Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
Ink
Administrator
Posty: 2814
Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 102 times
Been thanked: 157 times
Kontakt:

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: Ink »

deexer pisze:Skoro już jesteśmy przy temacie Doom vs Descent, mam pytanie, jak wyglada kwestia walki wręcz vs dystansowa w obu tych grach. Z tego co pamiętam (tylko na podstawie instrukcji) w Doomie mamy marines (bodajże takie same statystyki) i różne bronie (wszystkie dystansowe, do znalezienia) - co wydaje mi się fajne, bo wszyscy mają równe szanse. Natomiast Descent (też na podstawie pobieżnego przejrzenia instrukcji) ma opcję walki wręcz i na dystans, przy czym postacie mają predefiniowalny styl walki, czyli są skazana na dany sposób walki/gry. I tutaj może dojść do sytuacji (wspomnianej chyba nawet w tym wątku), że gracz będący wojownikiem będzie mięsem armatnim, a mag będzie wszystkich rozwalać stojąc bezpiecznie z tyłu - co jest w moim odczuciu trochę 'niefajne'. Nie do końca wynika z instrukcji czy atak wręcz jest dużo bardziej zabójczy niż czar/łuk, oraz czy postacie mają pozostałe współczynniki wyrównujące ich szanse w walce. Jak w descencie wyglądałby pojedynek postać vs postać, na zasadzie: w dużym pomieszczniue/krętym korytarzu stawiamy na przeciwko siebie maga i wojownika i bazując na mechanice patrzymy kto kogo pokona.
Szczerze mówiać u mnie, na niewielkiej próbce (3 partie Dooma, 2 Descenta) to właśnie w Doomie więcej było walki wręcz - piła spalinowa rządzi.
W Descencie faktycznie zdarzyło się, że pojedynczy wojownik w towarzystwie dystansowców miał problemy z dobiegnięciem do walki.

Natomiast magowie, zgodnie z uświęconą tradycją D&D, są znacznie bardziej wrażliwi na ciosy (chociaż są wyjątki), wiec potworki zlatują się do nich jak muchy.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: farmer »

W Descencie kazda postać może używać każdej broni - nie ma postaci, która byłaby zmuszona do walki wręcz lub w dystansie.
Poszczególne postaci są jedynie lepiej lub gorzej predysponowane do używania poszczególnych broni. Wojownik Berserker może używać różdżki albo łuku, jeśli tylko chce - ale musi się pogodzić z niewykorzystaniem całości swojego potencjału, jaki da mu używanie topora/ miecza/ tarczy itp...

Wiele zalezy również o planszy i stadium gry. Z naszych obserwacji wynika jednoznacznie, że na poczatku rozgrywki, magowie/ strzelcy mają kiepsko... walą dość słabo, sami są bardzo narażeni na ciosy - pożadny mięśniak biorący na siebie wrogów i rozupujących ich toporem na pół jest absolutnie neizbędny w drużynie.
Kiedy wszyscy się już wypasą, faktycznie czasem zdarza się, że mięśniak ma mniej roboty - mocni strzelcy wykańczają słabsze stwory na odległość. Mięśniak zmienia rolę na ubezpieczenie, osłonę i rozwalacza bossów (mega damage). Zawsze może też wziąć w ręce łuk i jechać również z dystansu (przy porzadnej broni i tak będzie mu nieźle szło).
Mając dużo więcej pancerza i życia od strzelców, jest przy tym jednym z trudniejszych przeciwników dla Pana Podziemii...
Zabić maga jest za to dość łatwo...

