Abalone v Hive
Abalone v Hive
Witam wszystkich...
Jestem nowy na forum, jak widać chciałbym wybrać jakąś gre logiczną, spomiędzy tych dwóch (j.w.) Gra ma być wciągająca i taka, żeby za każdym razem do niej będzie się wracać, to z uśmiechem na twarzy Z tego co się orientuje, to w Rój się gra krócej ok. 10 min...Prosze o pomoc.
p.s.
Gra ma być w sumie dla każdego.... dzieciaki, młodzież oraz dorośli.
Dziękuje za okazaną pomoc
Jestem nowy na forum, jak widać chciałbym wybrać jakąś gre logiczną, spomiędzy tych dwóch (j.w.) Gra ma być wciągająca i taka, żeby za każdym razem do niej będzie się wracać, to z uśmiechem na twarzy Z tego co się orientuje, to w Rój się gra krócej ok. 10 min...Prosze o pomoc.
p.s.
Gra ma być w sumie dla każdego.... dzieciaki, młodzież oraz dorośli.
Dziękuje za okazaną pomoc
☻/
/▌
/ \
/▌
/ \
- Van
- Posty: 1062
- Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
- Lokalizacja: Rybnik
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 16 times
Re: Abalone v Hive
Miałem abalona, wymieniłem na rój i jestem z tego bardzo zadowolony. Plusem Hive'a jest krótszy czas gry i jakby nie było większe możliwości dzięki różnym robaczkom. Grając w abalona zawsze mi się dłużyło, gra też nie miała jakiś super zwrotów akcji a grając w hive nieraz żałuję, że gra nie była nagrywana bo mecze zdarzają się naprawdę świetne. Hive według mnie jest bardziej dynamiczny, wykonaniem nie ustępuje abalonowi a też z transportem jest łatwiej bo sześciokątne pudełko abalona jest nieporęczne, kulki przy złym transporcie mogą popękać a w przypadku Hive'a nie ma takiej opcji i zajmuje miej miejsca. Jak do abalone trzeba było mnie namawiać, tak do zagrania w rój zawsze jestem chętny. Zdecydowanie HIVE!
Van_Hoover
#Lista gier
#Lista gier
Re: Abalone v Hive
ja mam wręcz przeciwne doświadczeniaVan_Hoover pisze:Grając w abalona zawsze mi się dłużyło, gra też nie miała jakiś super zwrotów akcji
świetne opinie ma Yinsh: http://www.boardgamegeek.com/game/7854
Re: Abalone v Hive
dzięki @ Van_Hoover za pomoc. Fajnie, że na forum zawsze można się wiele rzeczy dowiedzieć, zanim się kupi coś w ciemno. A może ktoś sprostować, bo usłyszalem, że Rój jest bardzo statyczny, ma mało kombinacji i rozwiązań, czyli jak to powiedział jeden znajomy, że ta gra wieje nudą. Natomiast Abalone jest to już inna bajka, w tą gre można grać godzinami, tak mi powiedział owy znajomas " ukształtowanie planszy w formie sześciokąta powoduje, że mamy do dyspozycji 6 kierunków ruchu (a nie cztery, jak na normalnej szachownicy) ." Jak to jest naprawde?
☻/
/▌
/ \
/▌
/ \
- Van
- Posty: 1062
- Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
- Lokalizacja: Rybnik
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 16 times
Re: Abalone v Hive
Widocznie zależy od gustów. Mi dla odmiany abalone wiało nudą. Z tymi sześcioma kierunkami w przypadku roju też nie jest źle bo masz 5 albo 6 typów pionków i każdy się rusza inaczej. W sumie najlepiej będzie jak spróbujesz zagrać w obie gry i sam zdecydujesz, która Ci bardziej pasuje. W rój można zagrać chociażby tutaj: http://www.hivemania.com/play/ albo http://boardspace.net/english/index.shtml. W abalona google powiedziały, że można tutaj: http://uk.abalonegames.com/play/.
