Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
Breżniew
Posty: 824
Rejestracja: 26 paź 2015, 12:47
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 51 times
Been thanked: 122 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: Breżniew »

Phate pisze: 06 sie 2019, 23:39 Dzięki za szybką i wyczerpującą odpowiedź.
Czyli istnieją teoretyczne sposoby na utrudnienie sobie rozgrywki na samych podstawkach w obu tytułach.
Cały czas się kręcę w kółko przy wyborze uniwersum. Musze sprawę znów przemyśleć bo nie będę się oszukiwał - tak czy siak muszę zakładać, że dokupię jeden dodatek w końcu, więc czemu by nie wybrać Marvela.
Pytanie - czy do Marvela zamiast X-Men'ów lub Dark City można dokupić jeden z mniejszych dodatków aby zwiększyć poziom trudności i regrywalność ?

Obawiam się jeszcze, że tak się napalam na tą grę a okażę się ona "płytka" - mechanika deckbuilding nie jest zbyt skomplikowana. Mam doświadczenie w star/hero realms i są to gry raczej bardziej "do piwka", nie chciałbym żeby alien bądź Marvel się okazały grami w tej kategorii.
Czytam Twoje posty zarówno w tym temacie jak i w temacie dotyczącym samego Aliena i po każdym kolejnym dochodzę do wniosku, że niepotrzebnie drążysz coraz głębiej w temacie regrywalności i poziomu trudności. Myślę, że głównie przez to kręcisz się w kółko przy wyborze gry.

Zarówno temat regrywalności jak i zwiększania/zmniejszania poziomu trudności był w tematach dot. obydwu tytułów wielokrotnie wałkowany. Naprawdę - myślę, że ponad to co przeczytasz na tym forum oraz na bgg nikt nie wymyśli argumentu, który byłby w Twoim wyborze decydujący.

Marvel ma kupę dodatków, ale zauważalny i wyczuwalny wpływ na poziom trudności/regrywalność miałoby kupienie kilku z nich. Niemniej jednak dodatków jest na tyle dużo, że nie wyobrażalne dla mnie byłoby uznanie tej gry za mało regrywalną przy takiej ilości dodatków.
Alien ma dodatek jeden (drugi miał premierę kilka dni temu), ale ten jeden jest w zupełności wystarczający do wydłużenia żywotności gry. Za to poziom trudności z jego pomocą można "stopniowo" zwiększać poprzez dodawanie coraz większej ilości Alien Soldiers do talii Hive. Wierz mi - wzrost trudności pomiędzy jednym a dwoma takimi kartami w każdej mini talii jest OGROMNY (nie wspomnę już o dodawaniu większej ilości tych kart - nie testowałem, bo przy dwóch już jest baaaardzo ciężko).


Co do mechaniki i jej ewentualnej płytkości ---> obejrzyj rozgrywkę w obydwa te tytuły na YT i sam stwierdź, czy ta mechanika Ci odpowiada. To samo dotyczy klimatu, bo to bardzo subiektywna sprawa. Obejrzyj, sprawdź co czujesz podczas rozgrywki i zdecyduj czy to jest TO.
Awatar użytkownika
woytas
Posty: 754
Rejestracja: 03 lis 2013, 16:11
Has thanked: 171 times
Been thanked: 139 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: woytas »

Powiem krótko - bierz Aliena, oczywiście z dodatkiem. Nie wiem jak chodzi Marwell i nawet mnie to nie obchodzi, za to w Aliena rozegrałem już kilkadziesiąt potyczek i jest bardzo dobrze. Mechanika gry nie jest jakąś planszową rewolucją i deckbuilding należy raczej do tych "lżejszych", ale sama gra wywołuje syndrom "chce mi się zagrać jeszcze raz!". Zasady są proste ale dobrze poskładane. Na początku można mieć problem z interpretacją niektórych kart, ale to raczej wada wielu gier. Na horyzoncie pojawił się nowy dodatek, co też nie jest bez znaczenia.
Jeśli wybierzesz Aliena, to jestem niemal pewien, że się nie zawiedziesz.
Awatar użytkownika
crazygandalf
Posty: 419
Rejestracja: 14 lut 2016, 16:25
Has thanked: 77 times
Been thanked: 479 times
Kontakt:

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: crazygandalf »

