Zakładamy wydawnictwo gier planszowych ?

[rmn]

Witam wszystkich,
Tak ostatnio pytałem się wydawnictw ile dostaje autor gry planszowej od jej sprzedaży, okazało się że zaledwie parę procent... Dlatego zamiast powierzać mój pomysł na grę wydawcy, wpadłem na pomysł by stworzyć własne wydawnictwo. Niestety by tego dokonać jest jeden problem... mianowicie fundusze. By wydać grę potrzebne jest zaplecze finansowe, dlatego pytam Was, czy były by osoby (najlepiej ze śląska) chętne do wspólnego założenia takiego wydawnictwa? Była by to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (prowadzę taką więc wiem jak to wygląda i nie było by ze stworzeniem jej problemu). Ogólnie koncepcja jest taka żeby znaleźć osoby które mają dobre pomysły na gry, zebrać je i stworzyć wydawnictwo. Każdy wspólnik by miał tyle udziałów ile by dał spółce kapitału, a autorzy gier będący udziałowcami prócz zysków z udziału dostawali by jeszcze dole autora większą niż u normalnych wydawnictw. Ogólnie musieli by być to ludzie zaangażowani i kooperatywni (nie szukam biernych osób czekających jedynie na zyski). Reszta jest do obgadania, ale co w ogóle myślicie o takim pomyśle ?

Pozdrawiam

[kwiatosz]

Na takim pomyśle powstało chyba każde wydawnictwo prowadzone przez autora/ów wydawanych przez nie gier, także jak najbardziej jest on dobry. Natomiast "większa dola" jako ogólnik przed policzeniem kosztów wydania etc to prawie taki sam pomysł jak "takie same samochody będę robił, ale sprzedawał je taniej". Pewne rzeczy na rynku wyglądają tak a nie inaczej, bo rynek był tam przed nimi

[rmn]

Tak jak też mówię to są tylko założenia, reszta jest do obgadania , plany każdy ma wielkie, a rzeczywistość potem je weryfikuje

[MichalStajszczak]

pytałem się wydawnictw ile dostaje autor gry planszowej od jej sprzedaży, okazało się że zaledwie parę procent... Dlatego zamiast powierzać mój pomysł na grę wydawcy, wpadłem na pomysł by stworzyć własne wydawnictwo

Załóżmy, że duży wydawca płaci autorowi 1 zł za każdy sprzedany egzemplarz, ale dzięki rozbudowanej sieci dystrybucji jest w stanie sprzedać 100 tysięcy egzemplarzy gry. Natomiast "własne" wydawnictwo płaci 5 zł od egzemplarza, ale sprzeda tylko tysiąc sztuk. Co się autorowi lepiej opłaca?

[rmn]

duże wydawnictwa też kiedyś były małe , jak to się mówi kiedyś trzeba zacząć ;p

[Silverful]

jak dla mnie dobry pomysł. sam o tym myślałem, ale zrealizować miałbym to raczej w niebliskiej przyszłości...

ale oczywiście pomysłami na gry mógłbym się dzielić jak coś

[fidelpatcha]

Nie pierwszy to przykład, że Polak gdy chce się piwa napić to chmiel sadzi

[Privian]

Lepiej zrobic to samemu. Sa teraz pomocne strony na Polak potrafi, albo wspieramto i jak masz dobry pomysl to problem z głowy.

[BartP]

Gdybyż to tylko o pieniądze chodziło. Potrzebna jest dobra gra (o taką niełatwo), potem kasa, a na końcu jeszcze know-how jak ją dobrze wydać. Nikomu nie zależy na porządnej, dobrze działającej grze, jeśli wydanie się sypie, kolory nie takie, karty nieczytelne, instrukcja do wywalenia itd. Wielu się na tym przejechało, i właśnie w tym momencie na scenę wkraczają wydawnictwa, które się na tym procesie znają.

[fidelpatcha]

Sam rozmawiałem z wydawnictwem i powiem jak to przedstawiają. Załóżmy, że brak w tym ściemy.
Zwykły sklep sprzedający gry, oczekuje rabatu ok 50%, jeśli mówimy o dużych sieciach to oczekiwany rabat sięga 70%.
Wybór więc jest prosty - decydujemy się jednak na produkcję pod zwykłe sklepy i 50% rabatu. Do dyspozycji więc zostaje połowa kasy z puli za cały nakład i z tej puli trzeba pokryć koszty projektu (fajnie jak projektant gry tworzy grafiki, bo to tylko jedna osoba do opłacenia), wydruku/produkcji (zaprzyjaźnione firmy to błogosławieństwo, bo na starcie brak rabatów), promocji (jak poprzednio), magazynowania (można w domu, garażu itd.), dystrybucji (można również wozić własnym golfem), prowadzenia działalności (np. księgowość), haracz dla państwa i pewnie jeszcze masa kosztów których nie wymieniłem.
Naprawdę więc uważacie, że kilka procent za półkową cenę gry to wyzysk?

