klasycznie zapytam - co polecacie ?

[1976wro]

Witam serdecznie,
od jakiegoś czasu większość gier jakie mam rozgrywam ze swoją połówka:
1. osadnicy z catanu
2. wysokie napięcie
3. dungeoneer
4. LOTR - konfrontacja.

Generalnie najmniej do gustu przypadło nam wysokie napięcie - pewnie ze względu na to, że w dwie osoby działą tak sobie i musiałem dorobić home rules co spowodowało, że kobita nie chciała już w nią grać .


W niedługim okresie sytuacja się zmieni i będzie my mieli możliwość grywania w 4-6 osób. Pytam was o pomoc bo opisy w sklepach to jedno a Wasze opinie poparte rozegranymi partami są bezcenne.

W związku z powyższym chciałbym was zapytać o poradę w wyborze gierki na tyle osób (myślę o podstawce i dodatku lub o grze od razu na 6 osób).

Może naświetlę czego oczekuję od gier (odpadają gry które wymieniłem na początku).
1. Mile widziana interakcja z graczami.
2. Dobrze by było gdyby nie było sytuacji gdzie przez pół partii jeden gracz przoduje i nie ma możliwości aby go pokonać co powoduje, że reszta grupy źle się bawi - wobec tego dobrze by było gdyby gra byłą dobrze zbalansowana i skalowalna na 4- i 6 graczy.
3. Rozgrywka 2-4h max
4. Przestoje w miarę krótkie aczkolwiek umożliwiające nalanie kieliszka i jego wypicie , przekąszenie zagryzki i pomyślenie co dalej..
5. Mózgożerność oceniłbym raczej na średnim poziomie jaki bym oczekiwał
6. Losowość - średnia
7. gry powinna być ładnie wykonana
8. przynajmniej instrukcja po polsku
9. Mile widziane reguły które można wyłożyć ze zrozumieniem w ciągu 20 minut a nie 3 godzin bo instrukcja ma 40 strona zapisanych czcionką Arial 5


Wstępnie nie wiem czy dobrze typuje ale chodzi mi po głowie Gra o Tron , Age of Empire , Age of mythology, Warrior Knights , mare nostrum
- nie wiem czy w dobrym kierunku kombinuję aby spełnić swoje wymagania.

ps. proszę nie polecać gier po niemiecku oraz Jengi


Z góry dziękuję za pomoc.


1976wro

[max_star]

Na 6 osób polecam Mare Nostrum z dodatkiem lub Antike (bez dodatku bo gra jest na 2-6 osób). Zarówno jedna jak i druga dobrze sprawdziły się w moim towarzystwie wiec z czystym sercem mogę je polecić.

Jeśli chciałbyś zagrać w coś mniej konfliktowego (ale nie pozbawionego interakcji) polecam moje ostatnie odkrycie: Stone Age (niestety tylko dla 4 graczy) oraz Książęta Florencji (plus bo Lacerta wydała ją po polsku).

[Athotis]

Ja bym polecał Shoguna (do 5 osób)

1. Mile widziana interakcja z graczami.

Ad 1. Jest interakcja.

2. Dobrze by było gdyby nie było sytuacji gdzie przez pół partii jeden gracz przoduje i nie ma możliwości aby go pokonać co powoduje, że reszta grupy źle się bawi - wobec tego dobrze by było gdyby gra byłą dobrze zbalansowana i skalowalna na 4- i 6 graczy.

Ad 2. Nie ma takiej sytuacji, zawsze po pierwszym roku można sprowadzić kogoś na ziemię, to jakiś pakt zawrzeć między graczami. No i zależy jak się gra. Gra dobrze się skaluję na 3, 4, 5 osób.

3. Rozgrywka 2-4h max

Ad 3. Mieści się w tym przedziale.

4. Przestoje w miarę krótkie aczkolwiek umożliwiające nalanie kieliszka i jego wypicie , przekąszenie zagryzki i pomyślenie co dalej..

Ad 4. Da się coś przekąsić podczas myślenia, czy ewentualnie coś wypić.