Ja osobiście preferuję Marvela.
W Alienie (mimo, że jest bardzo dobrą grą) brakuje mi możliwości czyszczenia swojej talii (poza jedną czy dwoma kartami, które na to pozwalają) i ciągle śmieciowe startowe karty leżą mi na ręku. W Marvelu opcji czyszczenia decka jest znacznie więcej i czuje się, że ręka staje się coraz mocniejsza i można wykręcać znacznie większy dmg.
Druga rzecz, która w Alienie mi nie leży, to możliwość eliminacji graczy. Jak "dobrze" Ci pójdzie to skończysz grę przed czasem i poczekasz trochę (czasem więcej niż trochę) aż reszta skończy. Teoretycznie można wcielić się w obcego, ale fun z gry jest znacznie mniejszy.
Na plus Aliena to podoba mi się skanownie. Gdyby takie coś wprowadzili w Marvelu byłoby super. :D
W Marvelu jeszcze brakuje mi kart z "coordinate", które wprowadzają więcej interakcji między graczami. Któryś z ostatnich dodatków je dopiero wprowadza, ale fakt, faktem jest ich mało.
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: Phate »

Postanowiłem napisać ponownie po około 12 rozgrywkach w Alien'a (wszystkie solo). Przeszedłem wszystkie 4 filmy (dopiero po wygranej w poprzednim przechodziłem do kolejnego) i wczoraj spróbowałem gry w "bgg challenge solo Alien no1". Niby dostałem to czego się spodziewałem, niby znam to uniwersum i cieszą mnie w trakcie gry smaczki typu Newt, kot Jonesy czy cytaty z filmu ale ... No własnie zawsze jest jakieś ale.
Jakoś nie odczuwam tego syndromu kolejnej partii.
Nie zdarzyło mi się umrzeć na początku gry, jeśli już to zabijał mnie final boss (a to i tak na 12 rozgrywek zdarzyło się 3 razy) a że rozgrywka trwa jakieś mniej więcej 1,5 h to po całym dniu pracy i lataniem za małym dzieckiem jakoś nie mam ochoty spędzić przy planszy 3 godzin.
Scenariusze są naprawdę fajnie mechanicznie przemyślane i każdy jest inny (to na plus). Dedykowany skład postaci w podstawce jest zawsze taki sam (do każdego filmu mamy wciąż te same 4 zestawy kart postaci) przez co przy grze solo baraki przewijają się w około 50 procentach i trafiamy na te same karty (tylko prędzej lub później).
Nie pasują mi też trochę te talie Hive do każdego z objective a to dlatego, że grając raz, zawsze już będziemy wiedzieli co się w nich będzie znajdować (różna będzie tylko kolejność). Przez to, że są te talie Hive tak dzielone to odniosłem wrażenie, że jak zrobimy mix objective z różnych filmów to nie ma to zbytniego wpływu na rozgrywkę (chodzi mi o jakieś kombosy, którymi gra nas zaskoczy i stanie się nagle mega wyzwaniem). Ot kończymy karty do objective nr 1 zaczynamy rozprawiać się z tymi z objective nr 2 - one na siebie nie wpływają. Wracając jeszcze do kart postaci z baraków to jakoś nie potrafię się do nich przywiązać i wczuć w tworzenie talii. Chodzi mi o taki efekt w stylu: oooo kupuje Karty Ripley z nostromo i kapitana Dallasa bo fajnie klimatycznie tak jak w filmie stworzą parę i postarają się zabić Ósmego pasażera. Raczej kieruje się przy zakupie polityką: Dobra ekonomię już rozwinąłem od początku to teraz muszę inwestować w siłę walki bo przeciwnicy są już trudniejsi.

Ponarzekałem sobie to teraz przejdę do sedna i podsumowania wypowiedzi.
Gra mimo moich powyższych wywodów uważam, że jest bardzo dobra, nie jest jednak moim Świętym Gralem Planszówkowym i przez swoją fabularność i powtarzalność misji (objective dla poszczególnych filmów) przegrywa z innymi grami z fabułami w naszej kolekcji - choćby Horror w Arkham: Gra karciana.
Czy kupując dodatek do Aliena dostanę w nim taką zawartość, która diametralnie wywróci grę do góry nogami i pozwoli mi zmienić swoje zdanie - chciałbym chociażby bardziej skomplikowane mechaniki na kartach postaci bo w większości teraz dostałem karty z umiejętnościami specjalnymi typu dociągnij kartę/dodaj x obrażeń/dodaj x waluty/uniknij obrażeń/zeskanuj pomieszczenie ?
Czy może nie mogę odkryć w pełni walorów tej gry przez to, że gram solo ?

