Nowe gry do kolekcji - propozycje

[jrz8888]

No więc, poluję na kolejne gry do swojej kolekcji.
Posiadam:
Terraformacja Marsa, Agricola, Zamki Burgundii, Inis, Robinson Crusoe, Brzdęk!, Concordia, Projekt Gaja, Great Western Trail, Troyes, 7 Cudów Świata: Pojedynek,
Wsiąść do Pociągu: Europa, Magnaci i Osadnicy: Narodziny Imperium (wystawiona na sprzedaż).

Poszukuję gier z dwóch kategorii.

1) Zależy mi na pozycjach, które będą świetnie chodzić na 2 osoby, zaś rozgrywka będzie mieścić się w czasie do 1,5 h. Jestem dość otwarty na mechanikę odmienną od tych gier, które już posiadam, tematyka dowolna. Gra musi się mieścić w cenie 200 zł.

Tytuły, które mnie zainteresowały:
Aeon’s End, Brass: Lancashire i Eldritch Horror.

2) Pozycje do rozgrywki w większym gronie niż 2 osoby, zazwyczaj na 4 osoby. Cena również do 200 zł. Liczę na emocje, wyczuwalny klimat (chociaż trochę) i jakiś rozsądny czas gry.

Tytuły, które mnie zainteresowały:
Blood Rage, Martwa Zima i Kemet.

W pierwszej kolejności bardzo bym prosił o uwagi dotyczące pozycji, które znalazły się w kręgu mojego zainteresowania. Czy coś będzie podobne do tego, co już posiadam albo po prostu z jakiegoś powodu odradzacie zakup wybranej pozycji albo też polecacie coś bardziej. Chętnie przeczytam również o możliwych alternatywach. Będę wdzięczny.

[doczek]

Aeon`s End i Blood Rage. Wybrałeś zacne tytuły nie zawiedziesz się. W BR może być ciężko w 1,5 godziny skończyć, ale naprawdę warto.

[symparanekromenoi]

Też podpisuję się pod Aeon’s End. Dzięki obniżeniu losowości, to jeden z lepszych deckbuilderów (i lepszych kooperacji), w które grałam.
Do kategorii 1) podrzucę też Mage Wars Academy. Partia na ponad godzinę, duża regrywalność - ale niestety i pewien próg wejścia.
A z zupełnie innej beczki - Santorini świetnie chodzi na 2 osoby. Partia jest króciutka, ale od razu ma się ochotę zagrać ponownie - w te 1,5h można się nagrać do syta.

Kategoria 2)... to praktycznie worek bez dna. Na razie rzucę Na skrzydłach. Z Terraformacją ma to wspólnego, że głębia rozgrywki mieści się w mnogości różnorodnych kart. Gra się miodnie.

[Cezary1916]

Posiadam podobne gry do twoich i chciałbym polecić grę Na Skrzydłach bardzo przyjemna gra z dość szybką rozgrywką, łatwe do opanowania zasady ,a druga pozycja to Tzolkin troszkę trudniejsza lecz posiadająca ciekawy mechanizm z kołami zębatymi.

[japanczyk]

1) Zależy mi na pozycjach, które będą świetnie chodzić na 2 osoby, zaś rozgrywka będzie mieścić się w czasie do 1,5 h. Jestem dość otwarty na mechanikę odmienną od tych gier, które już posiadam, tematyka dowolna. Gra musi się mieścić w cenie 200 zł.

Aeon's End zdecydowanie, Hero Realms

2) Pozycje do rozgrywki w większym gronie niż 2 osoby, zazwyczaj na 4 osoby. Cena również do 200 zł. Liczę na emocje, wyczuwalny klimat (chociaż trochę) i jakiś rozsądny czas gry.

Tutaj przy BR mam umiarkowane doświadczenia (szczególnie kwestia klimatu), jesli chodzi o klimat to może jakiś Zombicide? są emocje, krótki czas (w miare) rozgrywki i chodzi do 6 osób
Może Escape Plan?

[birdm]

Co do Aeon's End jakoś nie wiem.... Zagrałem 2 partie z Gnieworodnym, obie dostałem po dupie, ale ta druga o niebo lepsza. Niemniej od prawie pół roku nie zasiadłem do niej po raz kolejny. Nie wiem czy to gatunek mnie odstrasza, czy fakt porażek. Z 2 strony pewnie bym usiadł ale za każdym razem moja "lepsza" połówka mówi "eeee, wole co innego"... Ale mechanika sama w sobie jest ciekawa, gra wydana dość ładnie(chociaż nie rewelacyjnie). Wątek o AE jest obfity, znajdziesz tam wiele informacji.