5. Mózgożerność oceniłbym raczej na średnim poziomie jaki bym oczekiwał

Ad 5. Zależy chyba od Twojej strategii.

6. Losowość - średnia

Ad 6. Losowość sprowadza się do wieży bitewnej

7. gry powinna być ładnie wykonana

Ad 7. Bardzo ładnie wykonana.

8. przynajmniej instrukcja po polsku

Ad 8. Jest

9. Mile widziane reguły które można wyłożyć ze zrozumieniem w ciągu 20 minut a nie 3 godzin bo instrukcja ma 40 strona zapisanych czcionką Arial 5

Ad 9. Da się w 20 min, ale i tak lepiej pierwszą rozgrywkę przeprowadzić demonstracyjną, bo nie wszyscy mogą zapamiętać co i jak. Zawsze wychodzę z założenia że najlepiej się nauczyć grając.

[Tommy]

W związku z powyższym chciałbym was zapytać o poradę w wyborze gierki na tyle osób (myślę o podstawce i dodatku lub o grze od razu na 6 osób).

Może naświetlę czego oczekuję od gier (odpadają gry które wymieniłem na początku).
1. Mile widziana interakcja z graczami.
2. Dobrze by było gdyby nie było sytuacji gdzie przez pół partii jeden gracz przoduje i nie ma możliwości aby go pokonać co powoduje, że reszta grupy źle się bawi - wobec tego dobrze by było gdyby gra byłą dobrze zbalansowana i skalowalna na 4- i 6 graczy.
3. Rozgrywka 2-4h max
4. Przestoje w miarę krótkie aczkolwiek umożliwiające nalanie kieliszka i jego wypicie , przekąszenie zagryzki i pomyślenie co dalej..
5. Mózgożerność oceniłbym raczej na średnim poziomie jaki bym oczekiwał
6. Losowość - średnia
7. gry powinna być ładnie wykonana
8. przynajmniej instrukcja po polsku
9. Mile widziane reguły które można wyłożyć ze zrozumieniem w ciągu 20 minut a nie 3 godzin bo instrukcja ma 40 strona zapisanych czcionką Arial 5

Czytając te założenia powiem tylko jeden tytuł w który będzie się zagrywać zarówno jak zostaniecie na wieczór sami jak i w momencie kiedy nawiedzi Was grupa przyjaciół i będzie potrzeba gry na 6 osób : AGE OF EMPIRES 3

