Wysokie napięcie czy Puerto Rico?

[wicked]

Która gra lepiej się sprawdza w wariancie dwusobowym: Wysokie napięcie czy Puerto Rico? Chodzi mi po prostu o tzw. miodność.

[Geko]

Chyba żadna.

[Smerf Maruda]

Zdecydowanie Puerto Rico. Zdecydowanie, podkreślam.

[Maras]

Chyba żadna.

Zgodzę się z Geko w obie gry można grać w dwie osoby, ale prawdziwa "miodność gry" wyłania się powyżej 4 graczy.
Dla rozgrywek w dwie osoby poszukaj innego rozwiązania.

[piechotak]

Z wyżej wymienionych gier w wariancie dwuosobowym najlepiej sprawdza się Caylus
<reklama> Polecam videorecenzję Caylusa na stronie Marasa </reklama>

[Smerf Maruda]

PR jest naprawdę fajne na dwie osoby. Grałem, wiem.

[Maras]

PR jest naprawdę fajne na dwie osoby. Grałem, wiem.

Ja też mam za sobą kilka parti dwu osobowych w PR z moją córą. Gra się przyzwoicie, ale sam przyzanasz, że sam "miód" tej gry to zdecydowanie większa liczba graczy.

[Smerf Maruda]

Oczywiście. Niemniej, z dwóch wymienionych przez autora wątku, PR sprawdza się o wiele lepiej.

[Maras]

Z wyżej wymienionych gier w wariancie dwuosobowym najlepiej sprawdza się Caylus
<reklama> Polecam videorecenzję Caylusa na stronie Marasa </reklama>

To jakaś nowość - reklama podcastu, ale miło mi.

[wicked]

Dzięki za odpowiedzi. W takim razie spróbuję Puerto Rico. A Caylusa za jakiś czas

[Furan]

wyłania się powyżej 4 graczy.

Jak dla mnie 4-osobowe PR jest świetne.

A z PR w wariancie na dwóch graczy jest ten problem, że >>najprawdopodobniej<< po pierwszej grze w większym gronie odechce się Wam partii dwuosobowych.

[steady]

Ja tam do Puerto Rico już nie siadam w mniej niż pięć osó - komplet jest najlepszy (o dziwo dobrze sprawdza się wariant sześcioosobowy, ale to już temat na zupełnie inny wątek). Z wymienionych przez Ciebie gier PR chodzi lepiej na dwie, ale wciąż jest kilka klas niżej od wersji z kompletem graczy.

[BloodyBaron]

Moim zdaniem dla dwóch i trzech PR zdecydowanie lepsze.
Na czterech jest doskonale w PR i w WN, ale na pięciu graczy wolę jednak Wysokie Napięcie. Wynika to trochę z tego, z kim grywam - przy 5 graczach długo myślących w PR robią się przestoje, których w WN się tak nie odczuwa.

[veljarek]

WN

[Odi]

WN da rade w dwie osoby, ale raczej dopiero po zakupieniu dodatkowych map.

Np Benelux podobno dobrze się sprawdza w tym wariancie

[knidyjczyk]

Moim zdaniem żadna z powyższych gier nie sprawdza się dobrze (czy nawet średnio) na 2 osoby. Jeśli zakładasz granie w 2 osoby, to namawiam Ciebie do poszukania jednak innych tytułów. Obie gry są wybitne (zwłaszcza Puerto), ale jeśli chodzi o granie w dwie osoby, to mogą rozczarować.
Jak już bym musiał, to wybrałbym odwrotnie: WN, (nawet grywałem z żoną), ale to desperacja. Jest WIELE gier bardzo dobrych, które się sprawdzą o wiele lepiej na dwie osoby niż te dwa (wybitne skądinąd, powtarzam) tytuły.

[Odi]

To nie ulega wątpliwości.

Jakoś tak między wierszami wyczytało mi się w pytaniu wickeda, że granie w dwie osoby w WN i PR, byłoby opcją tylko dodatkową/rezerwową.
Ale to faktycznie chyba nadinterpretacja

Wicked -> jesli grac będziesz w 3-4 osoby, bierz PR. Jeśli w 4-6 - bierz WN. W dwie osoby (w ostateczności) powinno lepiej sprawdzać się WN, po zakupie mapy Beneluxu
ALE GENERALNIE
Jesli zamierzasz grać wyłącznie, lub nawet tylko głównie w 2 os, to - jak pisał Knidyjczyk - jest mnóstwo świetnych gier dwuosobowych, albo takich na 3-4 os, które mają lepiej działający wariant dwuosobowy niż to ma miejsce w przypadku WN czy PR (przykłady? San Juan, Stone Age, Yspahan, Dominion....)