Dowolność jest naprawdę duża, ilość taktyk i składów drużynowych również.
deexer pisze:I tutaj może dojść do sytuacji (wspomnianej chyba nawet w tym wątku), że gracz będący wojownikiem będzie mięsem armatnim, a mag będzie wszystkich rozwalać stojąc bezpiecznie z tyłu - co jest w moim odczuciu trochę 'niefajne'.
Mięsem armatnim zazwyczaj są jednak magowie.
deexer pisze:Nie do końca wynika z instrukcji czy atak wręcz jest dużo bardziej zabójczy niż czar/łuk, oraz czy postacie mają pozostałe współczynniki wyrównujące ich szanse w walce.
Zazwyczaj broń do walki wręcz danej klasy jest "mocniejsza" od broni dystansowej. Mówię "zazwyczaj" i "mocniejsza" w cudzysłowiu - bo to wszystko zalezy z jakiego rodzaju i jaką liczbą potworów walczysz. Przykładowo, walcżac z hordą słabych potworków z których każdy ma 1 Punkt Życia, topór zadający 10 obrażeń, jest marnotrastwem - trzeba zadać 1 cios każdemu przeciwnikowi, mimo, że licząc same obrażenia, jednym cios starczyłby na wszystkie stwory. Pojedynczy atak różdzką z atakiem obszarowym może ślicznie załatwić sprawę (choćby różdżka zadawała 1 obrażenie). W przypadku jednak silnego prrzeciwnika (np 15 Punktów Życia), to zdolność ataku obszarowego różdżki jest bezużyteczna i zadając to 1 obrażenie na atak, potworowi nic nie zrobisz. Ale taki topór zrobi mu wielbkie bubu ;>.
Grunt, to współpraca w ramach drużyny - trzeba mieć dobrą broń na kazdą okazję i umiejętnie dzielić się zadaniami :).
deexer pisze:Jak w descencie wyglądałby pojedynek postać vs postać, na zasadzie: w dużym pomieszczniue/krętym korytarzu stawiamy na przeciwko siebie maga i wojownika i bazując na mechanice patrzymy kto kogo pokona.
Zależy - od konkretnych postaci, ich sprzętu, terenu na jakim rozgrywa się pojedynek.
Obaj mają szanse, większe lub mniejsze w zależności od powyższych czynników.
Nikt nie jest bez szans. Wojownikowi często wystarczy jeden cios, by poskładać dystansowca... jeśli zdoła do niego podejść, oczywiście... Może też po prost używać broni dystansowej - będzie mu szło słabiej niż dystansowcowi, ale za to ma więcej życia i pancerza, co wyrównuje szanse...

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
zephyr
Posty: 2373
Rejestracja: 27 paź 2007, 00:12
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: zephyr »

Chyba wymagane jest lekkie wyjaśnieni

W descencie i doomie nie ma PvP

Te gry opierają się na zasadzie drużyna vs ten zły
Jeden z graczy steruje hordami potworów, a reszta bierze się za postacie bohaterów.
Postacie w Descencie mają różne funkcje, ale to normalne w drużynie.

(W Dooma nie grałem, w Descenta raz jako Overlord więc na temat grywalności raczej się za dużo nie wypowiem
tą jedną grę, a właściwie pół, bo nie mieliśmy czasu skończyć grało się fajnie...
irytowała mnie mnogość reguł i fakt że nie wszystkie były jasne, ale tak bywa przy większych grach FFG, że trzeba posiedzieć nad FAQ żeby zagrać poprawnie)
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
Jervon
Posty: 165
Rejestracja: 07 maja 2006, 10:36
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: Jervon »

