na namalowanych na planszy licznych wysepkach) wcześniej kamieniach. W kolejnych turach gracze wybierają po 5 kart ze swojej talii (każdy dysponuje kartami o identycznych możliwościach pozwalających na: wyłożenie 1 lub 2 kamieni, wyłożenie 1 lub 2 kładek, zabranie z planszy kamienia lub kładki, ruch pionkiem o 1 lub 2 kładki, przeskoczenie pionka przeciwnika, zablokowanie ruchu określonego przeciwnika) i układają je zakryte w kolejności od lewej do prawej strony. Mechanika ta przypomina sposób programowania ruchu w Robo Rally lub sposób wyboru opcji w Adel Verpflichtet. Następnie wszyscy gracze odkrywają pierwszą kartę i poczynając od gracza startowego wykonują swoje akcje. To samo powtarzane jest z kartami drugą, trzecią, czwartą i piątą po czym karty wracają do rąk graczy, znacznik gracza startowego przesuwany jest o jeden w lewo i następuje kolejna tura. Zwycięzcą zostaje ten, kto jako pierwszy dotrze do swojej docelowej wioski. Ponieważ w zależności od liczby graczy (od 2 do 6) przeciwnicy rozpoczynają z różnych wiosek startowych nie do uniknięcia są spotkania na sąsiadujących kładkach (na jednej kładce może znajdować się tylko jeden pionek, a na jednym kamieniu mogą wspierać się nie więcej niż 3 kładki), wzajemne blokowanie i podkradanie sobie kładek (ograniczone dodatkowymi regułami związanymi z kolorem i długościami posiadanych kładek), które od czasu do czasu powoduje wpadnięcie, któregoś z pionków do wody (zamoczony pechowiec musi wrócić do swojej wioski startowej). Dodatkowym smaczkiem jest reguła zabraniająca przymierzania kładki dla sprawdzenia czy ma wystarczającą długość aby połączyć dwa upatrzone kamienie - kładka, którą gracz wziął do ręki musi być położona gdzieś na planszy lub "wpada" do wody i do końca gry jest już niedostępna. Dragon Delta jest bardzo ładnie wykonaną grą o błyskawicznie przyswajalnych regułach, w której decydującym o zwycięstwie jest sprytne planowanie i przewidywanie ruchów przeciwników. Dodatkowymi atutami jest szybkość rozgrywki i dobra skalowalność (chociaż IOHO najlepsza jest w składzie 3 lub 4 osobowym). Gorąco polecam szczególnie do wspólnego grania z dziećmi - szanse na zwycięstwo będą równe, a satysfakcja z przechytrzenia taty, mamy czy dziadka ogromna. :D
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2008, 12:13 przez mst, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: mst »

