Strona 1 z 2

Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 01:29
autor: Morgon
Hej!

Zastanawiam się nad kolejnymi grami. Musi dobrze chodzić na dwie osoby i spodobać się żonie. Małżonka lubi:

Zamki Burgundii
51 Stan Master Set
Pojedynek
Carcassonne
Patchwork
Catan

Zagra też w Robinsona, Cywilizację PW, Dooma, ale mniej chętnie.
Ostatnio kupiłem Tajemnicę Whitehall oraz Ewolucję, ale obie się nie spodobały.
Teraz na celownik wziąłem:

Marco Polo
Clank!
Azul
Keyflower

Staram się nie wybierać gier zbyt ciężkich (Caylus) ani z bezpośrednią negatywną interakcją (jak w Ewolucji), bo od takich widzę żona się odbija. Coś byście zaproponowali albo odradzili z powyższych?

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 07:49
autor: hipcio_stg
Mojej ostatnio usiadło Clans of Caledonia. Na razie trudno dostępny. Może Quadropolis?

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 07:57
autor: Gry w Bibliotece
Właśnie przyszłam zaproponować Quadropolis :) na celowniku nie masz, ale jakos tak naturalnie wpisuje się w listę gier, które Wam podpasowaly, a przy tym jest wystarczająco inna :)

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 08:02
autor: ozon
Keyflower to b. dobra gra. Od siebie zaproponuję Kakao.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 08:03
autor: warlock
A może stare dobre Pięć Klanów?

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 08:08
autor: Tomzaq
Jeżeli małżonka nie lubi negatywnej interakcji to Keyflowera bym odpuścił. Marco Polo to b. dobry pomysł. Przyjrzałbym się również Lorenzo il Magnifico

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 09:06
autor: matten
Polecam Splendor. Mechanika rozgrywki jest bardzo prosta, wykonanie miłe dla oka, a regrywalność stoi na równie wysokim poziomie co w Patchworku. Negatywnej interakcji praktycznie brak.

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 10:00
autor: cube88
Z tego co napisałeś Marco Polo u mnie się sprawdza, natomiast absolutnym hitem do gry we dwójke został u nas ostatnio Grand Austria Hotel. Gra na 2- 4 osób w mojej opinii idealna do gry we dwójkę ze względu na układ tur i dłuższe czekanie na ruch w więcej osób. Polecam sprawdzić

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 10:44
autor: shod
zdecydowanie popieram wskazane Pięć Klanów - moja żona uwielbia.
jak Tajemnice Withehall nie podeszły to nie będę proponował Listów z Whitechapell, choć moja strasznie ją lubi.
z naszych doświadczeń mogę jeszcze na celownik podsunąć:
Wyspa Skye - prosta i przyjemna gra z licytacją i układaniem kafli - oststnio pojawił się tez dodatek, ale nie mamy.
PixieQueen - euro z nieco mrocznym klimatem fantasy,
Splendor też jest ok, choć nam już się znudził i przeszliśmy na Century
Great Western Trail - ostatnio u nas hit na stole. pędzenie przez Amerykę i sprzedaż stada krów. wcale nie takie ciężkie euro jakby się wydawało. zasad trochę jest do przyswojenia, ale bardzo logiczne i intuicyjne.

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 10:50
autor: kinioo
Do grania z zona powiadasz....

Nic nie przebije tych trzech:

1. Siedem cudow - pojedynek;
2. Dominion
3. Jaipur (wakacyjnie)

K.

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 11:03
autor: gregos
Kilka dobrych pozycji już zostało wymienionych. Od siebie dodam jeszcze: Trajan, Tzolk'in albo kolorowe i ładne Królestwo Królików.

