Dla 2 osób

[sajlenthill]

Potrzebuję sugestii odnośnie szybkich gier o prostych zasadach dla 2 osób. Coś przy czym po ciężkim dniu można się zrelaksować. Mam tajników i tego typu gra mi i żonie bardzo odpowiada. Podpowiedzcie proszę kilka tytułów.

[trance-atlantic]

Proste zasady ma Patchwork. Nie jest może szybki, ale też nie nazwałbym go jakimś pożeraczem czasu.

Ostatnio w kilku wątkach dotyczących gier o podobnym "profilu" zasugerowałem Hack Trick i zdania nie zmieniam. Tak, to jest proste i szybkie. I wciągające!

Schotten-Totten także ma niski próg wejścia jeśli chodzi o zasady, za to w czasie rozgrywki można całkiem fajnie pokombinować.

Holmes: Sherlock & Mycroft. Gra w zbieranie zestawów kart i z punktacją uzależnioną od tego, ile kart mamy my, ale też ile nazbierał ich nasz przeciwnik. Myślę, że to jedna z przyjemniejszych gier dla par.

Powyższe propozycje są grami na dwie, i tylko na dwie, osoby*. Z gier dla dwóch i więcej graczy warto rozważyć Red7 (minimum zasad, szybka rozgrywka, ogromna chęć odegrania się) oraz Hanabi, chociaż w duecie jest to gra dość trudna, nie tyle ze względu na zasady, ale bardziej na jej kooperacyjny charakter, gdzie trzeba sobie nawzajem udzielać podpowiedzi. Ze wszystkich wymienionych gier ta jest najdłuższa, chyba że zdarzy się wam przegrać wspólnie już na wstępie, ale zdecydowanie nie o to w tej zabawie chodzi. Obie, tzn Hanabi i Red7, w gronie minimum trzyosobowym sprawują się lepiej, choć i tak raz po raz zdarza mi się grywać w nie we dwoje i nie czuję z tego powodu żadnego dyskomfortu.

* - Hack Trick pozwala teoretycznie na rozgrywkę w większym gronie, ale to wciąż gra "ktoś przeciwko komuś", czyli na cztery osoby gra się dwóch na dwóch. Podobnie można byłoby zagrać w każdą inną grę dwuosobową.

[matten]

Ja polecam przede wszystkim Patchwork, Splendor i Gejsze. Wszystkie mają dosyć proste reguły, nie są zbyt długie i są ładnie wydane.

[Pisarka]

A ja odradzam gejsze, natomiast polecam Jaipur, Serce Smoka, kościane Zamki Burgundii.

[RUNner]

Majestat
Hero Realms
Kwiatki

[AnimusAleonis]

Jak ktoś już wspomniał: Patchwork - bardzo fajna, łatwe zasady, ale po oswojeniu się z grą też sporo taktyki, jedyne ale to fakt iż setup nie jest najkrótszy (w porównaniu do długości gry oczywiście) i potrzeba dość dużej przestrzeni by rozłożyć i grać swobodnie (na normalnym 'stole kuchennym' będzie dość ciasno co nie znaczy że nie de się grać)

Także zdecydowanie polecam Fox in the Forest - grę karcianą dla dwóch osób a la wojna, jeszcze nie wydana w Polsce ale można ją kupić np na planszostrefie. Bardzo bardzo fajna, szybka (krótsza gra do 16 punktów zajmuje nam około 15 minut), sporo taktyki - mechanizm gdzie można zarobić więcej punktów zdobywając mniej tricków jest genialny - i tez dzięki tego typu rozwiązaniom gra jest konkurencyjna ale tak zwanej 'negatywnej interakcji' jest akurat tyle by była rywalizacja ale nie na tyle by żona z łóżka Cię wyrzuciła

Aha tu dodam, że w Patchwork negatywna interakcja, nie zawsze robiona umyślnie, jest dość spora, szczególnie gdy już wczujecie się w grę.

Też z "nowości" polecam Arboretum (w sumie nie taka nowość ale teraz wyszedł ładny nowy re-print), jest to gra bodajże do 4 graczy ale moim zdaniem najprzyjemniejsza jest w dwóch - gra karciana gdzie układa się 'ścieżki' kart, zasady bardzo proste, jest interakcja graczy, rozgrywka zajmuje nam około 25 minut w dwójkę.