Nie ukrywam także, że cały czas chodzi mi po głowie przesiadka na Marvela bo wydaje mi się, że tam kilka z moich zarzutów/minusów nie występuję. Losowy Masterminde, losowy scheme z losowymi taliami Villains (poza oczywiście jedną grupą wrogów przypisaną do danego masterminda). Talia Villains jest tasowana w całości bez stopniowania poziomu trudności. Te powyższe już w teorie zdają się dawać bardzo dużo różnych połączeń kart, które mogą zaskoczyć gracza. Do tego dochodzi jeszcze 15 grup bohaterów z których przy grze solo wybieramy grupy co może spowodować, że przy pewnych układach kart nie będziemy mieli jak walczyć z różnymi grupami wrogów (np. nie będziemy mieli w składzie nikogo od x-menów a będą oni niezbędni do walki z danym przeciwnikiem). Dodatkowo wydaje mi się, że w Marvelu karty dla konkretnych bohaterów zostały tak skonstruowane, że lepiej oddają charakter konkretnych bohaterów np. Nick Fury opiera się na kartach agentów S.H.I.E.L.D., Hulk jest nastawiony na rozwalanie wszystkiego dookoła a Wolverine leczy Woundy. To jest oczywiście tylko moje rozważanie teoretyczne bo w Marvela nie grałem a widziałem jedynie filmy na YT.

Co byście polecili - zakładając, że grać będę głównie Solo ? Dokupienie jeszcze dodatku do Aliena i dalsza próba głębszego wejścia w temat, przesiadka na Marvela czy może całkowite odpuszczenie sobie Legendary.
c08mk
Posty: 2462
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 285 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: c08mk »

Phate pisze: 31 sie 2019, 22:13 ...poza oczywiście jedną grupą wrogów przypisaną do danego masterminda...
W grze solo Mastermind ma zawsze losową grupę Villain i na potrzeby mechaniki traktuje się ją jakby była jego.
Phate pisze: 31 sie 2019, 22:13 ...Do tego dochodzi jeszcze 15 grup bohaterów z których przy grze solo wybieramy grupy co może spowodować, że przy pewnych układach kart nie będziemy mieli jak walczyć z różnymi grupami wrogów (np. nie będziemy mieli w składzie nikogo od x-menów a będą oni niezbędni do walki z danym przeciwnikiem)...
15 to na start. Mój excel pokazuje 191 :D
W bardzo rzadkich przypadkach tylko może się zdarzyć, że potrzeba jakieś karty do walki i na 200 rozgrywek zdarzyło mi się to tylko raz. Nie mogłem pokonać Villaina ale Masterminda już się dało atakować (ale jest przynajmniej jeden Mastetmind, który wymaga czystego miasta więc w takim przypadku byłoby już gorzej). Przeważnie ten "brak x-menów" to dodatkowy negatywny efekt dla gracza.
Phate pisze: 31 sie 2019, 22:13 ...Dodatkowo wydaje mi się, że w Marvelu karty dla konkretnych bohaterów zostały tak skonstruowane, że lepiej oddają charakter konkretnych bohaterów np. Nick Fury opiera się na kartach agentów S.H.I.E.L.D., Hulk jest nastawiony na rozwalanie wszystkiego dookoła a Wolverine leczy Woundy...
Patrząc z boku to jest tylko mechnika: + gwiazdka albo + atak, dociąg, itp. Grając widać jednak, że twórcy starali się oddać mechanicznie pewne elementy klimatu (wydaje mi się że podobnie jest w Alienie).
Phate pisze: 31 sie 2019, 22:13 ...Czy kupując dodatek do Aliena dostanę w nim taką zawartość, która diametralnie wywróci grę do góry nogami i pozwoli mi zmienić swoje zdanie - chciałbym chociażby bardziej skomplikowane mechaniki na kartach postaci bo w większości teraz dostałem karty z umiejętnościami specjalnymi typu dociągnij kartę/dodaj x obrażeń/dodaj x waluty/uniknij obrażeń/zeskanuj pomieszczenie ?...
Co do dodatku do Aliena to przejrzyj instrukcję, nie jest duża ale wszystkie nowe mechaniki są tam opisane. Moim zdaniem dodatek nie wywraca wszystkiego do góry nogami ale zwiększa pulę kart i przez to regrywalność. Chyba najlepszym elementem są Alien Soldiers którzy utrudniają grę.
Jak dla mnie to Predator był strzałem w dziesiątkę, bo do talii wchodzą bronie, czy taktyki i jest poczucie, że się gra samotym łowcą. Wadą jest to, że co najmniej połowa efektów opiera się na grze wieloosbowej i część kart kupuje się tylko dla ataku, gwiadek czy klas.
W podstawce Marvela praktycznie jest jeszcze mniejsza zawartość mechaniczna. Jeżeli chcesz coś bardziej skomplikowanego to X-Men albo War World Hulk z dużych dodatków wprowadzają ciekawsze elementy mechaniczne (pierce energy - alternatywna ikonka ataku czy transformacje kart - odrzucenie kupionej i zagranej w zamian za inną - np. Bruce Banner -> Hulk). Pomimo tego gra i tak będzie polegać na odpowiednim doborze kart pod dociągnij kartę, usuń kartę startową, zbierz tyle ataku żeby pokonać Masteminda.
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: Phate »

