Która gra dla dzieci?

[elayeth]

Hej,

mam taki "zestaw" dzieci - 2 chłopców 8,5 roku (ich ulubione gry to Memoir, Szogun) i dziewczynka 5,5 roku (jej ulubione to chyba Osadnicy z Catanu, Domino, Uno). Widać zatem, że dzieci celują trochę w górę... jednak chce kupić coś przy czym wszyscy będą się dobrze bawić i jednocześnie szybko się nie znudzi (czyli dobre dla chłopców i córki). Swego czasu kupiłem pędzące żółwie, ale przez pół roku zagraliśmy może 5 razy... jakoś mało w tym emocji i klimatu.

Wytypowałem nastepujące gry:
- Polowanie na Robale
- Jamaica
- Dixit

Mamy np: Galaxy Trucker. Mnie ta gra całkowicie nie "jara" i raczej nie miewam ochoty w nią grać. Jednakże od czasu do czasu dam się namówić. Dzieciaki grają w nią chętnie, choć furrory nie robi. Problem tej gry polega na tym, że sami raczej nie zagrają bo zasady nie są w cale takie proste. Warto zatem by dzieciaki mogły grać same.

Jakie są wasze typy?

[Ink]

Z tego, co wytypowałeś, to:

Jeśli chłopaków bawią rzeczy typu Memoir i Shogun, istnieje szansa, że przy Robalach umrą z nudów.

Dixit obarczony jest sporym ryzykiem - może zadziałać świetnie, a może zupełnie nie podejść. No i ogólnie nie jest to gra szczególnie przeznaczona dla dzieci - mogą się zrazić, jeśli nie będą w stanie uzyskać odpowiedniego poziomu abstrakcji skojarzeń i wszyscy będą bez problemu zgadywać ich karty.

[Filip z Lublina]

w dixit i w jamaicę nie grałem. za to z robalami prowadziłem nawet pokaz dla dzieciaków i muszę przyznać, że gra jest świetna. każdy dzieciak się dobrze bawił a po pięciu rozgrywkach z maluchami nawet ja miałem ochotę na więcej;P

[elayeth]

Z tego, co wytypowałeś, to:
Jeśli chłopaków bawią rzeczy typu Memoir i Shogun, istnieje szansa, że przy Robalach umrą z nudów.

w dixit i w jamaicę nie grałem. za to z robalami prowadziłem nawet pokaz dla dzieciaków i muszę przyznać, że gra jest świetna. każdy dzieciak się dobrze bawił a po pięciu rozgrywkach z maluchami nawet ja miałem ochotę na więcej;P

Mam taką intuicję, że Robale moga załapać. Dzieciaki lubią zbierać...(np: osadnicy super się sprawdzają). Choć z drugiej strony byle to nie było tak niemiłosiernie nudne jak Grzybobranie.

A propose zbierania - pomyślałem sobie, że Jamaica może być ciekawa (dobrze się sprzedaje z tego co widzę). Fajny klimat, ładna plansza. I tu znowu... mam nadzieję, że to nie jest kolejne Grzybobranie typu rzuć kością, a może coś zbierzesz...

Jakie ew. inne typy? Jak pisałem - chcę by cała trójka się dobrze bawiła, również bez mojego udziału.

[Banan2]

Witam !
Jamaica jest przepiękna (serio!), ale dość schematyczna. Ładuj, rozładuj, do przodu, do tyłu, itd. Po kilku grach może zrobić się nudna. Owszem klimat ma, ale sporo zależy od rzutu kostkami.
A może jakieś budowanie ? Alhambra ? U mnie też świetnie się sprawdza Wsiąść do pociągu.
Pozdrawiam

[trzewik]

Po pierwsze, weź rodzinę, przyjedź na Pionka, zagraj na miejscu w 100 różnych gier i będziesz wiedział co się dzieciakom podoba! Pionek już niebawem, 5/6 września, czyli jest idealna okazja.

Po drugie, jeśli twoje dzieci grają w Shogun czy Memoir, to zdecydowanie nie mówimy tu o grach dla dzieci. Bo Szogun czy Memoir to poważne strategie, a nie gry dla dzieci.

[cezner]

Może Niagara? Dorośli w to też zagrają. I nie jest to wcale infantylne.

[Marvin]

Ja mam zestaw : chlopcy 10 i 5 1/2, dziewczynka 8.

Gry przy ktorych wszyscy sie dobrze bawia (oczywiscie najmlodszemu trzeba troche pomagac):

• Drakon
  Carcassone
  Diamant
  Quicksand (tu uwaga - to troche bardziej zaawansowane pedzace zolwie)

Jesli pominiemy najmlodszego, to dziesieciolatek z osmiolatka chetnie zagraja tez w

• Thebes
  Ticket to Ride
  Red November
  RoboRally
  Agricola wariant faimilijny
  Lost Cities (i karciana, i "boardgame")
  Fasolki

Z Robalami to roznie bywa. Jak maja nastroj na wyglupy, to robale sa super. Podobnie z Kragmortha - im wieksza glupawka, tym lepiej sie sprawdza. Najlepiej jesli uda sie skombinowac jakies dodatkowe dzieci do grania

Nasza obserwacja jest taka, ze jesli jakas gra ma podejsc i corce, i chlopakom, to musi laczyc watki estetyczne (ladne karty, budowanie czegos z kafelkow, jakies drewniane figurki) z lekkimi watkami rywalizacji (podbieranie sobie miast w Carcassonne, podkladanie swini w Drakonie etc). Choc byc moze jest to oczywista oczywistosc Czasem Jackowi uda sie namowic Zosie na kilkugodzinna partie Ryzka (z jakims niezrozumialymi dla mnie home rules) czy innego Memoir'a, ale to sa raczej sytuacje wyjatkowe

[mst]

Mój 9-letni syn lubi wszystkie 3 wymienione przez Ciebie gry (gdy miał 8 lat też je lubił - Jamajka zaczęła być rzadziej grana dopiero po kilkudziesięciu partiach) - Dixit wręcz uwielbia chociaż nie zawsze jego skojarzenia nie są oczywiste dla pozostałych (zwłaszcza dorosłych współgraczy) - IMHO Dixit jest wprost genialną rodzinną zabawą (chociaż ma w sobie niewiele z gry ). Zerknij może jeszcze na Stone Age.

