7 cudów świata, Kingdomino czy Carcassonne?

[Rikonelli]

Po sesji wracam do domu, gdzie będzie okazja na zagranie z rodzinką w jakieś planszówki.

Zabieram Splendor i Dixita, ale chcę też kupić coś nowego.
Chciałbym, żeby gra działała też na dwie osoby, bo mam zamiar grać też z dziewczyną.

Kingdomino jest teraz w bardzo dobrej cenie (39,99), ale nigdy nie grałem w Carcassonne i zastanawiam się, czy nie zakupić tego właśnie tytułu jako pierwszego "kafelkowca".
No i 7 cudów świata - nie mam, a mieć muszę obowiązkowo, ale nie jest na żadnej promocji, więc mógłbym to odłożyć na później.

Co myślicie? Czy Kingdomino nadal jest ciekawe po przegraniu kilkunastu partii? Odbieram tę grę jako lekkiego fillerka i w sumie nic poza tym, więc może szybko się znudzić (?)

[bobule]

Jak chcesz grę z kafelkami to zastanów się nad Isle of Skye, Kakao, a naszym rodzimym Capital. Ze swojej strony mogę polecić Kakao

Kingdomino to gra raczej dla młodszych graczy, zagraliśmy parę razy i raczej pup nam z wrażenia nie pourywało.

Carcassonne - ja nie jestem fanem, długie to (w przypadku grania na 4 i więcej osób) i raczej losowe niesłychanie, chyba, że się gra z zasadą by losować 3 kafle na rękę (ale to dalej mega losowa gra )

7 cudów świata to gra dla 3+ graczy, jak chcesz grać w dwie osoby polecam zakupić 7 cudów świata: pojedynek

[AnimusAleonis]

Kingdomino, w porównaniu do innych przez ciebie wymienionych tytułów, jest baaaardzo lekką grą: dosłownie gracz wybiera domino/kafele ze środka układa je, następny gracz to samo, i tak w kółko. Dla starszych graczy się znudzi dość szybko.

Carcassonne jest klasykiem z dobrego powodu, osobiście dla mnie jest tylko 'ok', ale z dwóch kaflowych tytułów które rozważasz to bym raczej polecił ten.

7 cudów to bardzo dobra gra, i ją bym polecił jeśli masz kupić tylko jedną z tych gier.

[Rikonelli]

Wziąłem Kingdomino.
Fundusze mam trochę ograniczone, więc za 39,99 na promocji grzech nie wziąć zwycięzcy Spiel des Jahres 2017
We dwójkę na 7x7 gra się podobno bardzo dobrze, a w czwórkę na 5x5, potrzebowałem w sumie takiego krótkiego fillerka, np. przed Spartakusem, którym jestem zafascynowany od pierwszej rozgrywki.

Dzięki za odpowiedzi, zobaczyłem jak wygląda Wyspa Skye i teraz też muszę to mieć, ale to w przyszłości

[AnimusAleonis]

Wziąłem Kingdomino.
Fundusze mam trochę ograniczone, więc za 39,99 na promocji grzech nie wziąć zwycięzcy Spiel des Jahres 2017

Jako lekki filler na pewno się nie zawiedziecie, i masz racje nówka za 40 warta złapania, no i z rodziną będzie też ciekawą alternatywą dla Dixit czy Splendor, kompletnie inny 'feel' o wiele bardziej zrelaksowany.
A i jako mały 'easter egg' proponuje się przyglądać ilustracjom na kafelkach, niektóre są zabawne

Tak czy siak: dobrego grania!

[Scamander]

Co myślicie? Czy Kingdomino nadal jest ciekawe po przegraniu kilkunastu partii? Odbieram tę grę jako lekkiego fillerka i w sumie nic poza tym, więc może szybko się znudzić (?)

No i masz rację bo po kilkunastu/kilkudziesięciu szybkich partiach (jakieś 20 minut na jedną) tytuł się trochę nudzi ale... uważam, że to jeden z genialniejszych fillerków i wciąż z chęcią wyciągnę go żeby pyknąć ze znajomymi albo rodzinką, rzadziej w swoim ogranym gronie.

Za chwilę wyjdzie też dodatek z gigantami gdzie dostaniemy więcej negatywnej interakcji i dodatkowo punktowane cele co wydaje się, że doda tytułowi na tyle głębi żeby jako filler cieszył na dłuższą metę także grono typowych graczy.

Dzięki za odpowiedzi, zobaczyłem jak wygląda Wyspa Skye i teraz też muszę to mieć, ale to w przyszłości

Nie zawiedziesz się!

[Kin@a]

Ja jednak proponuję zakup Carcassonne, zamiast wyspy Skye czy Kakao, z uwagi na możliwość rozbudowy do różne dodatki, które potrafią zróżnicować rozgrywkę.
Warto jednak poczekać na Big Box, zapewne w tym (albo w następnym) roku się coś ukaże bo ostatni był w 2017 roku, a wcześniejszy w 2014r. , czyli co dwa-trzy lata się coś ukazuje.

Z kafelkowych gier fajny jest Park niedźwiedzi albo Zamki szalonego króla Ludwika (nie wiem czy gdzieś jeszcze do kupienia).