1. bardzo dobra interakcja a do tego tylko od Ciebie zależy czy chcesz by ta interakcja miała prawie zupełnie pokojowy aspekt, czy też odrobinę brutalniejszy (np. żołnierze w nowym świecie i wywoływanie bitew/wojny).
2. zdecydowanie nie ma tak, że szybko widać kto wygra. Ostatnio koleżanka wydawało się, że wygra, sporo budynków/goods'ów jej podeszło, a tu niespodzianka, robiłem swoje i na końcu pomimo tego, że nie wyszło to na co liczyłem, wygrałem. (Gra była na 4 osoby i spokojnie każdy miał szanse, ja wygrałem, a ona wydawał się bardziej z przodu).
Zbalansowanie? Zdecydowanie AOE3 - wszyscy startujemy z tego samego poziomu (w odróżnieniu od Gry o Tron gdzie przynajmniej jeden gracz ma na starcie przej....e, a inny jest już do przodu). Skalowalność? - imho najlepsza z jaką się spotkałem - grałem w konfiguracjach: 2 (świetnie), 3 (super), 4 (rewelacja), 5 (WOW), nie grałem tylko na 6 osób choć mam dokupiony dodatkowy kolor dla szóstej osoby (a słyszałem, że jest równie świetnie).
3. Powiem tak: to zależy od ilości osób i ich uwielbieniu w myśleniu nad każdą decyzją godzinami, ale gwarantuję, że w 2-3h skończycie zawsze. Ja z żoną we dwie osoby gramy powiedzmy w ponad godzinę.
4. Zdecydowanie nie ma tak zwanego downtime'u. nalać kieliszek zdążysz, ale nic więcej - cały czas jest nad czym myśleć, obserwować ruchy współgraczy. ja nie nudzę się ani przez chwilę.
5. Mózgożerność - zdecydowanie średnia. Nie jest to na pewno gra banalna/prosta, a z drugiej strony nie skończycie jej z bólem głowy. Dla mnie ideał pod tym względem.
6. Losowość - nie ma kostek, ale występuję pod postacią kart odkryć (jak wysyłasz swoje wojska na podbój kolonii, jakie budynki będą teraz do kupienia, i jakie goods'y wyjdą do wzięcia) - nie jest skrajnie niska, ale jest bardzo ograniczona - na tyle, że nie wiem czy w tym aspekcie również udałoby mi się podać lepsze rozwiązanie niż AOE3 - jak ma być średnio, albo nisko-średnio.
7. ładnie wykonana - hm...... AOE3 jest piękna! Plansza zachwycała mnie jak kupowałem grę w zeszłym roku i zachwyca mnie dzisiaj. PIĘKNA GRA! (a monety są absolutnie najlepsze jakie w życiu widziałem w planszówce!)
8. Instrukcja jest po polsku i to W ZUPEŁNOŚCI wystarczy! Język angielski występuje tyko na opisie budynków który jest zazwyczaj oparty na kilku prostych słowach - a do teg ow instrukcji masz wszystkie budynki opisane.
9. Reguły w zależności czy wykładasz osobie która od lat gra w planszówki czy też graczowi niedzielnemu zdecydowanie nie powinny zająć więcej niż 15-20 minut. A myślę, że i krócej - zależy jakie masz zdolności nauczycielskie

Generalnie powiem tak: gra spełnia w moim mniemaniu absolutnie wszystkie te punkty. powiedziałbym nawet, że spełnia je idealnie! A do tego staniała. Grę kupisz za 179pln (o ile pamiętam) + ca. 30pln za dodatkowy zestaw figurek dla 6tej osoby.

Ja gorąco ją polecam i śmiem twierdzić, że jestem pewny, że się nie zawiedziesz!

PS. Moja żona uwielbia AOE3, a Shogun nie przypadł jej do gustu w ogóle.....


EDIT: Widzę, że cena na Rebel.pl to już 169pln. To już bym się chyba nie zastanawiał

[zewsi]

A ja polecę trzy gry

Railroad Tycoon
Mare Nostrum
Age of Empires III

1. Interakcja jest w każdej z nich. Może w Age of Empires jej najmniej. Ale jednak jest.
2. We wszystkich tych grach jest wystarczająco dużo możłiwości aby uprzykrzyć życie liderującej osobie.
3. Długość rozgrywki. Najdłuższa jest w Mare Nostrum.
4. Przestoje - na pewno nie są dłuższe niż czas potrzebny na nalanie i wypicie czegoś sympatycznego.
5. Mózgożerność - wszystkie trzy spełniają warunek co najwyżej średniej mózgożerności
6. Losowość
a) Mare Nostrum - początkowe losowanie cywilizacji i rzuty kostków przy rozstrzyganiu bitew.
b) Railroad Tycoon - początkowe rozstawienie towarów i losowanie kart misji oraz dolosowywanie w trakcie gry kart operacji
c) Age of Empires - losowanie żetonów surowców na początku i losowanie żetonów i kart ekspedycji oraz kart budynków w trakcie gry - oto cała losowość.
7. Wszystkie te trzy gry są ładnie wykonane.
8. Instrukcja do każdej jest po polsku.
9. Reguły żadnej z nich nie są skomplikowane.

Poczytaj sobie o tematyce tych trzech gier i wybierz najbardziej interesującą. Powodzenia.

[piechotak]

Jak już będziesz miał te 4-6 osób do grania, daj jeszcze raz szansę Wysokiemu Napięciu. Właściwie nie spełnia tylko dwóch z twoich warunków: nie jest ładna(kwestia gustu ) i dosyć mózgożerna (chociaż bez przesady). W ostateczności polecam Shadows over Camelot - jak dla mnie najlepsza gra do kielicha w jaką grałem

[Fiona]

Polecam Runebound- właściwie spełnia wszystkie warunki. Ładnie wydana, rozgrywka od 2 osób, można atakować innych graczy, klimat fantasy (potwory, smoki)....

