Gloomhaven czy Mage Knight?

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
vegathedog
Posty: 227
Rejestracja: 18 sty 2010, 17:51
Been thanked: 37 times

Re: Gloomhaven czy Mage Knight?

Post autor: vegathedog »

RUNner pisze: 17 wrz 2019, 13:27 A dla mnie MK to świetna gra na 1-2 osoby, więc jeśli głównym współgraczem będzie partnerka, to jest to bardzo dobry wybór.
Z tym to byłbym ostrożny. Jeżeli tylko partnerka lubi dłuugie wieczory przy mózgożernym decbuildingu, to pewnie i owszem. Ja bym w tę grę bardziej wybrał do gry z najlepszym kumplem, co czuje te same klimaty lub z bratem. Z partnerką będzie lepiej zagrać na przykład w Brzdęka (porównując trochę do MK). Zabawny, krótki i mniej wymagający. MK to zdecydowanie ciężki kaliber.
symparanekromenoi
Posty: 21
Rejestracja: 04 wrz 2019, 22:35
Been thanked: 1 time

Re: Gloomhaven czy Mage Knight?

Post autor: symparanekromenoi »

Ja dam podpowiedź nieco subiektywną, bo aktualnie Gloomhaven to moja ulubiona gra. ;)

Moim zdaniem najważniejszą kwestią jest, czy ma się ochotę na pojedyncze, niezwiązane ze sobą partie (MK) czy na zachowywanie ciągłości pomiędzy poszczególnymi rozgrywkami (GH).
W GH wiele scenariuszy może i jest opartych na podobnym schemacie, ale mnie to podczas gry nie doskwiera. Sednem tej gry i tym, co sprawia najwięcej frajdy jest rozwijanie swojej postaci. Wybieranie nowych kart, kiedy awansuje, dodawanie przedmiotów i modyfikatorów, optymalizowanie talii. Tworzenie zabójczego, idealnego potwora... a potem odsyłanie go na emeryturę i rozpoczynanie przygody z kolejną klasą.
Bardzo istotnym aspektem jest przy tym wzajemne docieranie się postaci w drużynie. Praktycznie każda kombinacja klas działa, a z niektórych zestawień wychodzą naprawdę ciekawe kwiatki. Poza tym, gdy jeden gracz wymieni postać na zupełnie inną, to reszta siłą rzeczy przebudowuje swoją strategię, żeby dopasować się do zmienionej sytuacji.

Ja gram w stałym, 3-osobowym składzie, ale moja przyjaciółka rozegrała ze swoim mężem całą kampanię w wersji "2 osoby + występy gościnne". Zwykle grali we dwójkę, ale czasem dołączał do nich ktoś znajomy i na chwilę przejmował nieużywaną postać. Zresztą, na BGG widziałam recenzje osób, które także grały takim trybem. To się podobno bardzo dobrze sprawdza, o ile gościnnym graczom nie przeszkadzają spojlery z gry (czyli o ile sami nie zamierzają przejść kampanii).

Chcesz pod wpływem impulsu wyciągać grę na stół: czasem po parę dni pod rząd, czasem po półrocznej przerwie? Idź w MK.
Chcesz, żeby pomiędzy partiami chodziło Ci po głowie, które tu karty wymienić w talii Twojego pupilka i na jaki zakup zbierać monety, by stał się skuteczniejszym koszmarem dla wrogów? Idź w GH.
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1560 times
Been thanked: 252 times

Re: Gloomhaven czy Mage Knight?

Post autor: suibeom »

Spoiler:
Nie pokażę jej tego wpisu, bo jej ciśnienie podniesie :D
Panowie, nie lekceważcie sowich dam, one naprawdę mogą Was bardzo zadziwić.
Bo jeśli chodzi o nas, to moja ukochana zadecydowała o kupnie Etherfields, Tainted Grail, The Edge Dawnfall, Nemesisa, HwA lcg i wielu innych.
A Brzdzęka i owszem, ogrywamy od dwóch dni i bawimy się przy tym świetnie.
Awatar użytkownika
vegathedog
Posty: 227
Rejestracja: 18 sty 2010, 17:51
Been thanked: 37 times

Re: Gloomhaven czy Mage Knight?

Post autor: vegathedog »

suibeom pisze: 17 wrz 2019, 19:41
Spoiler:
Nie pokażę jej tego wpisu, bo jej ciśnienie podniesie :D
Panowie, nie lekceważcie sowich dam, one naprawdę mogą Was bardzo zadziwić.
Bo jeśli chodzi o nas, to moja ukochana zadecydowała o kupnie Etherfields, Tainted Grail, The Edge Dawnfall, Nemesisa, HwA lcg i wielu innych.
A Brzdzęka i owszem, ogrywamy od dwóch dni i bawimy się przy tym świetnie.
Dlatego napisałem, że jak tylko partnerka lubi długie wieczory przy mózgożerach. Jak jeszcze sama proponuje zakup ciężkich tytułów, to już jest miazga. Zazdraszczam.

W innych przypadkach może być szybkie zderzenie ze ścianą. Nie ma co się oszukiwać. MK jest ciężkim i długim tytułem i daje masę satysfakcji z wykonania efektywnego combo. Na takie combo można jednak czekać wiele tur. Początkowa godzinka gry, to długie podchody jak coś podbić, zdobyć, ubić.

Wiele partii solo rozegrałem i nawet pisząc to zdanie, bardzo chętnie bym zagrał. Wystarczy zdjąć z półki. Jak myślę jednak o rozkładaniu i składaniu, a pomiędzy tymi dwoma czynnościami, o 2h intensywnie palonych zwojach mózgowych, to mi się ciężkawo robi. Chyba nigdy też nie udało mi się podbić 2 zamków poz.7 i 5. To też robi swoje, bo człowiek z automatu nastawiony jest na baty.

Gra jednak jest dobra, jak mało która i polecam ją również odważnym dziewczynom.:)
arsen99
Posty: 17
Rejestracja: 09 kwie 2019, 20:12
Been thanked: 1 time

Re: Gloomhaven czy Mage Knight?

Post autor: arsen99 »

Hej
A jak przy tych dwóch tytułach wygląda Sword and Sorcery. na prawdę mam rozterkę na co się zdecydować. Ogólnie nie jestem fanem dungeon crawlerów, wydają mi się dość monotonne, w zasadzie chodzi tylko o rozłożenie pomieszczeń ustawienie potworów i dawaj sieczemy i tak w kółko (no albo ja czegoś nie dostrzegam. Niemniej jednak chciałbym mieć jakiś w swojej kolekcji i zobaczyć samemu jak to jest na prawdę. Jak by S&S miało bogatszą zawartość w zasadzie bym sie nie zastanawiał, a tu wystarczy dołożyć 200 zł i gry w zasadzie na lata. Z drugiej strony S&S wydaje się mniej monotonne i bardziej zróżnicowane, i w sumie na prawdę nie wiem na co się zdecydować :(
ODPOWIEDZ