Pomoc w wyborze

[mikehofi]

Witam Wszystkich. Prosze o pomoc w wyborze gry pod choinke dla 12-latka.

Najbardziej widze tutaj gre strategiczna,logiczna,ekonomiczna. Wspolpraca, rywalizacja, bitwy, rozbudowa.
Młody uwielbia fantasy,tibie,oraz strategie na PC takie jak: settlers, age of empire, ogame, blitzkrieg
Szukam gry w ktorej NIE bedzie tzw chucka norrisa, ktory w jednym ruchu rozlozy przeciwnika lopatki. -rownowaga
Ilosc graczy, cena, nie gra roli. Nie chce rowniez aby po 2 rozgrywkach gra wyladowala w kacie.
Przegladajac forum natknalem sie na pare tytulow ktore wpadly mi w oko:

puerto rico
CHAOS in the OLD WORLD
Twilight Imperium
Battlestar Galactica
starcraft
warcraft

w niektorych tytulach meczy mnie brak znajomosci tematyki. Czy to prawda ze aby zagrac Battlestar Galactica. trzeba dobrze znac serial ?? Czy osoby nie wtajemniczone w serial rowniez znajda klimat rozgrywki ??
lista jest mala ale chetnie uslysze wasze opinie o innych grach. Narazie bardzo zinteresowal mnie Twilight Imperium. Nie wiem tylko czy zanim zrozumie zloznosc tej gry to gra pojdzie w kąt.
dziekuje bardzo za wszelkie odpowiedzi.

[Soulless]

puerto rico - dobra gra, malo negatywnej bezposredniej interakcji, ale wymaga dobrego planowania, no i chodzi na 3+ osob
CHAOS in the OLD WORLD - nie znam
Twilight Imperium - pozycja z kategorii barrrdzo ciezkich - duzo polityki, planowania, asekuracji, zwykle na 6 osob gra zajmuje 5-8h grania, z czego polowa to polityka i paktowanie miedzy graczami
Battlestar Galactica - doskonala gra kooperacyjna z funkcja zdrajcy - obejrzec pilota serialu i mozna grac, no ale chodzi na minimum 3 osoby, a najlepiej na 5-6
starcraft - taka wersja light twilight imperium - bazujaca na komputerowce, nie jest zla jako cos co ma wciagnac w swiat planszowek, ladne duze figurki i znany swiat
warcraft - nie znam, ale od znajomych slyszalem ze jest slabo zbalansowana i moze sie pojawic czaknorisowanie wlasnie

[Perpetka]

Dużo zależy, czy obdarowany ma jakieś grono kolegów, którzy dzielą z nim zainteresowania i będą skłonni pograć czy ma to być rozrywka raczej rodzinna?

Battlestar Galactica - zaczynałam bez znajomości serialu, bawiłam się dobrze, a następnie czym prędzej obejrzałam serial
Twilight Imperium - chyba jednak trochę za ciężkie, chyba że mówimy o prezencie dla już wytrenowanego planszomaniaka ze stałym gronem współplanszomaniaków.
Chaos - może być dobrym pomysłem, znany świat, ładne figurki, rozsądny czas rozgrywki, jest nad czym pomóżdżyć, można poturlać

Puerto - zdecydowanie inna kategoria niż wszystkie pozostałe wymienione, bardziej ekonomiczna.

A skoro młody lubi komputerowe Age of Empires, to może wersję planszową? Bardzo dobra i ładna gra.

[Soulless]

W sumie ciężko tak wyrokować, najwięcej chyba zależy właśnie od liczby i zaawansowania współgraczy.
W sumie mam bratanka 13-letniego, który dość dobrze sobie radzi z ciężkimi tytułami wojennymi takimi jak Bzura, czy Ardeny, czy planszówkowymi typu właśnie Twilight Imperium. Natomiast nie sądzę by mechanika była dużą przeszkodą. Jeśli już, to raczej dojrzałość całej ekipy. Żeby negocjacje militarne naprawdę były negocjacjami, a nie podporządkowywaniem się najbardziej wygadanemu, czy najstarszemu.
Duża negatywna interakcja też może dawać negatywne emocje, zamiast radości zabawy.
Parę razy widziałem już jak dorośli ludzie wstawali z łzami w oczach i wychodzili przed końcem rozgrywki w takie tytuły jak właśnie Twilight Imperium, Game of Thrones, Warrior Knight, czy Through the Ages
Ale polecone Age of Empires wygląda mi na dobry tytuł. Co prawda nie ma dużo wspólnego z gra komputerową, ale w kategorii gier średnio-średnio-ciężkich jest naprawdę dobry.
Poza tym z czystym sumieniem mogę polecić Sankt Petersburg, Last Night on Earth, czy Arkham Horror.

[Grzech]

Witam Wszystkich. Prosze o pomoc w wyborze gry pod choinke dla 12-latka.

