Kooperacja dla sceptyka

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
birdm
Posty: 155
Rejestracja: 13 lip 2018, 10:53
Has thanked: 8 times
Been thanked: 27 times

Kooperacja dla sceptyka

Post autor: birdm »

Cześć
Od jakiegoś czasu zastanawia mnie idea gier kooperacyjnych. Ideowo dla mnie planszówka to euras. I w te tytuły najwięcej gram. Niestety jak to w życiu bywa zachciało mi się odmiany(dobrze, że Żona tego nie czyta...:) ) I tu moje pytanie - polećcie jakiś tytuł kooperacyjny, który jest godzien i wart polecenia. Zaznaczę, że grałem ze 3 partie w Robinsona i mnie nie urzekł. Tak na prawdę była to dla mnie gra typu pasjans - po 15 minutach rozmowy ustaliliśmy kto co robi i tylko czekaliśmy na wynik rzutów. Takie to miałkie jakieś było. Gra będzie grana głownie z żoną, ale pewnie też z dzieciakami więc docelowo gra dla 2-4 graczy. Acha i ważne - nie szukam jednorazówki w stylu Pandemic Legacy, chciałbym coś regrywalnego.
autopaga
Posty: 1417
Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
Has thanked: 92 times
Been thanked: 316 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: autopaga »

Krótko Aeon's End. Generalnie na tym polega kooperacja, gadka szmatka i czekamy na efekt. W AE jest jej mało, a mechanika potwora jest według mnie bardzo udana. Polecam też kooperację z możliwym zdrajcą, ale to wymaga większej liczby graczy i raczej nie do grania z dziećmi.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: Trolliszcze »

Kooperacje w miarę policzalne, z mechanikami zaczerpniętymi głównie z gier euro, będą wyglądać tak jak Robinson - tego trudno uniknąć. Generalnie w takich grach zawsze jest jakiś optymalny plan, wynikający m.in. z zarządzania ryzykiem i możliwości obliczenia prawdopodobieństwa pewnych zdarzeń. Jeśli nie siadł Wam Robinson, to inne gry w podobnym typie raczej też nie siądą.

Może więc kooperacja bardziej w klimacie ameri? Pytanie, czy kręci Was rzucanie kośćmi, emocje z tym związane. Jeśli tak (albo po prostu chcecie się przekonać) niezłą opcją na początek jest np. Znak starszych bogów, szczególnie jeśli gracie z dzieciakami (pytanie tylko, jak dużymi, bo jednak są tam potwory itp.). Zasady dość proste, gra się szczególnie nie dłuży - każdy kieruje jedną postacią z jakąś specjalną zdolnością i próbujecie przezwyciężyć trudności, co wiąże się generalnie z rzucaniem kośćmi, przerzucaniem ich, używaniem przedmiotów. Fajne, niezbyt ciężkie na początek, dużo świetnych dodatków.
Na wyższym poziomie zaawansowania: Eldritch Horror, nowy Horror w Arkham. To też mechanika ameri, rzucanie kośćmi, ale więcej czytania, jakiejś szczątkowej fabuły, więcej opcji i dłuższy czas gry.

Osobiście także jako eurogracz, który nie przepada za kooperacją, najbardziej polecałbym jednak coś w stylu karcianego Horroru w Arkham (lub Władcy Pierścieni LCG, starszej i bardziej suchej gry, ale chyba lepszej dla mocnych rozkminiaczy, których budowanie talii kręci równie mocno, co samo granie). Te gry najprzyjemniej łechcą zwoje eurogracza, bo choć też są w znacznym stopniu losowe (wiadomo, karty), to jednocześnie dają dużo większe poczucie kontroli: dzięki budowaniu własnej talii, dzięki wpływowi na przebieg gry mniej zależnemu od szczęścia w kościach i tak dalej. Tyle że to gry o wysokim progu wejścia, kosztowne, wymagające inwestycji, za trudne dla dzieciaków (again: chyba że to już duże dzieciaki).