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 12:25
autor: Leszy2
Ja bym podpowiedział Simurgh
Bardzo dobrze chodzi na 2 osoby, ale można grać nawet do 5.
Nie ma negatywnej interakcji, ale nie jest to tzw. pasjans, trzeba patrzeć na ręce przeciwnika, przewidywać jego plany, blokować ruch...
I te combosy...
Gra dość łatwa, a przy tym pięknie wykonana, ciężkie pudło i przy tym bardzo tania.

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 14:53
autor: Morgon
hipcio_stg pisze:Mojej ostatnio usiadło Clans of Caledonia. Na razie trudno dostępny. Może Quadropolis?
No czekam na polską edycję Klanów. Quadropolis wydaje mi się, że nie ma szans z Zamkami Burgundii i będzie leżeć na półce. Poza tym dosyć droga w stosunku do zawartości.
Tomzaq pisze:Jeżeli małżonka nie lubi negatywnej interakcji to Keyflowera bym odpuścił. Marco Polo to b. dobry pomysł. Przyjrzałbym się również Lorenzo il Magnifico
A co takiego krzywdzącego się dzieje w Keyflower? Lorenzo obadam, ma to polską wersję?

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 15:13
autor: Deathhammer
W Keyflower dużo zależy od charakteru graczy, można grać tak, że się mijacie, można też grać bardzo agresywnie :) Sam fakt, że główną osią gry jest licytacja tworzy sporą interakcję między graczami. Można blokować ważne pola swoimi robotnikami - także na pewno nie jest to pasjans.

Lorenzo ma polską wersję i jest to świetny worker placement. Polecam się zapoznać.

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 08 lut 2018, 19:18
autor: Quille
+1 dla Pięciu klanów. Ładne, dobrze działa na 2 osoby, nie ma wiele bezpośredniej negatywnej interakcji.

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 09 lut 2018, 08:33
autor: kosmat
Przebrnijcie trzy pierwsze gry w Race for the galaxy. Na okrągło graliśmy zanim zmieniliśmy na następną;) Atuty to wiele drug do zwycięstwa, minimalna negatywna interakcja (z żoną to podstawa:P) i wygoda! Da się zagrać wszędzie bo mało zajmuje, szybko się rozkłada.

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 09 lut 2018, 08:39
autor: Lothrain
kosmat pisze:wiele drug do zwycięstwa
Głodnemu chleb na myśli. :mrgreen:

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 09 lut 2018, 11:10
autor: adam_k27
Dwie ulubione gry mojej żony to Zamki Szalonego Króla Ludwika i CV. Lubi też Epokę Kamienia, Pokolenia, Tajemnicze Domostwo, Metropolię, Dolinę Królów.

Wysłane z mojego LG-K220 przy użyciu Tapatalka

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 09 lut 2018, 12:29
autor: Morgon
Nie chodzi o to, żeby wcale nie było negatywnej interakcji, tylko takiej bezpośredniej, jak np. w Ewolucji mięsożerca pożera gatunki innych graczy to jest to bardzo głęboka ingerencja w to co robi drugi gracz. Z kolei za ciężkie gry też nie są dobre. Mieliśmy Caylusa, dla mnie super gra, ale mam świadomość, że trzeba tam pamiętać w jakiej kolejności zbiera się surowce żeby mieć czym zapłacić po dojściu do odpowiedniego pola, bo niczego się nie dostaje natychmiast, trzeba pamiętać o pozyskaniu pieniędzy dla robotników itd. więc jest to gra mocno obciążająca pamięć. Nie wspomniałem, że nie powinna być też za długa na dwie osoby - idealnie do godziny czasu.
Dlatego proszę nie polecać Tzolkina czy GWT bo to za ciężkie gry dla mojej żony - przynajmniej wg skali BGG. W Cywilizację PW gramy bez agresji i wojen, żeby było prościej i bez bezpośredniej negatywnej interakcji. Ogólnie zadziwia mnie poziom skomplikowania Cywilizacji wg BGG, bo moim zdaniem Caylus jest trudniejszy.