ps. jestem ze Śląska, kilka pomysłów rozwijam i chętnie skorzystam z pomocy

[bartek_b]

No to skołuj 100 000 PLN i do boju Dlaczego tyle? Bo dla jednego tytułu nie warto bawić się w samodzielne wydawanie gry.

[Pixa]

Wydanie jednej "duzej" gry w nakladzie ok 1000 sztuk to 40.000 zl.

[BrigadeGeneral]

zastosuję archeologię forumową, ale dla mnie temat na czasie.
Jestem w trakcie spinania założenia własnego wydawnictwa z powodów, jakimi kierowały autorem wątku. Mam grę, chcę ją wydać. Znam już ryzyka, posiadam konkretne wyceny wydania produktu (całkowicie zapakowanego: instrukcja, karty, dodatkowe elementy). Decyzję podjąłem po rocznym "zastanawianiu się". Musiałem przemyśleć wiele spraw finansowych, poznać procesy technologiczne związane z produkcją poszczególnych elementów, znaleźć wykonawców itd. generalnie, nie jest to łatwe zadanie, a i ryzyko duże. Finanse, jakimi dysponuję pozwolą na dopięcie etapu produkcji i wydania pierwszego nakładu. W międzyczasie organizowałem też ew. sprzedaż gry i mam pierwsze zamówienia. Niestety, robię wszystko na styk: jak się uda, utrzymam się na rynku i wydam kolejną grę (mam przygotowane 3 tytułów, wszystkie sprawdzone, testowane ect.) - jeśli nie, w mniej niż rok znikam. Przygotowując się do decyzji, tak sobie rozpisałem za i przeciw:

Minusy:
- Całkowity brak pojęcia o wydawaniu gier
- Inwestycja wyniesie 25000 PLN, które trzeba zorganizować bezwzględnie.
- Optymalizacja pierwszego tytułu może sprawić utratę jakości gry, czego bym nie chciał.
- Firma z kapelusza, nieznana, bez przeszłości w temacie.
- Bardzo małe środki na ew. promocję i reklamę, które ograniczą działania do krótkiego czasu przed i w trakcie premiery.
- Ryzyko związane z przyjęciem gry przez rynek.

Plusy:
- Gra; dobrze oceniana, z szybką i dynamiczną rozgrywką.
- W moim mieście zorganizowanie małego biura z pracownią jest bardzo, bardzo tanie, co znacząco obniża koszty.
- Grę zaprojektowałem sam, włączając grafiki (które nie obrażą graczy, bez wstydu mogę prezentować grę), co także obniża koszty.
- Uwielbiam projektować gry - robię to od lat, dla siebie. Dziesiątki pomysłów w głowie, wiele już zorganizowanych jako prototypy, w które można grać. Zdecydowanie powiem; tworzenie gier to moja pasja.

Mając takie zestawienie, zacząłem drążyć temat, aby poznać procesy produkcyjne, zoptymalizowałem grę zachowując pożądaną jakość. Zorganizowałem środki potrzebne na start. Rozpatruję także crowdfunding, ale nie jest to rzecz, na której polegam całkowicie - traktuję to jako opcję. Jeśli się uda, świetnie, jeśli nie, nadal będę mieć wydaną grę.

Szczerze, trzęsę się z niepewności, ale jestem dobrej myśli; wierzę, że to może się udać i "wewnętrzny" głos mówi, abym spróbował.

[BartP]

A czemu nie chcesz, by wydawnictwo, które się zna na tym, wydało grę za Ciebie?

[Nataniel]

Moim skromnym zdaniem - cała sztuka w tym biznesie to jest sprzedaż gry, a nie jej wydanie. Wydać każdy może, tylko co potem?

[BrigadeGeneral]

A czemu nie chcesz, by wydawnictwo, które się zna na tym, wydało grę za Ciebie?

chcę przerodzić pasję w biznes. Na dzisiaj mam 16 gier stworzonych od podstaw, kilka w przestrzeni całkowicie nie zagospodarowanej, kilka dających świeży rzut na znane tematy, jest też taka, która zbiera świetne recenzje i miałem już na nią zamówienia. Tak, zdecydowanie mam plan, który chcę zrealizować i, być może, na tym zarobię, realizując swój cel.

