Cos ciekawszego od Puerto Rico
- Usul
- Posty: 306
- Rejestracja: 29 sie 2006, 19:31
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 5 times
Re: Cos ciekawszego od Puerto Rico
Wiec moze jednak Joan of D'arc ? Masz w niej chyba wszystkie wymagane elementy. Najlepiej chodzi tez na 5 osob. Jesli jest to dla Ciebei za duzo, powiedz ile osob mialbys dostepnych, a podumamy dalej.
Re: Cos ciekawszego od Puerto Rico
Jeśli zrezygnowałbyś z ok.godzinnego czasu rozgrywki to znakomicie pozostałe warunki (łącznie z umieszczeniem akcji w przeszłości oraz możliwością zburzenia przeciwnikowi fabryki, przejęcia terenu, zniszczenia wojska i jeszcze dużo więcej ) spełnia Imperial.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 252 times
Re: Cos ciekawszego od Puerto Rico
Usul,Usul pisze:Wiec moze jednak Joan of D'arc ?
Jeśli masz tę grę, to ja bardzo chętnie zagram. Podobno bywasz w Warszawie ostatnio?
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- Usul
- Posty: 306
- Rejestracja: 29 sie 2006, 19:31
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 5 times
Re: Cos ciekawszego od Puerto Rico
W Joaske gralem kilknascie razy, ale niestety nie moja..
Jakby sie udalo pozyczyc to na pewno dam znac, ale nic nie moge obiecac.
A w Wawce mieszkam, wiec raczej czesto jestem
Jakby sie udalo pozyczyc to na pewno dam znac, ale nic nie moge obiecac.
A w Wawce mieszkam, wiec raczej czesto jestem
Re: Cos ciekawszego od Puerto Rico
W Warrior Knights możesz zniszczyć przeciwnika militarnie, ekonomicznie, politycznie, technologicznie i jeszcze na wiele innych sposobów
Re: Cos ciekawszego od Puerto Rico
gra 4 osobowa najlepiej, ale rozszerzenie na 3-5
Joan troche za dlugi czas rozgrywki ;/ 2-4h to jednak duzo, i dotego niezbyt latwe zasady i droga ;/
a jak patrze na Warrior to wszedzie troche slabe ma oceny, czyli nie wszystkim sie podoba;/
Joan troche za dlugi czas rozgrywki ;/ 2-4h to jednak duzo, i dotego niezbyt latwe zasady i droga ;/
a jak patrze na Warrior to wszedzie troche slabe ma oceny, czyli nie wszystkim sie podoba;/
Re: Cos ciekawszego od Puerto Rico
ale troche cena mnie odstrasza;/ chcialbym wymienic PR na cos innego ale nie chcialbym juz do tego za bardzo doplacac
Re: Cos ciekawszego od Puerto Rico
Warrior Knights to świetna gra, ale moim zdaniem z przypadkowymi ludźmi w nią nie pograsz. Jest mnóstwo zazębiających się elementów i zapanowanie nad całością wymaga trochę doświadczenia.
Z prostych, konfrontacyjnych gier polecam Mall of Horrors.
A z trochę cięższych konfrontacyjnych gier - Galactic Emperor, czyli gra traktująca o walce o tron galaktyczny. Świetna pozycja, mająca sporo wspólnego z PR (mechanika wyboru roli), ale wyjątkowo rzeźnicka, zwłaszcza na 6 osób.
Z prostych, konfrontacyjnych gier polecam Mall of Horrors.
A z trochę cięższych konfrontacyjnych gier - Galactic Emperor, czyli gra traktująca o walce o tron galaktyczny. Świetna pozycja, mająca sporo wspólnego z PR (mechanika wyboru roli), ale wyjątkowo rzeźnicka, zwłaszcza na 6 osób.
Re: Cos ciekawszego od Puerto Rico
ok dzieki za pomoc
jutro mam wyjazd w Bieszczady wiec narazie chyba sie zadowole PR. Zobaczymy, jak dalej sie do niej nie przekonam to po powrocie wymieniam na ktoras z pozycji tutaj poleconych.
pozdr
jutro mam wyjazd w Bieszczady wiec narazie chyba sie zadowole PR. Zobaczymy, jak dalej sie do niej nie przekonam to po powrocie wymieniam na ktoras z pozycji tutaj poleconych.
pozdr
Re: Cos ciekawszego od Puerto Rico
Heh, jak będziesz wybierał wśród gier które podobają się "wszystkim", to wrócisz do punktu wyjścia (czyli do osadników, bądź puerto rico właśnie ).
Ja mam ułatwione zadanie, bo z reguły gry które podobają się wszystkim (bądź dostają jakieś badziewne nagrody typu spiel des jahres, są w "magicznej dziesiątce BGG" itp.) okazują się dla mnie najbardziej pastuszne ze wszystkich Jeden mój kolega się zasugerował parę razy wyżej wymienioną nagrodą i potem szybko je sprzedawał (zazwyczaj po jednej bądź dwóch rozegranych partiach). Także ja sobie już przyswoiłem zasadę, że jak wszyscy się podniecają i gra jest "dla każdego" (albo, co gorsza, "dla każdej rodziny") to od razu wiem, że mam się trzymać z daleka Z kolei kiedy masowo wieszane są psy, to całkiem często gra właśnie dla mnie (i nie tylko) okazuje się super.
IMHO najlepiej podążać tropem swoich własnych preferencji, zadając sobie pytania na zasadzie "co powinno się znaleźć w tej grze, żebym się dobrze bawił". Czy wystarczy mi handel ziemniakami (ah, podkupię mu najlepszą odmianę! Tak!!! Co za emocje!!!), czy też wolę planować zdradziecki wjazd i pożogę w najczulszym miejscu imperium wroga (aż słychać lament kobiet, wrzaski torturowanych i brzęk jego pieniędzy w moim skarbcu ) - to już trzeba sobie odpowiedzieć samemu.