W Doomie jest PvP :) Dodatek wprowadza gry typu Deathmatch capture the flag.
Co do opinie, że Doom jest okrojonym Descentem jest ona baaaardzo nieprawdziwa. Doom jest pierwowzorem Descenta.
Mi osobiście Doom podoba się bardziej niż Descent. Jakoś nie pasuje mi zasada respawnowania się w grze fantasy jaką jest Descent a w Doomie i owszem pasuje to idealnie. To samo tyczy się zdobywaniu fragów na graczach. Do tego nie pasuje mi jakoś Descentowe układanie całej mapy na początku gry.
Na pewno wielki wpływ na moją decyzję ma porównywanie Descenta do wspominanego przeze mnie wcześniej Questa w zestawieniu z którym to Descent wypada marnie (przede wszystkim przez znikome wręcz rozwijanie postaci, małą ilość przeciwników czy przedmiotów). Tak więc u mnie Quest zapełnia pewną lukę w grach a Doom jest miła odmianą - bezstresowe zabijanie hord przeciwników poprzez rozwalanie im łbów shotgunem czy wspomnianą wcześniej piłą łańcuchową :) Po prostu miód :)
- Koza!
- Co?
- Ty... wiesz co :p
Dabi
Posty: 1256
Rejestracja: 24 wrz 2005, 01:08
Lokalizacja: Lublin
Been thanked: 1 time

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: Dabi »

Co do opinie, że Doom jest okrojonym Descentem jest ona baaaardzo nieprawdziwa. Doom jest pierwowzorem Descenta
Okrojonym Descentem brzmii lepiej niż niedorobionym Descentem ;) A tego drugiego określenia nie chciałem używać.

Bo to, że jest pierwowzorem nie zmienia faktu iż mechanicznie jest dużo słabszy a w opcje jest naaaprawdę dużo uboższy.
Parę broni, mało skilli, brak zróżnicowania postaci, mało potworów, mniejsza ilość decyzji które trzeba podjąć w turze itp.

Balans to również istotny element gier.
Niestety Doom nawet obok tego słowa nie przechodził.

Osobiście jakiejś różnicy nie widzę w punktach Conquest a Fragach. I tych trzeba pozbawić graczy i tych. ;-)

Podważasz klimatyczność spawnowania potworów w fantasy (chociaż przecież tam występuję magia itp) a np takie wskrzeszanie ubitych w science fiction jest imo większym zgrzytem niż w heroic fantasy. :-)

Klimat to rzecz względna
8)

Quest zapewne jest bardzo dobry ale to gra niedostępna i raczej nie warto się w związku z tym nią zajmować
Awatar użytkownika
wicked
Posty: 205
Rejestracja: 23 lip 2009, 01:31
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: wicked »

farmer pisze:Bardzo podobny do Descenta, ale w klimacie s-f zamiast fantasy, jest DOOM.

pozdr,
farm


W DOOMa zdecydowanie chętniej pogram niż w produkcje fantasy. Dzięki za sugestię.
Jervon
Posty: 165
Rejestracja: 07 maja 2006, 10:36
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: Jervon »

Dabi nie mówiłem o spawnowaniu potworów a o respawnowaniu się graczy. Niestety w tym wypadku wygląda to na mocno naciąganą zasadę w Descenice (jak i samo zbieranie kill pointów za nich) przeniesione trochę bezmyślnie z Dooma w którym to pasuje - to całe wskrzeszanie ubitych w science fiction o którym wspomniałeś to zwykły respawn znany z komputerowego pierwowzoru Dooma i dzięki temu pasuje mu idealnie.

Czy nie warto się zajmować Questem? Dlaczego nie? Zawsze można o nim rozmawiać, można go również polecać ponieważ nie jest całkowicie niedostępny. Można go kupić na ebay, można na bbg nawet czasem pojawia się na allegro - no i można posilić się o wydrukowanie podręcznika z zasadami i samych plansz, co nie jest skomplikowane a pozwoli zapoznać się z grą.
- Koza!
- Co?
- Ty... wiesz co :p
Dabi
Posty: 1256
Rejestracja: 24 wrz 2005, 01:08
Lokalizacja: Lublin
Been thanked: 1 time

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: Dabi »

Dabi nie mówiłem o spawnowaniu potworów a o respawnowaniu się graczy. Niestety w tym wypadku wygląda to na mocno naciąganą zasadę w Descenice (jak i samo zbieranie kill pointów za nich) przeniesione trochę bezmyślnie z Dooma w którym to pasuje - to całe wskrzeszanie ubitych w science fiction o którym wspomniałeś to zwykły respawn znany z komputerowego pierwowzoru Dooma i dzięki temu pasuje mu idealnie.
Ja właśnie o respawnowaniu się graczy ;-) Naciągane to jest w Doomie bo niby z jakiej racji jest ten respawn znany z gry komputerowej ? Gram w planszową grę i chciałbym mieć takie wrażenie

Natomiast co do Descenta to akurat w każdym praktycznie heroic fantasy jest instytucja świątyni w której dzielni herosi się wskrzeszają.