A zamierzasz z tym 12 latkiem grać? nie raz lub dwa razy ale częsciej? Bo w jego wieku i gdy nie bedzie zainteresowania ze strony rodziców nie wierzę zeby jakakolwiek gra nie wylądowała w kącie.
Ale jeżeli zamierzasz z nim grać to poszukaj tutułu w który ty mozesz pograć a tematyka zachęci młodego.

Z gier prostych dla 12 latków z kolegami to moze polecany juz Last night on earth?

[zephyr]

Założenie o ciągłym graniu raczej dziwne.

Na pewno trzeba rozważyć wielkość i poziom doświadczenia potencjalnych graczy

CHAOS in the OLD WORLD - wygląda bardzo sensownie, mechanika średnio skomplikowana, sama rozgrywka niebanalna, dużo interakcji, ciekawy świat; wadą ograniczenia na ilość graczy, wąskie 3-4 przy czym lepiej 4; ew wadę fakt że gracze są tematycznie złymi bogami (ale ustawianie plastiku na planszy i zagrywanie kart nie wydaje się specjalnie deprawujące)

Twilight Imperium - to jest ogromna gra; połapanie się w przepisach to niebanalne zadanie, a sama rozgrywka zajmuje minimum kilka(naście?) godzin; w dodatku gra jest dużo ciekawsza przy większej liczbie graczy, a jak komuś zależy na sensownych zasadach wymaga dodatku i najlepiej poprawek fanowskich (choć może mniej doświadczonemu graczowi wystarczy sama podstawka)
może być dobrym pomysłem, ale raczej trzeba będzie przez parę pierwszych partii czuwać nad zasadami i wymaga sporego grona osób które poświęcą czas na zrozumienie reguł, a potem na nauczenie się gry

Battlestar Galactica - ciekawy tytuł, IMO nie wymaga znajomości serialu (są dobrzy ludzie i źli obcy, którzy się pod nich podszywają, ludzie chcą dolecieć do nowego świata); ja grałem, nie znam serialu i nie widziałem jakichś specjalnych problemów
wydaje się być dobrym pomysłem; zupełnie inna mechanika polegająca na szukaniu "zdrajcy" (ciężko mówić o zdrajcy przy 2 drużynach), sporo psychologizowania, nie ma bezpośredniej walki między graczami

starcraft - określenie "lekkie Twilight Imperium" IMO zupełnie nie oddaje o co chodzi w tej grze, bo ani nie jest specjalnie lekka, ani nie ma podobnych założeń
natomiast na pewno jest lżejsze w sensie czasu rozgrywki i (choć tu nie mam pewności) ilości zasad
chyba prędzej niż TI, ale jednak jest to skomplikowana gra w sensie mechaniki i dosiadanie się kogoś kto jeszcze nie grał wymaga półgodzinnego tłumaczenia zasad

warcraft - nie grałem, ale opinie które słyszałem były mało pochlebne... nie wiem jak z młodszymi graczami, może prostsze zasady będą plusem, a wady mechaniki nie będą tak istotne dla młodszego gracza


puerto rico - tytuł zupełnie inny od pozostałych, każdy rozwija swoją plantację; interakcja pośrednia za pomocą mechanizmu wyboru ról; sama gra jest porządna, ale nie wiem czy 12latek będzie chciał się wdawać w subtelności użycia mechanizmu ról i optymalizacji zysku punktowego z własnego przedsiębiorstwa handlowego; bardziej bezpośrednia interakcja może przynieść więcej radości
(znajomy narzeka że rozgrywka z młodszym bratem jego dziewczyny traci sens, bo nie rozumiejąc konsekwencji swoich akcji dziecko wybiera akcję, która mu się w ogóle nie opłaca, ale zmienia sytuację innych graczy)

wspomniane Age of Empires III nawet bym polecił; gracze głównie dbają o swój interes, ale element walki na przewagi i wyścigu do zasobów jest na tyle bezpośrednią interakcją że może znacznie uatrakcyjnić ten tytuł, zachowując jednak charakter ekonomiczny a nie wojenny

a konkretny tytuł warto dostosować do upodobań dziecka i jego znajomych; ciężko powiedzieć co okaże się hitem w konkretnej grupie

[SeeM]

znajomy narzeka że rozgrywka z młodszym bratem jego dziewczyny traci sens, bo nie rozumiejąc konsekwencji swoich akcji dziecko wybiera akcję, która mu się w ogóle nie opłaca, ale zmienia sytuację innych graczy

Nie on jeden. Jak gram z młodszymi dziećmi w Dominiona, to wykupują wiedźmy i milicję na wyścigi. I oczywiście przegrywają ze starszymi, którzy na karty ataku patrzą dopiero wtedy, kiedy wykupią porządną strategię ekonomiczną.

Z doświadczenia, bo grałem z wieloma dziećmi w różnym wieku i z różnym charakterem. Dla 12-latka MUSI być bezpośrednia, negatywna interakcja. Ta negatywna interakcja MUSI być strategią wygrywającą, bo i tak będzie grał w ten sposób. Idealną grą jest pod tym względem Cytadela (Citadels), obejrzyj którąś z recenzji wideo. Nie namawiam koniecznie na tę grę, tylko po prostu mówię jaka jest sytuacja.