No i zawsze przecież można kupić obie gry
No i zawsze przecież można kupić obie gry
Van_Hoover
#Lista gier
#Lista gier
Re: Abalone v Hive
Z tych dwóch również wybrałbym Rój...
Chociaż gdybym mógł, to dołożyłbym do Zertz
Chociaż gdybym mógł, to dołożyłbym do Zertz
Re: Abalone v Hive
Krotko i szybko: abalone się nie umywa do Hive.
A co do tego ze Hive ma mało możliwości... 6 rodzajów pionów, każdy porusza sie w innym kierunku, 6 kierunków, bo piony mają kształt hexa (więc argument o 6 kierunka abalone jest tu zbity),
-łatwość w transporcie - mi sie zdażyło grać w pociągu,
-wiele różnych strategii (choć fani abalone pewnie powiedzą to samo, z tym, że zawsze będzie to... popychanie kulek)
-rozgrywka nieliniowa, w jednej grze może nastąpić wiele zwrotów akcji,
-dodatek, który za pomocą jednego małego komara potrafi zmienić obraz całej rozgrywki (zresztą jego umiejętność sprawia, że to jest 6 innych pionów w jednym), a który kosztuje... 8zł.
-no i sam wygląd owadów...
A co do tego ze Hive ma mało możliwości... 6 rodzajów pionów, każdy porusza sie w innym kierunku, 6 kierunków, bo piony mają kształt hexa (więc argument o 6 kierunka abalone jest tu zbity),
-łatwość w transporcie - mi sie zdażyło grać w pociągu,
-wiele różnych strategii (choć fani abalone pewnie powiedzą to samo, z tym, że zawsze będzie to... popychanie kulek)
-rozgrywka nieliniowa, w jednej grze może nastąpić wiele zwrotów akcji,
-dodatek, który za pomocą jednego małego komara potrafi zmienić obraz całej rozgrywki (zresztą jego umiejętność sprawia, że to jest 6 innych pionów w jednym), a który kosztuje... 8zł.
-no i sam wygląd owadów...
-------------------------------------
boardoftheloom.blogspot.com
boardoftheloom.blogspot.com
Re: Abalone v Hive
prosze o sprostowanie...
gdzieś w necie, znalazłem taki problem, cytuje:
"Polska instrukcja gry dołączana w rebelu ma niestety źle przetłumaczone zasady (porównuję dostępny plik i wersję angielska na oficjalnej stronie hivemania.com). Ciekaw jestem w którą wersje wy gracie...
Z polskiej:
"Dopiero gdy królowa znajdzie się w grze można poruszać dołączone owady."
Z angielskiej:
"Not all the pieces have to be placed before moving begins. You can choose to either move or to place in your turn BUT you can only move once you have placed your queen."
ktoś prostuje:
> W obu "wersjach" jest to samo - nie można poruszać owadami, zanim pojawi się królowa. Przytoczony fragment angielski wskazuje dodatkowo, że przed wystawieniem królowej nie trzeba wystawić wszystkich pozostałych owadów (a i tak maksymalnie da się 3, bo najpóźniej w 4 rundzie musi wejść królowa) <
Więc jak to jest w końcu? Instrukcja jest przejrzysta?
gdzieś w necie, znalazłem taki problem, cytuje:
"Polska instrukcja gry dołączana w rebelu ma niestety źle przetłumaczone zasady (porównuję dostępny plik i wersję angielska na oficjalnej stronie hivemania.com). Ciekaw jestem w którą wersje wy gracie...
Z polskiej:
"Dopiero gdy królowa znajdzie się w grze można poruszać dołączone owady."
Z angielskiej:
"Not all the pieces have to be placed before moving begins. You can choose to either move or to place in your turn BUT you can only move once you have placed your queen."
ktoś prostuje:
> W obu "wersjach" jest to samo - nie można poruszać owadami, zanim pojawi się królowa. Przytoczony fragment angielski wskazuje dodatkowo, że przed wystawieniem królowej nie trzeba wystawić wszystkich pozostałych owadów (a i tak maksymalnie da się 3, bo najpóźniej w 4 rundzie musi wejść królowa) <
Więc jak to jest w końcu? Instrukcja jest przejrzysta?
