Strategie/euro 3-4 graczy, interakcja, area-control - trudny wybór, dużo przerobionych gier

[karmazynowy]

Hej, proszę o polecenie fajnych gier, które mogłyby sprawdzić się w naszej grupie. Trochę tego przerobiliśmy a nie mam już pomysłu co jeszcze mogłoby nam podejść bo nie potrafię znaleźć klucza wg. którego coś z pewnością by się nam spodobało a nie chcę już ryzykować kolejnych zakupów w ciemno.

Kilka uwag:

- w 80% przypadków gramy na 3 osoby i na tę ilość gra powinna chodzić najlepiej. Czasem zdarzają się gry na 4-5 więc takie pozycje także mnie interesują ale mniej.
- musi być interakcja, może być negatywna, nie lubimy gdy każdy sam sobie w kącie rzepke skrobie
- gra musi fajnie chodzić (silniczek), być płynna i satysfakcjonująca
- plansza, karcianki nam nie wchodzą
- niekoniecznie zależy mi na kolejnych area control bo takich mamy już sporo, próbowałem wciągnąć grupę w euro ale jakoś bez powodzeń

Co nam "zagrało":
- Cyklady, Kemet - gramy w większym składzie, bardzo lubimy, chyba jednak Cyklady bardziej
- Shogun - gramy na 3 na okrojonej mapie, super wchodzi, ląduje na stole od wielu lat
- Inis - ostatni hit, świetnie chodzi na 3 osoby i daje masę frajdy, jest dosyć szybka - najlepszy zakup ostatniego roku
- Misja Czerwona Planeta - szybka i łatwa w rozstawieniu, gra poprawia humor
- Terraformacja Marsa - jest trochę interakcji, mało negatywnej i mimo, że karcianka to lubimy, chyba pomaga tu "wspólne" terraformowanie i budowanie na planszy
- Pięć Klanów - fajny i unikalny mechanizm zbierania ludków, myślałem że nam nie podejdzie a weszło bardzo
- Cywilizacja Poprzez Wieki - dosyć długa i skomplikowana więc rzadko gramy ale jest w kolekcji
- Troyes - narazie zagraliśmy raz ale jest potencjał, że podejdzie (podbieranie kostek ), trochę się zawinęliśmy w zasadach na początku
- Whitehall Mystery, Colt Express, Azul - dla urozmaicenia czasami sobie zagramy ale bardziej jako przerywnik

Co nam nie do końca zagrało:
- Concordia - wiązałem dużą nadzieję z tą grą ale jest trochę sucha, interakcji niby trochę jest ale i tak zwycięstwo najbardziej zależy od combosów na kartach na końcu, bez szału
- Rising Sun - widzimy potencjał, podoba się ale przez system sojuszy gra nie chodzi wg. nas dobrze na 3
- Mare Nostrum Imperia - rozgrywka przyjemna ale jw. na 3 osoby nie bardzo, mapa jest bardzo mała przy rozgrywce na 3 a i boli to, że ustawienie początkowe jest zawsze takie samo
- Small World - na początku było fajne, ale jednak po ograniu kilku innych tytułów są ciekawsze gry area control, może jest zbyt lekka

Co nie weszło:
- Brass - myślałem, że zamiecie ale to nie jest to, zgodnie stwierdziliśmy, że ta gra nie daje nam satysfakcji, nie boimy się ciężkich tytułów ale to jest bardziej praca niż gra
- Podwodne Miasta - sucha, interakcja znikoma, każdy tam sobie coś buduje bez oglądania się na innych, bez satysfakcji
- 7 cudów świata - nie weszło, może 3 graczy to za mało, do tego jeszcze karcianka, no nie
- Puerto Rico - dawno i nie pamiętam ale się nie spodobała
- Pandemic

Co mam na radarze:
- Root
- Terra Mystica
- Viticulture (czekam na PL)
- Cylus 1303 - czekam na nową edycję
- Scythe

Pomóżcie bo nie mam już pomysłów.
Dziękuję z góry za wszelkie propozycje.

[shod]

tak na szybko aż się prosi o polecenie Godfather: Imperium Corleone , Scythe masz już na radarze i powinien Wam podejść, specyficzną grą euro z interakcją jest Pixie Queen.

[trance-atlantic]

Rozejrzyjcie się za Feldem. Wprawdzie dziś euro w większości projektuje się na zasadzie "tylko mnie nie tykaj" (może właśnie dlatego macie go trochę dość?), a on nie jest wcale jakimś super wyjątkiem, o tyle ma w portfolio parę gier, w których chociażby ścigamy się o kolejność wykonywania akcji w rundzie. A to zdecydowanie dodaje smaczku. Na 3 osoby chyba żadna z jego gier nie zawodzi.