Przez przypadek wyszły mi głównie gry ze świata Lovecrafta, ale to dlatego, że ten klimat najbardziej lubię.
Awatar użytkownika
birdm
Posty: 155
Rejestracja: 13 lip 2018, 10:53
Has thanked: 8 times
Been thanked: 27 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: birdm »

@Troliszcze, wydaje mi się, że masz rację co do Robinsona. Niestety obawiam się, że masz również rację co do tego, że podobne gry też będą na półce głownie. Więc idąc Twoim tropem może faktycznie bardziej w kierunku Ameri... Pamiętam, że jako dzieciak grywałem w Magię i Miecz(ach te czasy...). Wątpliwość budzi we mnie jednak fakt, że to może nie do końca to czego szukam. Głównym elementem którego oczekuję jest PvE - czyli gracze kontra gra:). Rozważałem zarówno Eldritch Horror I Arkham Horror. Jednak wydaje mi się, że na ewentualną grę z dzieciakami to za ciężkie tytuły zarówno od strony mechaniki jak i klimatu. Co by nie mówić to HPL to jednak król horroru, co nie jest dobrym tematem dla rodzinnej rozgrywki z dzieciakami :D Jeśli chodzi zaś o Aeon's End - może kiedyś, na razie karcianka to nie cel. Jeśli chodzi zaś o deck buildera to ta mechanika już jest dla mnie zaspokojona w 100% - gramy namiętnie w Dominiona.
Biorąc pod uwagę te wszystkie elementy co proponujecie, o ile coś się znajdzie....?:)
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: donmakaron »

Na lajcie Wielka Księga Szaleństwa. Niezbyt skomplikowana, niezbyt długa, w zależności od konfiguracji liczby graczy i poziomu trudności bywa pieruńsko trudna. Ma kilka mechanizmów, które wymuszają współpracę, a nie liderowanie, można przyjąć różne podejścia do napotkanych problemów. Do tego prześlicznie wydana.

Można też spróbować jakichś karcianek - Władca Pierścieni/Arkham Horror LCG. Nacisk trochę bardziej na przygodę niż optymalizację (zwłaszcza w AH), ale pod względem kooperacji nie ma chyba bardziej dogłębnych i szerokich tytułów. Wymagają jednak sporo wkładu czasowego i nieco umysłowego w budowanie talii.

Jak chcecie poeksperymentować z żoną (hehe) to jest jeszcze dziwoląg w stylu Fog of Love, gra przeżycie, która może zburzyć sztywne ramy, w których w naszych głowach siedzi pojęcie planszówka.

Są też tytuły, które eksplorują temat kooperacji w ciekawy sposób, badając jak daleko można to pociągnąć czy też jak wykrzesać z tego więcej, w stylu Hanabi (gracz widzi karty wszystkich innych graczy, lecz nie swoje), Posiadłości Szaleństwa (regulująca zasady porozumiewania się jednego gracz z pozostałymi) czy X-COMa (który ogranicza czas na podjęcie decyzji), ale tutaj ograniczona liczba graczy ogranicza wybór. Jednak sceptyk zastanawiający się nad ideą gier kooperacyjnych może się nimi zainteresować ;)
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: Scamander »

Też oddaję głos na Aeon's End. Jedyny minus tej gry to dość długi i mozolny setup, rozkłada się to przy pudełkach na karty i na żetony jakieś 10-15 minut. Za to próg wejścia jest dość mały, grę się tłumaczy szybko a rozgrywka jest bardzo emocjonująca. Chce się grać więcej, szczególnie gdy dostaniemy w czerep od bossa i ma się ochotę na szybki rewanż. Na plus regrywalność, kilka stopni trudności, 4 nemezis w podstawce, każdy z unikalną mechaniką, 8 postaci magów do wyboru, do tego kolejne postaci, wrogowie i karty zaklęć w dodatkach, jest co robić.
Cyel
Posty: 2569
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1218 times
Been thanked: 1423 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: Cyel »

Wśród moich znajomych jest sporo ko-op-sceptyków, ale akurat ci, którzy grali w Pandemię są zgodni, że to fajna, solidna gra.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
birdm
Posty: 155
Rejestracja: 13 lip 2018, 10:53
Has thanked: 8 times
Been thanked: 27 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: birdm »