[FormatC]

Gra o Tron jest swietna i, moim zdaniem, b. dobrze, ze Ci chodzi po glowie , jest w niej interakcja, zasady sa proste i po polsku (niebawem - moze juz? - gra bedzie wydana w calosci po polsku), plansza/karty b. ladne, nie ma sytuacji, ze ktos od poczatku gry prowadzi a reszta moze najwyzej walczyc o 2 miejsce . Jedna rozgrywka trwa wlasnie ok. 4h, chociaz moze byc szybsza, duzo zalezy od tego, jak dlugo namysla sie najwolniejszy gracz...

Niestety, GoT ma tez wady - zdecydowanie najlepiej dziala na dokladnie 5 osob (dodatek wprowadza mozliwosc gry w 6 osob, mamy go juz ponad pol roku, ale jeszcze nie udalo sie nam wyprobowac tego wariantu...) no i losowosc jest znikoma (losowane sa tylko karty Westeros), ale mimo to zdarzaja sie zabawne sytuacje, np. przez cala gre nie wychodzi mustering .

[Tommy]

Gra o Tron jest swietna i, moim zdaniem, b. dobrze, ze Ci chodzi po glowie , jest w niej interakcja, zasady sa proste i po polsku (niebawem - moze juz? - gra bedzie wydana w calosci po polsku), plansza/karty b. ladne,

Owszem gra jest dobra (ja wręcz Kocham książki Martina i karciankę AGOT), ale na pewno nie jest to wybijający tytuł 9pomimo mojego ślepego uwielbienia dla twórczości GRRMa)

Interakcja - owszem - powiedziałbym jednak jedną rzecz: IMHO jest to najbardziej złośliwa/irytująca interakcja wszechczasów.
(taki co prawda jest świat Martina, ale wcale mnie to nie cieszyło w planszówce)
Ja podpisałbym się pod jednym stwierdzeniem pewnego twórcy planszówek: (parafrazując) agot nie jest grą społeczną (a dla mnie społeczny aspekt planszówek jest najważniejszy)

nie ma sytuacji, ze ktos od poczatku gry prowadzi a reszta moze najwyzej walczyc o 2 miejsce . Jedna rozgrywka trwa wlasnie ok. 4h, chociaz moze byc szybsza, duzo zalezy od tego, jak dlugo namysla sie najwolniejszy gracz...

Hmmmmm, no nie wiem. Albo powiem inaczej: Lannister ma prze.....e. A jak szybko nie wyjdzie muster to może już tylko patrzyć na poczynania kolegów. Gdzieś na tym forum czytałem, że gra na początku musi polegać na tym, że wszyscy w ramach możliwości bronią lannistera przed Krakenami, bo inaczej ma przerąbane - i to jest równa sytuacja?

Niestety, GoT ma tez wady - zdecydowanie najlepiej dziala na dokladnie 5 osob (dodatek wprowadza mozliwosc gry w 6 osob, mamy go juz ponad pol roku, ale jeszcze nie udalo sie nam wyprobowac tego wariantu...) no i losowosc jest znikoma (losowane sa tylko karty Westeros), ale mimo to zdarzaja sie zabawne sytuacje, np. przez cala gre nie wychodzi mustering .

I tu się zgodzę. Ta gra ma zdecydowanie "natywną" liczbę graczy = 5. Każde odstępstwo jest na niekorzyść. Zero skalowalności.
No i właśnie ta losowość w kartach może (choć oczywiście niekoniecznie) spowodować, że niektórzy będą w d..ie.

Sorry, że tak brutalnie, ale ja jestem mega-antyfanem AGOTa planszówkowego - nie mam żadnych pozytywnych wspomnień z kontaktów z tą grą (a bardzo żałuję, bo podkreślam uwielbienie dla tego świata, postaci, a kilka lat grałem w AGOTa karcianego i dałem mu zasłużoną 10tkę na BGG).