Dzisiaj do grania z dziećmi polecę po raz pierwszy karciankę. Mamma Mia! jest sympatyczną grą o pieczeniu pizzy, stworzoną przez Uwe Rosenberga (znanego szeroko jako autor Bohnanzy, która IMHO również znakomicie nadaje się do grania z dziećmi oraz Agricoli, której z dzieckiem jeszcze nie wypróbowywałem ale pewnie zmieni się to po otrzymaniu przedpłaconej polskiej wersji ze zwierzątkami :) ). Na grę składa się talia składników (po 13 grzybków, ananasów, oliwek, papryczek i pepperoni), jedna karta z kucharzem służąca jako znacznik zakończenia rundy oraz 5 (po jednej dla gracza) talii z zamówieniami (w każdej 8 zamówień przy czym 5 z nich określa precyzyjnie jakie składniki musi zawierać pizza, 1 mówi tylko, że minimum 15, a 2 pozostałe określają ilość ale wybór składnika należy już do gracza). Na początku każdy otrzymuje losowo wybrane 6 kart składników oraz 1 zamówienie ze swojej talii. W swojej turze gracz musi zagrać kartę/karty ze składnikiem (może ich być dowolna ilość pod warunkiem, że wszystkie oznaczają ten sam składnik) oraz może zagrać 1 kartę z zamówieniem. Na koniec swojej tury uzupełnia ilość kart na ręce do 7 biorąc albo karty składników albo karty zamówień. Wszystkie zagrywane karty układa się w stosiku tak aby widoczna była tylko jedna, ostatnio zagrana karta. Po zakończeniu rundy (określonym przez pojawienie się w stosie składników karty z kucharzem) stosik z zagranymi kartami jest odwracany i na stół wykładane są karty w kolejności ich zagrywania, poczynając od zagranych na samym początku. W momencie gdy pojawia się karta zamówienia sprawdzamy czy na stole (czyli w piecu) są składniki konieczne do jego zrealizowania. Jeśli czegoś brakuje gracz, z którego talii pochodziło zamówienie może uzupełnić składniki dokładając je z ręki. Jeśli realizacja zamówienia się powiedzie gracz kładzie odkrytą kartę przed sobą, jeśli nie wkłada ją zakrytą pod spód swojej talii zamówień. Po rozłożeniu całego stosika w piecu pozostają niezużyte składniki, zużyte wtasowuje się do talii składników i rozpoczyna sie kolejna runda. Ten, kto po 3 rundach ma najwięcej zrealizowanych zamówień zostaje zwycięzcą.
Mamma Mia! jest szybką i wesołą grą z dużą ilością interakcji i zabawnym tematem. Mimo sporej losowości o zwycięstwie decyduje przede wszystkim dobre zapamiętywanie zagrywanych składników doprawione umiejętnym podejmowaniem ryzyka realizacji naszych zamówień. Polecamy tak gorąco jak ostre są dodawane do pizzy papryczki lub jak rozgrzany jest piec do jej wypieku :D
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: mst »

Dzisiaj parę słów o niemal zabytkowej (w zeszłym roku obchodziła 25-lecie) grze Geister (czyli Duchy) Alexa Randolpha (autora m.in.Inkognito i Ricochet Robots). Jest to dwuosobowa gra logiczna, której akcja toczy się na kwadratowej planszy o wymiarach 6x6. Każdy z graczy dysponuje 8 pionami-duchami. Połowa z nich jest dobra a połowa zła. To czy duch jest dobry czy zły widzi tylko jego właściciel (określa to kolorowy znacznik umieszczony z tyłu piona). Gracze na przemian wykonują ruchy - przemieszczają dowolnego swojego ducha o 1 pole w pionie lub w poziomie. Jeśli wchodzą na pole zajęte przez ducha przeciwnika wykonują bicie, po którym sprawdzają czy zabrany z planszy duch był dobry czy zły. Gracz wygrywa gdy uda mu się wyprowadzić z planszy (uciec z zamku :) ) swojego dobrego ducha (można to zrobić wyłącznie z dwóch pól znajdujących się w narożnikach planszy po stronie przeciwnika). Wygrać można także zabijając przeciwnikowi wszystkie 4 dobre duchy lub w przypadku gdy przeciwnik zabije nam wszystkie 4 złe. Gra jest prosta i szybka ale znakomicie rozwija umiejętność rozumowania typu "co jeżeli". Mój prawie 8-letni syn ma zawsze wielką frajdę gdy zabiję mu złego ducha i mnóstwo emocji gdy sprawdza jakiego ducha zabił mnie. Dziecku będzie wprawdzie b.trudno wygrać z dorosłym w normalnej rozgrywce ale dosyć łatwo jest "w niewidzialny" sposób utrudnić sobie, dla wyrównania szans, rozgrywkę (np. zakładając przed grą, że skorzystamy z pierwszych dwóch okazji bicia albo wyznaczjąc sobie tylko jednego ducha, którym będziemy dążyć do opuszczenia planszy). Jeśli dodatkowo uda Wam się zdobyć wersję gry z duchami, które świecą w ciemności Geister będzie wspaniałą atrakcją planszówkowego wieczoru (n.p. pomiędzy rozgrywkami w Waldschattenspiel i Noc Magów). :)
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: mst »