Pisałem w pierwszych 2 postach, że nie chcę AE, że Arkham i Eldritch Horror klimatem też nie, oraz że Pandemia odpada. Stąd moje zdziwienie i nawet trochę frustracja, że wciąż je polecacie. Rozumiem i akceptuję - to pewnie świetne tytuły skoro się ciągle przewijają - niemniej szukam czego innego, czego nie omieszkałem na wstępie zaznaczyć. Nie odbierajcie tego jako niewdzięczność czy coś w tym stylu - po prostu prostuję pewne kwestie. Wielka Księga Szaleństwa - na razie jedyna propozycja, która zaczyna mnie interesować. Coś może jeszcze się uda Wam wyszperać. Tak jak pisałem w tego typu grach leże - jestem typowym eurosucharowcem :D
Awatar użytkownika
EVOCATVS
Posty: 687
Rejestracja: 16 lis 2018, 22:20
Has thanked: 497 times
Been thanked: 155 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: EVOCATVS »

Może Ghost Stories? Tak w skrócie: musimy odeprzeć atak duchów na chińską wioskę, a następnie pokonać bossa. Plansza to pola akcji ułożone 3x3 i ustawiane losowo, duchy dociągamy z talii i umieszczamy obok planszy, jednak jest tam ograniczone miejsce, więc trzeba je egzorcyzmować na bieżąco. Walka polega na rzutach kostkami i wspomaganiu wyniku żetonami, które zdobywamy akcjami z planszy, w dodatku każdy wojownik ma unikalną zdolność (w sumie to dwie, ale przed grą wybieramy/losujemy jedną). Gra jest raczej trudna, losowości jest sporo, ale da się ją modyfikować, regrywalność też jest wysoka.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: Blue »

Śmieszne trochę, znajdźcie coś. Polecają dobre. Tych nie chce, bo nie. Dajcie coś innego ;).

Akurat WKS ma mocno podzielone opinie :). Ghost Stories to dla mnie jedna z najgorszych gier w jakie grałem ever, dla mnie jest kompletnie zepsuta przez tą jej losowość, (a lubię co-opy).

Proszę bardzo jak tamte złe to REWELACYJNY Space Alert, a potem Magic Maze, który też bardzo mi się podoba i jest lekki w zasadach i rozgrywce. Obie gry real-time ;).
Awatar użytkownika
gregos
Posty: 1032
Rejestracja: 20 gru 2014, 02:21
Lokalizacja: Tychy
Been thanked: 12 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: gregos »

Zerknij na Spirit Island lub CO2.
shami
Posty: 36
Rejestracja: 31 lip 2015, 21:13
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: shami »

Do gry z dzieciakami całkiem dobrze powinien się też sprawdzić Ognisty Podmuch.
Cyel
Posty: 2569
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1218 times
Been thanked: 1423 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: Cyel »

birdm pisze: 26 lut 2019, 21:37 Pisałem w pierwszych 2 postach, że nie chcę AE, że Arkham i Eldritch Horror klimatem też nie, oraz że Pandemia odpada. Stąd moje zdziwienie i nawet trochę frustracja, że wciąż je polecacie. Rozumiem i akceptuję - to pewnie świetne tytuły skoro się ciągle przewijają - niemniej szukam czego innego, czego nie omieszkałem na wstępie zaznaczyć. Nie odbierajcie tego jako niewdzięczność czy coś w tym stylu - po prostu prostuję pewne kwestie. Wielka Księga Szaleństwa - na razie jedyna propozycja, która zaczyna mnie interesować. Coś może jeszcze się uda Wam wyszperać. Tak jak pisałem w tego typu grach leże - jestem typowym eurosucharowcem :D
Nie pisałeś, że Pandemia odpada. Pisałeś, że Pandemia:Legacy odpada i na dodatek podałeś powód, że to dlatego, że jednorazowa. Więc Twój powód by wykluczyć Pandemię:Legacy wcale nie jest powodem by wykluczyć zwykłą Pandemię. Może czytaj lepiej co sam napisałeś, zanim się czepisz innych ;)
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
birdm
Posty: 155
Rejestracja: 13 lip 2018, 10:53
Has thanked: 8 times
Been thanked: 27 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: birdm »