Conquest Pointy to taka waluta którą się płaci za wskrzeszenie (jakieś punkty bohaterstwa, przeznaczenia itp) - niektórych bohaterów prosto przyprócić do życia (warci mniej) a innych trudniej. Punkty się kończą - koniec

Powroty z martwych naprawdę lepiej pasują do fantasy :-)
Czy nie warto się zajmować Questem? Dlaczego nie? Zawsze można o nim rozmawiać, można go również polecać ponieważ nie jest całkowicie niedostępny. Można go kupić na ebay, można na bbg nawet czasem pojawia się na allegro - no i można posilić się o wydrukowanie podręcznika z zasadami i samych plansz, co nie jest skomplikowane a pozwoli zapoznać się z grą.
Nie jest powszechnie dostępnym dobrem ani takim które bez dużego nakładu pracy można stworzyć.

Z podobnym powodów sam nie polecam pewnych gier bitewnych chociażby nawet były nie wiem jak dobre. Bo są martwe.
Awatar użytkownika
kaczkobrzuch:)
Posty: 30
Rejestracja: 31 lip 2009, 00:12

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: kaczkobrzuch:) »

Witam

Zastanawiam się jaką grę przygodową wybrać ale nie chce zakładać nowego tematu a ten wydaje mi się odpowiedni.

Waham się między Descentem, a Runeboundem (czytałem na ich temat wszystko co udało mi się znaleźć i opinie są tak skrajne że już sam nie wiem co myśleć ). Wiem że to trochę inne gry ale nie mogę się zdecydować. Ogólnie ma to być gra przy której można w grupie 3-5 osób spędzić miło czas. Zastanawiam się która z ww gier sprawia większą radość gry (wiem że to bardzo subiektywne ale jak jest ktoś kto grał w obie gierki to prosiłbym o króciutkie porównanie ). Chciałbym też aby gra nie była aż tak bardzo losowa. Tzn może być losowa ale żeby trzeba było też czasem coś pomyśleć, pokombinować.

Jeszcze mam pytanie dotyczące dodatków (nigdy nie miałem żadnego). Weźmy np. takiego Descenta. Jeśli podstawowa gra trwa np 4h to czy z dodatkami robi się dłuższa czy bardziej rozbudowana bez dużego wpływu na czas gry?

Jeszcze jedno pytanko :). Czy ktoś z was próbował to http://www.boardgamegeek.com/filepage/45121 ? Są to chyba jakieś reguły zmieniające Descenta na bardziej podobnego do Warhammer Questa.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: farmer »

Osobiście zdecydowanie polecam Descenta :). Jeśli masz 3 do 5 osób chętnych do gry, to świetnie powinniście spędzić czas przy tej grze. Runebound w 5 osób dłuży się niemiłosiernie (duży downtime - czas oczekiwania na swój ruch)... Co do czasu gry w Descenta - dużo zalezy od scenariusza jaki gracie, ale faktycznie trzeba liczyć te 3 - 4 godziny. Czasem więcej. Dodatki, tak jak napisałeś, nie mają wpływu na czas gry - raczej rozbudowują i urzmaicają rozgrywkę niż ją przedłużają.