PS @FormatC - Twoja sygnaturka to "orczyca" z L2?

[Geko]

Biorąc pod uwagę Twoje kryteria, również polecam Shoguna

Gra o Tron, to bardzo specyficzny produkt. Ja też lubię sagę Martina ale gra mi nie siadła. Długa i oparta na niekończących się negocjacjach, przepychankach, wspieraniu i zdradzaniu. W teorii to może fajnie wygląda ale w praktyce jest mocno męczące. Jeśli bardzo Cię intryguje, to najpierw zagraj, potem ewentualnie kupuj.

Age of Mythology to gra nie do końca chyba przemyślana (walka i warunki zwycięstwa), w dodatku raczej dla 2-3 graczy.

Mare Nostrum z kolei mocno mnie rozczarowało. Niezbalansowana (na początku trzeba atakować Egipt, bo inaczej szybko wygra), przekombinowany pomysł z bogami i bohaterami (w teorii fajne, w praktyce nużące) i w ogóle gra kończy się nagle po kilku rundach, co pozostawia spory niedosyt.

[FormatC]

Interakcja - owszem - powiedziałbym jednak jedną rzecz: IMHO jest to najbardziej złośliwa/irytująca interakcja wszechczasów.
(taki co prawda jest świat Martina, ale wcale mnie to nie cieszyło w planszówce)
Ja podpisałbym się pod jednym stwierdzeniem pewnego twórcy planszówek: (parafrazując) agot nie jest grą społeczną (a dla mnie społeczny aspekt planszówek jest najważniejszy)

To zalezy od podejscia graczy i od atmosfery. My zwykle gralismy na luzie, przy piwku i paluszkach, nikt sie na nikogo nie boczyl, nikt sie nie obrazal... Wszyscy jakos wiedzieli, ze "to tylko gra" i nawet jak ktos zdradzil, to zaraz bylo to obrocone w zart i jakos nikogo to specjalnie nie obeszlo...

Hmmmmm, no nie wiem. Albo powiem inaczej: Lannister ma prze.....e. A jak szybko nie wyjdzie muster to może już tylko patrzyć na poczynania kolegów. Gdzieś na tym forum czytałem, że gra na początku musi polegać na tym, że wszyscy w ramach możliwości bronią lannistera przed Krakenami, bo inaczej ma przerąbane - i to jest równa sytuacja?

No, faktycznie, Lannister nie ma najlepiej na poczatku. Ale tak, jak piszesz, wszystko zalezy od tego, jak sie ludzie dogadaja. No i moze jeszcze od tego, kto gra czarnymi.

Sorry, że tak brutalnie, ale ja jestem mega-antyfanem AGOTa planszówkowego - nie mam żadnych pozytywnych wspomnień z kontaktów z tą grą (a bardzo żałuję, bo podkreślam uwielbienie dla tego świata, postaci, a kilka lat grałem w AGOTa karcianego i dałem mu zasłużoną 10tkę na BGG).

Nie szkodzi! Widzisz, ja akurat mam same pozytywne wspomnienia i dlatego ja zarekomendowalam, rozumiem jednak, ze niektorzy moga sie ze mna nie zgadzac. Mysle, ze w tym wypadku duze znaczenie ma moje podejscie do gier w ogole - ja praktycznie nigdy nie analizuje, nie zastanawiam sie, co trzeba zrobic, zeby wygrac (hmm... mozliwe, ze przez to prawie nigdy nie wygrywam chociaz akurat w GOTa raz wygralam ), tylko jakos tak "wczuwam sie w klimat" i samo to sprawia mi przyjemnosc.

PS @FormatC - Twoja sygnaturka to "orczyca" z L2?

tak

[Athotis]

Mare Nostrum z kolei mocno mnie rozczarowało. Niezbalansowana (na początku trzeba atakować Egipt, bo inaczej szybko wygra), przekombinowany pomysł z bogami i bohaterami (w teorii fajne, w praktyce nużące) i w ogóle gra kończy się nagle po kilku rundach, co pozostawia spory niedosyt.