Nie piszę o wszystkich tytułach, które wymieniliście, bo część mnie nie interesuje (za proste albo po prostu mi się nie podobają).
Badałem temat Race i Roll for the galaxy, ale ten mechanizm z Puerto Rico mnie zniechęcił. Nienawidzę, jak to co mogę zrobić jest zależne od tego jaką akcję wybierze inny gracz. Miałem dawno temu Puerto Rico (jak był jeszcze na 1 miejscu BGG) i zupełnie nie czułem tej gry.

Czekając na polską wersję Azul i Clank! chciałbym wobec tego dopytać jeszcze o poniższe gry, ponieważ pojawiają się opinie na temat słabszej rozgrywki 2-osobowej oraz nie jestem pewien czasu rozgrywki w dwie osoby. Proszę o komentarze jak poniższe gry chodzą na dwie osoby i jaki jest czas rozgrywki wtedy:

Keyflower
Marco Polo
Lorenzo il Magnifico

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 09 lut 2018, 13:00
autor: Lothrain
Morgon pisze: Proszę o komentarze jak poniższe gry chodzą na dwie osoby i jaki jest czas rozgrywki wtedy:
Keyflower
Marco Polo
Lorenzo il Magnifico
Na Twoje szczęście-nieszczęście wszystkie trzy chodzą świetnie na dwie osoby. Wszystkie też zmieszczą się w zakładanym czasie rozgrywki (może poza pierwszą partią). Poziom interakcji, czyli w przypadku tych tytułów zajmowania pól, którymi zainteresowany mógłby być przeciwnik, jest podobny. W Keyflowerze interakcji jest więcej, bo dodatkowo dochodzi licytacja. W Lorenzo kilka pól akcji jest niedostępnych na dwóch graczy, odblokowują się przy większej ilości, dlatego blokowanie pól (zwłaszcza produkcyjnego) bywa bolesne. Niestety, gdybym miał wybrać jeden z tych tytułów, to chyba rozłożyłbym bezradnie ręce, choć moje serce szeptałoby cicho: "Keyflower".

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 09 lut 2018, 14:04
autor: Zaan84
Ja i żona od Marco Polo się odbiliśmy bo to taki cube pusher gdzie mimo różnych mocy startowych ostatecznie niemal cały czas robi się to samo.
W Keyflowera zagraliśmy raz wiec trzeba na to wziąć poprawkę. Nie zwaliło nas z nóg ale na pewno jeszce zagramy żeby lepiej się rozsmakować.
Lorenzo jest na naszej wishliście i wkrótce na pewno zawita na stole. Podoba mi się budowanie swojego tableu i odpalanie silniczków.
Z gier, które nas oboje urzekły polecam szczerze Pięć Klanów, Zamki Burgundii i Zamki Szalonego Króla Ludwika.

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 09 lut 2018, 14:05
autor: Morgon
Lothrain pisze:
Morgon pisze: Proszę o komentarze jak poniższe gry chodzą na dwie osoby i jaki jest czas rozgrywki wtedy:
Keyflower
Marco Polo
Lorenzo il Magnifico
Na Twoje szczęście-nieszczęście wszystkie trzy chodzą świetnie na dwie osoby. Wszystkie też zmieszczą się w zakładanym czasie rozgrywki (może poza pierwszą partią). Poziom interakcji, czyli w przypadku tych tytułów zajmowania pól, którymi zainteresowany mógłby być przeciwnik, jest podobny. W Keyflowerze interakcji jest więcej, bo dodatkowo dochodzi licytacja. W Lorenzo kilka pól akcji jest niedostępnych na dwóch graczy, odblokowują się przy większej ilości, dlatego blokowanie pól (zwłaszcza produkcyjnego) bywa bolesne. Niestety, gdybym miał wybrać jeden z tych tytułów, to chyba rozłożyłbym bezradnie ręce, choć moje serce szeptałoby cicho: "Keyflower".
A która z nich jest najlżejsza, a która najcięższa? W Lorenzo jest ponoć bardzo krótka kołderka i niewiele tak naprawdę można zrobić a do tego na dwie osoby część akcji się traci na walkę o pierwszeństwo w następnej turze.