☻/
/▌
/ \
/▌
/ \
Re: Abalone v Hive
Jest przejrzysta. W tej chwili w angielskiej wersji instrukcji to zdanie jest nieco zmienione i problem interpretacji zniknął - jest zgodna z tym co jest w polskiej. Polska instrukcja była bodajże tłumaczona z francuskiej wersji. Też miałem wątpliwości w tym miejscu i się dopytywałem.
Re: Abalone v Hive
Od dawna mam Abalone, od niedawna Hive. Nie umiałbym wybrać, to zupelnie różne gry. Do Abalone łatwiej mi zachęcić ludzi, którzy nie mają na co dzień kontaktu z grami, Hive nieco ich odstrasza. Nie ma planszy, owady, zróżnicowane ruchy... Nieco się gubią.
Na pewno obie są solidnie wykonane (choć wolałbym, aby w abalone plansza nie była czarna), choć faktycznie hive jest bardziej "kieszonkowa".
Masz problem...
Na pewno obie są solidnie wykonane (choć wolałbym, aby w abalone plansza nie była czarna), choć faktycznie hive jest bardziej "kieszonkowa".
Masz problem...
Re: Abalone v Hive
Abalone znakomicie nadaje się także do grania z dziećmi - łatwo wyrównywać szanse oddając na starcie 1,2,3,... kulki, a poza tym przepychane kulki tak fajnie wskakują na nowe miejscaserafin1 pisze:Gra ma być w sumie dla każdego.... dzieciaki, młodzież oraz dorośli.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Abalone v Hive
Ja tam plansze do Abalone przemalowałem szarą farbą w spraju i się nie męczę i nie wytężam oczu.
Zrób to samo - nie pękaj.
Gry są do używania a nie trzymania jako ozdoba.
Zrób to samo - nie pękaj.
Gry są do używania a nie trzymania jako ozdoba.
Re: Abalone v Hive
Nic się nie łuszczy jedynie na początku, że tak powiem pośmierdzi.
A ważne by taką farbą w spraju natryskać z odpowiedniej odległości cienko ze 2-3 razy.
I grałem już wiele razy i git.
A ważne by taką farbą w spraju natryskać z odpowiedniej odległości cienko ze 2-3 razy.
I grałem już wiele razy i git.
Re: Abalone v Hive
Witam
Czarna plansza nigdy nie była problemem w abalone.
Dużo dodatkowej frajdy daje efekt przeskakiwania kulek.
Hive po pierwszej rozgrywce rozwiewa wszystkie wątpliwości nowych graczy.
Owady pomagają łatwiej zapamiętać ruchy pionów i pod tym względem design sprawdza się znakomicie.
Różnorodność ruchów i zmienność sytuacji na planszy, a co za tym idzie efekt pozytywnego lub nie zaskoczenia dodaje grze emocji, o które trudno w "kulkach".
Z dwojga dobrego wybrałbym hive.
Czarna plansza nigdy nie była problemem w abalone.
Dużo dodatkowej frajdy daje efekt przeskakiwania kulek.
Hive po pierwszej rozgrywce rozwiewa wszystkie wątpliwości nowych graczy.
Owady pomagają łatwiej zapamiętać ruchy pionów i pod tym względem design sprawdza się znakomicie.
Różnorodność ruchów i zmienność sytuacji na planszy, a co za tym idzie efekt pozytywnego lub nie zaskoczenia dodaje grze emocji, o które trudno w "kulkach".
Z dwojga dobrego wybrałbym hive.
"Fabricati diem, punk"
Re: Abalone v Hive
Ja głosuję na Abalone i zapewniam, że nie brakuje w niej zmienności sytuacji i zaskoczenia (zwłaszcza wynikającego z możliwości różnorodnych gambitów).