[FormatC]

Ja tez po raz pierwszy zagralam w BSG nie znajac serialu. I tez pozniej obejrzalam

Z proponowanych przez Ciebie tytulow wybralabym wlasnie BSG, ale jesli bierzemy pod uwage gry kooperacyjne, to moze rozwaz Arkham Horror?

Starcraft jest IMHO kiepski, Warcraft tez, TI dobre, momentami doskonale, ale nie kupowalabym tej gry 12-latkowi. W Chaos in the Old World nie za bardzo czuc klimat, w ogole strasznie sie ta gra rozczarowalam bo jest jakas taka... nijaka... Puerto Rico jest fajne, ale tez nie wiem, czy sie nadaje dla 12-latka. Wspomniana Cytadela bedzie lepszym wyborem - mozna pobudowac, ale mozna tez poniszczyc

[zephyr]

zapomniałem o dość istotnym aspekcie (bo zwykle nie zwracam na niego uwagi)
Starcraft , Twilight Imperium i Chaos to gry silnie zależne językowo, jest w nich mnóstwo kart po angielsku które wypadałoby rozumieć grając w te gry [powiedzmy że można grać z tłumaczem; ale lepiej żeby tłumaczący karty nie grał]

W Battlestar Galactica jest mniej tekstu, za to bardzo nie powinno się pokazywać kart (ale jest polska wersja)

warcraft nie wiem

puerto rico jest niezależne językowo
AoE III praktycznie niezależne (chyba nazwy budynków były w jakimś języku, ale i tak liczy się opis w instrukcji)

[FormatC]

Wszystkie trzy polecane przeze mnie gry - Cytadela, Battlestar i Arkham Horror - maja swoje polskie wersje.

[SeeM]

Aha, bo zapomniałem - młodsze dzieci preferują karcianki ponad klasyczne planszówki. Na planszy sytuacja ewoluuje, ktoś tam coś dobuduje, ktoś popsuje, ale generalnie każda sytuacja wynika z poprzedniej. W karciankach co turę jest jakaś nowa sytuacja (można powiedzieć: rozdanie), więc gra potrafi być odrobinę nieprzewidywalna (dla dzieci to dobrze), łatwiej też wrócić do gry jeśli początkowo popełniało się głupstwa. Plus element szczęścia neutralizujący nieco przewagę starszych graczy.

Nie wszystkie gry karciane i planszowe podpadają pod te szufladki. Wspomniany Dominion spełnia to kryterium całkiem nieźle, a przynajmniej teoretycznie można tam wygrać tylko dzięki szczęściu (z odrobiną pomocy własnej). Dzieciaki uwielbiają pewien element szczęścia, ponadto szczęście jest jedynym poziomem, gdzie mogą nawiązać równorzędną walkę z dorosłymi. Z kolei Puerto Rico nie wybacza aż tak bardzo początkowych błędów. Ten zwrot "nie wybacza błędów" jest ważny przy wyborze gry dla dziecka. Jeśli taki zobaczysz - trzymaj się od gry z daleka.

No i podstawowy element polegający na krótkim czasie rozłożenia / sprzątnięcia karcianki ma swoje plusy. Dodatkowo gry karciane mają tendencję do szybkich partii, natomiast planszówki trwają po prostu dłużej.

[zephyr]

kumpel grający z 12 latkiem rekomenduje osadników z catanu

[i o ile syn nie należy do mensy i od prostszych gier ucieka może to być niezły wybór - miks planowania, losowości i handlu; wydaje mi się że popularność zasłużona;
po zastanowieniu to większość tytułów z tej listy jest bardzo ambitna, pytanie czy nie za bardzo]

[Fruczak Gołąbek]

Co powiecie na Pirate's Cove? Mi by się podobało jakbym to znalazł pod choinką , tylko szkoda że od 3 osób można dopiero grać ale w osadników też od 3.

[konev]

Z Pirate`s Cove to trzeba uważać. Losowość w tej grze jest większa niż we wszystkich wymienionych tutaj razem wziętych . W przypadku tej gry NAPRAWDĘ radzę zagrać przed zakupem. Osobiście się rozczarowałem i muszę być w niesamowicie luzackim nastroju bym czerpał radość z gry.

[zephyr]

Pirates Cove losowe kompletnie,

jak grałem to pierw dostałem bęcki (kostki), a potem ciągle trafiałem na inny statek i nie miałem jak się odbić... a nie bardzo widzę co zrobiłem źle [dla mnie not fun, jak już muszę się męczyć to chociaż przez własne błędy]

[kisio]

Zgadzam się z przedmówcami i nie polecam PC, graliśmy raz w 4 osoby, jedna osoba miała farta z rzutami, że jechała z pozostałą trójką.
Kompletna klapa, tylko jedna osoba z tej czwórki zagra w PC ponownie