Chodzi mi o to, że w klimatach Marvela mieszanie bohaterów wydaje mi się jakieś takie bardziej naturalne. Walka drużyną złożoną z Kapitana Ameryki, Deadpoola i Storm wydaje mi się bardziej na miejscu i klimatyczna niż grupa złożona z kapitana Dallasa, Call i szeregowego Hudsona - To się jakoś tak kupy nie trzyma i kole w oczy. Chyba, że chcemy odrzucić klimat i traktujemy tych drugich jako postacie "no name", które w niewiadomy sposób połączył los w trakcie wykonywania danej misji.
Przejrzałem też karty bohaterów Marvela i wydają mi się super klimatyczne i oddające charakter danych postaci - Storm zadająca więcej obrażeń walcząc na dachu lub moście (pioruny uderzające dookoła), Deadpool robiący wszystkim dookoła "żarty", Kampitan Ameryka mający bonusy za multikolorowe karty (w końcu drużyna Avengers składała się różnych osobliwości) - Wydaje mi się to bardziej klimatyczne niż karty z Aliena (przynajmniej ja tak to odczuwam)

Dlatego własnie pytam o to co w rzeczywistości dodaje expansion do Aliena (w odniesieniu do gry solo)
Jak stwierdzę, że nie zmieni to jakoś bardzo mojego podejścia do tytułu to sprzedam Aliena (lub wymienię na podstawkę Marvela) i dokupię dodatek (pewnie x-men).
Będzie mi jednak brakowało kart Avatarów, bezpośrednich strików i skanowania complexu.
c08mk
Posty: 2462
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 285 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: c08mk »

Phate pisze: 01 wrz 2019, 21:36 ...Dlatego własnie pytam o to co w rzeczywistości dodaje expansion do Aliena (w odniesieniu do gry solo)...
Do gry solo najwięcej wnosi Hard Mode i karty Soldiers. Gra staje się przez to trudniejsza.
2 nowe scenariusze też są trudniejsze od filmowych ale konstrukcja jest taka sama czyli do wypełnienia objective 1, dalej 2 i na koniec 3.
Postacie są wieloklasowe i czasem mają też po dwa efekty odpalane z różnych klas przez co łatwiej je aktywować i łatwiej aktywować inne karty.
Jeżeli nie liczyć zwiększonego stopnia trudności to dodatek drastycznie gry nie zmienia i raczej przy Twoich oczekiwaniach nie namawiałbym do zakupu i kolejnych prób.
Phate pisze: 01 wrz 2019, 21:36 Chodzi mi o to, że w klimatach Marvela mieszanie bohaterów wydaje mi się jakieś takie bardziej naturalne.
...
Przejrzałem też karty bohaterów Marvela i wydają mi się super klimatyczne i oddające charakter danych postaci - Storm zadająca więcej obrażeń walcząc na dachu lub moście (pioruny uderzające dookoła), Deadpool robiący wszystkim dookoła "żarty", Kampitan Ameryka mający bonusy za multikolorowe karty (w końcu drużyna Avengers składała się różnych osobliwości) - Wydaje mi się to bardziej klimatyczne niż karty z Aliena (przynajmniej ja tak to odczuwam)
...
Będzie mi jednak brakowało kart Avatarów, bezpośrednich strików i skanowania complexu.
Na początku miałem opory w mieszaniu postaci w Marvelu, bo znałem go głównie z filmów. Jak poczytałem trochę komiksów to mieszam już wszytko włącznie ze "złymi bohaterami", bo i w komiksach nie raz x-meni działali z Magneto, Wolverine z Sabretoothem czy Venom z Carnagem (a Deadpool pojawia się prawie wszędzie).
Co do klimatu to karty to w Marvelu są bardziej naturalne, bo postacie są bardziej znane. W Alienie twórcy też starali się dać klimat np. Hicks i "Close Encounters" (przeciwnik w Combat Zone ma -2) to jest scenka z filmu gdzie wyciąga shoguna do walki z bliska jak horda dopada marines z każdej strony (ostatnio oglądałem cały Ailen/Predator dlatego kojarzę co jest na karcie :) ). W klimacie kart raczej chodzi o znajomości tematyki, która w Marvelu jest bardziej znana i dlatego łatwiej znaleźć powiązanie efektu karty z daną postacią.
Avatarów nie ma, zamiast strików są Woundy, które idą do decka, a skanowanie complexu ... to chyba w dodatku X-men jest Scheme Alien Brood Encounters w którym karty wchodzą zakryte do miasta i wydaje się 1 ataku na skanowanie ;)
Morgon
Posty: 618
Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
Has thanked: 28 times
Been thanked: 55 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: Morgon »