Dzisiaj kolejna abstrakcyjna gra logiczna ze zwierzątkami - Siam. Jej pierwszą zaletą jest wykonanie - oprócz planszówkowych uciech zapewniające pozytywne wrażenia estetyczne (rozłożona gra od kilku dni zajmuje eksponowane miejsce w naszym mieszkaniu a mojej żonie to nie przeszkadza :shock: ). Dwaj przeciwnicy dowodzą w niej słoniami i nosorożcami, które to grupy (po 5) zwierząt walczą o władzę nad ograniczonym po trzęsieniu ziemi terytorium Siamu. Chodzi o to aby zepchnąć z planszy (o wymiarach 5x5) jedną z trzech figurek skały, które na początku zajmują centralne 3 pola. Niewielka plansza, kilka prostych reguł i sporo kombinowania wzbogacone zwierzęcym tematem oraz pięknym wykonaniem sprawia, że Siam znakomicie nadaje się do grania z dziećmi. Może być także fajnym wprowadzeniem do bardziej złożonego Abalone. Gorąco polecamy!
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: mst »

W gry logiczne można bawić sie z pociechami także gdy nie są przebrane (gry, nie dzieci :wink: ) za coś innego. Przykładem Caprice. Gra, w której wykorzystując starannie wykonane, drewniane elementy budujemy wieże. Do tego celu używamy 4 rodzajów elementów. W swoim ruchu gracz musi dołożyć nowy element na planszę oraz może przesunąć jeden element z najwyższego piętra jednej wieży na inną. Gdy 5 (z 6 budowanych) wież jest ukończone (czyli mają po 4 piętra) gracze układają swoje 4 wylosowane na początku gry żetony. Na żetonach przedstawione są elementy, z których budowane są wieże i podobnie jak wieże czyli od najniższego do najwyższego piętra należy je ułożyć. Gracz, którego najwięcej pięter żetonowej wieży pasuje do pięter wież na planszy wygrywa. Bardzo wiele przemawia za tym żeby grać w Caprice z dziećmi: b.proste reguły, ładne i poręczne elementy, "klockowatość" (większość dzieci lubi budować coś z klocków a dodatkowo w Caprice można zagrać przy pomocy klocków np.Lego układając wieże z klocków w 4 różnych kolorach), szybkość rozgrywki (kilka-kilkanaście minut), element dedukcyjny (zwłaszcza przy grze 2-osobowej trzeba starać się odgadnąc jakie żetony ma przeciwnik), element pamięciowy (żeby wydedukować żetony przeciwnika trzeba pamiętać jakie elementy wprowadzał na planszę :) ), element spostrzegawczości i układanki (zwłaszcza w przypadku młodszych dzieci, które poświecają uwagę ułożeniu swoich żetonów dopiero po zakończeniu budowania wież). Polecamy! :D
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
MsbS
Posty: 883
Rejestracja: 30 mar 2008, 17:34
Has thanked: 54 times
Been thanked: 73 times

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: MsbS »

W innym wątku proszę o pomoc w wyborze gry dla mnie i dla żony - tutaj poproszę Was o pomoc w wyborze czegoś dla mojej bratanicy. Ma około 4 lat, chodzi do przedszkola i jest zdecydowanie bystra. Z tatą grywa w Uno, w Chińczyka, czasami w Memory. No właśnie - Memory. Podkręcony recenzją z ŚGP myślałem, żeby kupić jej Mausekarussell (puryści - wybaczcie brak umlautu). Ale od brata dowiedziałem się, że ma już Memory w dwóch różnych wersjach, więc myszki to byłoby trochę to samo...

Co możecie polecić mi dla tej młodej damy? Parę wskazówek - lubi samochody, roboty i króliki (ostatnio dostała żywego). Lalki ją nudzą. Ponieważ brat mieszka w Rajchu, gra powinna być dostępna w niemieckich sklepach (więc niestety Superfarmer odpada - może prześlę jej na Gwiazdkę).

Hilfe!
khaox
Posty: 419
Rejestracja: 13 wrz 2006, 15:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: khaox »

MsbS pisze:gra powinna być dostępna w niemieckich sklepach (więc niestety Superfarmer odpada - może prześlę jej na Gwiazdkę).