Proszę o wybaczenie:) Nie byłem świadom, że Pandemia a Pandemia: Legacy to 2 różne gry :shock: Muszę w takim razie zgłębić temat Pandemii - dziwnie to brzmi.
schen
Posty: 148
Rejestracja: 14 lis 2015, 14:41
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 55 times
Been thanked: 20 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: schen »

Od siebie polecę Magię i Myszy, jest to co prawda gra kampanijna, ale nie powiedziałbym, że "jednorazowa" jak Pandemic Legacy, najciekawsza zapewne za pierwszym podejściem, gdy to poznajecie całą historię, ale potem można też spokojnie wybrać sobie dowolny scenariusz i rozegrać partię. Zasady nie są specjalnie skomplikowane i bez problemów powinno nadać się do gry z dziećmi.

Z innych rzeczy:
- są plany na wydanie w Polsce Harry Potter: Hogwarts Battle, jeśli theme pasuje, to jest to całkiem fajny, skalowalny pod względem poziomu trudności kooperacyjny deckbuilder, również bez problemów powinno się zagrać z dzieciakami
- Tajemnicze Domostwo - taki, powiedzmy, kooperacyjny Dixit
Awatar użytkownika
E2MD
Posty: 382
Rejestracja: 11 kwie 2017, 12:42
Lokalizacja: 43-518
Has thanked: 53 times
Been thanked: 135 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: E2MD »

Właśnie przez weekend testowałem Dead Men Tells No Tales jak zamiennika do Pandemii (która dla mnie jest grą jednoosobową) i jak narazie wrażenia są bardzo dobre.
Warto zobaczyć jakiś gameplay - może podejdzie
Nie przyszedłem tutaj wygrać
Cyel
Posty: 2569
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1218 times
Been thanked: 1423 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: Cyel »

birdm pisze: 27 lut 2019, 08:12 Proszę o wybaczenie:) Nie byłem świadom, że Pandemia a Pandemia: Legacy to 2 różne gry :shock: Muszę w takim razie zgłębić temat Pandemii - dziwnie to brzmi.
Spox ;) Pandemia to w ogóle cykl gier, opartych na podobnych założeniach mechanicznych ale z różnymi twistami (nawet tematycznie-nie we wszystkich zwalczamy epidemie). Legacy to tylko jedna z tych wersji.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: donmakaron »

birdm pisze: 27 lut 2019, 08:12 Proszę o wybaczenie:) Nie byłem świadom, że Pandemia a Pandemia: Legacy to 2 różne gry :shock: Muszę w takim razie zgłębić temat Pandemii - dziwnie to brzmi.
Pandemic: Legacy to kampania legacy na podstawie oryginalnego Pandemica - gry bardzo solidnej, eleganckiej i w klasycznym stylu. Warto się nią zainteresować, bo to jeden z lepszych koopów, choć nie stara się prawie w ogóle przeciwdziałać syndromowi lidera. Dużo więc zależy od grupy (a raczej od liderów w grupie ;) ).
Blue pisze: 26 lut 2019, 21:51 Ghost Stories to dla mnie jedna z najgorszych gier w jakie grałem ever, dla mnie jest kompletnie zepsuta przez tą jej losowość, (a lubię co-opy).
Dziwna sprawa, bo w tę grę się wygrywa redukując do minimum (najlepiej do zera) czynnik losowy zależny od graczy ;) Losowa kolejność duchów zazwyczaj aż tak dużo nie miesza. Trzeba się w nią nauczyć grać, to na pewno. Też warto się zainteresować, bo niezła gierka i porafi wciągnąć jak diabli.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: Blue »

Nie wiem, Pandemica uwielbiam, Ghost Stories to była dla mnie droga przez mękę.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: donmakaron »

Blue pisze: 27 lut 2019, 09:10 Nie wiem, Pandemica uwielbiam, Ghost Stories to była dla mnie droga przez mękę.
Jasne, nie musi się podobać. Po prostu jako osoba która rozegrała przeszło 50 partii, nie mogę się zgodzić, że gra jest kompletnie zepsuta przez jej losowość ;)
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: Blue »