[jrz8888]

A co sądzicie o dwójce: Eldricht Horror i Martwa Zima, gdyby je zestawić?
Czy zarówno jedna, jak i druga bardzo dobrze będzie śmigać w gronie 4 osobowym?
Która z nich gwarantuje dłuższą rozgrywkę?
Warto posiąść je obie?

[jakmis83]

A co sądzicie o dwójce: Eldricht Horror i Martwa Zima, gdyby je zestawić?
Czy zarówno jedna, jak i druga bardzo dobrze będzie śmigać w gronie 4 osobowym?
Która z nich gwarantuje dłuższą rozgrywkę?
Warto posiąść je obie?

Martwa Zima świetnie działa na 4 osoby, natomiast Eldritch Horror, tak jak planszowy Arkham Horror ma to do siebie, że im jest więcej osób( od 1 do 8 ), tym rozgrywka jest dłuższa, co na dłuższą metę może męczyć.

[Frozenwar]

Posiadam martwą ziemię długa noc.
Przyjemnie się grało w 4 osoby. Niestety motyw ze zdrajcą u nas słabo wypada. I musisz mieć graczy którzy się wyczują w karty rozdroży. Jeśli jakiś gracz olewa tę fazę lub nie jest wstanie zrozumieć tekstu, to znaczna część fabularna odpada z gry.
Jak masz zgranych ludzi to gra nie jest trudna do wytłumaczenia, zombie stanowi jedynie dodatek do gry. Jako rekomendacje mogę podać przyjaciela który po dwóch partiach postanowił kupić własny egzemplarz bo mu się gra spodobała.

[Eltonos]

A co sądzicie o dwójce: Eldricht Horror i Martwa Zima, gdyby je zestawić?
Czy zarówno jedna, jak i druga bardzo dobrze będzie śmigać w gronie 4 osobowym?

Moim zdaniem Eldritch Horror najlepiej działa na 4 badaczy. Najfajniej się gra właśnie w 4 osoby lub w 2 osoby, gdzie każdy gracz prowadzi 2 badaczy.

[Rigidigi]

No więc, poluję na kolejne gry do swojej kolekcji.
Posiadam:
Terraformacja Marsa, Agricola, Zamki Burgundii, Inis, Robinson Crusoe, Brzdęk!, Concordia, Projekt Gaja, Great Western Trail, Troyes, 7 Cudów Świata: Pojedynek,
Wsiąść do Pociągu: Europa, Magnaci i Osadnicy: Narodziny Imperium (wystawiona na sprzedaż).

1) Zależy mi na pozycjach, które będą świetnie chodzić na 2 osoby, zaś rozgrywka będzie mieścić się w czasie do 1,5 h. Jestem dość otwarty na mechanikę odmienną od tych gier, które już posiadam, tematyka dowolna. Gra musi się mieścić w cenie 200 zł.

Tytuły, które mnie zainteresowały: Aeon’s End, Brass: Lancashire i Eldritch Horror.

2) Pozycje do rozgrywki w większym gronie niż 2 osoby, zazwyczaj na 4 osoby. Cena również do 200 zł. Liczę na emocje, wyczuwalny klimat (chociaż trochę) i jakiś rozsądny czas gry.

Tytuły, które mnie zainteresowały: Blood Rage, Martwa Zima i Kemet.

Niemal wszystkie tytuły, które posiadasz znajdziesz na mojej półce, więc zakładam że gust mamy podobny.

Na dwie osoby:
Eldritch Horror. Bardzo fajnie się gra we dwójkę, po dwóch badaczy na gracza. Idzie sprawnie nie ma zamulania. Jest klimat, szczególnie jeśli będziecie czytać na głos wszystkie opisy z kart. Ja mam podstawkę i cztery małe dodatki, wszystko upchnięte w pudło z podstawki z organizerem. Kawał dobrej gry, ale będzie problem wyrobić się w 1,5h.
Aeon’s End niestety nie znam, a Brass'a dopiero kupiłem.
W kolekcji masz Agricolę, więc bardzo powinny Ci się spodobać Pola Arle. Sądzę, że do upolowania w tych 200zł, bo w sklepach już nie ma. Z dodatkiem można grać w 3 osoby. Bardzo dobre Euro, sporo możliwości, nawet bym powiedział, że czuć klimat..

Na cztery osoby:
Blood Rage, Martwa Zima nie grałem więc się nie wypowiadam.
Kemeta posiadam i jest zajebisty. Ciągłe napierd.....nie się. Sytuacja na planszy zmienia się co chwilę. Dużo możliwości, mnóstwo interakcji. Dobry tytuł.

