Dobra gra na 3 osoby

[animal8111]

Cześć,
potrzebuję pomocy w wyborze... Moje grono planszówkowe to stricte 3 osoby i szukam tytułu który będzie dobrze działał w tym składzie. Jesteśmy ekipą eurograczy i fajnie by było gdyby losowość była mocno ograniczona lub nieobecna, jednakże niekoniecznie musi to być eurogra. Jak do tej pory z tytułów które posiadamy najbardziej odpowiada mam Concordia i ona zawsze jest u nas królową stołu. Podoba nam się płynność rozgrywki i wiele dróg do zwycięstwa.
Poza tym lubimy:
Lorenzo il Magnifico
Terraformacja Marsa (tutaj po 30+ rozgrywkach trochę zaczyna boleć losowość, nawet pomimo draftu-w wypadku słabych kart brak możliwości doboru innych)
Osadnicy Narodziny Imperium (super budowa silniczka i kontrola losowości w postaci możliwości dobierania nowych kart)
Mombasa (trochę denerwuje doklejony wątek księgowości i bardzo mocna strategia na diamenty, dlatego ostatnio sięgamy coraz rzadziej)

Gry które nas nie porwały lub nie działają w tym składzie:
Marco Polo (trudno określić dokładnie co nie zagrało, ale po 3 partiach zbiera kurz i od 2 miesięcy nikt nie zaproponował rozgrywki)
Spartacus (słabo działa na 3 osoby, nie odpowiada nam licytacja w grach)
La Cosa Nostra (kupiona jako eksperyment, ale gra nad stołem jakoś nam nie leży)
Agricola (tutaj jeszcze może się coś zmienić-gra interesująca, ale posiada dość upierdliwe mechanizmy w postaci uzupełniania zasobów/kart na planszy, plus męczący element karmienia, dlatego być może jest przez nas nie ograna i nie wyciągamy jej wcale)

Jako, że na mnie zawsze spoczywa obowiązek zakupu nowych gier a reszta zdaje się na moje wybory (i czekają na gotowe ) buszuję po internetach i
interesują mnie:
Mythotopia (na bazie doświadczenia z Concordią myślę że może nam odpowiadać ten tryb rozgrywki)

Dominant Species (tutaj trochę się boję o skalowalność i chaotyczność gry-bardziej odpowiada nam strategia niż taktyka, dodatkowo w tej cenie można mieć 2 gry)

Antike 2 (coś zupełnie nowego plus rondel Gertsa, który nam pasuje, ale są skrajne opinie o tej grze i mam obawy)

Clans of Caledonia (ponoć zgrabne euro)

Co według mnie nie wypali:
Gaja Project/Terra Mystica (jeden z nas jest trochę roztrzepany i zawsze długo trwa zanim zapamięta wszystkie niuanse, przez co muszę go pilnować/korygować, co psuje mi przyjemność z gry i wtedy się chłopak nasłucha inwektyw

Cywilizacja Poprzez Wieki (jak wyżej, chociaż kusi mnie dosyć ta gra, ale poza wcześniej wymienionym problemem boję się losowości, która ponoć czasem doskwiera-jeśli po 4 godzinach grania ma się okazać że przegrałem, bo karty nie podeszły, to dzięki...)

Czekam na Wasze propozycje-nie muszą to być odniesienia do tytułów które podałem-chętnie dowiem się coś na temat innych gier, które sprawdziły by się u nas na stole.

[Deathhammer]

Great Western Trail, bardzo dobry tytuł nie tylko na 3 osoby. Świetny zlepek mnóstwa mechanizmów(podobno zresztą jak Mombasa, to gry tego samego autora), które o dziwo są ze sobą wybitnie spójne i sensowne. Wiele strategii, kombinowania i mnóstwo małych decyzji, które na początku pozornie nie mają znaczenia, ale potem dostrzega się, jak bardzo każda z nich ma swoje konsekwencje w przyszłości. Jednocześnie gra nie przytłacza wyborami, bo w swojej kolejce mamy zwykle tak naprawdę 3-4 możliwe opcje, a ich pula jest wypadkową naszych wcześniejszych działań - gra wynagradza planowanie i skrupulatne realizowanie przyjętych założeń. Jest też subtelna interakcja, na tyle duża(w ramach eurogry oczywiście), że gra nie wydaje się być całkowitym pasjansem. Budowanie w odpowiednich miejscach potrafi napsuć trochę krwi pozostałym graczom, ponadto możliwa jest manipulacja rynkiem pracowników i zagrożeniami na planszy tak, aby w jak największym stopniu pomóc sobie i przeszkodzić przeciwnikom. Dobra skalowalność, regrywalność również daje radę, satysfakcjonujący tytuł z wieloma ścieżkami do zwycięstwa. Przyznam jednak, że występuje trochę losowości, bo jednym z głównych elementów jest deckbuilding. Jak będziemy mieli mega pecha to po prostu nie podejdą odpowiednie krowy i tyle, jest jednak sporo narzędzi do mitygowania wpływu szczęścia na grę jak i pozbywania się słabszych kart z talii. Strategia wiedzie prym tak czy inaczej - ciężko tu obarczyć winą los za swoją przegraną.

