Nowy worker placement? VdG czy Egizia?

[janekbossko]

Witajcie!

wlasnie stoje przed takim dylematem. Tematy zupelnie inne ale podobna ilosc graczy i mechanika rowniez laczy obie gry...
Bardzo lubie Stone Age ale dylemat dylematem a ja mam tylko na jedna z tych gier

Chodzi mi o skalowanie i ciezar rozgrywki...jak reaguja na te gry gracze niedzielni i CI co lubia pomozdzyc

Interesuja mnie wszystkie wypowiedzi ale najbardziej osob grajacych w jedno i drugie...

[Dzej]

NIe kupuj VdG a Egzi nie ma jeszcze angielskiej ? JA wiem, że można się domyślać po ikonkach ale nie każdy to lubi.

[melee]

Obie mają zbliżony ciężar, cięższa wersja gry rodzinnej. VdG nie ma żadnych napisów, Egizia sporo - choć większość można zrozumieć bez czytania. Angielska wersja niedługo.

[macike]

Żadna nie powaliła mnie na kolana, ale obie podobają mi się mniej więcej tak samo.
Tak, wiem, że nie pomogłem za bardzo.

To może tylko dodam, że nie lubię gier z kartami i po niemiecku, które to oba czynniki miały zastosowanie do Egizii.

Co do ciężaru, podpisuję się pod tym, co powyżej napisał melee.

[Browarion]

No to ja odpowiem tak - mam obie i z nich wolę Egizię.
Ale de gustibus... więc najlepiej zagraj w obie, w każdą tak ze 2-3 razy, i będziesz miał odpowiedź

[mst]

IMHO Egizia jest dużo lepszą grą - VdG ma dosyć irytujący i moim zdaniem zupełnie niepotrzebny element mechaniki w postaci losowo zmieniającej się opłaty za wykonanie niektórych akcji.

[draco]

a ja mam tylko na jedna z tych gier

Przeniosłem wątek do działu "co kupić?".

[yosz]

VdG ma dosyć irytujący i moim zdaniem zupełnie niepotrzebny element mechaniki w postaci losowo zmieniającej się opłaty za wykonanie niektórych akcji.

Losowo-nielosowo : w pewnym zakresie (od -3 do 3). Dodatkowo jak zapoznasz się z rozkładem żetonów to wraz z biegiem gry zaskoczenie jest mniejsze. Jak ktoś bardzo potrzebuje być pierwszy to będzie ryzykować, ale czy to się opłaci? Niewielka losowość moim zdaniem.

Ja z tych dwóch gier chyba też wolę Egizię, ale obie są moim zdaniem b.dobre

[skanna]

A czemu ma nie kupować VdG?

Mnie się obie gry bardzo podobają, ciężar chyba podobny, Vasco bardziej bezlitosny, jeśli chodzi o popełnione błędy. Egizia w mojej ocenie trochę prostsza.
W Vasco, przez nietypową kolejność rozgrywania akcji na początku ma się wrażenie chaosu i nieogarniania tego, co się dzieje na planszy, w Egizii wszystko idzie po kolei.

Losowość w Egizii chyba większa, ze względu na ilość kart i kolejność ich "wychodzenia". W Vasco o losowości decydują przede wszystkim "żetony Vasco", jednak trochę łatwiej przewidzieć ewentualne ryzyko i mniej się traci przez ślepy los.

Interakcja porównywalna, bardziej złośliwym można być w Vasco - wyprzedzanie akcji, podbieranie projektów, blokowanie statków. W Egizii, przez ukryte karty Sfinksa nie do końca można przewidzieć plany przeciwnika, w Vasco można się więcej domyślać, bo wszystko widać jak na dłoni.

Mam Vasco, myślę, że Egizię prędzej czy później też będę mieć

[macike]

W Egizii, przez ukryte karty Sfinksa nie do końca można przewidzieć plany przeciwnika, w Vasco można się więcej domyślać, bo wszystko widać jak na dłoni.

IMO karty Sfinksa powodują, że E jest bardziej losowa niż VdG. Niepewność w VdG jest bardzo ograniczona i można ją mitygować. W E zdarzyła mi się partia gdy karty wielokrotnie nie podeszły i inwestycja w Sfinksa okazała się stratą zasobów.

[skanna]

W Egizii, przez ukryte karty Sfinksa nie do końca można przewidzieć plany przeciwnika, w Vasco można się więcej domyślać, bo wszystko widać jak na dłoni.

IMO karty Sfinksa powodują, że E jest bardziej losowa niż VdG. Niepewność w VdG jest bardzo ograniczona i można ją mitygować. W E zdarzyła mi się partia gdy karty wielokrotnie nie podeszły i inwestycja w Sfinksa okazała się stratą zasobów.

No przeca to napisałam, jeden akapit wyżej

[shagy]

wredny spamer

[Tycjan]

IMHO Egizia jest dużo lepszą grą - VdG ma dosyć irytujący i moim zdaniem zupełnie niepotrzebny element mechaniki w postaci losowo zmieniającej się opłaty za wykonanie niektórych akcji.