Hilfe!
polecam Akabe http://www.boardgamegeek.com/game/14054 , nie wiem jaki jest oczekiwany poziom trudnosci... ale to dobry przedstawiciel mniej skomplikowanych a dajacych duzo radosci dzieciom i doroslym. Recenzja pojawi sie na krainie gier poczatkiem tygodnia, ale mam pewien ;) przeciek, ze bedzie pozytywna. Z zagadek na czas godne polecenia jest MaNiKI!, dostepne teraz w spiele-offensive w promocji, jedna recenzja tutaj http://www.krainagier.net/content/view/184/36/ (na bazie samoróbki, dopiero niedawno dostalem normalny egzemplarz), do tego zostala w tym miesiacu ogłoszona jedną z gier miesiąca na blogu Games Fanatic.
MsbS
Posty: 883
Rejestracja: 30 mar 2008, 17:34
Has thanked: 54 times
Been thanked: 73 times

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: MsbS »

Khaox - dzięki za wskazówki, właśnie zabieram się za czytanie recenzji z bgg.

Dodajmy jednak do moich kryteriów jeszcze jedno. W miarę możliwości lepiej, żeby to nie była gra zręcznościowa (w ramach "przygotowywania gruntu" pod planszówki z prawdziwego zdarzenia - niech mała trochę pokombinuje).
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: mst »

Ja bardzo polecę Gulo Gulo (moja minirecenzja na poprzedniej stronie tego wątku) - niby zręcznościowa ale nie tylko (poza tym to gra Wolfganga Kramera :) ).
Znakomitym wprowadzeniem do poznawania liczb i pojęcia więcej/mniej będzie natomiast Igloo Pop (w tym wątku nie ma mojej minirecenzji tej gry tylko dlatego, że ostatnio straszliwie brak mi czasu na cokolwiek :( ).
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
MsbS
Posty: 883
Rejestracja: 30 mar 2008, 17:34
Has thanked: 54 times
Been thanked: 73 times

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: MsbS »

mst pisze:Ja bardzo polecę Gulo Gulo (moja minirecenzja na poprzedniej stronie tego wątku) - niby zręcznościowa ale nie tylko (poza tym to gra Wolfganga Kramera :) ).
Znakomitym wprowadzeniem do poznawania liczb i pojęcia więcej/mniej będzie natomiast Igloo Pop (w tym wątku nie ma mojej minirecenzji tej gry tylko dlatego, że ostatnio straszliwie brak mi czasu na cokolwiek :( ).
Z Gulo Gulo jest jeden problem - na razie znalazłem tylko wersję angielską (która jest droższa). Natomiast Igloo Pop (a.k.a. Iglu Pop) może być troszkę zbyt skomplikowana - potrząsanie, zgadywanie, układanie igl (jak się to słowo odmienia?) na kartach. Boję się, że bratanica się tym znudzi (zanim na dobre ogarnie). Chyba że to tylko w opisach tak wygląda skomplikowanie.

Kuszą mnie Pingwiny (Hej, to moja ryba) - w niemieckiej edycji z drewnianymi pingwinami. W kilku recenzjach czytałem o śmiagających w to czterolatkach. Co sądzicie?
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: mst »

Przesuwanie pingwinów i zabieranie żetonów z rybkami pewnie się 4-latce spodoba a czy i kiedy zaowocuje to bardziej świadomym graniem to już trzeba sprawdzić empirycznie :)
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: mst »

Jeszcze przypomniało mi się, że mój syn w okolicach 4 roku życia b.lubił Lotti Karotti. IMHO to bardzo dobre wprowadzenie w świat planszówek, a poza tym głównymi bohaterami tej gry są króliki ścigające się o marchewkę (przy czym dla małego dziecka trudne może być pogodzenie się ze stratą pionka, który podczas wyścigu może wpaść do dziury - od osobowości dziecka i podejścia rodziców zależy jak sobie z tym poradzą :) ).
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
MsbS
Posty: 883
Rejestracja: 30 mar 2008, 17:34
Has thanked: 54 times
Been thanked: 73 times

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: MsbS »

Lotti Karotti faktycznie wygląda ciekawie (zwłaszcza biorąc pod uwagę tematykę - czyli króliki).