Poza tym zwróć uwagę na:
Spartakus: gra w zasadzie polegająca na interakcji. Tutaj musisz mieć ekipę z dużym dystansem do siebie, bo większość gry toczy się nad tzw. stołem. Wbijanie sobie szpil, niedotrzymywanie umów to norma. Do tego walki na arenie. Nie znam gry z większą interakcją niż Spartakus. Gra w moim odczuciu idealna dla 4 graczy. Nie mniej, nie więcej.

The Godfather bardzo przyjemna gra. Sporo interakcji, pomimo narzekań niektórych osób, całkiem fajny klimat. Taka mieszanka euro z areacontrol. Bardzo bezpieczny tytuł patrząc pod kątem różnych typów graczy. Proste zasady, dobra instrukcja, fajne figurki szczególnie jak się pomaluje.

Skoro przezyłeś grafiki Zamków i Troyes, to spójrz jeszcze na Orlean, najlepiej z dodatkiem. Powinieneś zmieścić się w budżecie. Euro z ciekawa mechaniką bagbuildera. Gra się 18 rund, co wydaje się dużo, ale większość rundy gracze wykonują w tym samym czasie, więc idzie bardzo sprawnie.

W swojej kolekcji masz również gry lekkie, więc zwróć uwagę na Azul. Pograsz zarówno w dwie jak i cztery osoby, a rozgrywka jest szybka. Podobnie Gizmos, też szybko idzie, proste zasady, sporo kombinowania, tyle że obie te gry bez klimatu.
A i jeszcze Pory Roku. Tez sporo kombinowania, bardzo przyjemny tytuł, do grania w każdym składzie. Klimatu brak, a przyjemność z kombinowania zwraca te braki.

[jrz8888]

Dzięki za odpowiedzi.
- Pola Arle odpadają, ponieważ rozglądam się głównie za grami, które będą trochę odbiegać od tych, co już posiadam w kolekcji. Kiedyś rozważałem zakup, jako alternatywę dla Agricoli, ale ostatecznie wybrałem tę drugą. Zaważył fakt, że w PA karmienie rodziny nie jest naglące i można sobie budować gospodarstwo bez większej presji (pomimo równie krótkiej kołderki). No i, przede wszystkim, brak miejsca na stole (może kiedyś zaopatrzę się w większy):
- Kemet mnie bardzo przekonuje. Muszę podpytać przy okazji współgraczy, czy mają chęci na taką dawkę negatywnej interakcji. Mam nadzieję, że tak. To byłoby dla mnie (i nie tylko) coś nowego;
- Eldricht Horror również mnie kusi. Biorąc pod uwagę, że Robinson Crusoe bardzo mi się spodobał, pomimo swojej losowości, to nie widzę przeszkód, aby podobnie było z EH. Już od długiego czasu mam chrapkę na jakąś grę w klimacie Cthulhu. Jeśli rozgrywka ma trwać nawet ponad 2 godziny, zaś w zamian daje emocjonującą przygodę, to jestem za. Na początek byłaby grana głównie przez 2 graczy, a więc zastosowałbym opcję 2 x 2 badaczy;
- Brass, spotykam się ze sprzecznymi głosami co do zakupu gry przy zamiarze gry we dwójkę. Podobno nie odczuwa się wówczas takiej satysfakcji z rozgrywki i mam dylemat. Na chwilę obecną odkładam pomysł;
- Blood Rage, w tym przypadku mam nieco wątpliwości. Znalezione recenzje nie są dla mnie jednoznaczne. Ale nadal zastanawiam się, po którą area control sięgnąć jako pierwszą, Kemet czy BR?
- Martwa Zima, na chwilę obecną porzucam myśl zakupu;
- Aeon’s End, w tym przypadku jestem zdecydowany. Chcę i deck-building, i kooperację w jednym;
- Azul, jeśli ma być grany głównie na dwie osoby, to wydaje mi się trochę za nudny na tle tych wszystkich gier, co posiadam i chcę nabyć. Wydaje mi się, iż wolałbym poświęcić wolny czas (a i tego brakuje) na coś bardziej złożonego. A co do gry w czwórkę. Naprawdę budzi aż tyle emocji? Gdyby kosztowała 50% aktualnej ceny, to może i bym zaryzykował, ale w tej cenie mam AE, a nawet Kemeta, które to wydają mi się dużo atrakcyjniejsze.