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- Qlaqs
- Posty: 493
- Rejestracja: 17 lut 2008, 18:38
- Lokalizacja: Toruń
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 14 times
Re: Abalone v Hive
Witam
Mam Abalone i niedlugo stane sie posiadaczem Hive .
Z Abalone jestem zadowolony. Chociaz ostatnio gra spuscila z tonu na rzecz Wysokiego Napiecia, Puerto Rico.
W drodze takze jest Caylus - i wiem ze bedzie tez duzo razy grany.
Wszystko zalezy od tego na co sie ma ochote. Im wiekszy wybor tym wiecej czasu zchodzi na podjecie decyzji w co gramy.
Trzeba by bylo zastanowic sie nad jakims szybkim glosowaniem Bo czasami to poprostu porazka - "a ja w to nie lubie, a to sie dluzy itp."
Mam Abalone i niedlugo stane sie posiadaczem Hive .
Z Abalone jestem zadowolony. Chociaz ostatnio gra spuscila z tonu na rzecz Wysokiego Napiecia, Puerto Rico.
W drodze takze jest Caylus - i wiem ze bedzie tez duzo razy grany.
Wszystko zalezy od tego na co sie ma ochote. Im wiekszy wybor tym wiecej czasu zchodzi na podjecie decyzji w co gramy.
Trzeba by bylo zastanowic sie nad jakims szybkim glosowaniem Bo czasami to poprostu porazka - "a ja w to nie lubie, a to sie dluzy itp."
Moja skromna kolekcja to co mam, czego chce sie pozbyc i to co w drodze!
Re: Abalone v Hive
Przyznam, że posiadam i abalone i hive.
Działają u mnie na podobnych zasadach jak warcaby i szachy. Warcaby służyły do szybkiej, "bezstresowej" rozgrywki, za to szachy miały znaczenie prestizowe. Można było przegrać z bratem pięć razy pod rząd w warcaby ale raz później zamatować i przez to poczuć się moralnym zwycięzcą.
Hive służy nam jako gra do szybkich partyjek. Abalone ma już większy ciężar gatunkowy i został uznany za większego łamacza łbów.
Hive to przede wszystkim taktyka. Szybkie akcje rozwijane z konkretnego ułożenia elementów roju. W abalone mamy już ulubione otwarcia i zestawy taktyk zepchnięcia kul przeciwnika do bandy.
Abalone jest dla mnie bardziej strategiczny. Można zaplanować sobie i przeprowadzić kilka kombinacji ruchów.
To samo co prawda działa też i w hive ale na mniejszą skalę. Akcja w roju bywają mniej przewidywalne, chociaż nie tyczy się to dojrzałej fazy gry, gdzie po obecności owadów i ich ułożeniu można poznać co się swięci.
Działają u mnie na podobnych zasadach jak warcaby i szachy. Warcaby służyły do szybkiej, "bezstresowej" rozgrywki, za to szachy miały znaczenie prestizowe. Można było przegrać z bratem pięć razy pod rząd w warcaby ale raz później zamatować i przez to poczuć się moralnym zwycięzcą.
Hive służy nam jako gra do szybkich partyjek. Abalone ma już większy ciężar gatunkowy i został uznany za większego łamacza łbów.
Hive to przede wszystkim taktyka. Szybkie akcje rozwijane z konkretnego ułożenia elementów roju. W abalone mamy już ulubione otwarcia i zestawy taktyk zepchnięcia kul przeciwnika do bandy.
Abalone jest dla mnie bardziej strategiczny. Można zaplanować sobie i przeprowadzić kilka kombinacji ruchów.
To samo co prawda działa też i w hive ale na mniejszą skalę. Akcja w roju bywają mniej przewidywalne, chociaż nie tyczy się to dojrzałej fazy gry, gdzie po obecności owadów i ich ułożeniu można poznać co się swięci.
"Fabricati diem, punk"
Re: Abalone v Hive
Przyznam, że posiadam i abalone i hive.