Runebound też nie jest złą grą i potrafi dać frajdę, ale (subiektywnie) dużo mniejszą niż Descent. Każdy tam gra dla siebie, interakcja jest znikoma, nawet ta pośrednia. Im więcej graczy, tym jest gorzej, bo tylko dłużej trzeba czekać na swoją kolej, dużo mniejsze masz możliwości rozwoju postaci, walki są mniej satysfakcjonujące (dice fest).
Wykonanie obu gier stoi na tym samym, wysokim poziomie (figurki i 3/4 grafik są wręcz identyczne).

Tych zasad do Descenta nie próbowałem jeszcze, ale dzięki za ten link - na pewno spróbuję :D.

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
Klos
Posty: 1065
Rejestracja: 29 wrz 2007, 22:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: Klos »

Popieram farmera. Descent jest rewelacyjna gra, lecz jest to gra przeciwko mistrzowi gry (ktory tez ma swietna zabawe jakby co). Runebound potrafi sie dlyzyc w oczekiwaniu na swoja ture - w Descencie wszystcy caly czas sie spieraja i pomagaja.
Jest kilk aopcji solo gaming do Descenta, mam nadzieje je w koncu wyprobowac :)
Awatar użytkownika
kaczkobrzuch:)
Posty: 30
Rejestracja: 31 lip 2009, 00:12

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: kaczkobrzuch:) »

Dzięki za odpowiedź. Potrzebowałem paru słów zachęcających do danej gry bo bez tego chyba bym zwariował :).

Mam jeszcze pytanko odnoście gry Munchkin Quest. Nie znalazłem za dużo informacji na temat tej gry ale czytałem recenzję po angielsku i gierka wydaje się całkiem przyjemna. Tylko nie wiem czy recenzja była nie obiektywna, bo autor za dużo nie narzekał :), czy rzeczywiście gra jest warta uwagi.
Jeśli ktoś z was grał, miał chwilkę czasu i chciałby się podzielić wrażeniami to byłbym wdzięczny ;) a jakby jeszcze ktoś mógłby napisać jak wypada w porównaniu do Descenta (mimo że to dość różne gry) to byłbym w niebo wzięty :D.
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: farmer »

Grałem i od razu muszę zaznaczyć, że choć Munchkin jest fajny, to to w ogóle inny kaliber gry jest - trudno mi to w ogóle porównywać :).
Jak dla mnie, to Mumchkin, to taki przygodowy Wiochmen Rejser.
Gra baaardzo lekka, bardzo szybka, baaardzo jajcarska i wyluzowana... Przy piwie, dla znajomych którzy po prostu chcą się pośmiać - można zagrać. Traktujemy ta grę jako deser po głónym daniu, albo przystawkę - ale głównym daniem ta gra być nie może. Jest BARDZO losowa, słabiutko (zerowo?) klimatyczna pod kątem fantastyki i krótka :). Daje dużo funu, ale nie funu, jakiego się oczekuje po grze przygodowej, ale funu jaki winna dawać gra stricte imprezowa :).
Reasumując - gra jest oczywiście warta uwagi, ale nie w kategorii gier przygodowych, ale raczej gier imprezowo-jajcarskich, pokroju tego Wiochmena już przytoczonego :).

Jeśli więc możesz i chcesz - kup obie.
Jeśli chcesz jedną, odpowiedz sobie na pytanie, czego potrzebujesz i oczekujesz?

Przygodowej gry fantasy, z piękną planszą, żetonami, figurkami, dającej trochę bardziej wymagającą (czasem trzeba się ostro napicić) i zdecydowanie klimatyczną zabawę :),

czy lekką, zabawną ( serio!, niektóre karty po prostu rozwalają :P), karcianą! (brak żetonów, planszy, figurek itp) szybką i prostą party-gejm :P.