Phate pisze: 01 wrz 2019, 21:36
Jak stwierdzę, że nie zmieni to jakoś bardzo mojego podejścia do tytułu to sprzedam Aliena (lub wymienię na podstawkę Marvela) i dokupię dodatek (pewnie x-men).
Będzie mi jednak brakowało kart Avatarów, bezpośrednich strików i skanowania complexu.
Nie grałem, ale zdaje mi się, że to niczego nie zmieni. Ciebie nudzi powtarzalność etapów (celów), poczucie, że to już było. Ja mam tak samo np. w Horror w Arkham 3ed. Jak raz zagrałem scenariusz X, mimo tego że przegrałem, to kolejne gry w ten sam scenariusz wywołują u mnie znudzenie bo wiem dokładnie co się będzie dalej działo, zmienią się tylko szczegóły. Dlatego dużo bardziej leży mi sandboxowy Eldritch. Są ludzie, którym takie powtarzanie nie przeszkadza, wystarczy im zmienny układ kart, podkręcanie poziomu trudności itd. Jednak jeśli należysz do tej drugiej grupy, która lubi być bardziej zaskakiwana to prawdopodobnie Marvel, przez to, że jest do niego mnóstwo dodatków, może okazać się mniej powtarzalny. Prawdopodobnie.
Awatar użytkownika
Breżniew
Posty: 824
Rejestracja: 26 paź 2015, 12:47
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 51 times
Been thanked: 122 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: Breżniew »

Alien Expansion nieco powiększy pulę talii postaci w każdym z filmów (po dwie na każdy scenariusz), doda 2 zupełnie nowe scenariusze oraz wszystkie dotychczasowe scenariusz w wersji Hard (6 scenariuszy w sumie), kilka nowych ran, sporo nowych drones, 10 nowych awatarów, talie soldiers. Można z pomocą tego dodatku podwyższać poziom trudności poprzez granie w scenariusze w wersji Hard, dodawanie kart soldiers zamiast drones do Hive. Zmieni się też talia Barracks, bo do rozgrywki w dany film używa się 4 z 6 talii, więc jakaś różnorodność będzie.
Tak jak pisano wyżej, ten dodatek żadnej rewolucji w grze nie uczyni. To nadal będzie dokładnie to samo - przeskanuj, zabij, buduj talię, zrealizuj objective i nie daj sam się zabić. Karty nadal będą dawały atak, rekrutację oraz np. skan, dobierz kartę wylecz, uniknij rany itp. itd.
Phate pisze: 31 sie 2019, 22:13 Nie zdarzyło mi się umrzeć na początku gry, jeśli już to zabijał mnie final boss (a to i tak na 12 rozgrywek zdarzyło się 3 razy) a że rozgrywka trwa jakieś mniej więcej 1,5 h to po całym dniu pracy i lataniem za małym dzieckiem jakoś nie mam ochoty spędzić przy planszy 3 godzin.
Albo ta gra jest dla Ciebie zbyt prosta, albo Ty jesteś zbyt dobrym graczem do tej gry ;) A tak poważniej, to spotykałem się już z różnymi opiniami na temat LE:Alien w temacie jej trudności i nie zdziwi mnie już chyba nic, łącznie z opinią, że ta gra jest zepsuta - ktoś na bgg założył nawet temat o tym.
Natomiast nie potrafię sobie wyobrazić rozgrywki solo w Aliena trwającej dłużej niż 60 minut wliczając rozłożenie i złożenie gry. U mnie trwa to zazwyczaj ok 40-50 minut. Do godziny jestem w stanie dobić jeśli naprawdę rozkminiam każdą turę. Grając w podstawkę bez dodatku talia Hive ma 33 karty. Dodając drony wg instrukcji z podstawki talia będzie miała 36 kart. Załóżmy, że jesteś w stanie w każdej rozgrywce przemielić całą talię Hive i jeszcze rozpocząć drugie przełożenie składające się tylko z kart wrogów, bo nie udało Ci się jeszcze pokonać głównego bossa. Załóżmy, że dojdziesz w ten sposób do 40-45 tur? Jakim cudem udaje Ci się taki scenariusz ciągnąć przez 90 minut? Przecież pierwsze 5-10 tur, to odkrycie swoich sześciu kart - skanujesz i kupujesz - koniec tury. Nie ma tu nawet czego rozkminiać, bo przez ten czas kart posiadających jakiekolwiek skille wymagających zastanowienia się w jakiej kolejności co zagrywać masz raptem kilka. Szansa na skombienie czegokolwiek na początku rozgrywki jest bardzo mała. Na czym Ci tak strasznie długo schodzi rozgrywka? Pytam z autentycznej ciekawości.
Phate pisze: 01 wrz 2019, 21:36 Przejrzałem też karty bohaterów Marvela i wydają mi się super klimatyczne i oddające charakter danych postaci - Storm zadająca więcej obrażeń walcząc na dachu lub moście (pioruny uderzające dookoła), Deadpool robiący wszystkim dookoła "żarty", Kampitan Ameryka mający bonusy za multikolorowe karty (w końcu drużyna Avengers składała się różnych osobliwości) - Wydaje mi się to bardziej klimatyczne niż karty z Aliena (przynajmniej ja tak to odczuwam)
Ja mam z kolei zupełnie na odwrót, więc to chyba kwestia gustu.
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: Phate »

