Koziełło pisze: ↑11 cze 2019, 09:40
Agricola i Uczta teoretycznie są do siebie podobne (standardowy worker placement), ale tak naprawdę są to dwa bieguny tej mechaniki. I zależy ku któremu z nich bardziej się skłaniasz. Agricola jest grą bardzo ciasną. Zmusza do koncentrowania się na pewnych "obowiązkowych" poczynaniach (słynne już chyba wszędzie karmienie), a przy okazji trzeba wymyślić jakiś sposób, by to wszystko jakoś pchać do przodu. W Uczcie karma dla workerów płynie zewsząd a Ty masz prawie nieograniczoną niczym swobodę działań. Jednym taka swoboda odpowiada, inni wolą jak gra ich przyciśnie i odpowiednio mocno przykręci śrubkę. Kawernę ulokowałbym pośrodku tych dwóch opcji. Ciśnie znacznie mniej od Agricoli, ale nie jest aż tak bardzo luźna jak Uczta.
W temacie regrywalności - Zarówno Agricola jak i Uczta w pełni ją zapewniają, aczkolwiek znów nieco inaczej. W Agricoli jest ona realizowana głównie przez karty usprawnień / pomocników, których (szczególnie w "starszej" wersji) jest multum. Uczta zapewnia ją już przez swój sandboxowy charakter. Tu za każdym razem możesz spróbować czegoś zdecydowanie innego. Odnoszę wrażenie, że w Kawernie jest jej jakby oczko mniej, ale nie wiem ile razy musiałbyś w nią zagrać, by poczuć znużenie
Osobiście z tych trzech pozycji do mnie najbardziej trafia Kawerna - jako taki "złoty środek", ale partyjki w Agricolę również nigdy nie odmówię. Ale ja chyba wolę "ciaśniej" niż "luźniej".
Gdybym miał zcharakteryzować te gry to bym musiał powtórzyć za kolegą
Gdyby trzeba było z w/w zrobić podium to wyglądalo by u mnie tak:
1. Agri
2. Kawerna
3. Uczta
Why ?
Miarą wielkości jakiejś gry jest dla mnie moment gdy za każdym razem do niej siadam. Z Agricolą mam właśnie tak , że od lat , niezależnie czy grałem w nią dzień w dzień , czy kilka razy w dzień
, czy kilkanaście partii naraz na Boiteajeux , czy też wracałem do tego tytułu po dłuuuuższym czasie to zawsze przechodzi mnie myśl "wow , jaka to jest świetna gra". Wiem , że to tytuł , który albo się kocha , albo nienawidzi
Dla mnie to jest opus magnum Uwego i wszystko co wcześniej i wszystko co później stworzył Miszcz nie było już tak dobre. To znaczy było wiele dobrego , ale Agri jest po prostu wybitna ...
Kawerna jest Agricolą na lajcie , z urozmaiceniem w postaci wypraw i zbrojenia krasnali , wysokie miejsce w moim rankingu , ale do Agri nie ma startu
Uczta najmniej mi się z tej trójki podoba , co nie znaczy , że mi się nie podoba
W końcu Uwe to mój ulubiony autor , bywam czasem bezkrytyczny wobec jego dokonań
Nawet temat dla mnie idealny , jednak wolę "krótką kołderkę" i jak jest ciasno , aniżeli występujący w Uczcie bezmiar możliwości ...
Generalnie jeżeli chodzi o Uwe to kojarzy mi się z Metallicą
Wiecie to taki światowy gigant , który wydał i sprzedał wiele wspaniałych płyt , wciąż gra wielkie koncerty i cieszy się zasłużoną sławą ...
Tyle , że w moim dawnym środowisku krążyło takie powiedzenie , że Metallica skończyła się na Kill Em'All
Znaczy się na pierwszej płycie
Można by zparafrazować ten dowcip w stosunku do Uwe i Agricoli i niech to będzie wskazówka , którego Rosenberga wybrać