Strona 1 z 1

Coś figurkowego 1v1?

: 03 cze 2019, 15:49
autor: siekan
Witojcie!
Polećcie proszę coś figurkowego, wojennego 1v1 (bardziej rywalizacja niż coop). Może być fantasy, może być si-fi.
Grałem w WoP, B5A, SW:R i są naprawdę fajne, ale coś jeszcze bardziej "figurkowego" bym spróbował (o, jeszcze Blood Bowl - coś w tym stylu, ale mniej "sportowego")
Grałem również w Bitwy Westeros i były naprawdę spoko.
Wymagania - na pewno dostępność. Szukałem jakieś stare wątki, ale wszystko, co polecacie, praktycznie nie do kupienia.
Fajnie jakby budżet nie przekroczył 400zł.
Lubię malować, więc im więcej plastiku, tym lepiej :)

Re: Coś figurkowego 1v1?

: 03 cze 2019, 15:51
autor: donmakaron
Mniejsza skala, ale może Warhammer: Underworlds? Nie grałem, ale ludzie mówią, że fajne ;)

Re: Coś figurkowego 1v1?

: 03 cze 2019, 16:07
autor: Cyel
Pozwolę sobie skopiować (i wzbogacić) odpowiedź z innego tematu :

Ja poleciłbym Warmachine& Hordes

Koszt startera dla 2 graczy trafia w Twój górny limit (ok 300zł np Vanaheim 276) ale
-gra jest supermiodna. Bardzo gęsta, intensywna, mnóstwo kombinowania. Nawet z niewielkim zestawem modeli dostajemy ogromną ilość "narzędzi", które możemy kombinować ze sobą czasem na bardzo kreatywne sposoby (jest ten fajny efekt "Wow! Ale to niesamowicie wymyśliłeś!"). Mnogość opcji i decyzji jest tak ogromna, że na turniejach praktycznie obowiązkowo gra się z zegarem szachowym, bo niektórzy gracze mogą się całkowicie zawiesić.
-model losowości jest zbudowany tak, żeby być pod dużą kontrolą gracza. Więcej zależy od zarządzania zasobami i pozycjonowania - jeśli to się uda, to te parę rzutów najczęściej jest tylko formalnością.
-gra, jak na tak gigantyczny system (kilkanaście frakcji, setki modeli) jest solidnie zbalansowana, ma system zewnętrznych playtestów przycinających przegięcia
-zasady są napisane w bardzo jednoznaczny sposób, w zasadzie nie ma sytuacji w której trzeba negocjować interpretację z przeciwnikiem (lub rzucać na 4+), co było zmorą bitew w obu Warhammerach
-modele nie są tak fantastycznej jakości jak GW, ale mają swój urok i indywidualizm (którego ciut brakuje komputerowo projektowanym nowościom z GW) i jest wśród nich mnóstwo prawdziwych perełek, które aż chce się malować
-do gier potrzeba bardzo niewiele terenu i figurek. Ba, mała bitwa na całkowicie pustym stole to nadal parę razy więcej móżdżenia przy manewrowaniu niż masowe armie na zastawionym terenem stole do WH40K czy WFB
-możliwości rozbudowy są nieograniczone. Życia nie starczy by zebrać, pomalować i wypróbować w grze wszystkie frakcje i modele. Sama gra składa się z dwóch wersji: w Warmachine mamy "roboty" parowe, w Hordes -bestie. Wersje te różnią się paroma wyjątkami (troszeczkę inaczej się kontroluje roboty, inaczej bestie) ale spokojnie mogą grać przeciwko sobie i są całkowicie kompatybilne
-zasady gry oraz karty jednostek są dostępne za darmo online na stronie producenta -Privateer Press.

Generalnie po kilkunastu latach grania w bitewniaki GW (WFB i WH40K) szukałem gry z lepszym balansem, dużo większym wpływem gracza i mniejszą losowością i jednoznacznymi regułami. Znalazłem dokładnie to w Warmachine&Hordes, gram od ponad 5 lat i po dziesiątkach (w sumie jak tak liczę to chyba raczej setkach teraz? :shock: ) bitew wciąż nie mam dosyć. Ponoć Guildball też celuje w podobny rynek (balans, player agency, losowość pod dużą kontrolą) ale nie grałem - za to słyszałem masę pozytywnych opinii. Myślę, że też warto sprawdzić. Powinien mieć podobną przewagę nad Blood Bowlem co Warmachine ma nad Warhammerem/Shadespire/Necromundą itp grami GW - ostre móżdżenie zamiast zasypywania się kostkami i biernego patrzenia co się dzieje.

Co do regrywalności - to rasowy bitewniak, nie planszówka udająca bitewniaka, więc regrywalność jest w zasadzie nieograniczona. Sercem bitewniaków jest różnorodność, którą oferują - nawet jeśli znów spotkają się dwie takie same frakcje (których jest 15), to armie będą się różnić składem/wielkością, będą walczyć na za każdym razem innym terenie, rozgrywać inne scenariusze. Nie ma problemu by urozmaicać grę po swojemu, kreować scenariusze, całe kampanie...

WM&H w wizualnym skrócie : https://www.youtube.com/watch?v=9UBBcOVuY4U

Figurki ze startowego zestawu dla dwóch graczy Warmachine :
Obrazek
Obrazek

Figurki ze startowego zestawu dla dwóch graczy Hordes :
Obrazek
Obrazek

Re: Coś figurkowego 1v1?

: 03 cze 2019, 17:34
autor: siekan
Cyel, kojarzysz może gdzie mozna kupic taki zestaw startowy? Bo w tym podanym sklepie jest na zamówienie 30 dni.

Re: Coś figurkowego 1v1?

: 03 cze 2019, 18:37
autor: E2MD
Claustrophobia 1643 - mnóstwo plastiku. 1 vs 1 i to mega niesymetrycznie.
Sprawdź opis kampanii na KSie.
Mam odpakowaną, ale niegrana kopię i poniżej 400 pln spokojnie się dogadamy.
Pisz priva jeżeli jesteś zainteresowany

Re: Coś figurkowego 1v1?

: 03 cze 2019, 18:46
autor: Indar
X Wing!
Ale uwaga - WCIĄGA!

Re: Coś figurkowego 1v1?

: 03 cze 2019, 19:56
autor: siekan
Po poczytaniu niemal na pewno wybiorę miedzy Warmachine / Hordes a Age of Sigmar. Co sprawdzi się lepiej przy casualowej, sporadycznej grze ze znajomymi?

Re: Coś figurkowego 1v1?

: 03 cze 2019, 21:24
autor: Cyel
W Gnomie starter WMki jest do zamówienia w 2 tygodnie a do Hordes od ręki:

https://gnom-sklep.pl/warmachine-hordes ... results=96

https://gnom-sklep.pl/warmachine-hordes ... results=95


Co do różnicy pomiędzy WM&H a AoS to można by powiedzieć, że to dwie skrajności na skali bitewniakowej od ostrego móżdżenia po radosną turlaninę :)

Re: Coś figurkowego 1v1?

: 06 cze 2019, 23:20
autor: lunatykuku
WM&H jest fajne, ale na poważniejsze granie starter Ci nie wystarczy. Z AoS jest podobnie. Od siebie polecę Aristeię od Corvus Belli. Core box kupisz za jakieś 220 zł, do tego wybrany dodatek dla urozmaicenia i gra śmiga aż miło. Fajna zarówno do grania przy piwku jak i kompetetywnego.

Re: Coś figurkowego 1v1?

: 07 cze 2019, 07:17
autor: Golfang
siekan pisze: 03 cze 2019, 19:56 Po poczytaniu niemal na pewno wybiorę miedzy Warmachine / Hordes a Age of Sigmar. Co sprawdzi się lepiej przy casualowej, sporadycznej grze ze znajomymi?
Wg mnie przy casualowej sporadycznej grze sprawdzi się lepiej Warhammer:Shadespire (lub nowsza edycja Warhammer:Nighvault, która wprowadza magię do gry). Gra co prawda nie ma tyle plastiku ile wspominane powyżej, ale ma za to inne fajne rozwiązania. Figurki są bardzo ładne - chociaż nie bez wad, generalnie o wadach poniżej napiszę.

Plusy wg mnie:
1. Podstawkę można kupić za około 150 zł (nową)
2. Dodatkowe bandy kupuje się w cenach 60-80 zł (nowe)
3. Tworzenie talii dla danej bandy urozmaica rozgrywkę późniejszą - ta sama banda sprawdza się całkiem inaczej przy różnych deckach
4. Rozgrywka jest mega szybka - od 20 do 30 minut spokojnie da się zagrać
5. Figurki w sumie pasują (chyba - bo nie sprawdzałem) do systemu Age of Sigmar
6. Bardzo ładne figurki
7. Proste zasady
8. Gra cały czas żyje - ostatnio wydane zostały nowe bandy - o ile się nie mylę to 4

Wady wg mnie:
1. Figurki pomimo że są bardzo ładne i szczegółowe - trzeba składać (nie trzeba kleju do tegu) - ale za to w miejscach złożenia widać niestety później te łączenia! Ja nie mogłem tego zdzierżyć i sporo bawiłem się przy figurkach z masą plastyczną i zaklejałem te łączenia... sporo czasu na to straciłem ale wg mnie teraz figurki wyglądają dużo lepiej
2. Karty - jakoś kart jest "taka sobie". Jak kupowałem, niektóre dodatkowe bandy (mam ich 8) to zdarzało mi się że karty odpakowane z folii były już na końcówkach no jakby troszkę zużyte - nie wiem jak to wytłumaczyć inaczej. Nie były pozaginane ale jakby od rąk zużyte... Oczywiście wpakowałem wszystko do protektorów i teraz tego nei widać z a bardzo no i karty się już nie niszczą.
3. Protektory do band - oryginalne Games Workshop. No co tu dużo gadać - to jest zdzierstwo na mega światową skalę! Wyglądają super i jakość też jest mega - bardzo sztywne protektory, a na pleckach grafika danej bandy - świetne. Tylko dlaczego za paczkę protektorów około 40 sztuk wydawca życzy sobie 20-25 zł? Ja je pokupowałem bo mam dużo band i chcę mieć rozróżnienie decków do każdej bandy. Oczywiście można kupić zwykłe protektory i grać w tańszych! Gra nie traci nic z grywalności, a jedynie trudniej jest zapanować nad rozróżnieniem talii (jak ma się tych talii dużo).
4. Brak wydania PL. Dla jednych to wada dla drugich zaleta - wiem o tym. Dla mnie wada - ale znam angielski i ja sobie radzę bez większych problemów, ale wolałbym wydanie PL.

No to tyle. Proponuję obejrzyj sobie na YT jakieś recenzje oraz może jakiegoś gameplaya.

Re: Coś figurkowego 1v1?

: 07 cze 2019, 12:56
autor: Halloween
Cyel pisze: 03 cze 2019, 16:07 Pozwolę sobie skopiować (i wzbogacić) odpowiedź z innego tematu :

Ja poleciłbym Warmachine& Hordes
Kolega ma to na wymianę/sprzedaż jak chcesz. Skorne (czerwoni) nawet jeszcze nie sklejeni do końca.
Zestaw startowy dla 2 graczy do nowej edycji Hordes