A Warrior Knights to w istocie gra kontrowersyjna. Trafia w dość specyficzne gusta (tzn. spodoba się osobom, które chcą naprawdę wielopoziomowej, rozbudowanej strategii i są w stanie przyswoić sobie zasady). Często cytowany jest też zarzut, że wystarczy zdobyć parę miast i siedzieć... Heh, jakoś u nas się nie zdarzało, ale nie będę tu dyskutował bo każdy ma swoje osobiste odczucia i niech sobie gra po swojemu (i w co tam lubi). Np. mój wspomniany wcześniej kolega preferuje middleweighty i dla niego idealna jest Gra o Tron, zaś Warrior w jego skali jest zwyczajnie za ciężki i gość zamiast dobrze się bawić po prostu się przy nim męczy. Natomiast inny znajomy po jednej partyjce w GoT'a stwiedził: "Po co grać w GoT'a, skoro to po prostu zbiedzony WK?". I tu akurat zgadza się z moją opinią, natomiast Grę o Tron i tak zatrzymam sobie z sentymentu (książki Martina), oraz żeby właśnie zagrać sobie z kimś, kto "nie jarzy", bądź akurat do niego WK nie trafia (co w zupełności potrafię zrozumieć). Podsumowując, WK zdecydowanie nie jest "dla mas" i jak tu jeden kolega już stwierdził: "nie zagrasz w to z przeciętnym Jankiem" (podobnie jak np. w Starcrafta), oczywiście nikomu nie uwłaczając.
Ja mam ułatwione zadanie, bo z reguły gry które podobają się wszystkim (bądź dostają jakieś badziewne nagrody typu spiel des jahres, są w "magicznej dziesiątce BGG" itp.) okazują się dla mnie najbardziej pastuszne ze wszystkich Jeden mój kolega się zasugerował parę razy wyżej wymienioną nagrodą i potem szybko je sprzedawał (zazwyczaj po jednej bądź dwóch rozegranych partiach). Także ja sobie już przyswoiłem zasadę, że jak wszyscy się podniecają i gra jest "dla każdego" (albo, co gorsza, "dla każdej rodziny") to od razu wiem, że mam się trzymać z daleka Z kolei kiedy masowo wieszane są psy, to całkiem często gra właśnie dla mnie (i nie tylko) okazuje się super.
IMHO najlepiej podążać tropem swoich własnych preferencji, zadając sobie pytania na zasadzie "co powinno się znaleźć w tej grze, żebym się dobrze bawił". Czy wystarczy mi handel ziemniakami (ah, podkupię mu najlepszą odmianę! Tak!!! Co za emocje!!!), czy też wolę planować zdradziecki wjazd i pożogę w najczulszym miejscu imperium wroga (aż słychać lament kobiet, wrzaski torturowanych i brzęk jego pieniędzy w moim skarbcu ) - to już trzeba sobie odpowiedzieć samemu.
A Warrior Knights to w istocie gra kontrowersyjna. Trafia w dość specyficzne gusta (tzn. spodoba się osobom, które chcą naprawdę wielopoziomowej, rozbudowanej strategii i są w stanie przyswoić sobie zasady). Często cytowany jest też zarzut, że wystarczy zdobyć parę miast i siedzieć... Heh, jakoś u nas się nie zdarzało, ale nie będę tu dyskutował bo każdy ma swoje osobiste odczucia i niech sobie gra po swojemu (i w co tam lubi). Np. mój wspomniany wcześniej kolega preferuje middleweighty i dla niego idealna jest Gra o Tron, zaś Warrior w jego skali jest zwyczajnie za ciężki i gość zamiast dobrze się bawić po prostu się przy nim męczy. Natomiast inny znajomy po jednej partyjce w GoT'a stwiedził: "Po co grać w GoT'a, skoro to po prostu zbiedzony WK?". I tu akurat zgadza się z moją opinią, natomiast Grę o Tron i tak zatrzymam sobie z sentymentu (książki Martina), oraz żeby właśnie zagrać sobie z kimś, kto "nie jarzy", bądź akurat do niego WK nie trafia (co w zupełności potrafię zrozumieć). Podsumowując, WK zdecydowanie nie jest "dla mas" i jak tu jeden kolega już stwierdził: "nie zagrasz w to z przeciętnym Jankiem" (podobnie jak np. w Starcrafta), oczywiście nikomu nie uwłaczając.
Re: Cos ciekawszego od Puerto Rico
mam Starcrafta i twierdze ze ta gierka to majstersztyk, ale rzeczywiscie jest tylko dla "wybranych", dlatego chcialem poszukac jakiejs mniej wymagajacej i krotszej gierki zeby mozna bylo tez z innymi ludzmi fajnie pograc
Re: Cos ciekawszego od Puerto Rico
Osadnicy to przyjemna gra, na którą można z łatwością namówić niemal każdego. Element losowy nie wprowadza aż tak wielkiego zamieszania, a nadaje rozgrywce takiej "lekkości", przez co do gry mogą usiąść zarówno weterani jak i nowicjusze!
W moim gronie PR też się nie przyjęło ;/ Szkoda bo akurat mi się bardzo podoba! Ale jeszcze nie rezygnuję!
Chcesz sporej interakcji - kupuj Hexa!
W moim gronie PR też się nie przyjęło ;/ Szkoda bo akurat mi się bardzo podoba! Ale jeszcze nie rezygnuję!
Chcesz sporej interakcji - kupuj Hexa!