Działają u mnie na podobnych zasadach jak warcaby i szachy. Warcaby służyły do szybkiej, "bezstresowej" rozgrywki, za to szachy miały znaczenie prestizowe. Można było przegrać z bratem pięć razy pod rząd w warcaby ale raz później zamatować i przez to poczuć się moralnym zwycięzcą.
Hive służy nam jako gra do szybkich partyjek. Abalone ma już większy ciężar gatunkowy i został uznany za większego łamacza łbów.
Hive to przede wszystkim taktyka. Szybkie akcje rozwijane z konkretnego ułożenia elementów roju. W abalone mamy już ulubione otwarcia i zestawy taktyk zepchnięcia kul przeciwnika do bandy.
Abalone jest dla mnie bardziej strategiczny. Można zaplanować sobie i przeprowadzić kilka kombinacji ruchów.
To samo co prawda działa też i w hive ale na mniejszą skalę. Akcja w roju bywają mniej przewidywalne, chociaż nie tyczy się to dojrzałej fazy gry, gdzie po obecności owadów i ich ułożeniu można poznać co się swięci.
Działają u mnie na podobnych zasadach jak warcaby i szachy. Warcaby służyły do szybkiej, "bezstresowej" rozgrywki, za to szachy miały znaczenie prestizowe. Można było przegrać z bratem pięć razy pod rząd w warcaby ale raz później zamatować i przez to poczuć się moralnym zwycięzcą.
Hive służy nam jako gra do szybkich partyjek. Abalone ma już większy ciężar gatunkowy i został uznany za większego łamacza łbów.
Hive to przede wszystkim taktyka. Szybkie akcje rozwijane z konkretnego ułożenia elementów roju. W abalone mamy już ulubione otwarcia i zestawy taktyk zepchnięcia kul przeciwnika do bandy.
Abalone jest dla mnie bardziej strategiczny. Można zaplanować sobie i przeprowadzić kilka kombinacji ruchów.
To samo co prawda działa też i w hive ale na mniejszą skalę. Akcja w roju bywają mniej przewidywalne, chociaż nie tyczy się to dojrzałej fazy gry, gdzie po obecności owadów i ich ułożeniu można poznać co się swięci.
"Fabricati diem, punk"
Re: Abalone v Hive
Ja posiadam tylko Abalone. Gra jest kapitalna, zakupiłem ją około pół roku temu i gram w nią często aż do dziś - nie nudzi się! Ostatnio założyłem nawet stronę o tej grze. Wszystkich zainteresowanych zapraszam na:
http://www.abalone.yoyo.pl
http://www.abalone.yoyo.pl
Ostatnio zmieniony 31 mar 2008, 20:19 przez mBartek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Abalone v Hive
Ja posiadam w swojej kolekcji Abalone w Hive jeszcze nie grałem. Nie mam zdania na temat Hive, natomist mogę powiedzieć klika słów o Abalone. Organizuje spotkania planszówkowe w Płocku i Abalone to gra, która przełamuje lody. Grają w nią dzieci z rodzicami, osoby zupełnie niezorientowane na plaszówki. Rozgrywki są wtedy szybkie i proste. Gdy do gry siędzie para "móżgożerców" nie moża ich odrewać o gry przez 40 minut. Abalone jak na grę logiczną jest wg. mnie uniwersalna a poziom rozgrywki zależy tylko od poziomu zaangażowania graczy w rozgrywkę.
Ostanio otkryłem, różne układy nowych ustawień kul, które w znaczny sposób urozmaicają rozgrywkę.
W tej grze brak nudy - polecam Abalone.
Ostanio otkryłem, różne układy nowych ustawień kul, które w znaczny sposób urozmaicają rozgrywkę.
W tej grze brak nudy - polecam Abalone.
Re: Abalone v Hive
I które IMHO powinny rozwiązać problem zbyt defensywnej gry.Maras pisze:Ostanio odkryłem, różne układy nowych ustawień kul, które w znaczny sposób urozmaicają rozgrywkę.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn