Gry karciane warte uwagi

[Van]

Ostatnio mnie wzięło na granie w karty i szukam jakiejś niegłupiej, mało losowej gry, w której bardziej się będzie liczyć doświadczenie niż szczęście w kartach. Dodatkowymi kryteriami jest żeby dało się w to dobrze grać w składzie 2, 3 i 4 osobowym, nie trwała zbyt krótko i najlepiej jakby się dało w to grać za pomocą jednej zwykłej talii kart. W sieci można znaleźć sporo zasad do różnych gier ale minus takich poszukiwań jest taki, że nie wiadomo od razu czy gra jest warta uwagi i czy akurat przy określonej liczbie graczy dobrze działa a czytanie wszystkich zasad mija się z celem. Chyba zbyt dużo się nie uzbiera takich gier więc założenie niniejszego wątku chyba jest najlepszym rozwiązaniem.

[Veridiana]

Co znaczy "jedna zwykła talia"? tradycyjna? jeśli tak to proponuję Tysiąca

[zephyr]

Dla 4 graczy brydż na impy, a tak to nie wiem.
Tichu gra się prawie zwykłą talią

[Van]

Co znaczy "jedna zwykła talia"? tradycyjna? jeśli tak to proponuję Tysiąca

talia standardowa do zakupienia w pierwszym lepszym kiosku/empiku. 52 karty plus dwa jokery z możliwością zamienienia na talię 9-A

tichu mam więc kombinować nie muszę tyle, że ta gra kulawo chodzi na liczbę graczy inną niż 4.

[Lucf]

A macie gdzieś zasady jak przerobić zwykłe na Tichu? Tzn jak grać w Tichu zwykłymi. Bo jescze nie grałem w Tichu, a nie chce mi się kupować w ciemno kart. Może po prostu mam w brydża zagrać

[Van]

Potrzebowałbyś dodatkowych 4 kart tj psa, mahjonga, smoka i feniksa. Reszta wygląda jak w zwykłej brydżowej talii.

[bogas]

Swego czasu dużo pogrywałem w karty i dobrej gry na 2 osoby nie kojarzę Tysiąc jest totalnie losową grą, która wymaga jedynie znajomości dodawania i odejmowania. Zdecydowanie najlepiej grało się w Skata (dedykowana dla 3, ale w 4 też można). 3-5-8 dla 3 osób i nie inaczej oraz Planowanie (najlepiej w 4 osoby).

[Yatzek]

Tez kiedyś miałem nadzieję, że znajdę coś równie intrygującego jak karcianki "dedykowane", ale grane przy użyciu zwykłej talii.
Sądzę że nie ma gry, która by spełniła twoje wszystkie postulaty... (przynajmniej nie znalazłem czegoś takiego dla siebie i z ciekawością zerknę na propozycje innych)
- gdy jest sytuacja dwuosobowa to najlepsza wdg mnie jest Gin Rummy
- trzy osoby to 3-5-8 (muszę sprawdzić tego Skata)
- cztery to Hearts (zupełnie takie jak pod Windows wszyscy znaja zasady )
lub Canasta (rzadziej)
lub Tichu (marker w łapę i rysujemy smoka, psy i resztę (gdy mamy talie tylko 52+2 zdarzylo sie nam uzywac jokerów+2+3 - nie idealne ale dziala)

a ogólnie ostatnio najczesciej od 4-10 ludzi to Texas Hold'em Poker.

[mbork]

Tysiąc jest totalnie losową grą, która wymaga jedynie znajomości dodawania i odejmowania.

To chyba jakieś inne reguły znamy, bo mnie się wydaje, że tysiąc ani nie jest w 100% losowy, ani nie wystarczy tylko dodawać i odejmować (chociaż faktycznie wiele więcej nie trzeba). Ja w każdym razie tysiąca całkiem lubię. Rozegrałem w ciągu ostatnich paru lat chyba trzycyfrową liczbę gier i generalnie nadal nie odmawiam.

[MichalStajszczak]

Losowy charakter ma "tysiąc dobierany". natomiast "tysiąc licytowany" jest grą w dużym stopniu logiczną, niewiele łatwiejszą od brydża.

[bogas]

Losowy charakter ma "tysiąc dobierany". natomiast "tysiąc licytowany" jest grą w dużym stopniu logiczną, niewiele łatwiejszą od brydża.

