1 Gra kooperacyjna 2-3 osób

[szymuss]

Siemanko:) gram sporo w planszówki od wielu lat jednak nie zdarzyło mi się jeszcze grać w grę kooperacyjna. Docelowo gra ma być grywalna w 2-3 osoby czasami w 4. Najważniejszym kryterium jakim chce się kierować to brak tzw. syndromu ,, samca alfa''. Na gwiazdkę kupuję sobie Time Stories, ,ale chciałbym poznać jakieś wasze propozycje. Dodam ,że tylko wersja PL wchodzi w grę cena nie gra roli. Pzdr

[Alwirin]

Przy takich wymaganiach polecam Mage Knight-a - idealna dla małej liczby graczy. Można grać konfrontacyjnie lub kooperacyjnie (ja grywam tylko kooperacyjnie).

Rozgrywka długa, ale przyjemna i wymagająca. O syndrom gracza alfa ciężko - opcji jest tyle, że trzeba skupiać się na własnych kartach, by jak najwięcej z nich wycisnąć zamiast prowadzić grę za innych (po prostu się tyle nie ogarnie). Tym bardziej, że sama kooperacja nie wygląda tak, że "idziemy razem i ktoś z nas dowodzi". Raczej: "bohater rusza w świat by zdobyć skarby i chwałę i ma nadzieję, że sojusznicy nie zawiodą i staną wraz z nim do ostatniej bitwy nim upłynie czas".

[szymuss]

Przy takich wymaganiach polecam Mage Knight-a - idealna dla małej liczby graczy. Można grać konfrontacyjnie lub kooperacyjnie (ja grywam tylko kooperacyjnie).

Rozgrywka długa, ale przyjemna i wymagająca. O syndrom gracza alfa ciężko - opcji jest tyle, że trzeba skupiać się na własnych kartach, by jak najwięcej z nich wycisnąć zamiast prowadzić grę za innych (po prostu się tyle nie ogarnie). Tym bardziej, że sama kooperacja nie wygląda tak, że "idziemy razem i ktoś z nas dowodzi". Raczej: "bohater rusza w świat by zdobyć skarby i chwałę i ma nadzieję, że sojusznicy nie zawiodą i staną wraz z nim do ostatniej bitwy nim upłynie czas".

ooo zaraz obadam, a Drakula? pzdr

[Golfang]

Ja ze swej strony mogę polecić:
1. Robinson - ale tutaj może się wykształcić ALF który przejmie kontrolę nad wszystkimi graczami
2. Gears of War - pełna współpraca
3. Horror w Arkham LCG - super klimat, kupa fabularnej zabawy, tylko koszty spore (na dłuższą metę)

[p_olo86]

Syndrom samca Alfa mają gracze, a nie gry.

[Al_Dente]

Syndrom samca Alfa mają gracze, a nie gry.

To prawda, ale są gry, które takie zachowania uwydatniają, a są takie, które pomagają je złagodzić, np. poprzez:
- Dodanie zdrajcy - gracza który skrycie gra przeciwko drużynie (np. Martwa Zima)
- Ograniczenie odnośnie tego, co gracze mogą/nie mogą powiedzieć (np. Hanabi)
- Ograniczenie czasu (np. Ucieczka- świątynia zagłady)

[p_olo86]

Syndrom samca Alfa mają gracze, a nie gry.

To prawda, ale są gry, które takie zachowania uwydatniają, a są takie, które pomagają je złagodzić, np. poprzez:
- Dodanie zdrajcy - gracza który skrycie gra przeciwko drużynie (np. Martwa Zima)
- Ograniczenie odnośnie tego, co gracze mogą/nie mogą powiedzieć (np. Hanabi)
- Ograniczenie czasu (np. Ucieczka- świątynia zagłady)

Z tym zdrajcą nie do końca się zgadzam bo nie ma gorszego przypadku gdy gracz alfa gra zdrajcą.

[Al_Dente]

Nie wiem czym dla Ciebie jest gracz alfa. U mnie wszyscy takiemu graczowi nie ufają tak samo jak innym, więc on może sobie swoją alfowość roztaczać, natomiast bardzo często obraca się to przeciwko niemu, obojętne w której jest drużynie.

[p_olo86]

Nie wiem czym dla Ciebie jest gracz alfa. U mnie wszyscy takiemu graczowi nie ufają tak samo jak innym, więc on może sobie swoją alfowość roztaczać, natomiast bardzo często obraca się to przeciwko niemu, obojętne w której jest drużynie.

Jeśli grasz w grupie doświadczonych graczy to jasne że tak to wygląda. Dużo gorzej gdy z takim typem siadają gracze początkujący. Ja jeśli widzę u kogoś takie zapędy to poprostu nie gram z tą osobą w kooperacja, bo gra ma być przyjemnością, a nie urzeraniem się z kimś kto uważa że wszystko wie najlepiej.