A co z Żółwikami? Widziałem gdzieś entuzjastyczne recenzje (pisane przez dorosłych). Może to byłoby dobre wyjście (w razie czego rodzice też mieliby frajdę)?
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: mst »

IMHO z Żółwikami będzie podobnie jak z "Hej,to moja ryba" tzn.fajne komponenty mogą skłonić dziecko do zabawy i bezbolesnej nauki, które posunięcia są lepsze a które gorsze. Sądzę nawet, że w przypadku Żółwików zrozumienie przyjdzie szybciej :)
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re:

Post autor: mst »

mst pisze:Po kolejnym weekendzie zarekomenduję grę logiczną [...] QUARTO. Jest to gra, która łączy piękne wykonanie (chociaż zanim zaopatrzyłem się w elegancką, drewnianą wersję wykonałem w ciągu 1-2 minut egzemplarz testowy z papieru :wink: ) ze znakomitymi możliwościami nauki prostego rozumienia kosekwencji dokonywanych w grze wyborów ...
Radość dzieciakom może też sprawić wersja asterixowa, w której na planszy ustawiamy galijskie chaty (w dwóch kolorach, z dłuższymi lub krótszymi, krytymi strzechą lub gontem dachami, z kominami lub bez). :)
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
jar_on
Posty: 90
Rejestracja: 23 cze 2007, 19:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: jar_on »

Dziwi mnie, że nikt jeszcze nie zaproponował Trans America/Trans Europe, a dokładniej Folkowego Poprzez Polskę które jest do ściągnięcia w dziale "do pobrania" na głównej stronie gry-planszowe.pl

Wystarczy wydrukować, zalaminować planszę, kupić kilka markerów i jest świetna, i bardzo prosta zabawa, ucząca dodatkowo lokalizacji części miast w Polsce ^^

Dzieciom w mojej rodzinie bardzo się podoba :)
"Your game and Your rules but it doesn't mean I have to play."
Zbiór - http://tinyurl.com/6dhbfw
Awatar użytkownika
folko
Posty: 2442
Rejestracja: 23 wrz 2004, 13:26
Lokalizacja: Wodzisław Śl.
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: folko »

Wow dzięki :-)
W sumie musiałbym kiedyś powrócić do tego dodatku i zrobić ładniejszą planszę :-)
Awatar użytkownika
salmunna
Posty: 468
Rejestracja: 12 sty 2007, 23:47
Lokalizacja: Kraków

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: salmunna »

Czy ktoś mógłby się wypowiedzieć czy młodsze dzieci dadzą sobie radę ze Zlotem czarownic? Na pudełku jest wiek 8+ a nie wydaje się to bardzo trudną grą.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: Blue »

Hmm czy ja wiem? Dzieci szkolone na "memory" powinny sobie spokojnie poradzić. Zresztą dzieciaki właśnie mają tendencje do zapamiętywania takich rzeczy... przynajmniej takie mam odczucia.
Carol270
Posty: 11
Rejestracja: 06 lip 2009, 10:47

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: Carol270 »

Pozwolę sobie dołożyć własne doświadczenia, gdyż liczba gier w naszym domu ostatnio znacznie wzrosła i są testowane na 2 osobach dorosłych, 4- i 6-latce. 6-latka trudno się godzi z przegraną...

Hej, to moja ryba
Rewelacja! Wszyscy się świetnie bawią, a dopiero na koniec wiadomo kto wygrał, bo kry zbierają wszyscy. Brak trudnego dla dzieci elementu, który wystepuje np. w memoryjkach: "ona ma już 3 pary a ja nie mam żadnej!". Ponadto gra szybka, dynamiczna. Jedyna wada - przy bardziej ruchliwym dziecku - nawet 4-latku - bardzo łatwo jest o rozwalanie planszy.

Kot i myszy (Granna)
Gra logiczna, dla 4-latka zdecydowanie za trudna, 6-latka też sobie radzi nienajlepiej, ale oze kwestia wprawy. Grawymaga odpowiedniego dopasowania aż 9 elementów, co nawet dla dorosłego może stanowić problem

Piraci (Granna)
Zdecydowanie lepsza wersja, bo tu już operuje się tylko 4 elementami, które trzeba odpowiednio ułożyć. 4-latka z prostymi zagadkami sobie radzi, trudne bywają wyzwaniem dla dorosłego.