Ale dzięki temu nie jest ona aż tak przewidywalna, więc to ja zaliczam za plus VdG Wybór kolejności wykonywania akcji, mechanika poruszanie się statków wypada bardzo fajnie i się sprawdza. Ja nalezę do tych, którym Egizia się nie bardzo podobała, albo dokładniej tych co nie zachwyciła. I nie chodzi tu o niemieckie napisy bo faktycznie można z tym żyć i w dodatku jest polska instrukcja, ale to jest taka "normalna" gra, która nic nowego nie wnosi. Że można płyną tylko w jedna stronę? Ale są akcje pozwalają się cofnąć lub zabrać pozostałości na trasie. Wracam do VdG z przyjemnością do E nie mam ochoty :}

[mst]

W VdG są różne elementy losowe - statki, marynarze, opłata za akcje. Mnie tylko ten ostatni nie pasuje do gry, której główną mechaniką jest planowanie. Oczywiście, że zmiana opłaty za akcje jest ograniczona (gdyby nie była to gra nie miałaby żadnego sensu) ale skala +/-3 gdy jeszcze oba żetony mogą wejść do gry jest jednak b.duża biorąc pod uwagę ilość pieniędzy graczy. Nie mówię, że to zła gra ale nie podoba mi się takie, zupełnie sztuczne moim zdaniem, uczynienie jej lżejszą i b.losową.

[Tycjan]

...zupełnie sztuczne moim zdaniem, uczynienie jej lżejszą i b.losową.

A czemu sztuczne? Poczciwy Vasco ma czasami dobry dzień, a czasami zły. Raz daje więcej na wyprawę raz mniej
Faktycznie pieniędzy czasami jest mało, ale ja cały czas w tym mechanizmie widzę urok tej gry.

[mst]

Sztuczne z punktu widzenia mechaniki - bo gra polega na planowaniu, a ten element precyzyjne planowanie uniemożliwia (dodatkowo, IMHO, przytępia nieco atrakcyjność mechanizmu wybierania akcji łącznie z kolejnością ich wykonania) - nie klimatu.

[skanna]

Ale jak ktoś chce precyzyjnie planować, to niech sobie pogra w Caylusa. Tu jest element hazardu, dla tych, co lubią - zresztą wyolbrzymiasz go mocno, bo a)można obliczyć, która akcja na pewno będzie za darmo i zaplanować sobie precyzyjnie na tej podstawie, jeśli nie chcesz płacić, b)z żetonu wynika też minimalna ilość darmowych akcji w następnej turze, co też pomaga zaplanować co nieco.

[Tycjan]

Sztuczne z punktu widzenia mechaniki - bo gra polega na planowaniu, a ten element precyzyjne planowanie uniemożliwia (dodatkowo, IMHO, przytępia nieco atrakcyjność mechanizmu wybierania akcji łącznie z kolejnością ich wykonania) - nie klimatu.

Dla osób szukających gier z minimalnym czynnikiem lasowym to faktycznie może być przeszkoda, ale VdG to jest jednak gra nie dla takich osób. Mi to akurat nie przeszkadza i traktuję to jako element całej, podobają mi się, mechaniki wyboru akcji.

Jedno jest pewne: póki się nie zagra to nigdy nie przekona się, czy to jest właściwy wybór. Zawsze będą głosy za i przeciw. Ja jestem za VdG

[mst]

Co do elementu hazardu zgadzam się - można powiedzieć, że w ten sposób gra wzbogacona jest o dodatkową kategorię mechaniki.

[macike]

Sztuczne z punktu widzenia mechaniki - bo gra polega na planowaniu, a ten element precyzyjne planowanie uniemożliwia (dodatkowo, IMHO, przytępia nieco atrakcyjność mechanizmu wybierania akcji łącznie z kolejnością ich wykonania) - nie klimatu.

Z punktu widzenia mechaniki VdG polaga również na ocenie i podejmowaniu ryzyka, a dzięki planowaniu można się do tego mniej lub bardziej przygotować. Nie można więc robić zarzutu z tego, że nie da się precyzyjnie zaplanować. Oczywiście można tego nie kupić, a wtedy - jak napisała skanna - alternatywą jest Caylus.

PS
Kart Sfinksa w Egizii też nie da się precyzyjnie zaplanować.

[janekbossko]

trudno bylo sie zdecydować wiec...szale wagi przeważyła - cena
VdG niedługo będzie u mnie.

Dziekuje serdecznie wszystkim a szczególnie za krytyczne uwagi do obu gier...a Egizia?i tak sie u mnie znajdzie jak wyjdzie in inglisz

[mst]

Nie można więc robić zarzutu z tego, że nie da się precyzyjnie zaplanować.

Zarzut robić można. Natomiast nie trzeba się z nim zgadzać i nie każdemu musi to przeszkadzać.

[skanna]

trudno bylo sie zdecydować wiec...szale wagi przeważyła - cena
[...]..a Egizia?i tak sie u mnie znajdzie jak wyjdzie in inglisz

I to jest imho najrozsądniejsze podejście do sprawy (bo takie samo jak moje )

[Tommy]

trudno bylo sie zdecydować wiec...szale wagi przeważyła - cena
VdG niedługo będzie u mnie.

Dziekuje serdecznie wszystkim a szczególnie za krytyczne uwagi do obu gier...a Egizia?i tak sie u mnie znajdzie jak wyjdzie in inglisz

Pamiętaj o mnie jak będziesz sprzedawał! Serio.


EDIT: też zamówiłem VdG, także niestety nie odkupię od Ciebie