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 09 lut 2018, 14:07
autor: Deathhammer
W Marco Polo nie grałem, ale zarówno Lorenzo jak i Keyflower dobrze śmigają na dwie osoby. W Lorenzo wielu narzeka na pola produkcji i zbiorów, o które może toczyć się intensywna walka między graczami(a więc również i o pole kolejności w rundzie) - moim zdaniem wcale nie jest to tak wielki problem, bo wiele kart pozwala również wykonywać te akcje.

Jeżeli chcesz coś "normalnego", nie wprowadzającego żadnych innowacji, to bierz Lorenzo, bo to świetnie skrojony worker placement z interesującym wykorzystaniem kości. Natomiast jeśli chcesz coś bardziej unikatowego, łączącego ze sobą kilka pozornie nie mających ze sobą wiele mechanizmów, to polecam Keyflowera, bo to jedyne takie euro na rynku.

@edit: co do krótkiej kołderki - owszem, taki urok tej gry, że zawsze brakuje "tego jednego". Na pewno nie jest to sandbox :) każda akcja jest ważna, bo ma się ich mało. Lorenzo jest lekkie pod względem zasad(bardzo proste i intuicyjne), nieco gorzej jest pod względem wyborów ;) Natomiast Keyflower - cóż, tak naprawdę robimy w tej grze dwie rzeczy, ale z mojego doświadczenia wynika, że część zasad jest troszkę nieintuicyjna. Niezbyt lubię tłumaczyć tę grę. Ale to wciąż euro mid weight :)

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 09 lut 2018, 14:40
autor: Morgon
Zaan84 pisze:Ja i żona od Marco Polo się odbiliśmy bo to taki cube pusher gdzie mimo różnych mocy startowych ostatecznie niemal cały czas robi się to samo.
W Keyflowera zagraliśmy raz wiec trzeba na to wziąć poprawkę. Nie zwaliło nas z nóg ale na pewno jeszce zagramy żeby lepiej się rozsmakować.
Lorenzo jest na naszej wishliście i wkrótce na pewno zawita na stole. Podoba mi się budowanie swojego tableu i odpalanie silniczków.
Z gier, które nas oboje urzekły polecam szczerze Pięć Klanów, Zamki Burgundii i Zamki Szalonego Króla Ludwika.
Ciekawa opinia. Podaj swoją topkę albo kolekcję z BGG z ocenami, żebym wiedział czy jesteś po tej samej stronie bieguna co ja. Kolega Deathhammer zdecydowanie jest z mojego obozu.

Re: Nowa do grania z żoną :)

: 09 lut 2018, 15:49
autor: Zaan84
Nie mam topek:). U mnie najlepsze gry to dość płynna sprawa. Niegdyś grałbym tylko w x-wingi władcę pierścieni lcg i ameri. Teraz coraz więcej a właściwie całą moją uwagę przyciągają średniej wagi gry euro. Zamki Szalonego, Zamki Burgundii i 7 cudów pojedynek to moje i żonki najukochańsze gry. Zaraz za nimi będzie Dominion, Wojownicy Midgardu (o! Tym się zainteresujcie) Century (na razie to przelotna znajomość, zobaczymy co z tego będzie po wyjściu drugiej części).
W dalszych planach zakupowych mamy Lorenzo, Azul, Santa Maria (to też sprawdź! Fajna gra po taniości będzie) i Klany Kaledonii jako wejście na trochę wyższy level.
Generalnie nasza skala opiera się na podejmowaniu trudnych i ciekawych decyzji, raczej wszystkie nasze gry na tym się opierają.
A, no i ciekawe muszą być dla mnie i dla przeciwnika.