Troyes. Kapitalne euro ze sporą dozą negatywnej interakcji. Dice management, masa kości, więc los jest, ale znowu - jest wiele możliwości na jego ograniczenie. Nie będę się tutaj rozpisywał, powiem tylko, że to moje absolutnie ulubione euro. Podrzucam recenzję, tam napisałem sporo więcej: https://howtoboardgames.blogspot.com/20 ... enzja.html

Ostatnio grałem też w Wiek Pary. Gra mnie nieco rozczarowała w wariancie 2 osobowym, ale naprawdę sporo zyskuje w trójkę. To taki worker placement z twistem, bo gracze sami budują(dosłownie, gra jest o konstruowaniu maszyn; klimat steampunku, raczej go nie czuć podczas rozgrywki, ale gra ma bardzo przekonywującą oprawę graficzną wg. mnie, ilustracje i graficzny design kafelków są dobrze dopasowane do tematyki) dostępne pola akcji - a więc spektrum dostępnych opcji jest coraz większe z rundy na rundę na początku opcji jest niewiele i wybory są bardziej oczywiste, ale później mózg paruje w jakiej kolejności wszystko zrobić, jak optymalnie rozdysponować swoich pracowników etc. jest sporo kombinowania ogólnie. A dlaczego uważam, że dodanie trzeciego gracza tak mocno służy temu tytułowi? Bo wprowadza dodatkową zasadę dodającą grze głębi: korzystanie z maszyn przeciwnika - tak, możemy odpalać nie tylko swoje, ale czyjeś - daje mu punkt zwycięstwa; podczas gdy w rozgrywce dwuosobowej zamiast punktów są pieniądze, rozumiem, dlaczego autor zdecydował się na takie coś, lecz gra jest zupełnie inna gdy jest więcej graczy przy stole, o czym sam się przekonałem. Cały ten mechanizm nadaje grze zupełnie nowego wymiaru, dynamiki i ciekawych wyborów - możemy konstruować atrakcyjne maszyny dla wszystkich graczy przy stole, aby zachęcić do ich korzystania i otrzymywać za to punkty zwycięstwa warto próbować zdobywać mało dostępne kafelki, dzięki czemu to do nas pozostali będą się wybierać aby skorzystać z kluczowej akcji, co będzie nam dawało punkty. Z drugiej strony sami mamy dylemat - wykonać słabszą akcję na swoim podwórku czy silniejszą na czyimś, na czym jednak on też skorzysta. Trochę boli niewielka różnorodność kafelków z których budujemy wynalazki, jednak gra oferuje 8 różnych postaci, każda z innym zestawem startowych kafelków i innymi zdolnościami, więc można próbować różnych wariantów. Polecam się zainteresować, zwłaszcza że gra chyba nie sprzedała się dobrze, więc leży w sklepach za 80 zł - za taką cenę warto spróbować, to kawał ciekawej gry wg. mnie.

[animal8111]

Dzięki kolego za wyczerpującą odpowiedź
Troyes jest faktycznie grą ciekawą do rozważenia, swego czasu przeglądałem recenzje, muszę jeszcze trochę poczytać na jej temat. Z tego co wiem w grze występuje mechanizm tzw bota, nie wiem czy nie będzie nam przeszkadzał w rozgrywce bo kojarzy mi się jako dość nieeleganckie rozwiązanie. Przyznam, że Twoja opinia o grze mnie zaintrygowała i mocno zastanowię się nad zakupem. Co do GWT to boję się trochę o regrywalność-my jak się do czegoś dorwiemy to tłuczemy dość mocno, a w tej grze poza deckbuildingiem chyba nie występuje wiele zmiennych? Tak czy owak dzięki wielkie-doceniam pomoc

[Deathhammer]

"Bot" w Troyes to po prostu pula "neutralnych"(nie należących do żadnego z graczy) kostek do zakupu - żeby nie było ich zbyt mało jako że jednym z głównych mechanizmów w tej grze jest kupowanie kości od pozostałych graczy, takie rozwiązanie zapewnia, że starczy ich dla każdego i ostatni gracz w rundzie nie będzie poszkodowany. I to tyle - ten "bot" nie podejmuje żadnych decyzji, nie jest sztucznym graczem.

