Memoir 44- gra historyczna, wojenna

[patka3000]

Mam dwa pytania czy Memoir 44 jest to fajna gra na początek dla ojca który lubił kiedyś rozgrywać trudne gry wojenne (wycinane z tekturek) i syna 7-8lat który lubi jedynie gry komputerowe, obaj obecnie mocno nie planszówkowi. Facet lubi model sklejać itp, więc Memoir 44 wydaje się być fajnym tytułem na wspólne spędzanie czasu z synem, ale oszczędni bardzo. Czy jednak jest coś innego fajniejszego np. Root ( na więcej osób).
Czy ta gra moze być ciekawa jako coś innego dla fanki gier, która nie ma jeszcze w zasobach żadnej wojennej, i która niekoniecznie lubi poruszać się żołnierzami ale spodobało się jej Watergate i grają w różne popularne strategiczne? Z góry dziękuje

[Kin@a]

Nie wiem o co chodzi tymi "trudnymi grami wojennymi (wycinanymi z tekturek), ale jeśli chodzi o gry wojenne to polecam zapoznanie się z ofertą gier IPNu.
Cechuje je dobra jakość wykonania i nadają się do gry z dziećmi we wskazanym wieku (z którymi raczej odpada granie w coś trudnego).
Są bardzo popularne i w przestępnej cenie.

[patka3000]

A któraś szczególnie? Za nimi na pewno przemawia bardzo przystępna cena.

[rastula]

dwie (ORP Orzeła i Bitwa Warszawska ) najnowsze właśnie do mnie doszły - obie sprawiają po otwarciu bardzo pozytywne wrażenie. Po przejrzeniu zasad wydają się o 1 stopień bardziej złożone niż "trylogia lotnicza", która jest również godna polecenia. Ogólnie w cenie ok 30 zł jako "rodzinne" gry z wojennym klimatem sa naprawdę godne polecenia.

A w kwestii pierwotnej - Memoire 44 idealnie spełnia postawione zadanie.

[patka3000]

Dzieki rastula Bitwa Warszawska wygląd super tym bardziej, że to moje okolice:).
Pytanie czy Bitwa Warszawska z Zielonej Sowy czy raczej z IPN, druga tańsza ale tylko na 2 osoby no i ma mapkę co mi sie akurat podoba. Ale to pytanie raczej, czy może wiesz, która mechanika na dłużej starczy. Zależy mi na mechanice prostej do wytłumaczenia ale już tak by troszkę pokminić jak ktoś chce i umie. I czy mie się dobrze wydaje, że gra IPN jest tak troszku podobna do Memoir ale bez figurek?
Drugie pytanie czy w Memoir 44 da się grać w więcej osób, bo na BGG jest napisane od 2-8 graczy w instrukcji do 6. Bo to też troszkę bardziej zachęca.

[rastula]

mogę oceniać tylko grę z IPN - tej od Sowy nie znam i raczej nie jestem nią zainteresowany. Większość gier wojennych to 1-2 osoby i jest to raczej słuszne założenie imho.


BW-IPN nie jest podobna do M44 - w BW karty służą głównie do walki , w M44 do wydawania rozkazów ( walkę rozstrzygają wyniki na kościach).


M44 to gra głównie 2 os. Warianty na więcej osób wymagają dodatków - na początek w ogóle bym się tym nie przejmował.

[trance-atlantic]

O Memoir pomyśl nie pod kątem liczby graczy, ale stron konfliktu - a te zawsze będą dwie. Jeśli nie przeszkadza Tobie, że np. po jednej i drugiej stronie planszy zasiądą po dwie osoby, to spokojnie możesz grać i we czwórkę.

Nie zmieni to jednak faktu, że każda strona konfliktu będzie grała "razem", tzn. podejmowała decyzje w imieniu jednej armii, a nie każdy suwerennie, sam dla siebie. Dlatego też Memoira trzeba traktować jak grę przede wszystkim dwuosobową, jeśli jako gracz chcesz mieć pełnię "władzy" nad swoimi żołnierzami.

[Kin@a]

A któraś szczególnie? Za nimi na pewno przemawia bardzo przystępna cena.

Za nimi z pewnością przemawia jakość, nie tylko cena. W wielu (chociaż nie wszystkich) jest np lakierowana plansza czy lakierowane żetony, a tego często próżno szukać w "komercyjnych" grach i to tych z scd sporo powyżej 200zł
Dla ośmiolatka to Miś Wojtek jest ciekawy.

[raj]

@patka3000
Memoir 44 to odpowiednik gry kółko i krzyżyk wśród innych historycznych gier wojennych.
Jeżeli mąż kiedyś grał w gry hex and counter (zapewne od Dragona, plansza pokryta sześciokątną siatką oraz żetony - czyli te kwadraciki), to M44 może go rozczarować swoją trywialnością.

Ale jeżeli zwróciłaś uwagę na M44, to raczej radziłbym coś z serii Command and Colors.
https://www.boardgamegeek.com/geeksearc ... =boardgame
Nadal bardzo proste, ale o oczko wyżej w skomplikowaniu rozgrywki.
Możesz wybrać egzemplarz dotyczący jednego z 3 okresów historycznych - Ancienst - starożytność (Rzym, Grecja itd), Medieval - średniowiecze, rycerze, lub Napoleonics - wojny napoleońskie. Do każdej jest sporo dodatków.
Możesz też zdecydować się na Tricorne - trochę bardziej skomplikowane, dotyczy wojny secesyjnej.

Czy te gry Ciebie zainteresują? Trudno powiedzieć, gry wojenne co specyficzna nisza.

[trance-atlantic]

Memoir '44 to kółko i krzyżyk 3x3, Commands and Colors to kółko i krzyżyk 4x4, ot i cała różnica.