Rozegrałem dziś kolejny raz BGG challange solo no 1 w celu sprawdzenia czasu gry, który podałem.
Grałem spokojnie ale nie jakoś ekstra wolno. Po zakończeniu gry stoper pokazał dokładnie 1 h i 5 minut (z rozłożeniem i złożeniem), także przyznaje bez bicia, że z tym 90 minut to przesadziłem.
Dodam od razu, że drugie podejście do tego randomowego scenariusza i druga porażka. Nie utrudniam sobie w żaden sposób rozgrywki także gra też nie wydaje się w tej randomowej wersji zbyt prosta. Odczułem, że scenariusze filmowe z dedykowanymi załogami są dużo prostsze do zakończenia niż takie randomowe lokacje z różnymi misjami i bohaterami. Przyjemnie mi się dziś grało i pewnie jeszcze będę próbował pokonać ten scenariusz. scenariuszy na podstawie filmów chyba solo nie wrócę z racji łatwości, chyba, że w większą ilość graczy lub z losowymi załogami.

Co do Marvela to nie wiem dlaczego mnie tak do niego ciągnie - może przez to, że widziałem w tych klimatach dużo więcej filmów i bohaterowie są jacyś tacy bardziej rozpoznawalni. Przede wszystkim jednak podoba mi się w Legendary Marvel ta całkowita dowolność w losowy doborze praktycznie każdego elementu gry. Dzięki temu wydaje mi się, że może fabularnie karty Scheme są płytsze i raczej bardziej umowne (np. Loki otwiera portale do innych światów lub Red Skull prowadzi napad na bank) ale system ma dużo większe możliwości wprowadzania nowych mechanik i twistów mechanicznych w trakcie gry (oczywiście pewnie dotyczy to jedynie dodatków). W Alienie jesteśmy ograniczenie wymyślonymi i predefiniowanymi kartami Hive dla poszczególnych misji (mamy w sumie w podstawce po cztery misje nr 1, 2 i 3 do mieszania).
Jeśli natomiast mielibyśmy porównywać tylko podstawki Aliena i Marvela to bezsprzecznie wygrywa Alien (ma dużo więcej contentu i tematu w sobie). Marvel ma podstawkę z dość prostymi Mastermindami i nieskomplikowane Scheme wraz z 15-oma bohaterami z równie dość prostymi mechanikami - system rozwija skrzydła dopiero przy pierwszym dużym dodatku czyli Dark City (niedostępny obecnie) lub x-men.

Im więcej czytam i dowiaduje się o Marvelu, tym bardziej boję się, że mam zbyt duże oczekiwania co do niego.
Jest pewnie tak samo dużo zwolenników Marvela jak i Aliena. Ciekawi mnie tylko ilu z Was posiada obie gry w swojej kolekcji i czy w sumie opłaca się mieć dwa systemy.
c08mk
Posty: 2462
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 285 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: c08mk »

Phate pisze: 02 wrz 2019, 23:33 ...
Im więcej czytam i dowiaduje się o Marvelu, tym bardziej boję się, że mam zbyt duże oczekiwania co do niego.
...
Mechanicznie tak. Za to tematycznie widzę, że gra powinna spełnić Twoje oczekiwania.
Phate pisze: 02 wrz 2019, 23:33 ...
Jest pewnie tak samo dużo zwolenników Marvela jak i Aliena. Ciekawi mnie tylko ilu z Was posiada obie gry w swojej kolekcji i czy w sumie opłaca się mieć dwa systemy.
Z komentarzy graczy widzę, że albo ktoś lubi jedną grę albo drugą. Ostatecznie jeżeli ktoś ma obydwa tytuły to jeden jest traktowany jako uzupełnienie. U mnie tą funkcję spełnia Alien.