Kilka przykładów:
Rialto - ot takie niby zagrywanie kart, ale kto i jakie wyłoży jako pierwszy, drugi czy trzeci ma spore znaczenie. Area control? Tak, ale wcale nie takie banalne.
Zamki burgundii - klasyka, chociaż dla mnie nie jest to jego topowa gra, trzepanie po 200 punktów i więcej to już lekka przesada, punktujesz niemalże za wszystko co się rusza, co jednak dla wielu ma wciąż swój urok
Jorvik - przepychanie się w kolejce, pozornie zwykłe kupowanie kart, ale ma w sobie coś, bo jednak możemy przeciwnika zmuszać do tego, aby wydał więcej, niż zaplanował
W roku smoka - tu najczęściej zamykamy przeciwnikowi drogę do darmowych akcji, wyprzedzamy o krok w zdobyciu bardziej wartościowej postaci no i modlimy się o to, by katastrofy dotykały nas w jak najmniejszym stopniu.
Forum Trajanum - teoretycznie uprawiamy swoje poletko, ale budujemy wspólnie na forum a co kolejkę musimy oddać rywalowi jeden z dwóch żetonów z zasobami - dylemat typu dać jemu jak najmniej czy zostawić sobie jak najwięcej. nie ma opcji, by nie obserwować tego, co rywal ma u siebie (żetony przekazujemy zawsze w jedną stronę, więc najbardziej koncentrujemy się na jednym przeciwniku niż posotałych)
Carpe Diem - tu już ewidentnie pielęgnujemy swoje pastwisko, ale mamy cele wspolne dla wszystkich graczy tu już można rywalowi popsuć nieco humor, dobierając się do nich jako pierwszy. o dziwo całkiem fajnie chodzi na dwie osoby, bo kafelki szybciej znikają i trzeba dobrze się przyglądać rywalowi co mu się najbardziej przyda... i tego go pozbawić

[Dr. Nikczemniuk]

Brzdęk! raban w kosmosie

[yaro_]

W Terra Mystice 3 graczy to minimum, lepiej się gra na 4-5. P. Gaja może lepiej śmigać na 3.
Jeśli negatywna interakcja to w trójkę w Pana Lodowego Ogrodu się bardzo dobrze gra. (Też mamy i lubimy Cyklady)
Bardzo dobrze w 3 Tzolkin chodzi, trzeba myśleć do przodu. Ale interakcja, raczej tylko w zajmowaniu pól przed innymi.

Roota z przykrością odradzam, posiadam i jakoś nie podchodzi. Niby gramy, ale trochę to takie suche wszystko, a zasad nawymyślali eh

[karmazynowy]

Dzięki za odpowiedzi.

Dodaję do listy w takim razie Godfathera i Pana Lodowego Ogrodu.
Znalazłem jeszcze El Grande?

Co do innych typów:
Brzdęk - chyba cieszy się popularnością ale strasznie mnie odpycha wizualnie, no ale może się przełamię
Scythe - boje się, że jest mało interakcji, ponoć walki są rzadkością bo więcej można stracić niż zyskać
Zamki w burgundii - miałem wcześniej na radarze, czekam na big box
Forum Trajanum - wygląda ciekawie
Gaja - boję się, że jest zbyt skomplikowana, Terra wygląda na odrobinę łatwiejszą
Root - coraz więcej się spotykam z takimi opiniami, że gra dużo wymaga w kwestii zasad a mało daje frajdy wzamian

Jeśli z euro to najlepiej coś w stylu Troyes (niekoniecznie kościane) ale z rzeczami typu: zajmowanie komuś miejsc, wypychanie go z miejsc, podbieranie mu czegoś, "wspólne działania" na planszy, które wpływają na wszystkich graczy. Czegoś takiego szukam w euro.

[mbuka]

proponuję sprawdzić Imperial 2030

[krzyss]

A takie coś jak Belfort?

[karmazynowy]

proponuję sprawdzić Imperial 2030

Właśnie do mnie idzie, zamieniłem za Concordie. Zapomniałem o nim wspomnieć.

[Azel]

Gaja - boję się, że jest zbyt skomplikowana, Terra wygląda na odrobinę łatwiejszą
Root - coraz więcej się spotykam z takimi opiniami, że gra dużo wymaga w kwestii zasad a mało daje frajdy wzamian

Jeśli dodajesz do listy Pana Lodowego Ogrodu to imo Gaja nie jest aż tak mocno trudniejszą grą - próg wejścia jest spory, ale trochę demonizowany, bo sporo rzeczy logicznie się zazębia.

Root - faktycznie pierwsze tłumaczenie zasad trwało... 1,5h godziny Ale kolega chciał byśmy zrozumieli wszystkie frakcje, bo inaczej nikt by nie wiedział, kogo blokować, z kim się dogadywać itd. Daje dużo frajdy, chętnie zagram ponownie, ale troszkę irytuje mnie koniec gry, gdy jakiś gracz nagle dobije do 30 punktów (wolałbym by to był trigger i każdy mógłby dokończyć turę i nawet przebić "wygranego").

