Dobre gry do alkoholu.
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
-
- Posty: 1924
- Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
- Lokalizacja: Reda
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 11 times
Re: Dobre gry do alkoholu.
rozumiem, że chodzi o gry nie tyle do grania przy alkoholu (bo takie są wszystkie), co o gry do graniapo dużej dawce alkoholu
wówczas warto polecić:
Zlot czarownic,
Jenga,
Jungle Speed,
blefuj
itp.
w takim stanie bardzo edukacyjne jest Memo (można dostać straszliwy łomot od 7-mio latka)
a jeżeli w więcej osób to polecam Pictionary (do nabycia jest Activity -> z tego co wynika z opisu coś będacego czymś w rodzaju sequela Pictionary)
wówczas warto polecić:
Zlot czarownic,
Jenga,
Jungle Speed,
blefuj
itp.
w takim stanie bardzo edukacyjne jest Memo (można dostać straszliwy łomot od 7-mio latka)
a jeżeli w więcej osób to polecam Pictionary (do nabycia jest Activity -> z tego co wynika z opisu coś będacego czymś w rodzaju sequela Pictionary)
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 06 sty 2009, 22:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Dobre gry do alkoholu.
U nas 7-latki nie bywają na libacjach...cezaras pisze:w takim stanie bardzo edukacyjne jest Memo (można dostać straszliwy łomot od 7-mio latka)
-
- Posty: 1924
- Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
- Lokalizacja: Reda
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 11 times
Re: Dobre gry do alkoholu.
a jak trafiacie z powrotem do domu??U nas 7-latki nie bywają na libacjach...cezaras napisał(a):
w takim stanie bardzo edukacyjne jest Memo (można dostać straszliwy łomot od 7-mio latka)
- Wehr
- Posty: 332
- Rejestracja: 27 maja 2008, 19:10
- Lokalizacja: C.K.S.M.K.Kraków/Zakopane
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 15 times
Re: Dobre gry do alkoholu.
Jest taka gra fabularna z Nowej Fali, "Niesamowite przygody barona Munchausena" czy jakoś tak. Bardzo prosta, same zasady przewidują spożywanie alkoholu, ale to jest pozycja, przy której najważniejsi są gracze - muszą mieć fantazję, ładnie opowiadać, a wtedy jest śmiechu i radości co nie miara. Szczególnie jak wódka dobra. ;p
"Prawo dżungli" też się świetnie sprawdza przy napojach wyskokowych, im bardziej ekipa zawiana, tym ciekawiej.
Ostatnio w stanie fatalnym grałem w Radżę, ze mną było naprawdę źle, ale grało się świetnie. Nie jest to jakoś turbo-lekka gra, ale razem z ekipą mamy tendencję do sięgania po tytuły wagi średniej w każdych warunkach (BSG o trzeciej w nocy po wielu, wielu piwach to "norma", w znaczeniu że się zdarzyło).
Ale i tak najlepszy jest tak zwany ch*j (w wersji politycnzie poprawnej "pan"). Gra karciana, w której poza szczęściem ważne są umiejętności i doświadczenie. W ogólniaku grywaliśmy namiętnie całymi dniami, więc doświadczenie mam. Do tego fajnie jest wprowadzać modyfikacje zasad: schodzenie z "podkładem", schodzenie tylko z czterech lub jednego, piki cofane, branie tylko po trzy, branie dowolnej ilości... Przy czym najfajniej jest, kiedy zasady są bardzo sztywne i ograniczają graczy w znacznym stopniu, czyli tylko trzy karty przy ciągnięciu, brak schodzenia z podkładem i do tego piki cofane. Wtedy to jest prawdziwa rywalizacja, bardzo ciężka momentami, trwająca po kilka minut (nawet do kilkunastu, gdy gra dwóch dobrych, doświadczonych graczy). Sama przyjemność. Do tego żargon, który się przy tej grze wytworzył... Piękna, naprawdę piękna gra. Mimo paskudnej nazwy...
"Prawo dżungli" też się świetnie sprawdza przy napojach wyskokowych, im bardziej ekipa zawiana, tym ciekawiej.
Ostatnio w stanie fatalnym grałem w Radżę, ze mną było naprawdę źle, ale grało się świetnie. Nie jest to jakoś turbo-lekka gra, ale razem z ekipą mamy tendencję do sięgania po tytuły wagi średniej w każdych warunkach (BSG o trzeciej w nocy po wielu, wielu piwach to "norma", w znaczeniu że się zdarzyło).
Ale i tak najlepszy jest tak zwany ch*j (w wersji politycnzie poprawnej "pan"). Gra karciana, w której poza szczęściem ważne są umiejętności i doświadczenie. W ogólniaku grywaliśmy namiętnie całymi dniami, więc doświadczenie mam. Do tego fajnie jest wprowadzać modyfikacje zasad: schodzenie z "podkładem", schodzenie tylko z czterech lub jednego, piki cofane, branie tylko po trzy, branie dowolnej ilości... Przy czym najfajniej jest, kiedy zasady są bardzo sztywne i ograniczają graczy w znacznym stopniu, czyli tylko trzy karty przy ciągnięciu, brak schodzenia z podkładem i do tego piki cofane. Wtedy to jest prawdziwa rywalizacja, bardzo ciężka momentami, trwająca po kilka minut (nawet do kilkunastu, gdy gra dwóch dobrych, doświadczonych graczy). Sama przyjemność. Do tego żargon, który się przy tej grze wytworzył... Piękna, naprawdę piękna gra. Mimo paskudnej nazwy...
Re: Dobre gry do alkoholu.
ze swojego doświadczenia najlepsze gry na alkoholową imprezę:
1) jenga
2) http://www.odra1300.org/uploaded_images ... 722089.jpg
pozdrawiam,
oen
1) jenga
2) http://www.odra1300.org/uploaded_images ... 722089.jpg
pozdrawiam,
oen
Re: Dobre gry do alkoholu.
Wymieniona wcześniej 6nimmt właściwie jest do grania tylko po alkoholu, jak dla mnie, ale sprawdza sięświetnie
Dziedzic cukrowej pamięci
- veljarek
- Posty: 1186
- Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 22 times
Re: Dobre gry do alkoholu.
to może do alkoholu nada się "Ty Robot" przedstawia się znakimicie na małą imprezkę. Na trzeźwo nie warto raczej w to grać.
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Dobre gry do alkoholu.
ostatnio pod wpływem albo w trakcje spożywania grałem pierwszy raz w Blue Moon City i dało rade, W 3 graczy byłem na 2 miejscu
Ja jednak jestem zdania jak pijemy to pijemy a jak gramy to gramy. Nie mówie że 1-2 piwek wypić nie można ale jak to bywa każdy ma inny poziom przyswajania alkoholu i niepotrzebnie mogą zrobic sie problemu o oblewaniu gry vodka juz nie wspomne...
W tamtym roku zdarzyło mi sie zagrac w
Ja jednak jestem zdania jak pijemy to pijemy a jak gramy to gramy. Nie mówie że 1-2 piwek wypić nie można ale jak to bywa każdy ma inny poziom przyswajania alkoholu i niepotrzebnie mogą zrobic sie problemu o oblewaniu gry vodka juz nie wspomne...
W tamtym roku zdarzyło mi sie zagrac w
Wygrałem ale łeb do tego trzeba mieć mocarny....akurat my używaliśmy Wiśnióweczki i polecam