Memoir ma świetne wsparcie w necie, mnóstwo osób, które tworzą kolejne scenariusze, wzbogacają grę o nowe zasady. Jasne, że wersja vanilla jest mocno uproszczona... ale taki jest cały system. Nie każdy musi jednakże zaczynać od takiego poziomu; można od razu rzucić się na coś ambitniejszego, ale to na pewno nie poprzez serię C&C, bo ona aż tak daleko od M'44 nie leży.

Jest dokładnie tak jak piszesz - gry wojenne i gracze wojenni tworzą specyficzną niszę. Ja po prostu uważam, że jeśli ktoś ma się "odbić" od Memoira, to właśnie tylko wtedy, gdy go spróbuje i po nim pozna kolejne gry. Ja robię tak samo gdy chcę zupełnych nowicjuszy wciągnąć w cięższe gry euro. Niech zagrają w te proste i prymitywne (Splendor grrr!), żeby później samemu stwierdzić, że ten etap to oni mają już za sobą i do takich rzeczy wracać już nie chcą.

A jeśli, jak sugeruje autorka wątku, ma być to gra dla ojca i syna, to co w takim razie byłoby lepsze? Można próbować z tytułami pokroju Undaunted Normandy, ale to chyba tylko przez nieco większe skomplikowanie rozwiązań mechanicznych, bo "realizm" jest tam na poziomie całej serii C&C.

[raj]

Memoir ma świetne wsparcie w necie, mnóstwo osób, które tworzą kolejne scenariusze, wzbogacają grę o nowe zasady. Jasne, że wersja vanilla jest mocno uproszczona... ale taki jest cały system. Nie każdy musi jednakże zaczynać od takiego poziomu; można od razu rzucić się na coś ambitniejszego, ale to na pewno nie poprzez serię C&C, bo ona aż tak daleko od M'44 nie leży.

Różnica jest taka, że znam "poważnych wojenników"(czyli takich grających w ciężki gry wojenne), którzy grają także w C&C, za to nie znam takich, którzy grają w M44.
Przy M44 pozostają tacy, którzy "nie przechodzą na następny poziom".

Untaunted Normandy... Niby gra popularna ale z drugiej strony ilość ofert sprzedaży sugeruje, że wiele osób się od niej odbija.

Żeby nie było wątpliwości - to nie jest krytyka ani nabijanie się z tych graczy. Po prostu każdy relaksuje się przy czymś innym.

[Cyel]

Przypominam, że drugim z dwójki graczy ma być 7-8 letni chłopiec.

[raj]

Przypominam, że drugim z dwójki graczy ma być 7-8 letni chłopiec.

Spokojnie poradzi sobie z C&C.

[patka3000]

Tu problem jest jeszcze taki, że Memoir 44 plus ewentualnie dodatki to już spora cena, Commands & Colors zresztą jeszcze większa. I choć coraz częściej staram się ja osobiście na to nie patrzeć to ów ojciec z synem bardzo. Stąd moje pytanie tutaj padło. Gra wojenna ale mila i przyjemna i bardzo prosty próg wejścia.

[raj]

Podstawka C&C zupełnie wystarczy na początek, w środku jest wiele scenariuszy. W odróżnieniu od M44 dodatki nie są wymagane.

[trance-atlantic]

Memoir ma świetne wsparcie w necie, mnóstwo osób, które tworzą kolejne scenariusze, wzbogacają grę o nowe zasady. Jasne, że wersja vanilla jest mocno uproszczona... ale taki jest cały system. Nie każdy musi jednakże zaczynać od takiego poziomu; można od razu rzucić się na coś ambitniejszego, ale to na pewno nie poprzez serię C&C, bo ona aż tak daleko od M'44 nie leży.

Różnica jest taka, że znam "poważnych wojenników"(czyli takich grających w ciężki gry wojenne), którzy grają także w C&C, za to nie znam takich, którzy grają w M44.
Przy M44 pozostają tacy, którzy "nie przechodzą na następny poziom".

Untaunted Normandy... Niby gra popularna ale z drugiej strony ilość ofert sprzedaży sugeruje, że wiele osób się od niej odbija.

Żeby nie było wątpliwości - to nie jest krytyka ani nabijanie się z tych graczy. Po prostu każdy relaksuje się przy czymś innym.

WWII to akurat temat bardzo mocno eksploatowany, więc zakładam, że tzw. poważni wojennicy (wojownicy?) mają po prostu w czym wybierać. W przypadku starożytności wachlarz możliwości nie jest już tak ogromny.

Co do Undaunted - nie wiadomo niestety czemu się odbijają. Popularność gra zawdzięcza chyba głównie swoistemu deckbuildingowi i pewnemu świeżemu spojrzeniu na temat (notabene znów WWII, więc Memoir tym bardziej spada w otchłań).

Nie bronię Memoira, sam system C&C... powiedzmy, że akceptuję - zerkam wciąż na okres IIWŚ i głównie pod kątem grywalności a nie realiów, bo historykiem nie jestem i, przepraszam za bluźnierstwo, dla mnie czołg to czołg. Tzn. w grze sprowadzam go do modelu matematycznego, gdzie ma takie a nie inne współczynniki i tyle. A czy ma ich dwa czy dziesięć, to mniejsza o to, bo i tak się nie mnie rozstrzygać o ich prawidłowym doborze. Więc je biorę jakie są i nimi gram.

Memoir, nawet jak na moje "znawstwo", sprawębardzo upraszcza, ale on przecież taki był, jest i będzie. Kto chce w niego zagrać - niechaj zagra. A że nie przejdzie dalej? Trudno. Zresztą... nie polecam, nie odradzam, żeby później nie było, że mam kogoś na sumieniu.