GWT ma dobrą regrywalność - podczas setupu jest sporo zmiennych, które naprawdę zmieniają możliwe strategie i wymuszają kombinowanie, próbowanie nowych rzeczy. Przede wszystkim rozstawienie startowych budynków ma ogromne znaczenie - to, czy kupowanie krów będzie PRZED czy PO zarabianiu pieniędzy etc. to nie jest jakiś tam detal, tylko sprawia, że każda osobna rozgrywka ma inny charakter. Początkowy rynek pracowników/krów, rozkład żetonów zagrożeń/handlu na planszy też potrafi namieszać. Do tego budynki są dwustronne - można grać stroną A lub B, każda z nich jest zupełnie inna. No i jest już dodatek na horyzoncie, po którym GWT stanie się grą nie tylko regrywalną, ale niemal nieskończenie regrywalną

[Meechauek]

na 3 absolutnie Troyes, Projekt Gaja, Puerto Rico - to z euro. Ewentualnie Scythe.
Z coopów koniecznie Spirit Island albo z lżsjeszych Pandemic Cthullu.
Z wojen Świat bez końca, Impuls, Bloodrgage.

[animal8111]

Troyes faktycznie na radarze, na chwilę obecną wspólnie z Mythotopią, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie podjąłem. Mam do wydania ok 350 złotych, fajnie by było gdyby udało mi się w tej cenie kupić 2 gry. Kooperacja zdecydowanie odpada-wolimy rywalizację pełną gębą. Jeśli chodzi o Bloodrage to chyba szybko zamordujemy tą grę z uwagi na małą ilość kart (udało nam się zabić w ten sposób Terraformację która ma ich zdecydowanie więcej). W tej cenie wolę coś zdecydowanie bardziej regrywalnego.

[Leszy2]

Wady wymienione wobec Agricoli nie występują w grze Pola Arle, ale musiałbyś dokupić dodatek rozszerzający grę na 3 osoby.

[animal8111]

Przeciwko Polom Arle jest tylko cena gry wraz z dodatkiem

[warlock]

Przeciwko Polom Arle jest tylko cena gry wraz z dodatkiem

Pamiętaj, że w Polach Arle też masz karmienie . Dużo mniej uciążliwe niż w Agricoli, ale również tam występujące .

[animal8111]

Karmienie aż tak bardzo nie przeraża, zawsze można jakiś silnik złożyć, żeby nie było uciążliwe. W wypadku Agricoli czynnikiem który mnie od niej odstrasza są bardziej te archaiczne rozwiązania z uzupełnianiem stolu i draft, za którym nie przepadam. Szkoda, że jak do tej pory pomijając Bloodrage nie dostałem podpowiedzi na temat gry innej niż typowe euro.

[warlock]

Jeśli karmienie Ci nie przeszkadza, a lubisz strategiczne kombinowanie, to IMO obowiązkowo powinieneś sprawdzić Tzolk'ina - (recenzja http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/201 ... kukurydza/ ). Na plus jest to, że lubisz Lorenzo il Magnifico, a to planszówka robiona przez ten sam team .

Na trzy osoby znakomicie działa wspomniane wcześniej Troyes, ale warto rzucić okiem też na Bruxelles 1893 (recenzja - http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/201 ... t-nouveau/ , a do kupienia tu - https://mepel.pl/bruxelles-1893-second-edition)).

Na trzy osoby świetnie chodzi INIS, ale nie lubisz draftu, więc tego tytułu raczej nie polecę . Generalnie po większość gier area control moim zdaniem raczej warto sięgnąć przy 4 graczach wzwyż (w szczególności, że często masz efekt "gdzie dwóch się bije") . Moglibyście sprawdzić Kemeta, ale obecnie jest zbyt drogi, żeby go kupować (a ma wyjść nowa edycja polska pod szyldem nowego wydawcy).

[animal8111]

Właśnie moja główną bolączką jest wąskie grono graczy i stała grupa, która w krótkim czasie jest w stanie zamordowac większość pozycji przez nadmierne ogranie.

[warlock]

W Troyes grałem 116 partii, z czego może 6 z dodatkiem. Jeśli chodzi o mnie, to ta gra jest nie do zamordowania. A jak dorzucisz dodatek, to już w ogóle .

[animal8111]

Dlatego prawdopodobnie zdecyduję się na zakup Troyes i Mythotopii. Jako że zostaje mi w kieszeni trochę kasy to być może uda się zakupić jeszcze jeden niedrogi tytuł... Dzięki kolego za cenne uwagi