Jak powyżej, ostatnio wkręciłem się w tematykę cthulhu. Początkowo byłem nastawiony na eldritcha, ale zacząłem trochę czytać o Arkham 3ed (również tu na forum gdzie toczą się spory na ten temat
) i teraz stoję w rozkroku.Przeważnie gram solo/z dziewczyną, nie straszna mi obsługa stosów kart itp. Jeżeli chodzi o eldritcha to wiem, że od razu najlepiej kupić z pierwszym dodatkiem. Za Arkham przemawia to, że seria dopiero co rusza, więc dodatki mógłbym dokupywać na bieżąco.
Natomiast nie ukrywam, że głównie zależy mi na tym, żeby dziewczyna się wciągnęła w klimat, jak spodoba się nam obojgu to pewnie zakończy się na zakupieniu obu tytułów
, w innym wypadku pewnie skupię się na skompletowaniu jednego. I tutaj pytanie do Was, który z powyższych tytułów polecacie na początek?
P.S. MoM odpada, z racji tego, że mamy podróże przez Śródziemie i nie chcę na razie drugiej gry z aplikacją, a raczej coś co pozwoli mi bardziej obcować z planszą.
LCG też odpada z racji na ilość tego co już wyszło, a także nie chcę wchodzić równocześnie w drugi system LCG
.
.
, nie mówiąc o pogrubieniu stosów z racji tego, że nie uznaje cienkich koszulek, a jedynie premium.