Zooloretto
Rewelacja, choć zdecydowanie lepiej "chodzi" w gronie rówieśniczym i to min. 3 osób, z czym na co dzień bywa trudno. Dorosły siłą rzeczy będzie kombinował lepiej i 6-latka ogra. Dla 4-latka za trudna. Nie polecam dodatku z plaacami budowy, bo wprowadzają element podkładania komuś świni.

Serpentina
Prościutka gra karciana, gdzie należy układac różnokolorowe węże. 4-latka radzi sobie super, ale sama gra mnie rozczarowała. Jest jakby za mało kart i mnóstwo nieskończonych węży pozostaje na stole po rozgrywce.

Zlot czarownic
Dopiero rozpracowujemy. Córka zaczęła grać z tata w jakąś wersję uproszczoną i potem był ból, jak się okazało, ze ma być inaczej. Dla 6-latki tak, choć nie jest łatwa, dla 4-latki zdecydowanie nie. Dorośli mają radochę również.

Kajko i Kokosz
Dopiero rozegraliśmy jedną partię i mam poczucie, że nie wykorzystaliśmy wszystkich możliwości gry, ale podoba nam się. 4-latka zupełnie się nie zainteresowała, 6-latka radziła sobie bardzo dobrze.

Hooop
Od 4-latki począwszy wszyscy sobie świetnie radzą i wcale nie jest oczywiste, ze rodzic wygrywa;-)

Skubane kurczaki
Wydawałoby sie pozornie, ze zapamiętanie 12 obrazków powinno być dziecinie proste i że gra będzie nudna - nic z tych rzeczy! Namiętne odkrywanie ślimaka zamiast kwiatków zdarzało sie i naszej 4-latce i mamusi również. Trzeba uważać i mocno się skupiać, bo zdezorientowany rodzic nagle może być z wielką radościa oskubany przez swoje 4-letnie dziecko które niepostrzeżenie zdobywa pióra wszystkich graczy.

Narawdę mamy sporo radochy z grania z dziećmi (oczywiście nasza kolekcja gier "dorosłych" również powoli rośnie)
Awatar użytkownika
aswiech
Posty: 1014
Rejestracja: 16 sty 2007, 11:33
Lokalizacja: Myślenice/Kraków
Kontakt:

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: aswiech »

To ja - juz na podstawie doswiadczen - polece dwie gry dla malych dzieci (synek aktualnie 20 miesiecy).
Pierwsza - niesmiertelna Jenga. Co prawda na razie chodzi o to, by rozwalic wieze, ale ogolnie wyciaganie klockow dziala do pewnego momentu:)
Druga - rozwiniecie Jengi, a wiec Villa Paletti. Trzeba tylko pamietac, zeby Maly Czlowiek sie nie dobral do pieczeci mistrza budowy (zgubi) i haczyka do wyciagania klockow (bo sobie krzywde zrobi). Ukladamy klocki na przemian, a potem wyciaga tylko syn:) Oczywiscie ustawia na gorze, choc w pewnym momencie znow sprawdza ile zniszczenia narobi rzucajac w konstrukcje wlasnie wyjetym klockiem.
Dodatkowo (szczegolnie jak mysle - spodoba Ci sie MST, patrzac po radosci budowania w Factory Fun) polecam Mega Kostruktora. Zabawka jest doskonala o tyle, ze jak dziecko za male, to tata bedzie mial radoche z budowania konstrukcji, ktora potem bawi sie dziecko, a jak dziecko wieksze - konstrukcje mozna budowac razem. Jak podrosnie - niech sie meczy samo.
Moze nie gra - ale warta swieczki;)
PlanShow - Srodziemie
Z PlanShow --> http://planshow.blox.pl (PlanshowB)
Czas na PlanshowC
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: Gry Planszowe dla pociech?

Post autor: clown »

http://www.boardgamegeek.com/boardgame/ ... erwaldchen
Moja córka dostała na trzecie urodziny i całkiem dobrze sobie radzi. Gra oparta o "magię" magnesów :) zawiera wersję podstawową (w którą gramy) oraz dwie rozszerzone, przeznaczone dla starszych pociech.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
ODPOWIEDZ