Jeśli masz jakieś konkretniejsze pytania co do gry, wal.
Jakby co, to z przygodówek:
Descent + 2 dodatki - mam i gram
WoW Board Game + 2 dodatki - mam i gram
Dungeoner - kuzyn ma i gram
Runebound + 2 dodatki - kuzyn ma i gram
Munchkin - kuzynka ma i gram ;)
WoW Minis - kumpel ma i gram ;>

Ekspertem nie jestem, ale swoje zdanie mam i przynajmniej wiem o czym mówię ;P

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
kaczkobrzuch:)
Posty: 30
Rejestracja: 31 lip 2009, 00:12

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: kaczkobrzuch:) »

Czy ten Munchkin o którym piszesz to karcianka czy Munchkin Quest - ten z planszą, pionkami itp? Daje linka http://boardgamegeek.com/boardgame/29678

Skoro napisałeś że mogę zadawać pytania to jeszcze Cię troszkę pomęczę :P

Znowu prosiłbym o porównanie Descenta, tym razem z WoW Boardgame. Chodzi mi głównie o czas gry ( z tego co wiem jest podobny ), losowość oraz czy w WoWie jest miejsce na jakieś kombinowanie. Czytałem że w WoWie jest mała interakcja między graczami, jak to wygląda w porównaniu z Descentem? Nie żeby mi to przeszkadzało ale teraz poszukuję gry, w której gracze musieliby ze sobą walczyć/współpracować dlatego prawie na 100% jestem zdecydowany na Descenta ale wolę się upewnić.

To chyba tyle. Z góry dziękuję i Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: farmer »

Aj, aj, aj! Faktycznie pomyliłem Munkchkiny - nie znałem tego nowego, większego :).
Wszystko co pisałem, dotyczyło starego, prostego Munchkina!
Przepraszam za wprowadzenie w błąd. :)

Gry Munchkin Quest nie znam niestety :(.

***

Interakcja
Rywalizacja = interakcja
Kooperacja = interakcja

Descent - silna kooperacja miedzy bohaterami, spora rywalizacja między graczami a Overlordem
WoW - silna/ średnia/ mała (zależy od przyjętej strategii) kooperacja między graczami, mała/ średnia rywalizacja między drużynami Alliance i Hordy

Generalnie więcej interakcji jest w Descencie, ale WoW zdecydowanie nie jest grą interakcji pozbawioną (chyba, ze ktoś przez interakcje rozumie jedynie rywalizację, walkę).
Najmniej interakcji (prawie zero) ma Runebound.

Mechanika - w obu grach różna zupełnie, ale w obu grach (subiektywnie) udana i dająca satysfakcję. Zarówno ruch, dostępne akcje, walka.

Losowość - w WoWie więcej kostek, więc pozornie więcej losu, ale też jest o niebo więcej sposobów wpływania na wyniki rzutów. Na pewno nie da się wygrać żadnej z gier jadąc na szczęciu. Trzeba odpowiednio "wyorać" swojego bohatera, najlepiej w zestawieniu do swoich towarzyszy, odpowiednio szacować ryzykiem, optymalizować ruchy, współpracować, pomagać sobie, przeszkadzać przeciwnikowi - to wspólne dla obu gier.

Wykonanie - obie gry są piękne i zapierają dech! WoW ciut bardziej kolorowy i ładny (grafiki), choć to pojęcie zupełnie względne. Zwracam uwagę na świadomie użyte słowo "ciut" :)

Czas gry - porównywalny w obu tytułach. 3 - 5 godzin. Może być więcej, jeśli lubicie dużo gadać i przezywać :D.

Bogactwo przedmiotów i rozwoju bohaterów - tu WoW poprostu jest bezkonkurencyjny. Chyba to właśnie nas kręci najmocniej - bogactwo opcji, zestawień umiejętności/ talentów/ sprzetu w dodatku zestawionych z tym samym u członków drużyny. Za każdym razem można zagrać daną postacią inaczej, szukać ciekawych komb. Mi i moim znajomych daje ogromną frajdę własnie rozwój postaci, próbowanie nowych umiejętności. Descent też nie jest biedny pod tym względem, no, ale przy WoWie wymięka.