Zgadzam się z Geko, osobiście mam ją wraz z dodatkiem ale jeżeli nie masz kompletu osób do tej gry to strasznie "nierówna" rozgrywka.

[Tommy]

To zalezy od podejscia graczy i od atmosfery. My zwykle gralismy na luzie, przy piwku i paluszkach, nikt sie na nikogo nie boczyl, nikt sie nie obrazal... Wszyscy jakos wiedzieli, ze "to tylko gra" i nawet jak ktos zdradzil, to zaraz bylo to obrocone w zart i jakos nikogo to specjalnie nie obeszlo...

No dokładnie. W moim towarzystwie powstaje takie napięcie przy AGOTcie, że aż strach. Wszyscy chcą się pozabijać. A do historii przeszła partia (akurat ja w nią nie grałem) kiedy doszło do mega kłótni żony z mężem - finał ... podobno długie potem wypominanie sobie niektórych sytuacji ...... niezdrowo

Nie szkodzi! Widzisz, ja akurat mam same pozytywne wspomnienia i dlatego ja zarekomendowalam, rozumiem jednak, ze niektorzy moga sie ze mna nie zgadzac. Mysle, ze w tym wypadku duze znaczenie ma moje podejscie do gier w ogole - ja praktycznie nigdy nie analizuje, nie zastanawiam sie, co trzeba zrobic, zeby wygrac (hmm... mozliwe, ze przez to prawie nigdy nie wygrywam chociaz akurat w GOTa raz wygralam ), tylko jakos tak "wczuwam sie w klimat" i samo to sprawia mi przyjemnosc.

Wiesz, widze, że masz podejście podobne do mojej żony. Ona gra dla czystego FUN'u samego grania i spędzania czasu ze znajomymi/przyjaciółmi. Ja natomiast dostaje jakiegoś przerostu ambicji i zaczynam przeżywać pewne rzeczy za bardzo. Przynajmniej przy niektórych grach. Co ciekawe w serii TTR gram na takim luzie, że nawet jak jestem ostatni to nawet mnie nie rusza nic. A są gry kiedy na prawdę idzie na noże

PS @FormatC - Twoja sygnaturka to "orczyca" z L2?

tak

Hahahaha, no to gites! ja mam 2-2,5roku na L2 za sobą, z czego dłuuugo na Hindemith jako .... ORK "Proud 2 B ORC"

[1976wro]

Witam serdecznie,
dziękuję za wszystkie odpowiedzi - czekam także na inne propozycje.

Generalnie poczytałem ile się da o grach tutaj wymienionych i :
1. odpadają gry Tycoon, GoT, Shogun, Mare
Nostrum, Runebound - mam Dungeonera w tym klimacie i na razie mi wystarcza.
2. Na polu walki pozostały AoM , AoE3.
3. poczytałem trochę o Agricoli i podoba mi się, że jest po polsku ale pisano również, że interakcja między graczami jest taka sobie....

Co do AoE3 zastanawia mnie czy to nie jest Caylus w innej oprawie graficznej. - nie chciałbym bym kupić gry z identycznym mechanizmem jak Caylus bo chciałbym coś nowego. Dlatego też nie biorę pod uwagę Filarów Ziemi. Bo czasami mi się wydaje, że to jak zakup monopoly i fortuny inne pola ale gierka w zasadzie ta sama....

Co do AoM podoba mi się wątek ekonomiczny natomiast krytykowany jest system walki oparty na rzutach kostkami co może popsuć zabawę gdy wojsko super jest zabite przez chłopów za wyrzucil gracz 6 na kości? Może jestem w błędzie i to tak nie działa ?


Gra Imperial mnie zainteresowała ale niemiecka wersja jest..... oraz gra El Grande.....



pozdrawiam
1976wro

[mst]

Imperial spełnia wszystkie twoje wymagania poza tym, że nie ma w nim w ogóle losowości (za to jest ogromna i różnorodna interakcja ). Oprócz nazw obszarów geograficznych jedynym tekstem (a plansza jest dwustronna - jedna strona niemieckojęzyczna, druga angielskojęzyczna) są nazwy akcji na "rondlu" - w sumie 6 słów.