Nie wiedziałem, że jest "tysiąc dobierany" i nigdy w niego nie grałem. A to, że "tysiąc licytowany" jest w dużym stopniu grą logiczną jest dla mnie totalnym szokiem. Losowość, losowość i jeszcze raz losowość (że nie wspomnę o wariancie na 4, gdy będąc na "musiku" można dostać 150 pkt. za... bycie na musiku i cholerne szczęście). Tysiąca porównałbym do gry w szachy w wariancie, że piony szachowe wrzucamy do worka i każdemu graczowi rozdajemy losowo po 15 (zakładamy że Króla każdy mieć musi) i.... gramy! Nie masz królowej, a przeciwnik ma dwie? To samo z wieżami? Nic to, przecież szachy to gra logiczna i jeśli jesteś dobry to wygrasz. W tysiąca grałem dużo, żeby nie powiedzieć, że bardzo dużo. Nikt mnie do tego nie zmuszał i zawsze (no prawie zawsze) dobrze się bawiłem, ale mówić, że tysiąc ma blisko do gier logicznych i szukać w nim czegoś więcej niż lekka, przyjemna gra towarzyska na plażę, pod namiot czy w przerwie między wykładami? W życiu! Tysiąca dyskwalifikuje jedna rzecz: ze słabą ręką nic, absolutnie nic nie jesteśmy w stanie zrobić. Skat, planowanie czy nawet 3-5-8 ten problem w dużym stopniu ograniczają (zwłaszcza Skat) i dlatego uważam je za znacznie lepsze.

[mbork]

Tysiąca dyskwalifikuje jedna rzecz: ze słabą ręką nic, absolutnie nic nie jesteśmy w stanie zrobić.

To akurat prawda - ale właśnie dlatego gra się do tysiąca, a nie np. jedno "kółko".

[Wehr]

Tysiąc z licytacją jest bardzo dobrą grą, w której element decyzyjny ma spore znaczenie, również polecam.

Ale, o czym pisałem już w temacie z grami imprezowymi, dla mnie i tak najlepszy jest pan, popularnie zwany ch*jem. Gra ma zasady banalne, ale poza odrobiną szczęścia ważne są umiejętności (ba! bardzo ważne).

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pan_%28gra_karciana%29 - wariant z pikami cofanymi (dostępny np. na kurniku) jest chyba najlepszy. Co ciekawe, w tej grze nie ma zwycięzcy, jest tylko przegrany. I nawet ze słabymi kartami na początku możemy wyjść na swoje, szczególnie jak gra się w cztery osoby (choć wg mnie gra trzyosobowa jest najmniej losowa i najciekawsza). Polecam.

[kolderek]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pan_%28gra_karciana%29 - wariant z pikami cofanymi (dostępny np. na kurniku) jest chyba najlepszy.

ja go nie lubię, wolę normalną wersję

[Wehr]

Piki cofane dodają fajnych możliwości taktycznych w grze i bardzo dużo zmieniają.

[piechotak]

http://www.zasadygry.pl/gry_karciane.htm - zasady do kilku gier karcianych.
Kiedyś grałem w Rummikuba dwiema zwykłymi taliami kart (2 x 52 plus 2 jokery), gdzie wartości kart to odpowiednio as - 1, 2 - 2,...., walet - 11, dama - 12 i król - 13. Gra się fajnie, jedyny minus, że potrzeba sporo miejsca na stole.

[kmiernik]

Ja kiedyś grałem w karty na okrągło. Z moich ulubionych gier polecam:
dla 2 osób - 66
dla 3 osób - "3 5 8"
dla 4 osób - brydż (byle nie robrowy, tylko impy), "Wielka Dwójka" (pierwowzór Tichu)
dla dowolnej liczby osób - "Shit Man" (bardzo zabawna, ale wymagająca nieco pomyślenia)

Twierdzenie, że Tysiąc licytacyjny jest mało losowy i prawie tak trudny jak brydż to spore nadużycie. Może jest podobny do brydża robrowego u cioci, ale nic więcej...

[MichalStajszczak]

Twierdzenie, że Tysiąc licytacyjny jest mało losowy i prawie tak trudny jak brydż to spore nadużycie. Może jest podobny do brydża robrowego u cioci, ale nic więcej...

Oczywiście - miałem na myśli porównanie tysiąca do brydża robrowego, a nie turnieju czy meczu.

Tysiąca dyskwalifikuje jedna rzecz: ze słabą ręką nic, absolutnie nic nie jesteśmy w stanie zrobić.

W brydżu (robrowym) ze słabą ręką też nic nie zdziałasz.

