Sandbox ???

[jnowaczy]

Witam
Mam prośbę o propozycje gier z otawrtym światem, sandboxów nie wiem jak to nazwać dokładnie. Grałem ostatnio w wasteland express delivery i ogomnie podoba mi się to, że mając misję główną mogę robić inne rzeczy tzw misje poboczne i nie tylko. Czy sąjeszce jakieś takie pozycje, które po rozłożeniu mogę skonczyć w 1,2,3 godziny ale jśli bede chcial nie musze tego robić i wykonywać inne zadania i delektować sie swiatem, walkami, przygodami itp. Dla ułatwienia tego typu gra co gta, assassin creed, red dead redemption itp. Slyszałem o xia legends ale kompletnie nie mogę jej znalezc.

[Curiosity]

Firefly, Rycerze Pustkowi

[sqb1978]

Firefly, Rycerze Pustkowi

^ +1 z naciskiem na Firefly, szczególnie jeśli ma się dodatki.

dorzuciłbym jeszcze:
Runebound, Kupcy i Korsarze, Western Legends (KS), Mage Knight, Merchant of Venus. Wszędzie jest w miarę otwarty świat i możliwość eksploracji. Jednak Firefly jest dla mnie faworytem.

[gierrappa]

dorzuciłbym jeszcze:
Runebound, Kupcy i Korsarze, Western Legends (KS), Mage Knight, Merchant of Venus. Wszędzie jest w miarę otwarty świat i możliwość eksploracji. Jednak Firefly jest dla mnie faworytem.

Kupcy i korsarze to mój nr 1 w kwestii sandboxa ale niestety dostępny tylko na rynku wtórnym przy cenach ok 250pln - pełna otwartość gdzie możesz być tytułowym kupcem i handlować towarem w portach i polować na innych piratów lub być jednym z nich i plądrować statki kupców + dostępne misje poboczne i plotki do potweirdzenia w różnych zakątkach karaibów
Runebound 3ed - jak najbardziej na + ale proponuję poszukać używki z dodatkami bo mocno przedłużają replayability i dodają masę nowych itemów (no i kilka postaci). Nie wiem tylko jak z ostatnim dodatkiem który umożliwia grać COOP zamiast rywalizacji
Western Legends - dopiero pierwsze kopie docierają do Polski ale sama gra też mnie mocno interesuje. Coś jak kupcy i korsarze tylko na dzikim zachodzie gdzie możesz być bandziorem i napadać na bank i łupić innych lub szeryfem i łapać takich gagatków. Oczywiście można się nie mieszać w cudze sprawy i po prostu pójsć do kopalni złota i wydobyć kilka samorodków. Proponuję sprawdzić TEN wątek gdzie pojawiają się pierwsze recenzje od osób które juz dostały swoją kopię
Może jeszcze Fallout: the board game ale tutaj opinie są mocno podzielone - albo ją kochasz albo nienawidzisz - pewnie kwestia na ile znasz i lubisz to uniwersum ale podobno mechanicnzie duża klapa (dodatek do tej gry jest w drodze)

[jnowaczy]

nie wiedzialem, ze az tyle tego jest. Firefly odpada, jakies klimaty sci fi to nie moje klimaty zupelnie i jakos mnie ta gra od razu odepchnela do siebie przy pierwszym "rzucie oka", pewnie to bardzo dobra gra ale nie. Mage knight gralem i czekam na wersje pl by od razu ją kupic ale to nie ten gatunek. Rycerze pustkowi to zdecydowanie bardziej moj klimat a i cena bardzo przystepna jak na w sumie dobrą gre co wynika z tych recenzjii, ktore zdazylem przeczytać.Kupcy i korsarze chyba zaciekawily mnie najbardziej, trafiają w moj gust, moj klimat ale ta dostępność, gdyby nie to już bym czekał na dostawę. Postanowiłem, że będe polował na western legend bo już kiedyś chciałem ja wesprzec i trafiła na moj radar ale stało się jak się stało i muszę jej teraz wypatrywać gdzieś w sklepach jeśli sie tam wogóle znajdzie. W kupców pozostaje mi zagrać niestety na TTS w wersje solo dostępną na bgg ale tam granie jest .... mocno specyficzne.Chyba, ze jest cos w klimacie rycerzy, sredniowiecze, zamki to byłoby idealnie

[Luke555]

Quasi sandbox to Defenders of the last stand. Wspólna walka z wrogimi bosami i ich klanami w klimacie postapo plus sporo łażenia po planszy ktora grozi napromieniowaniem , zdobywania artefaktów, narzędzi, sojuszników, wyposażenia plus różne mini misje. Czuć przygode

[donmakaron]

Podobny feeling daje Tales of Arabian Nights. Chociaż wybory bywają tam pozorne a paragrafy potrafią mieć absurdalne zwroty akcji, w trakcie gry tworzy się przygoda, w której walczymy, zbieramy skarby, gubimy się, trafiamy do więzienia, poskramiamy bestie i uczymy się zaklęć. Dziwne to to, ale bardzo przyjemne.