Możesz sobie zrobić próbkę PnP - sam tekst włożony za koszulkę (np. kart z Aliena) i spróbować czy granie w oparciu o Scheme z Mastermindem będzie lepsze od scenariusza z Enocunters. Tutaj jest lista kart z pełnym tekstem i podziałem na wszystkie dodatki.
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: Phate »

No i to jest jakaś myśl :)
Dziś zajmę się wydrukiem ? Wydrukuje tak na spróbę jednego masterminda z jednym scheme i trzech bohaterów. Jaki zestaw kart polecasz wydrukować do próbnej rozgrywki ?
c08mk
Posty: 2462
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 285 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: c08mk »

Unleash the Power of the Cosmic Cube jest najbardziej klasycznym scenariuszem. Na jego przykładzie też dobrze widać upływ czasu (8 twist = evil wins).
Alternatywnie Negative Zone Prison Breakout. Tutaj jak się opanuje to co się dzieje na planszy to trudno będzie przegrać (ale można zremisować). Upływ czasu też jest mniejszy dzięki dodatkowemu zestawowi 10-ciu Henchman.

Z Mastermindów Loki jest najtrudniejszy w podstawce, a Red Skull najłatwiejszy. Villainów można im dać takich jakich oryginalnie prowadzą.
Henchman można zrobić z Dronów. (traktuj każdego jakby miał 3 ataku i efekt KO hero lub draw card (efekt do wyboru przed rozgrywką)).

Jak chcesz dobry team heroes to Nick Fury jest mocny, Iron Man i w sumie do tego to Storm może nawet pasować. Z Lokim będą mieć problem bo chyba nie mają "zielonych" kart).

Do decku Villain standardowo porzebujesz 1 bystandera (możesz użyć kota albo Newt z Ailena żeby łatwiej skojarzyć). Nie pamięam czy będzie trzeba wiecej ale i tak lądują na Victory Pile więc mogą być dowolną kartą.
Woundy zrób ze strików (np. Flesh Wound żeby kojarzyć obrazek) 6-10 powinno wystarczyć.
Twisty mogą być zrobione z Objective, a pięć Master Strike z Hazadrów.
Startery mogą być te same (4 z atakiem i 8 z gwiazdką). Trzeba tylko pamiętać, że to SHIELD team (ważne przy Nicku Fury).
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: Phate »

No dobra "karty" podrukowane. Wieczorem powycinam i powkładam wszystko w koszulki od Legendary Alien'a i popróbujemy kilka losowych gier.
Mam taką wersję demo:
Masterminde - Loki i Red Skull
Scheme - Unleash the Power of the Cosmic Cube, Negative Zone Prison Breakout, Midtown Bank Robbery oraz The Legacy Virus
Henchman - Doombot Legion, Savage Land Mutates
Villains - Enemies of Asgard i HYDRA
Heros - Captain America Avengers, Nick Fury S.H.I.E.L.D., Hawkeye Avengers, Cyclops X-Men

Zobaczymy jakie będą odczucia po grze :)
c08mk
Posty: 2462
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 285 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: c08mk »

I jak sample gameplay Marvela?
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: Phate »

Wczoraj udało mi się rozegrać jedną testową grę (dziś mam zamiar zagrać jeszcze kilka razy w celu wyrobienia sobie opinii)
Poniżej przedstawię scenariusz i moje pierwsze opinie:
Schemat - The Legacy Virus
Mastermind - Red Skull
Villains - Hydra
Henchman - Savage Land Mutates
Heroes - Capitan Ameryka, Hawkeye i Cyclops