Kombinowanie żeby wygrać - obecne w obu grach, ale na czym innym polegające. Descent jest bardziej taktyczny. Ma znaczenie, gdzie stoisz, kto za kim, kto pierwszy przez drzwi przejdzie itp... W WoWie jedno pole to jedna kraina - coś takeigo jak pozycjonowanie względem przeciwnika nie ma znaczenia. Jednak na kombinowanie jest mnóstwo miejsca. Kto pierwszy, jakie umiejętności używasz, wspierające siebie, drużynę, leczące, osłabiające, spowalniające... Rózne zestawy na różne potwory, jeszcze inne przeciw innym graczom...

Liczba graczy - Descent 2 - 5, WoW 2 - 6. Descent najlepiej chodzi na 4 i 5 osób. WoW świetnie chodzi na 2 i 4 osoby. W 6 osób grałem tylko 2 razy bodaj - z uwagi na brak miejsca, woleliśmy jednak mniejszy skład.

Potrzebne miejsce - to tez ważne. Z dodatkami WoW jest OGROMNY! Trzeba mieć naprawdę dużo miejsca na to, żeby pomieścić obie plansze plus karty wszystkich graczy. We 4 osoby jest znacznie prościej (mieścimy się na stole w kuchni plus dodatkowe krzesła pod karty). Descent - zależy od sceariusza. Niektóre lochy są nawet większe niż WoW a przy tym spadywują z krańców stołu (nie można ich zawiesić nad pustką jak sztywnej planszy). Niemniej jednak, można wybierać mniejsze scenariusze, jeśli miejsca nie ma wiele, więc Descent wypada tu jakby lepiej :).

Powtarzalność - w obu grach wysoka. Z uwagi na mnogość scenariuszy w Descencie, gra od gry różni się bardziej, choć i w WoWie misji jest na tyle dużo, że każda rozgrywka jest trochę inna.

Downtime - Descent - niewielki, bo wciąż obserwuje się planszę. WoW - jesli się wczuwasz w grę (obserwujesz pocznania przeciwników) i dodasz do tego oglądanie i wybieranie talentów i umiejętności w międzyczasie swojego ruchu, to downtime jest wręcz ujemny ;O - czasem zanim jesteś gotowy do nowego ruchu, przeciwnik już skończył... i sam się zajmuje swoimi taliami. U nas, w WoWie downtime nie występuje.

Dodatki - warte kupna do obu. Rozbudowują i rozwijają. Przy czym dodatek drugi do WoWa trochę wydłuża rozgrywkę (nowy świat, powiększona plansza) - z 3 - 5 godzin do 3,5 - 6 godzin.

Subiektywana ocena - obie gry są świetne. Wbrew ocenom na BGG, moi ludzie pałają jakąś dziwną słabością do WoWa. Niektórzy (w tym ja) byli dosłownie uzależnieni :). Aczkolwiek widząc ogólne oceny tej gry, bezpieczniej będzie, jeśli jednak weźmiesz Descenta - nie chcę polecać WoWa za mocno, na wypadek, gdybyś miał dołączyć do niezbyt zadowolonych - a to nie są małe pieniądze :).
Descent jest wystarczająco super :D.

pozdr,
farm
Ostatnio zmieniony 03 sie 2009, 23:40 przez farmer, łącznie zmieniany 2 razy.
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Dabi
Posty: 1256
Rejestracja: 24 wrz 2005, 01:08
Lokalizacja: Lublin
Been thanked: 1 time

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: Dabi »

Czytałem że w WoWie jest mała interakcja między graczami, jak to wygląda w porównaniu z Descentem? Nie żeby mi to przeszkadzało ale teraz poszukuję gry, w której gracze musieliby ze sobą walczyć/współpracować dlatego prawie na 100% jestem zdecydowany na Descenta ale wolę się upewnić.
Pomiędzy graczami Hordy a ich przeciwników z Sojuszu nie ma niemal wcale interakcji. Jedynie ostateczna bitwa jako alternatywny tryb skończenia gry tutaj coś zmienia. Pomiędzy graczami tej samej frakcji zachodzi interakcja ale nie jest ona jakoś szczególnie zaznaczona. Ot prościej jest bić potworki bijąc je razem.