Dlatego podkreślałem dla mnie ;). Graliśmy swego czasu na pionku. Byliśmy przy tym samym stole, inne osoby się nieźle bawiły patrząc po reakcjach, a ja umierałem w środku już po kilku ruchach kiedy widziałem jak to działa :D. A serio bylem mega nakręcony na ten tytuł wtedy.
Awatar użytkownika
Kilson
Posty: 765
Rejestracja: 11 kwie 2010, 19:15
Lokalizacja: Warszawa / Marki
Has thanked: 35 times
Been thanked: 72 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: Kilson »

Kooperacyjne ameri-euro?
Może Gloomhaven ? xD
Xardas123
Posty: 352
Rejestracja: 22 kwie 2018, 18:33
Has thanked: 12 times
Been thanked: 28 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: Xardas123 »

Ja mam i chwalę sobie The others oraz shadows Over camelot.
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1341
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 545 times
Been thanked: 281 times

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: Atamán »

Blue pisze: 26 lut 2019, 21:51Proszę bardzo jak tamte złe to REWELACYJNY Space Alert, a potem Magic Maze, który też bardzo mi się podoba i jest lekki w zasadach i rozgrywce. Obie gry real-time ;).
Podpinam się do poleceń.

Nie lubię kooperacyjnych gier, bo w moim odczuciu większość z nich da się sprowadzić do łamigłówki optymalizacyjnej z czynnikiem losowym, którą równie dobrze (a często nawet lepiej) można rozwiązywać samemu. Losowość ma zapewnić jakieś emocje oraz utrudnić optymalizację, ale wystarczy, że znajdzie się ktoś dobry analitycznie i jednocześnie charyzmatyczny, by po prostu wyznaczać wszystkim zadania. Kooperację czasami ratuje głębszy klimat, dlatego wolę klimatycznego Robinsona od abstrakcyjnego Ghost Stories. A Shadows over Camelot są gdzieś pomiędzy nimi.

Prawdziwe emocje czuję w kooperacjach w czasie rzeczywistym, a więc przede wszystkim Space Alert - gra genialna, ale niestety ze sporym progiem wejścia. Przy Magic Maze też się dobrze bawiłem, a jest łatwiejszy do wytłumaczenia. A z jeszcze prostszych w czasie rzeczywistym są jeszcze: Fuse, The Mind.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Kooperacja dla sceptyka

Post autor: Blue »

Myślałem o Thie Mind, ale mnie osobiście nie ujęło. Dla mnie to gra gdzie lepiej kupić 6 bierze i wydrukować sobie z bgg tor punktów, parę razy można zagrać, ale raczej nie widzę w tym pokładów regrywalności. Fuse przyznam, że nie testowałem, wydaje mi się mniej pociągające przez to że to jest kompletnie abstrakcyjne rozwiązywanie łamigłówek w dodatku w trakcie której można robić wiele błędów(Space Alert takich błędów nie wybacza, a w Magic Maze jest szansa że ktoś inny zauważy i poprawi, w fuse nie bedzie na to czasu), podobnie zresztą jest z grą Ucieczka: Świątynia zagłady, radosne chaotyczne turlanie.

Space alert dla mnie ma tylko jeden minus o którym pisałeś. Trzeba do niego stałej ekipy, która gra regularnie, żeby przejść kilka testowych scenariuszy. Wprowadzanie kogoś nowego zajmuje sporo czasu, reguł jest dużo, choć są proste i logiczne no i gra ma jednak dosc długi setup. Za to Magic Maze rozkładasz w minutkę-dwie, zasady to mniej niż 5 minut i można grać, choć z nowymi też dobrze przeskoczyć kilka wprowadzających scenariuszy, to będzie to dużo łatwiejsze, do tego nie wymaga od reszty graczy przestawiania się, że teraz nie wszystko na planszy działa, bo po prostu tego nie będzie w wykładanych kafelkach, nie trzeba zmieniać sposobu myślenia. MM ma dużo mniej głębi po prostu, ale i tak dla mnie jest super :), gdybym miał wybrać grać z ogarniętym teamem w SA a w MM i miał na to odpowiednio dużo czasu, zawsze postawiłbym na SA, ale w innych przypadkach MM jest chyba najbliższym prostszym substytutem.
Ostatnio zmieniony 27 lut 2019, 13:17 przez Blue, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