[vry]

Podłączam się do wątku.
Azul jest ok tak do kawki. Aeons musowo. Ja też gram głównie na dwie osoby podobne gry (Gaja, teraformacja, Robinson) więc chyba gust podobny. Z porostrzych gramy często Sztuka wojny i Roll of the Galaxy albo Alien frontiers. Teraz szukam coś bardziej ameri albo hybryda , przygoda ale nie banalne żeby mieć przekrój. Co myślicie o Hellasach na dwóch? Ja się troche na Nemesis napalilam ale niestety trzeba czekać na dodruk. Znacie jeszcze coś wrednego z akcjami typu zamknięcie komuś drzwi , wydanie zombie czy coś w tym stylu na dwie osoby? Apropo Eldritch - też myślę. To jest mocno losowe czy można sterować? Jeśli wejść w jakiś horror to który najlepiej. Ja szczerze mówiąc myślałam o karcianej wersji. Warto mieć dwie?

[jrz8888]

Apropo Eldritch - też myślę. To jest mocno losowe czy można sterować? Jeśli wejść w jakiś horror to który najlepiej. Ja szczerze mówiąc myślałam o karcianej wersji. Warto mieć dwie?

Na podstawie recenzji EH można wywnioskować, że losowość jest obecna w grze i powoduje emocje. Ba, w tym przypadku losowość może przyczynić się nawet do porażki graczy.
Też rozważałem w przeszłości AH, ale zniechęca mnie liczba kart i dodatków. Kart, dlatego, że je wszystkie oprawiam w koszulki, zaś dodatków, ponieważ to jest niekończący się ciąg i gra wręcz wymusza zaopatrywanie się w nie. Kiedyś wyczytałem jak ktoś się żalił (a może chwalił?), że wydał około 3 000 zł na AH (od razu podkreślam, że nie wiem czy to możliwe). Do EH prawdopodobnie wystarczy jedynie Zaginiona Wiedza, aby wyciągnąć z niej maksimum. A losowość mi nie przeszkadza. Jeśli gra nadrabia klimatem, to jestem w stanie jej to wybaczyć.

Orleans - warto? Czy gra po kilku partiach powoduje pewną schematyczność? To chyba jedyna gra z bag-buildingiem, o której słyszałem.

[Morgon]

Eldritch trwa zazwyczaj 3 godziny, chyba, że wcześniej przegrasz. Martwa Zima godzinę do dwóch w zależności od scenariusza. Obie bardzo dobrze na cztery osoby.
Na dwie osoby polecam 51 stan Master Set. Czas gry 40-60 minut na dwie osoby.
Przy okazji pytanie ode mnie - jak chodzi Terraformacja i Concordia na dwie osoby i ile czasu zajmuje wtedy gra?

[jrz8888]

Mimo iż wolałbym rozgrywkę krótszą, to zaryzykuję i postawię na EH, zamiast na Martwą Zimę. Bardziej przemawia do mnie mechanika oraz tematyka tej pierwszej.
51 Stan odpada. Właśnie sprzedałem Osadników: NI po wielu rozgrywkach i szukam teraz innych wyzwań.

Terraformacja Marsa, moim zdaniem, dobrze chodzi na 2 osoby. Ciężko powiedzieć cokolwiek o negatywnej interakcji, bo w zasadzie taka nie występuje. Niewiele akcji z kart pozwala na przeszkadzanie przeciwnikowi (coś tam zabiera, ale stosunkowo mało). Budowanie terenów zieleni wokół miast również niewiele interakcji wnosi. Uświadczysz ją jedynie przy zgłaszaniu się po tytuły w celu zgarnięcia różnych nagród np. za przekroczenie bariery iluś tam punktów tzw. Terraformacji i możesz w ten sposób uprzedzić rywala, o ile miał podobny zamiar. Nic poza tym.
Czas gry na 2 osoby, to ponad 2 h, niekiedy nawet dochodzi do 3 h. Przyczyniają się do tego częste downtime’y (przynajmniej w moim przypadku) z racji wielu opcji na wykorzystanie kart z ręki i powolnego postępowania określonych wskaźników na planszy. Im więcej graczy, tym szybciej skończy się rozgrywka, ponieważ warunkami są wprowadzenie wszystkich kafli oceanów, maksymalizacja temperatury oraz tlenu (owe wskaźniki na planszy, o których wspomniałem). Wraz ze wzrostem rosną możliwości graczy, tak więc każdemu zależy na ich podnoszeniu. Czas gry na dwoje, to największa bolączka.

O Concordii za wiele powiedzieć nie mogę, ponieważ mam za mało partii za sobą. Czas gry na dwoje to do 1,5 h, nawet z downtime’ami. Dłużej nie potrwa, chyba że grają planszówkowi nowicjusze. A co do skalowalności, to są mniejsze mapy, bardziej przystosowane pod mniejszą liczbę graczy. W podstawowej wersji jest to Italia. Do tego dochodzą dodatki, gdzie znajdują się jeszcze ciekawsze (bardziej ciasne) mapy.