W Descencie drużyna graczy musi współpracować aby ukończyć cele scenariusza. Nie będą niczym dziwnym akcje typu "To ja zablokuje tego giganta i poświęcę się. W następnej turze i tak zginę od strzał a tak przynajmniej Wy nie oberwiecie"

Magowie muszą być chronieni aby troszkę dłużej pożyć. Bez wsparcia szybkonogich łotrzyków/strzelców ciężko jest aktywować glify, zbierać skarby czy też ubijać potwory atakujące z dystansu. Natomiast kiedy przyjdzie do cieżkiej walki to tamci nie dadzą rady bez silnego wojownika który przyjmie na klatę ciosy które zabiły by tamtych a sam zada potężne obrażenia jakiemuś bossowi.

No i wszyscy knują jak tu dokopać Overlordowi. Inaczej się gra vs żywy człowiek i jego plastikowe potwory a inaczej vs same plastikowe potwory.
Awatar użytkownika
kaczkobrzuch:)
Posty: 30
Rejestracja: 31 lip 2009, 00:12

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: kaczkobrzuch:) »

Ok dzięki za pomoc :). Tak szczerze mówiąc to w paru postach tutaj dowiedziałem się więcej niż czytając kilka recenzji oraz różne opinie :D.
farmer pisze:nie chcę polecać WoWa za mocno, na wypadek, gdybyś miał dołączyć do niezbyt zadowolonych
Nawet jakbym był niezadowolony to i tak bym nikogo za to nie obwiniał ;) co człowiek to inne upodobania ale warto poczytać co inni na dany temat myślą.

Ostatecznie zdecydowałem się na Descenta. Na WoWa może jeszcze przyjdzie czas.

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :).
Awatar użytkownika
Klos
Posty: 1065
Rejestracja: 29 wrz 2007, 22:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.

Post autor: Klos »

Zgadzam sie w pelni z opinia farmera. Swietne porownanie!

Ja tylko bym podkreslil to co juz bylo powiedziane - gry sa na tyle inne, maja tak rozna mechanike, ze posiadam obie w mojej kolekcji i sie z nimi nie rozstane.
WoW TBG ma niesamowite odczucie komputerowego, starego dobrego RPGa - przeniesienie na plansze zostalo dokonane w sposob niezwykle profesjonalny. Cuzjesz rozwijanie postaci, nabywanie nowych umiejetnosci, wybor ktora siciezka rozwoju isc, liczenie, czy to sie oplaci itd... no i te cale sterty przedmiotow, ktore pozostawiaja po sobie wrogowie... az lezka sie w oku kreci - przypomina mi sie stary dobry Diablo i ciagle wedrowki do miasta z nowo odkrytymi przedmiotami i odkladanie ich w skrzynce.
A Descent.. no cos.. moze to zabrzmi dziwnie, ale jest to gra tak taktyczna, ze az boli. Poczawszy od formacji, poprzez kolejnosc atakow, sposoby atakow, ochranianie slabych postaci, wciaganie wrogow w pulaki i odciaganie ich od bezbronnych.. po prostu bezcenne. I cala interakcja z Overlordem jest bezustanna, a pomimo ostrej rywalizacji nie pozostawia niemilych uczuc. Wrecz pozniej sie mile wspomina "Ale ten Overlord nas tutaj zalatwil wyskakujac z tymi 4 magami" albo "A jak ten miesniaczek z Cleavem mi w jednym ruchu wycial 7 potworow to myslalem ze zle widze..."
ODPOWIEDZ