[Maras]

Mója córa w wieku do 10 lat zagrywała sie w Ubongo i Ticket to Ride. Polowanie na Robale z moich doświadczeń prezentacji gier Egmontu są bardzo chwytliwą grą, ale po kilku kolejkach dzieciaki są znudzone nieustannym rzuceniem kości. Jeżeli Twoje dzieciaki weszły już na wyższy poziom to myślę, ze ta gra nie będzie dla nich żadną atrakcją.
Co do Dixit-a to muszę się zgodzić z mst, ten tytuł bardzo dobrze spisuje się we wspólnych rogrywkach rodzinnych.

[jax]

Small World - genialna gra dla 8-12 latków. Tak z 5-6 chłopaków wkręciłem - grali z wypiekami na twarzy (ale nie wiem jak dziewczynki na nią się zapatrują..).

A jeśli dzieci grają już w Szoguna czy Memoir to nie ma sensu 'cofać ich w rozwoju' do gier typu Polowanie na robale czy Żółwiki.
Trzeba podsuwać gry typu Przez pustynię, Runebound, Niagara, Manila, Diamond's Club itp. Ważne żeby było nad czym pomyśleć a nie tylko turlać sobie beztrosko kostkami czy zagrywać to co akurat przyjdzie na rękę.

[elayeth]

To mam zagwozdkę.
Gra ma chodzić dla wszystkich dzieci. Mam wrażenie, że z uwagi na swoje granie trochę wyśrubowałem poziom (szogun itp...). A w grach w domu chodzi o to by znaleźć coś w co chętnie wszyscy grają i mają w miarę wyrównane szanse. Mamy carcassone - świetna gra rodzinna. Jakiś rok temu zagrywaliśmy się. Polecam. Teraz już rzadziej, ale działa.

Ubongo brzmi ciekawie. Pytanie, czy z uwagi na presję czasu córka da radę w rywalizacji?

Diamant to Incan Gold?
Alhambra raczej nie... mamy już budowanie.

Mamy zatem takie gry:
- wykonanie i klimat - Jamaica
- abstrakcyjne - Robale lub Ubongo
- inne: Dixit

Chyba na ten moment kusi mnie najbardziej Dixit (choć to ryzykowne) i Ubongo, ew. Robale.

Jedna sugestia jest też dobra - chętnie wybiorę się na Pionka.

jax - może masz rację. W moim wishlist jest przez pustynię... jak i Small World.

[Maras]

To mam zagwozdkę.
Ubongo brzmi ciekawie. Pytanie, czy z uwagi na presję czasu córka da radę w rywalizacji?

Ubongo posiada dwa pozionmy trudności dwustronne plansze z trzema i 4 elementami do ułożenia. Jeżeli jest różnica wieku można ją wrównać grając na dwóch poziomach. Przednia rozywka i szybko się nie znudzi. Przy czym rozgrywka jest 4 ososbowa. Masz trójkę dzieci plus dwoje dowrosłych szukaj czegoś na 5 osób. To fajnie integruje rodzinę, chyba, że żona nie gra tak jak u mnie.

[Banan2]

Witam !
W Ubongo na początku żadna układanka nie chce się ułożyć i zawsze brakuje czasu. Potem idzie coraz lepiej i IMHO to byłby dobry wybór. Chociaż tak naprawdę nie ma tam za dużo klimatu. Ot, bardzo dobra układanka. Small World też jest przepiękne, ale to trochę przerost formy nad treścią. Gra się fajnie dopóki nie ma np. zmowy.
Pozdrawiam

[elayeth]

Wybrałem Ubongo. Mam nadzieję, że się nie zawiode. Cena trochę odstrasza.
Dzięki za podpowiedzi.

[shagy]

a j nie wiem czy zdążyłem , ale ja bym proponował formula D
wszystko jest co pisałeś dzieci chętnie w to grają zasady ma proste i rodzicom sie też podoba.
Jest też trochę przeszkadzania i chodzi dobrze w więcej osób.
Pozdrawiam

[Andy]

Jeśli zakup nie został jeszcze dokonany, to dołączę swój głos za Niagarą. Mimo nieco "dziecinnego" wyglądu to jest gra prawdziwie rodzinna - mogą zagrać same dzieci, sami dorośli, albo wszyscy razem. I naprawdę jest kombinowanie!

[Perpetka]

Dodam głosy na Manilę, Niagarę i Wsiąść do pociągu.

[moonman]

mój ośmiolatek, który poza Runeboundem i Talismanem nie uznawał innych gier, kilka razy przyglądał się jak gramy z kumplami w Filary Ziemi. Któregoś razu, gdy mieliśmy grać w Talismana, zażyczył sobie Filary i od dłuższego czasu nie chce grać w nic innego