Eurasy, które najczęsciej wracają u Was na stół

[Pan B]

Jakie macie ulubione eurosucharki, w które najczęściej gracie? Zdaję sobie sprawę, że teraz wszyscy z nas chcą ogrywać ciągle coś nowego ale interesuje mnie czy macie takie eurasy, w które ciągle gracie (np. minimum raz w miesiącu), regrywalne do bólu (nie chodzi mi tu o takie, które z sentymentu leżą na półce)?

[genek]

Hansa Teutonica
choć to dziwny sposób zadawania pytania co kupić

[kastration]

U mnie zawsze z chęcią powroty i gry w cywilizacyjne euro: Wojna Narodów.

[louiscyphre]

Rosyjskie Koleje z dodatkami.

[bukimi]

Caylus, Puerto Rico, Terra Mystica, Keyflower. Wszystkie bardzo regrywalne, zawsze miło rozegrać rewanż.

[Deem]

Caylus i Notre Dame - dwa klasyki, które sprawiają, że nie mam potrzeby kupowania kolejnego euro.

[amras]

Hansa Teutonica, Trajan, a ostatnio Ulm

[Chaaber]

Lords of Waterdeep.

[wok]

Genua - może nie raz w miesiącu, ale co jakiś czas jak podchodzę do pułki, to ta gra mnie przyciąga. W zasadzie jest mocno schematyczna, ale z drugiej strony strategia mocno zależy od tego na co pozwolą Ci inni gracze.

[ozon]

Dixit

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Pan B]

Hansa Teutonica
choć to dziwny sposób zadawania pytania co kupić

Moje pytanie nie miało założenia "co kupić". Interesuje mnie czy spośród wszystkich gier jakie macie czy są takie (euro), które pomimo upływu czasu oraz zwiększania swojej kolekcji trafiają ciągle na stół. Jestem ciekawy czy częściej wybieracie coś nowego, czy macie takie eurasy, które ciągle są grane.
Jednym zdaniem: evergreeny czy nowości ?:).

[kwiatosz]

Popieram Lords of Waterdeep, w miarę regularnie gram też w Santiago z takich do bólu klasycznych.

[Paskudnik]

U mnie tytułem, który zaliczył ponad 30 powrotów na stół i ciągle jest używany jako gateway (jak najbardziej sprawdzający się), jest Wysokie napięcie - wiem, że teraz jest moda na granie we wszystko, co dopiero wyszło ale to jest naprawdę klasyk, jakiego żaden szanujący się eurosucharzysta nie może nie znać.
Poleciłbym też Szoguna - dobry, nie za trudny, świetnie wydany, robiący wrażenie i podobający się graczom.

[detrytusek]

Hansa Teutonica
choć to dziwny sposób zadawania pytania co kupić

Moje pytanie nie miało założenia "co kupić". Interesuje mnie czy spośród wszystkich gier jakie macie czy są takie (euro), które pomimo upływu czasu oraz zwiększania swojej kolekcji trafiają ciągle na stół. Jestem ciekawy czy częściej wybieracie coś nowego, czy macie takie eurasy, które ciągle są grane.
Jednym zdaniem: evergreeny czy nowości ?:).

Tylko napisałeś to w wątku "co kupić"...

Ja bym hansy teut. kijem nie dotknął . Grać w kółko mogę w Vinhos.

[warlock]

Trajan, Tzolk'in, Troyes, Five Tribes - zawsze i wszędzie zagram .

[genek]

Ja bym hansy teut. kijem nie dotknął

No i dobrze, bo to rękami się lepiej gra

[KubaP]

Concordia, Zamki Burgundii, Grand Austria Hotel, ostatnio też Terraformacja.

[zakwas]

Najchętniej i najczęściej wracamy do Zamków Burgundii i Wysokiego Napięcia, zwłaszcza, że do tego drugiego mamy prawie wszystkie dostępne mapy, więc szybko się nie znudzi. Ze stołu nie spada ostatnio Great Western Trail i osobiście mam nadzieję, że zostanie na dłużej.