Losowość, losowość i jeszcze raz losowość (że nie wspomnę o wariancie na 4, gdy będąc na "musiku" można dostać 150 pkt. za... bycie na musiku i cholerne szczęście).

Jak ktoś ma szczęście, to przy grze w brydża (robrowego) może dostać 13 kart w jednym kolorze ...
Tysiąc jest choćby z racji grania mniejszą liczbą kart grą prostszą o brydża, ale nie tak losową jak gra "w wojnę", co sugeruja niektórzy z komentujących. Licytacja ma inny charakter niż w brydżu - nie polega na przekazywaniu informacji partnerowi ale ma charakter często psychologiczny. Ja wprawdzie w tysiąca grałem ostatnio ponad 20 lat temu. ale pamiętam, że wiele osób traktowało tę grę faktycznie jako tak prymitywną, że dali się łapać na proste sztuczki. Takie np. jak nie branie udziału w licytacji przy posiadaniu bronionej pary i pewnego dojscia

[dumspirospero]

Polecam:
http://www.boardgamegeek.com/geeklist/8124

[Lucf]

A cóż to jest to Cribbage ?

[lith]

Gra Blef, ja przynajmniej znam ją pod taką nazwą. Zasady podobne do Lair Dice tylko kartami
Trzeba odrzucić odpowiednią liczbę kart z talii, zależnie od przyjętego wariantu i liczby osób, o tym niżej.
Rozdaje się po jednej karcie i wybiera gracza rozpoczynającego.
Zgaduje on formację pokerową wśród wszystkich kart na rękach graczy. Może zacząć od High Card, może zacząć od pary, a nawet od pokera, jeżeli tylko jest 5-ciu graczy
Kolejna osoba musi podać wyższą formację, bądź sprawdzić.
Jeżeli poda wyższą formację, decyzja przechodzi na następną osobę, itd.
Jeżeli zdecyduje się sprawdzić, to są dwie możliwości:
a) Formacja była wśród kart wszystkich graczy - dobiera kartę sprwadzający
b) Formacji nie było wśród kart wszystkich graczy - dobiera kartę sprawdzany
Osoba, która musi dobrać 5/6/7 kartę na rękę odpada - to jest właśnie ten wariant. 6 to chyba optymalna liczba, 7 się nieco dłuży, 5 jest na szybkie partie.
Gra się kończy gdy zostanie tylko jeden gracz, zwyciezca.
Przed partią trzeba mieć tyle kart w talii, żeby starczyło w razie czego na maksymalną liczbę kart x liczba graczy (np 4 graczy w wariancie 6 karta odpadająca trzeba mieć min. 20 kart). Można dodać kilka kart ponad maks, ale trzeba uważać, żeby nie przesadzić. Żadko się zdarza, żeby wszyscy gracze mieli na ręku full kart.
Zazwyczaj gram, że nie można licytować 2ch par.

[kmiernik]

Ten karciany blef to naprawdę bardzo fajna gra - znam go w wersji różniącej się w detalach, ale to zapewne nie zmienia gry.

[Coen]

No to chyba pobije rekord w wykopaniu tematu
Wczoraj, po wielu latach przerwy, próbowałem zagrać w 3-5-8.
Mam tylko jedno pytanie: osoba, która zbiera lewę zagrywa następną kartę na stół? Czy też robi to cały czas gracz, który wybierał atu?

[bogas]

No to chyba pobije rekord w wykopaniu tematu
Wczoraj, po wielu latach przerwy, próbowałem zagrać w 3-5-8.
Mam tylko jedno pytanie: osoba, która zbiera lewę zagrywa następną kartę na stół? Czy też robi to cały czas gracz, który wybierał atu?

Kto zebrał lewę ten wybija.
P.S. 3-5-8 fajna gra niestety ma efekt kuli śnieżnej

[doczek]

P.S. 3-5-8 fajna gra niestety ma efekt kuli śnieżnej

Przez to standardowe 3 5 8 są troszkę badziewne. Ja gram w ten sposób, że rozdajemy po 13 kart, z 6 kart wybieramy kolor/BA/BL. I teraz następuje wymiana kart: rozgrywający wymienia z pozostałych 13 kart ile chce. Potem ten co ma wziąć 5 i jak coś zostanie ten co ma wziąć 3 lewy. Rozgrywka przebiega normalnie. 13 kart poza grą sprawia, że rozgrywki są nieprzewidywalne i trzeba się napocić. Po podliczeniu wychodzi każde rozdanie na -3 po zsumowaniu.