[1976wro]

Witam,
po przeczytaniu wielu recenzji i Waszych opinii zdecydowałem się zakupić AoE3 .
Tommy bardzo mi pomogłeś swoją wypowiedzią !
Pomimo, że mechanizm jest podobny do Caylusa to powinna się faktycznie spprawdzić na 2 do 6 graczy.

Cały czas nie daje mi spać Agricola - ale jakoś wydaje mi się, że jest tam ograniczona interakcja między graczami . Dlatego na razie sobie ją odpuszcze może za kilka miesięcy do niej wrócę.


Dziekuję wszystkim jeszcze raz za odpowiedzi i uważam wątek za zakończony.


1976wro

[Tommy]

Witam,
po przeczytaniu wielu recenzji i Waszych opinii zdecydowałem się zakupić AoE3 .
Tommy bardzo mi pomogłeś swoją wypowiedzią !
Pomimo, że mechanizm jest podobny do Caylusa to powinna się faktycznie spprawdzić na 2 do 6 graczy.

Spoko, fajnie, że mogłem pomóc! Jestem pewny, że będziecie się świetnie bawić przy AOE3. To naprawę rewelacyjna gra. Moja jedyna "10"tka na BGG jak chodzi o gry planszowe.

Gdyby były jakieś pytania to spokojnie możesz je do mnie kierować. Na forum wiem, że jest jeszcze jeden mega fan AOE3 - bodajże Matador i myślę, że on również będzie skory do pomocy. Z resztą z AOE3 w zasadzie nie ma problemów jeżeli chodzi o zasady, instrukcję etc. - wszystko jasne, przejrzyste i klarowne.

[shadowrun]

Dziekuję wszystkim jeszcze raz za odpowiedzi i uważam wątek za zakończony.

Takie wątki się nigdy nie kończą i wrócisz tu szybciej niż Ci się wydaje Planszówki to nałóg z którego się raczej nie wychodzi i zapewne w niedługim czasie znowu zapytasz o jakąś ciekawą grę

[Tommy]

Dziekuję wszystkim jeszcze raz za odpowiedzi i uważam wątek za zakończony.

Takie wątki się nigdy nie kończą i wrócisz tu szybciej niż Ci się wydaje Planszówki to nałóg z którego się raczej nie wychodzi i zapewne w niedługim czasie znowu zapytasz o jakąś ciekawą grę

Oooooo to święte słowa Temat myślę, że jest co najwyżej zamrożony a nie zamknięty.

Chociaż mówiąc szczerze, to po zakupie AOE3 myślę, że chwilka spokoju od zakupów będzie. To naprawdę potrafi wciągnąć.

[MataDor]

Na forum wiem, że jest jeszcze jeden mega fan AOE3 - bodajże Matador i myślę, że on również będzie skory do pomocy. Z resztą z AOE3 w zasadzie nie ma problemów jeżeli chodzi o zasady, instrukcję etc. - wszystko jasne, przejrzyste i klarowne.

Zgadza się, jestem MEGA fanem AoE3
Jakby co służe pomocą jeśli chodzi o zasady, ale jest dokładnie tak jak napisał Tommy "jeżeli chodzi o zasady, instrukcję etc. - wszystko jasne, przejrzyste i klarowne"
Po zakupie gry przez 2 miesiące nie grałem ze znajomymi w nic innego. Jest przepięknie wydana, klimatyczna, poprostu majstersztyk.

Mały oftop.
Ostatnio nawet okazało się że ze swoją liczbą 94 parti zarejestrowanych na BGG jestem na 1-szym miejscu jeśli chodzi o ilość rozegranych w nią gier.
Oto link do fajnego topica gdzie jest krótki wywiad z każdą z osób która ma największą ilość zarejestrowanych gier z top 50 BGG (też udzieliłem w tym topicu "wywiadu" )

http://www.boardgamegeek.com/geeklist/33059

[Tommy]

Na forum wiem, że jest jeszcze jeden mega fan AOE3 - bodajże Matador i myślę, że on również będzie skory do pomocy. Z resztą z AOE3 w zasadzie nie ma problemów jeżeli chodzi o zasady, instrukcję etc. - wszystko jasne, przejrzyste i klarowne.