Ode mnie:
- Anachrony - blokujesz pola (choć jeszcze jest ograniczona możliwość kopiowania), podbierasz zasoby (ale możesz jeszcze handlować z nomadami), uderzenie asteroidy zmienia trochę oblicze mapy, a z jednym z modułów możecie nawet wpływać na owe uderzenie.
- Teotihuacan - blokujesz pola (ale gracz może zapłacić za odblokowanie), wspólne budowanie piramidy

[PytonZCatanu]

Brzmi, jakbyś szukał:

The Godfather: Imperium Corleone

Projekt Gaja

Blood Rage

Pomóżcie bo nie mam już pomysłów.
Dziękuję z góry za wszelkie propozycje.

[karmazynowy]

proponuję sprawdzić Imperial 2030

Dotarł Imperial, zagraliśmy i jest super. Niezła jatka i wykupywanie udziałów jest jedną z najbardziej podłych interakcji jakie znam.

Pojawił się jednak jeden problem odnośnie zasad, chyba źle graliśmy, wiec jakby ktoś mógł pomóc to tutaj:
viewtopic.php?f=42&t=26642&p=1213754#p1213754

The Godfather: Imperium Corleone

Projekt Gaja

Blood Rage

Blood Rage mam, zagraliśmy raz i generalnie bez szału ale trochę pomyliliśmy zasady więc zagramy ponownie.
Godfathera już mam na radarze tak jak i wcześniej polecaną projekt Gaje, poczekam aż się pojawią w znośnych cenach.

[louiscyphre]

Ostatnio zagrałem w Dune i szczerze polecam.

[warlock]

Sprawdź Dominant Species albo Empires: Age of Discovery (nówki są strasznie drogie, ale ktoś na forum ostatnio wystawiał za mniej niż 300 zł).

El Grande jest za luźne na 3 graczy, to gra na 4-5 osób.

Ostatnio zagrałem w Dune i szczerze polecam.

Dla 3 osób? Serio ?

[karmazynowy]

Kupiłem Imperial 2030 (zostaje w kolekcji) oraz polecanego Pana Lodowego Ogrodu (jeszcze nie graliśmy). Na radarze mam jeszcze Godfather. Jakoś tak pod wpływem impulsu kupiłem też Wojne o Pierścień (kiedyś o niej myślałem a że pojawiła się na olx blisko dosyć...) i zdążyliśmy zagrać - to jest mega gra, szkoda, że głównie na 2 osoby ale coś czuję, że może stać się najlepszą pozycją jaką mam...

O Empires myślałem ale jest strasznie drogie. A Endeavor: Age of Sail? Tematyka podobna i wychodzi w PL wersji.

[warlock]

to jest mega gra, szkoda, że głównie na 2 osoby ale coś czuję, że może stać się najlepszą pozycją jaką mam...

Grałem na 4 osoby (ale wszyscy mocno ograni) i grało się FENOMENALNIE. Przy czym to tryb dla doświadczonych graczy, absolutnie nie polecam zaczynać w ten sposób.

[karmazynowy]

to jest mega gra, szkoda, że głównie na 2 osoby ale coś czuję, że może stać się najlepszą pozycją jaką mam...

Grałem na 4 osoby (ale wszyscy mocno ograni) i grało się FENOMENALNIE. Przy czym to tryb dla doświadczonych graczy, absolutnie nie polecam zaczynać w ten sposób.

Graliśmy jeden raz, można powiedzieć na 3 osoby... 1vs1 a trzecia osoba z głową w instrukcji
Ale z tego co patrzyłem na BGG to raczej nie polecają grać inaczej niż 1vs1. Ale przetestujemy to po paru partiach.

[warlock]

90% ludzi którzy tak piszą nie grała na 4 osoby - w prawie każdej dyskusji, którą prowadziłem padało stwierdzenie:
"- a grałeś?"
"- no nie, ale czytałem, że słabe".

[dawid]

Moją ulubioną gra na 3 osoby jest Boże Igrzysko M. Wallace.
Największy minusem jest jej cena, ale czasem pojawiają się okazje perełki.

Gra jest zaprojektowana pod 3 osoby (jest też wariant 4 osoby dodany przez wydawcę). Gra jest niemałym mózgożerem. Na początku może troche brakować płynności i trzeba często sięgać do instrukcji, jednak po kilka rundach zaczyna się już zabawa.