[sqb1978]

Jeśli chodzi o Rycerzy Pustkowii to Galakta robi nową edycję, która mam nadzieję bedzie mocno doszlifowana. Pierwsza edycja miała wielki potencjał, ale rozbiła się o brak profesjonalnego designera. Chociaż jeśli to była pierwsza gra autora to i tak szacunek.

[Pisarka]

Chyba nie do końca o to Ci chodzi, ale słyszałam, że Pola Arle to jeden z najlepszych sanboxów.

[Brylantino]

Uczta dla Odyna to świetny sandbox, tylko jest to już euro, a nie gra przygodowa.

[Olgierdd]

Z proponowanych tu gier nie polecam Runebounda. Osobiście grę mam i bardzo lubię, ale to nie jest sandbox. Masz z góry wyznaczone ramy czasowe na wykonanie głównego zadania, więc w rozgrywce chodzi o jak najlepsze wykorzystanie czasu aby przygotować się na finał (na ogół walkę z bossem). Nie ma czasu na frywolne zwiedzanie świata i spokojne zbieranie pieniędzy na najlepsze przedmioty.

[gierrappa]

Z proponowanych tu gier nie polecam Runebounda. Osobiście grę mam i bardzo lubię, ale to nie jest sandbox. Masz z góry wyznaczone ramy czasowe na wykonanie głównego zadania, więc w rozgrywce chodzi o jak najlepsze wykorzystanie czasu aby przygotować się na finał (na ogół walkę z bossem). Nie ma czasu na frywolne zwiedzanie świata i spokojne zbieranie pieniędzy na najlepsze przedmioty.

To czy ta gra łapie się jako snadbox to chyba już indywidualna kwestia definicji gry "sandboxowej" czy może być ograniczona czasowo - czy nie.
Zawsze w grę mogą wejść home rules. W kupcach i korsarzach też są ramy czasowe - limit kart wydarzeń lub 10pkt chwały i w mojej grupie zawsze patrzymy jak idzie gra. Jeżeli jest ekstra i wszyscy się dobrze bawią to po skończeniu kart wydarzeń tasujemy odrzucone i jedziemy dalej (do zdobycia 10pkt chwały) jeżeli ssanie na gre jest małe to kończymy wraz z talią. I wydaje mi się że w Runebound można by zrobić coś podobnego aby np rozegrać 3 rundy zamiast 2 (nie pamiętam czy to się dokładnie tak nazywało) - da to wszystkim trochę więcej czasu na przygody a zebrany dodatkowy ekwipunek chyba nie wpłynie mocno na balans finałowej walki bo pamiętam że zawsze mieliśmy problemy z bossem i dostawaliśmy manto

[Olgierdd]

Piszesz już o ingerencji w zasady gry. W ten sposób to z wielu gier można zrobić sandbox

Ale zakładając, że aspekt narzuconej liczby tur i wymuszonej "wydajności ruchów" nie przeszkadza, to uczciwie mogę przyznać, że Runebound daje sporą swobodę z tym w jaki sposób pokierujemy swoją postacią pod względem umiejętności, ekwipunku czy stylu gry.

[jnowaczy]

Oczywisice chodzilo mi, ze nie ma z góry narzuconych ram czasowych pod jakimkolwiek sposobem, typu rundy, talie itp. Runebound choc wydaje sie swietna pozycja i wczesniej czy pozniej pewnie trafi do mojej kolekcji, to w wersji bez modyfikacji, srednio sie nadaje.Nie boimy sie integracji w przepisy w celu przedluzenia gry jak to napisal Kolega dwa posty bodajze wyzej. Plusem runebound jest na pewno dostępnośc bo zreszta gier jest naprawde ciężko. Powtorze sie ale nie sądziłem, ze jest az tyle gier z taka swoboda