[szymuss]

Nie wiem czym dla Ciebie jest gracz alfa. U mnie wszyscy takiemu graczowi nie ufają tak samo jak innym, więc on może sobie swoją alfowość roztaczać, natomiast bardzo często obraca się to przeciwko niemu, obojętne w której jest drużynie.

Jeśli grasz w grupie doświadczonych graczy to jasne że tak to wygląda. Dużo gorzej gdy z takim typem siadają gracze początkujący. Ja jeśli widzę u kogoś takie zapędy to poprostu nie gram z tą osobą w kooperacja, bo gra ma być przyjemnością, a nie urzeraniem się z kimś kto uważa że wszystko wie najlepiej.

Dokładnie jak kolega napisał. Jeżeli gram w kooperacje. I ktoś gra za mnie mówiąc ,, lepiej jak pójdziesz tu '' itp itd mimo ,że mój ruch to ja dziękuje za takie gry. Dlatego na bank nie chce Pandemica ,bo achy ochy nad tą grą są zdecydowanie zawyżone:)

[Al_Dente]

Dlatego podałem trzy kooperacyjne tytuły, które jakoś sobie radzą z tym tematem i sposoby w jaki sobie radzą.

Spór dotyczył tego czy mechanizm zdrajcy sobie z tym radzi czy nie.

[p_olo86]

Dlatego podałem trzy kooperacyjne tytuły, które jakoś sobie radzą z tym tematem i sposoby w jaki sobie radzą.

Spór dotyczył tego czy mechanizm zdrajcy sobie z tym radzi czy nie.

Od razu spór, wymiana zdań i doświadczeń

[Al_Dente]

Od razu spór, wymiana zdań i doświadczeń

Masz absolutną rację!

[AnimusAleonis]

Siemanko:) gram sporo w planszówki od wielu lat jednak nie zdarzyło mi się jeszcze grać w grę kooperacyjna. Docelowo gra ma być grywalna w 2-3 osoby czasami w 4. Najważniejszym kryterium jakim chce się kierować to brak tzw. syndromu ,, samca alfa''. Na gwiazdkę kupuję sobie Time Stories, ,ale chciałbym poznać jakieś wasze propozycje. Dodam ,że tylko wersja PL wchodzi w grę cena nie gra roli. Pzdr

Zależy jakiego typu gry kooperacyjnej szukasz.

Jeśli bardziej przygotówki to zdecydowanie polecam Mage Knight ale i też zdecydowanie poczekałbym aż będzie dostępna wersja Mage Knight Ultimate na początku roku szczególnie jeśli cena nie gra roli, głównie dla poprawionych, skompilowanych i polepszonych reguł i elementów, no ale też estetyka wszystkiego w ładnym dużym pudle z pomalowanymi figurkami nie przeszkadza
Gloomheaven zdecydowanie nie polecam na więcej niż jedną osobę - gra w dwie plus jest moim zdaniem jedną z najnudniejszych rzeczy możliwych.

Jeśli trochę przygodowo ale nie fantasy i bardziej 'łamigłówkowo' to Robinson Crusoe bardzo fajna gra, bardzo trudna, i przez to zmusza do kooperacji. Ja osobiście bardzo lubię, ale rozumiem mankamenty które inni mają wobec gry.

Jeśli bardziej dedukcyjne rozgrywki to polecam serię Sherlock Holmes Consulting Detective, choć to może mniej gra a bardziej 'activity' ale jest to diabelsko dobra zabawa, baaardzo trudna, ale naprawdę poczujecie się jak Marple czy Poirot. Ale jeśli coś w tym stylu ale nie tak old-school, to albo Detektyw (bardzo dobra i ma fajny element kampanii) albo bardziej lightowo Kroniki Zbrodni (też fajne łamigłówki, bardziej w stylu CSI niż Poirota, ale z dużym powodzeniem grałem w to ostatnio z grupą nie-graczy)

[Goldberg]

Posiadłość szaleństwa
AH LCG
Arkham Horror 3ed
MK
TWOM (tutaj wszyscy macie po równo przej****)
Tak wiem moje propozycje są skażone mackami....ale co ja poradzę

[gregos]

Dorzucę do rozważenia jeszcze Spirit Island.

[AnimusAleonis]

Dorzucę do rozważenia jeszcze Spirit Island.

+1 dla Spirit Island, jest do bardzo ciekawa asymetryczna gra kooperacyjna, tylko do lekkich nie należy ale za to bardzo fajna.

Arkham Horror LCG bo bardzo bardzo dobra gra, ale chyba bym jej jako co-op nie polecał, nie dlatego że źle się gra w dwie lub więcej, ale dlatego że na solo to ona po prostu śpiewa... no i studnia bez dna jeśli chodzi o wydatki.