Euro bez krótkiej kołderki dobrze działające na 2 osoby?

[Blue]

Taką mam zagwózdkę. Z żonką graliśmy ostatnio w Najeźdźców z pólnocy i padł tekst, że fajne, tylko zawsze w tych grach albo wyścig, albo na wszystko brakuje, że by się chciała spokojniej porozbudowywać itp.

To mi się trochę kłóci z rywalizacyjnymi grami optymalizacyjnymi, ale może o czymś nie wiem i są takie tytuły, gdzie nie czuć mega presji, a na końcu wychodzi kto lepiej swoje miasteczko zbudował etc?

[Cyel]

Hehe, też zadawałem niedawno podobne pytanie i z dokładnie tego samego powodu

viewtopic.php?f=43&t=58516

[Blue]

Dzięki, ogarniam temat .

[Rigidigi]

Jeśli uda Ci się gdzieś dostać tę grę to polecam Shipyard.
Nie budujesz miasteczka tylko statki.. Ty decydujesz jak duży i jak dobrze wyposażony będzie Twój statek. Interakcja raczej mała.
Gra polega na kombinowaniu, jaką załogę zatrudnić, jakie wyposażenie kupić, jak zdobyć surowce, trochę pohandlowac, a wszystko po to, żeby zwodować statek. Super gra, praktycznie u nas nieznana.
Polską instrukcje można ściągnąć z netu. Na elementach gry nie ma napisów.
Minusy to upierdliwy setup.
Ale świetnie działa na dwie osoby.

[detrytusek]

No z tym nieznana to bym nie szarżował. I owszem jest tam też kołderka - ciężko ocenić jak krótka ale na pewno nie długa. Pewnie, że można sobie zrobić uber statek tylko pytanie czy starczy wtedy czasu na wygranie gry.
Generalnie ciężko znaleźć grę bez ciśnienia bo o to w tym chodzi. Co najwyżej może szukaj gry gdzie ciśnienie jest ale da się jednak sporo zrobić. Na myśl mi przyszła Kawerna.

[Kasper]

Dwie gry pasują mi do podanych wymagań: Ora et Labora i Uczta dla Odyna. Zwłaszcza ta pierwsza kupiona specjalnie dla żony która lubi budować, przetwarzać itd.

[Arek B]

Z UCzta dla odyna bym uważał, niby trochę ruchów jest ale żeby zapełnić mapę plus jakieś dodatkowe też trzeba się nagimnastykować i wydaje się za mało ruchów, ja mam odczucie takiej spokojnej gry bez presji, że każdy 1 ruch jest najważniejszy w terraformacji Marsa, gra się około 13 pokoleń w 2 osoby, w każdym możesz robić tyle ruchów na ile Ci starczy zasobów. Ale również chętnie się dowiem o innych grach z podobnym odczuciem

[Deathhammer]

Zamki Burgundii. Ruchów jest naprawdę sporo i o ile nie popełniło się wielu błędów(a ta gra dość przyjaźnie traktuje graczy) to na końcu jest się w pełni usatysfakcjonowanym i ma się praktycznie całą planszetkę zapełnioną kafelkami. A sama gra to przede wszystkim dwuosobówka - śmiga w tym składzie GENIALNIE.

Szerzej to zresztą omawiam w swojej recenzji, w której zwróciłem m.in. uwagę właśnie na to, dlaczego Zamki tak bardzo podobają się niemal wszystkim - to gra, która nie nakłada praktycznie żadnej presji, a założone plany można realizować bez przeszkód. Recenzja dla zainteresowanych

[bax1985]

A Pola Arle?
Każdy sobie rzepkę skrobie... A na końcu.... patrzymy kto sobie lepiej ogarnął gospodarstwo.

[Blue]

No wygląda na to, ze Pola Arle i Ora et labora(ew Uczta) najbardziej polecane, obie niestety dość długie(tego się akurat spodziewałem że jeżeli coś będzie, to pewnie na 2h+), a pierwsza jeszcze w głupich cenach chodzi . Uwe króóóóól .

Wylądowały na liście "Jak granie z żoną w gry na półtorej godziny będzie częstsze niż obecne 1-3 razy w miesiącu, to kupić" .