[meham]

PR idzie lepiej na 2 osoby, ale zastanów się nad Stone Age i Caylus tam jest zdecydowanie lepiej w wariancie 1 vs 1

Meham

[wicked]

Myślałem o jakiejś dobrej grze ekonomicznej, niezbyt skomplikowanej (jeśli chodzi o zasady). Problem w tym, że najczęściej mogę nakłonić tylko moją narzeczoną do gry, dlatego pytałem o wariant dwuosobowy.
Caylus ma jednak mnóstwo reguł, wiele możliwości decyzyjnych i podejrzewam, że raczej by nie przypadł mojej dziewczynie do gustu. Ona woli jednak trochę lżejsze tytuły.
Zauważyłem, że dobre opinie zbiera gra Goa. I zdaje się, że całkiem nieźle działa na 2 osoby. Tylko chyba ciężko ten tytuł zdobyć, bo nakład wyczerpany. Ale poszperam jeszcze w sieci i może trafię na jakiś egzemplarz.

[Odi]

Wicked - to musisz pisać jasno i wyraźnie o co chodzi, gdy prosisz o pomoc w wyborze. Wtedy nasze rady będą trafniejsze

Ani WN ani PR nie są grami dwuosobowymi. Da się grać, ale szkoda 100 zł (z kawałkiem).
NIE POLECAMY

Gry ekonomiczne, jak je nazywasz, działają zwykle od 3 osób wzwyż. Choćby z racji tego, że zawierają zwykle licytacje, negocjacje, ograniczony zasób surowców/towarów/budynków - im więcej osób tym lepiej, bo po prostu wtedy jest prawdziwa rywalizacja o te ograniczone zasoby.

Z gier, które posiadają elementy lub posmak ekonomii i DZIAŁAJĄ w 2 osoby (a i jak trzecia czy czwarta przyjdą, to też się pobawią), przychodzą mi teraz do głowy takie tytuły jak:
Stone Age
Agricola
Caylus Magna Carta (karciana, lżejsza wersja Caylusa)
San Juan

Linki do recenzji ww tytułów znajdziesz w poradniku dla początkujących - mam nadzieję, że czytałeś?

[Arhtu]

Ja bym polecał Agricolę - tematyka powinna spodobać się dziewczynie, gra jest średniego ciężaru (zasady nie są bardzo skomplikowane, ale zdecydowanie jest nad czym pomyśleć), dobrze działa przy każdej ilości graczy. Jest to zdecydowanie gra ekonomiczna (optymalizacyjna), tyle że na poziomie gospodarstwa chłopskiego - polega jednak na jak najefektywniejszym wykorzystaniu ograniczonych zasobów. Minusem jest niestety dość wysoka cena.

PR i WN odradzam przy 2 osobach tak jak koledzy.

Może Filary Ziemi byłyby dobre? Dla mnie ta gra jest zbyt banalna, ale wielu osobom się podoba. Działa na 2 osoby. I jest chyba najładniejszą dostępną grą.

Jeżeli narzeczona jest przypadkiem fanką SF, to być może dobrym wyborem byłoby Race for the Galaxy.

[wicked]

Odi, dzięki za informacje. Zdawałem sobie sprawę, że PR czy WN nie są najlepszym rozwiązaniem dla 2 graczy. Ale jakoś inne tytuły z elementami ekonomii mniej mnie przekonywały (na podstawie instrukcji i opisów), niż Puerto Rico i Wysokie napięcie. Poradnik czytałem już kilka razy i jest jak najbardziej ok
Jeśli chodzi o Stone Age, trochę przeszkadza mi ponoć niezbyt dobrze przemyślany mechanizm żywienia ludzików (patent z głodówką ) Natomiast Agricolę ostatecznie pogrzebała instrukcja. Znajomy pożyczył mi tę grę, bo sam nie miał do niej zdrowia i cierpliwości. Próbowałem się zmierzyć z tymi instrukcyjnymi wypocinami, ale potem stwierdziłem, że również nie mam cierpliwości i szkoda mi nerwów. Gdybym był właścicielem egzemplarza tej gry, chyba złożyłbym reklamację
Swoją drogą, zauważyłem, że instrukcje to najsłabszy element gier planszowych. Nawet w przypadku nieskomplikowanych tytułów często pojawiają się jakieś niejasności, niedomówienia, poszatkowane zasady. Ale to tak by the way.

Arhtu, słyszałem i czytałem, że Filary ziemi to pod względem mechaniki nieco słabsza wersja Stone Age. Prawdopodobnie więc, mimo wad, kupię ten drugi tytuł. Dziewczynie się spodoba, bo ładna plansza, skórzany kubeczek, miła rozgrywka. Może stopniowo przekona się do Caylusa. O klimatach SF mogę zapomnieć, ponieważ luba nie trawi tej tematyki. Prędzej fantasy, ale z kolei ja zaczynam ziewać, gdy pojawia się temat smoków, orków, czarnoksiężników i gadających drzew

[wicked]

A może po prostu zmienię narzeczoną na taką, która gra w Caylusa i lubi SF?

[Inermis]

Grałem z dziewczyną w PR w 2 osoby i się jej podobało bardziej odemnie Może dlatego że pierwszą grę wygrała

[meham]

GOA to już unikat,

bierz Stone Age sprawdzi się na 100%. Ja też z kobitką pogrywam i jest wszystko to co trzeba:
- kombinowanie ale nie slęczenie 1h nad ruchem
- dużo możliwości, ale raczej szybkie wybory
- estetyka gry
- tempo
- planowanie

i nie za lekka i nie za ciężka, na Caylusa przyjdzie czas

Meham