Euro z budowaniem silnika

[rattkin]

Ale to jest w dużej mierze jednorazowe. Cała TM/PG opiera się jedynie na optymalnym skolejkowaniu poszczególnych akcji, nie na eksploatowaniu zaprojektowanej przez siebie siatki zależności efektów.

W Scythe np. pewne udoskonalenia też sprawiają, że coś tam nam się buduje nieco łatwiej, czy taniej, ale trudno to nazwać budowaniem silnika. Podobnie jest w TM/PG - to są po prostu tzw. "variable player power boards".

Mówiąc oględnie: ludzie często nie wiedzą sami czego chcą - i czasem trzeba trochę podrążyć albo poodbijać od skrajności. OP pisze, że podoba mu się Keyflower, a Ty także stwierdziłeś, że tam budowania silnika nie ma. Coś tu więc jednak ginie w nazewnictwie.

Dlatego, OP, może byłbyś w stanie napisać, dlaczego dokładnie nie podobała Ci się Terraformacja Marsa - od tego łatwiej wyjść.

Jeszcze Anachrony nie padło, choć tam to też głównie workerplacement. No, ale przynajmniej akcje z budynków można sobie na własnej planszetce pobudować.

[birdm]

Dlatego, OP, może byłbyś w stanie napisać, dlaczego dokładnie nie podobała Ci się Terraformacja Marsa - od tego łatwiej wyjść.

Za cholerę nie wiem, po prostu mi kurde nie leży - nad czym ubolewam. Jest dla mnie brzydka, nudna... Na prawdę nie umiem konkretnie sprecyzować mojej niechęci do tej gry.

I przepraszam, że nie pomogłem w redukcji tytułów .

Jest Ci wybaczone

Co do Ora Et Labora - aż bałem się, że ktoś ten tytuł podniesie. Chyba to jeszcze nie pora
Anachrony - nie znam, muszę poczytać w sieci.
A co sądzicie o Concordii - wpisze się gdzieś w temat? Już któryś raz powraca mi w głowie ten tytuł, co o nim sądzicie?

[rattkin]

A co sądzicie o Concordii - wpisze się gdzieś w temat? Już któryś raz powraca mi w głowie ten tytuł, co o nim sądzicie?

Concordia to bardzo dobra gra, ale tam mamy bardziej deckbuilding niż wykorzystywanie silnika - a i to w skromnej postaci, bo przez całą grę kupi się kilka kart tylko, no max 10. Poza tym w Concordii trzeba robić wszystkiego po trochę, żeby mieć szansę na zwycięstwo. Polecam zagrać, bo to jest klasyk, ale też trudno powiedzieć, czy Ci podejdzie.

[gregos]

Wspomniano tu już o Projekcie Gaja (...)

Nie ma tam budowania silnika jednakowoż.

A skądże ten wniosek wysnułeś?

[slawecio cezetka]

Le Havre Uwe Rosenberga niewątpliwie spełni twoje oczekiwania. Jednak mnogość zasad może na początku przestraszyć. Inna podobną grą już dawno zapomnianą są badacze głębin Stefana Felda. Jednak Moim absolutnym faworytem jest Elizjum. Ma tylko jeden minus - mało kompletów kart (brak dodatków).