Interakcji bezpośredniej może brak, ale character gry świetnie oddaje klimat, który kiedys panował wśród rodów magnackich. Można albo kooperowac i razem stawiać czoło najeźdźcom, albo grać na zasadzie "każdy sobie rzepkę skrobie", albo wprost przeszkadzać sobie chociażby stawiając Liberum Veto. Walko o wpływy jest całkiem zażarto mimo, że nie jest to walka bezpośrednia.

Mało, która gra daje mi tyle satysfakcji co Boże Igrzysko.

Z innych tytułów, które też fajnie wchodzą na 3 osoby jest Narcos.

[Rikonelli]

Jeśli mogę odbiec od tematu euro, to polecam dwie pozycje:
La Cosa Nostra działa dobrze na 3 graczy, a bardzo dobrze na 4. Kwintesencja negatywnej interakcji, do tej pory nie grałem w nic, gdzie można być większym chamem.
Jest to jednak pozycja dość losowa, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dojechać tego, komu się powodzi
Dodam też Spartakusa (na 3 osoby imo nie ma sensu, na 4 idealny) - dociąg kart potrafi być losowy, ale podobnie jak wyżej - można uwziąć się na wygrywającego. Sojusze i wbijanie noża w plecy, bardzo fajny system walki, licytacji. Już w samej podstawce jest bardzo dużo ciekawych mechanik, a gra łączy się w świetną całość.

Z gier na godzinę/półtorej polecam też Brzdęk, Ciężarówką przez Galaktykę, Szeryfa z Nottingham i Wyspę Skye - gry, w których faktycznie jakaś interakcja występuje.

[karmazynowy]

Graliśmy w Spartacusa, całkiem niezły ale przez całą grę czuje się, że jednak brakuje tego 4 gracza. Trochę słabe jest też to, że bije się tylko 2 graczy a reszta patrzy. Wiem, że mogą obstawiać walkę no ale to nie to samo co w niej uczestniczyć.

[Rikonelli]

Graliśmy w Spartacusa, całkiem niezły ale przez całą grę czuje się, że jednak brakuje tego 4 gracza. Trochę słabe jest też to, że bije się tylko 2 graczy a reszta patrzy. Wiem, że mogą obstawiać walkę no ale to nie to samo co w niej uczestniczyć.

W dodatku Węże i Wilk wprowadzono Prymalia - walki 2v2

[trance-atlantic]

To ja dorzucę jeszcze grę, która przeszła zupełnie bez echa - Słup Ognia.

Wcielasz się w rolę albo katolika, albo protestanta. Każda zagrana karta postaci w danej lokalizacji powoduje zwiększenie "napięcia" między jednymi a drugimi (postać może być po jednej lub drugiej stronie, albo być religijnie neutralną). Jeśli osiągnie ono określony poziom, wybucha konflikt i religia, która jest w mniejszości, wypada całkowicie z tego regionu, tzn jesli masz tam swoj domek, a Twoja religia przegrala, to musisz go usunac.. Obecność w miastach pozwala zdobywać niekiedy całkiem niezłe punkty, więc trzeba tam wejść ponownie... może nawet zmieniając w międzyczasie wyznanie I, niemalże dosłownie, modlic sie o brak kolejnych konfliktow

Zaznaczam jednak, że nie jest to nic wybitnie skomplikowanego, ale ma także coś, co w grach czasem lubię - jest to wyścig, kto pierwszy uzyska iks punktów. Nie ma zatem zliczania każdego źdźbła trawy na koniec, czas gry jest odmierzany na torze punktacji. Fajne to jest, bo na początku zazwyczaj masz wrażenie, że spokojnie się ze wszystkim wyrobisz, a pod koniec tyłek zaczyna się trochę palić.

No i graficznie mniam!

[Trawus]

Dziwię się, że nikt nie wspomniał o Lords of Hellas. Świetnie się skaluje i gra się tak samo dobrze na 3 jak i na 4 osoby. Polecam.

[Pumar]

Tak patrząc na gry to brakuje mi w niej jakiegoś deck buildingu typu wspomniany brzdęk czy może bardziej podejdzie wizualnie - El Dorado?

Jeśli Troyes wam podejdzie to gra która jest zupełnie inna ale mimo wszystko podobna to Bruxelles.
Jeśli lubicie grać w whitehall mystery to może Dracula? Choć tu na tą chwilę może być problem z dostępnością.
Taluva - płynna z negatywną interakcją, przyjemna, jedynie też problem z dostępnością, ale co jakiś czas wychodzą dodruki.

Z zupełnie innej beczki parę gier które może zainteresować:
coop jak Ghost Stories, Space Alert (choć raczej na 4-5, na 3 nie grałem)
Ciężarówką przez galaktykę, Great Western Trail, Wyspa Skye
Jeśli boisz się zaryzykować - sprawdź czy nie masz wypożyczalni niedaleko, u mnie na dzien gra to w zależności od gry okolice 5-15zł, idealnie żeby sprawdzić.