Gra wygrana (Na kupce Wound została ostatnia karta po której dobraniu scenariusz byłby przegrany). Do połowy gry wygrana wydawała się odległa ale jak zaczęły na rękę wchodzić droższe karty to nagle wykręcenie Kombosa w postaci 14 siły ataku nie było niczym trudnym. Mogłem grę zakończyć szybciej ale przed ostatnim ciosem w Red Skull'a postanowiłem pobawić się jeszcze trochę i poczyścić miasto ze zła.
Pierwszą grę możemy podsumować tak:
Wrażenia są powiedzmy "bez rewelacji" dostałem to co widziałem już wcześniej na YT. Czyli nie jest to mój planszówkowy Święty Grall. Jednakże rozgrywka przyniosła mi satysfakcję i nie odpychała od siebie zbytnią prostotą.
Podobało mi się w tym Scheme mechanika Ran, które skutecznie zapychały mi rękę i nie miałem się z tym zestawem bohaterów jak ich pozbyć.
Ten Masterminde chyba jest najprostszym ze wszystkich bo od połowy gry te 7 obrażeń nie było problemu mu zadać a i jego Masterstrike zbytnio mnie nie bolał. Zdziwiło mnie też, że na tych czterech kartach z których losowało się jedną przy ataku na Mastermind są dla mnie plusy (+ ileś tam do ataku, dobierz 2 karty itp.), wydawało mi się, że powinny tam być raczej jakieś wredne zagrania Bossa w trakcie walki z nami.
Podsumowując tą rozgrywkę to raczej nie dało się jej przegrać (chyba, że nie miał bym bohaterów z symbolem TECH) była przyjemnym spacerkiem w celu poznania mechanik (Alien w każdym scenariuszu porównując do tej rozgrywki był trudniejszy).

Przymierzam się teraz do Scheme "Midtown Bank Robbery" ale nie bardzo wiem jak ugryźć przygotowanie dla Solo Play. Zasady mówią, że mam włożyć jednego Bystendera a Scheme, że (chyba) 12. Warunek przegranej też dotyczy Bystander więc chyba raczej powinienem tym razem posłuchać karty Scheme. Jak to ugryźć ?
KamilT
Posty: 29
Rejestracja: 10 gru 2014, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 15 times
Been thanked: 4 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: KamilT »

Phate pisze: 05 wrz 2019, 14:01 Przymierzam się teraz do Scheme "Midtown Bank Robbery" ale nie bardzo wiem jak ugryźć przygotowanie dla Solo Play. Zasady mówią, że mam włożyć jednego Bystendera a Scheme, że (chyba) 12. Warunek przegranej też dotyczy Bystander więc chyba raczej powinienem tym razem posłuchać karty Scheme. Jak to ugryźć ?
Grasz solo z podstawki czy Adv solo z Dark City? Scheme mogą czasami modyfikować setup więc powinieneś wziąć 12.
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: Phate »

Grałem na zasadach z podstawki ale dziś wprowadzę zasady z Dark City.
Czyli wtasuję wszystkich 12 bystanderów.
KamilT
Posty: 29
Rejestracja: 10 gru 2014, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 15 times
Been thanked: 4 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: KamilT »

Trochę podnoszą poziom trudności poprzez dodanie 5 master strike i dociąganie dodatkowej karty po master strike. Na bgg jest cheat-sheet do pobrania.
c08mk
Posty: 2462
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 285 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: c08mk »

Phate pisze: 05 wrz 2019, 14:01 ...Zdziwiło mnie też, że na tych czterech kartach z których losowało się jedną przy ataku na Mastermind są dla mnie plusy (+ ileś tam do ataku, dobierz 2 karty itp.), wydawało mi się, że powinny tam być raczej jakieś wredne zagrania Bossa w trakcie walki z nami.
...
Fabularnie można to tłumaczyć jako zabranie bossowi jakiejś tajnej broni, otrzymanie zasobów w nagrodę od organizacji, zmotywowanie sojuszników, itp.
Jak chcesz wredne taktyki to Evil Deadpool ma Hyper Insane Healing Factor, który ... po pokonaniu wtasowuje się spowrotem w talię bossa, chyba że jest to ostatnia taktyka, wtedy się wygrywa.
Phate pisze: 05 wrz 2019, 14:37 Grałem na zasadach z podstawki ale dziś wprowadzę zasady z Dark City.
Czyli wtasuję wszystkich 12 bystanderów.
Schemat nadpisuje zasady ogólne. Jeżeli pisze dodaj 12 total bystaners do decka to ogólna zasada tworzenia talii nie ma zastosowania.
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Legendary Encounters. Marvel czy Alien ?

Post autor: Phate »

Dwie kolejne próbne rozgrywki i wstyd się przyznać ale dwie porażki.
Jedna z Red Skull i portalami - przegrana na własne życzenie bo za dużo się bawiłem i pojawił się ostatni Twist (zabrakło mi ostatniego decydującego piątego uderzenia na Masterminde)
Druga gra z Lokim i Cosmic Cube - Tu porażka na pełnej linii - Ani jeden raz nie udało mi się zebrać tyle ataku aby walczyć z Lokim :/

Dziś dalsze próby :)
ODPOWIEDZ