Jak już uspokoimy się w grupie z ogrywaniem pogwiazdkowych nowości, to pewnie wrócimy jeszcze to Concordii, Tzolkina i Terra Mystiki (jak to odmienić, to nigdy nie wiem).

[mat_eyo]

pewni ewrócimy jeszcze to Concordii, Tzolkina i Terra Mystiki (jak to odmienić, to nigdy nie wiem).

Sposobem:
wrócimy do gry Terra Mystica

[kwiatosz]

Terrę powinna wydać Granna, wtedy można by mówić: Terra granna będzie Mystica.

[Rafalm]

Dla mnie takimi euroklasykami są:
- Alien Frontiers - najlepszy tytuł z dice managementem IMHO
- Carson City - worker placement z fajnym twistem: możesz ustrzelić robotników (kowboi) przeciwników i zabrać im zarezerwowaną akcję / lokację. Raczej dla graczy lubiących negatywną interakcję.
- Pan Lodowego Ogrodu - świetna ze względu na asymetryczne frakcje, do tego bardzo dobrze zbalansowana
- Pokolenia - kolejny worker placement z fajnym twistem, tym razem masz robotników, którzy się starzeją i umierają. Trzeba wychowywać sobie nowy narybek, który przejmie ich role (stąd też nazwa gry).

[zakwas]

- Pan Lodowego Ogrodu - świetna ze względu na asymetryczne frakcje, do tego bardzo dobrze zbalansowana

Jak bardzo bym nie kochał tej gry, nie potrafię zauważyć balansu w postaci Callo. Van Dyken jest ciut mocny, ale do ogarnięcia, za to Callo jest ekstremalnie trudna do prowadzeniu ku zwycięstwu moim zdaniem.

[Ardel12]

- Pan Lodowego Ogrodu - świetna ze względu na asymetryczne frakcje, do tego bardzo dobrze zbalansowana

Jak bardzo bym nie kochał tej gry, nie potrafię zauważyć balansu w postaci Callo. Van Dyken jest ciut mocny, ale do ogarnięcia, za to Callo jest ekstremalnie trudna do prowadzeniu ku zwycięstwu moim zdaniem.

O dziwo mi się udaje Callo wygrywać przez jej cel, więc nie jest jak widać aż tak z nią źle. Dużo zależy od innych graczy. Jak Callo wyda wojne innym to może się pakować, trzeba kombinować.

Z moich eurosucharów, które goszczą na stole to:
- CO2 - od kilku lat mam ten tytuł i zawsze z chęcią do niego wracam
- Trickerion - świetne wykonanie i dużo kombinowania. Jak na razie ulubiona gra dziewczyny
- a tutaj tytuły Vitala i Badacze Głębin

[zakwas]

- Pan Lodowego Ogrodu - świetna ze względu na asymetryczne frakcje, do tego bardzo dobrze zbalansowana

Jak bardzo bym nie kochał tej gry, nie potrafię zauważyć balansu w postaci Callo. Van Dyken jest ciut mocny, ale do ogarnięcia, za to Callo jest ekstremalnie trudna do prowadzeniu ku zwycięstwu moim zdaniem.

O dziwo mi się udaje Callo wygrywać przez jej cel, więc nie jest jak widać aż tak z nią źle. Dużo zależy od innych graczy. Jak Callo wyda wojne innym to może się pakować, trzeba kombinować.

W tej grze to wszystko zależy od innych graczy. A tak na serio - zamknięcie drugiego regionu nawet przy poprawionych zasadach to nie lada wyzwanie. Bardzo łatwo zauważyć co może Callo zrobić i gdzie dzięki znacznikom koszmaru. U nas nikt nie chce nią grać poza mną, bo nadal wierzę, że się da.

[mmmmmonika]

Jak tylko mamy wolne z 3 godzinki - Cywilizacja Poprzez Wieki