Zgadza się, jestem MEGA fanem AoE3
Jakby co służe pomocą jeśli chodzi o zasady, ale jest dokładnie tak jak napisał Tommy "jeżeli chodzi o zasady, instrukcję etc. - wszystko jasne, przejrzyste i klarowne"
Po zakupie gry przez 2 miesiące nie grałem ze znajomymi w nic innego. Jest przepięknie wydana, klimatyczna, poprostu majstersztyk.

Mały oftop.
Ostatnio nawet okazało się że ze swoją liczbą 94 parti zarejestrowanych na BGG jestem na 1-szym miejscu jeśli chodzi o ilość rozegranych w nią gier.
Oto link do fajnego topica gdzie jest krótki wywiad z każdą z osób która ma największą ilość zarejestrowanych gier z top 50 BGG (też udzieliłem w tym topicu "wywiadu" )

http://www.boardgamegeek.com/geeklist/33059

Widziałem, czytałem, topic na BGG zdecydowanie polecam. Choć jak widziałem, jak ktoś rozegrał np. ponad 1000 partii w daną grę to nie wiem czy się śmiać czy płakać jak to mówią - fanatyzm totalny. (Choć wiadomo, że w takich przypadkach chodzi o gry online, a nie w realu).

[mst]

Mój ojciec rozegrał już ponad 100tys. partii w szachy - w realu nie online! - ale nie rejestruje ich na BGG Swoją drogą ciekawe ile trzeba będzie mieć rozegranych gier w planszówki z pierwszej 50 BGG żeby trafić na taką listę np.za 50 lat.

[MichalStajszczak]

Tommy napisał:

Choć jak widziałem, jak ktoś rozegrał np. ponad 1000 partii w daną grę to nie wiem czy się śmiać czy płakać jak to mówią

Przejrzałem tę listę i rozrzut maksymalnej liczby partii jest na niej ogromny. Np. lider "Struggle of Empire" ma rozegranych zaledwie 11 partii. Można by z tego wnioskować, że gra jest dobra, ale za często w nią grać się nie da. Lider w liczbie partii Go ma rozegranych niespełna 800 partii. Przypuszczam, że jest na świecie kilka tysięcy osób, które rozegrało więcej partii w tę grę.

[BloodyBaron]

Przejrzałem tę listę i rozrzut maksymalnej liczby partii jest na niej ogromny.

i chyba trudno się dziwić. BGG chyba nie pretenduje do miana maszynki, która będzie zliczać wszystkie partie rozegrane w jakiekolwiek gry towarzyskie na całym świecie - dzień po dniu.

Lider w liczbie partii Go ma rozegranych niespełna 800 partii. Przypuszczam, że jest na świecie kilka tysięcy osób, które rozegrało więcej partii w tę grę.

ilu z użytkowników BGG nie rejestruje wcale swoich rozgrywek? A co dopiero mówić np. o kloszardach kopenhaskich, spędzających całe dnie nad backgammonem, którzy jeszcze nie założyli sobie kont BGG, żeby rejestrować partie

[mwka]

Witam,
ja ze swojej strony mogę ze spokojem polecić kilka gier spełniających Twoje wymagania (przynajmniej częściowo )
Tikal - bardzo dobra interakcja, ale tylko na 2-4 osób, doskonale się skaluje - można grać równie miło w 2 i 3 i 4 osoby,
Filary Ziemi - mniejsza interakcja ale można grać w 6 osób (z dodatkiem), po przeczytaniu ksiażki zyskuje dodatkowe walory,
Wilki i Owce - tylko na 2-4 osób ale gra się świetnie, uzależnia, dodatkowo zasady są prościutkie.

pozdrawiam