Też z nowości, i jeśli gra nie musi być karciana i może mieć więcej elementów, to polecam Reef, Azul, i Azul: Stained Glass of Sintra. Znowu, jak z Arboretum, z wszystkimi trzema można grać do 4 osób, ale moim zdaniem są najprzyjemniejsze w dwójkę. Zasady do wszystkich są proste, nawet bardzo, ale sama gra ma sporo strategii i taktyki, ale nie aż tyle by każdy musiał godzinami dumać co zrobić. Gry są bardzo ładne wizualnie co też dodaje do przyjemności grania. Ogólnie główny mechanizm we wszystkich trzech jest taki sam: układanie wzorów z ładnych kolorowych elementów by zdobywać punkty, różnią się głównie, moim zdaniem, skomplikowaniem/zaawansowaniem. Azul jest bardzo 'lightowy', potem Reef dodaje do skomplikowania, a na końcu Azul: SGS ma moim zdaniem najwięcej myślenia i strategii - co wydłuża czas rozgrywki i zaangażowania ale w dobrym znaczeniu.

Ze 'starości' Gejsz bym nie polecał - sama gra jest bardzo prosta i szybka, ale nam się szybko znudziła, jest dość powtarzalna i tak szybka (płytka?), że większość czasu wolimy sięgnąć po coś co nas bardziej wciągnie, choć od czasu do czasu wyciągamy ją, no i można złapać kopię za naprawdę 'grosze'.

Co do Zamków Burgundii mam mieszane uczucia czy polecić, jest to bardzo dobra gra, i jest klasykiem swego rodzaju z dobrego powodu, ALE trzeba lubić tego typu gry - nie mylą się Ci którzy porównują rozgrywkę tego typu gier do grania w pasjans tylko blisko siebie, coś w tym jest, gra na pewno nie ma tyle interakcji graczy co Tajniacy, albo gry wymienione powyżej. Proponowałbym wejść na BGG i pooglądać sesje jak ludzie grają i zdecydować czy wam by to pasowało. No i jeszcze jeden plus to cena, jak Gejsze można ją kupić naprawdę po taniości biorąc pod uwagę wielkość gry, widziałem nowe kopie po nawet 45 pln.

Ze 'starości' na pewno bym polecił Santorini - bardzo prosta, bardzo szybka, ładna, sporo strategii, jest interakcja graczy ale nie bardzo negatywna, po prostu przyjemna gra.

I na koniec też polecę The Hive/Rój - ale jak z Zamkami Burgundii, ja ją bardzo lubię, ale za to moja lepsza polówka tak średnio. Jest dość prosta, jest szybka, ale też jest w weny szach, wiec nie każdemu to pasuje.

Aha i jak o szachach, to polecam zdecydowanie Onitama, nie wydana w Polsce ale do kupienia w sklepach internetowych - bardzo fajna, tak jakby uproszczone szybkie szachy, zasady bardzo proste, jest trochę strategii ale nie za dużo, jest rywalizacja, partia nie trwa dłużej niż około 20 minut, i tą grę moja narzeczona bardzo lubi, i nie zdarzyło się byśmy nie zagrali co najmniej 3 partii pod rząd jest tak wciągająca.


Dobrej zabawy!

[gregos]

Taluva lub Sagrada,

[gierrappa]

7 cudów pojedynek - jedna z lepszych gier na 2 osoby aby się zrelaskować

[seszena2]

Zaginione miasta. Zaufaj!

[Om nom nom]

Podepnę się pod wątek z pytaniem o grę dla mnie i rzadko grającej dziewczyny. Sagrada jest dosyć tanio do wyrwania na merlinie. A może azul (tutaj już drożej)? Ja sam pewnie wziąłbym zamki burgundii, ale pewnie kurzyłyby się tylko.

[gregos]

Zarówno Azul, jak i Sagrada powinny spodobać się dziewczynie. Kryterium wyboru może być cena, kolorystyka zastosowana w grze lub regrywalność - wszystko wg mnie wskazuje na Sagradę.

[Pisarka]

Na grzyby jest śliczna

[Om nom nom]

Dzięki za sugestie gregos i Pisarka. Skłaniam się do sagrady, ale jakoś bardziej ceniony jest w internecie azul.

[gregos]

Wydanie polskie Azula było dostępne rok przed spolszczoną Sagradą, stąd wynika ta popularność.

[Blue]

Nikt nie wymienił mr. Jacka? Wilki i owce od granny tez sa spoko.

[matten]

Podepnę się pod wątek z pytaniem o grę dla mnie i rzadko grającej dziewczyny. Sagrada jest dosyć tanio do wyrwania na merlinie. A może azul (tutaj już drożej)? Ja sam pewnie wziąłbym zamki burgundii, ale pewnie kurzyłyby się tylko.

Ja jeszcze dorzucę Patchwork i Splendor. Obie gry są bardzo proste, ładnie wydane i regrywalne.