[Sledziu_w]

Pomysł ciekawy i godny rozważenia.
W razie czego mógłbym zająć się tłumaczeniem gier z ang/ros na polski i odwrotnie.

[ledig]

trzymam kciuki .też zaczynam drążyć ten temat bo mam pomysł na kilka gier a jedną już prawie skończyłem ( prototyp). rzeczywiście kwestia wydania, dystrybucji wydaje się trudna do przejścia ale nikt nie mówił że będzie łatwo. Jestem ciekaw czy ktoś tu ostatnio z forum wydał własnym kosztem grę i odniósł sukces finansowy ( pomijając topowe wydawnictwa). Chętnie z kimś takim bym porozmawiał.

[BrigadeGeneral]

wg mojej wiedzy są takie osoby na forum. Osobiście rozmawiałem z młodym człowiekiem, który w tamtym roku wydał swój tytuł z sukcesem. Oczywiście, takie wieści zachęcają. Znam też przypadek porażki... niejednej. Nikt nie mówi, że będzie lekko. Nastawiam się na wytężoną pracę i chcę wystartować z pomysłami, które dadzą mi szansę ( gry które już są sprawdzone, dobrze oceniane).

[bukimi]

wg mojej wiedzy są takie osoby na forum. Osobiście rozmawiałem z młodym człowiekiem, który w tamtym roku wydał swój tytuł z sukcesem. Oczywiście, takie wieści zachęcają. Znam też przypadek porażki... niejednej. Nikt nie mówi, że będzie lekko. Nastawiam się na wytężoną pracę i chcę wystartować z pomysłami, które dadzą mi szansę ( gry które już są sprawdzone, dobrze oceniane).

A planujesz wydania gier tylko od osób nieznanych, czy będziesz również wydawać polskie edycje tytułów zagranicznych? W wątku "na jakie tytuły czekamy" pada pełno propozycji gier, które gracze chcieliby zobaczyć w wersji polskiej.

[BrigadeGeneral]

nie mam tak daleko idących planów, więc w najbliższym czasie, nie.

[Niekurka]

A czemu nie chcesz, by wydawnictwo, które się zna na tym, wydało grę za Ciebie?

Witam. A gdzie można znaleźć adresy wydawnictw które są zainteresowane wydaniem i dystrybucja gry klienta? Bo wszystkie linki na stronach portalu są nieaktywne.

[asiok]

A czemu nie chcesz, by wydawnictwo, które się zna na tym, wydało grę za Ciebie?

Witam. A gdzie można znaleźć adresy wydawnictw które są zainteresowane wydaniem i dystrybucja gry klienta? Bo wszystkie linki na stronach portalu są nieaktywne.

Jeżeli masz jakiekolwiek pojecie o planszówkach - na pewno jesteś w stanie wymienić kilka (a pewnie kilkanaście) wydawnictw w Polsce.
Praktycznie każde z nich chętnie wyda dobrą grę.

A co to dobra gra? Posłuchaj sobie na początek wywiady GeekFactora z Szafą. Na początek trzy części o wydawaniu, pierwszy tu:
https://www.youtube.com/watch?v=ASdPErcXKd00

Sam początek może nieco czerstwy ale potem zaczyna się ogrom ciekawych i rzetelnych informacji. Możesz spokojnie zacząć od 24 minuty.

[BOLLO]

trzymam kciuki .też zaczynam drążyć ten temat bo mam pomysł na kilka gier a jedną już prawie skończyłem ( prototyp). rzeczywiście kwestia wydania, dystrybucji wydaje się trudna do przejścia ale nikt nie mówił że będzie łatwo. Jestem ciekaw czy ktoś tu ostatnio z forum wydał własnym kosztem grę i odniósł sukces finansowy ( pomijając topowe wydawnictwa). Chętnie z kimś takim bym porozmawiał.

Do glowy przychodzi mi Wookie i Piotrek ze swoim wydawnictwem Cloud gamea projekt Nanaki ktory juz sie rewelacyjnie ufundowal

[BOLLO]

Witam wszystkich,
Tak ostatnio pytałem się wydawnictw ile dostaje autor gry planszowej od jej sprzedaży, okazało się że zaledwie parę procent... Dlatego zamiast powierzać mój pomysł na grę wydawcy, wpadłem na pomysł by stworzyć własne wydawnictwo. Niestety by tego dokonać jest jeden problem... mianowicie fundusze. By wydać grę potrzebne jest zaplecze finansowe, dlatego pytam Was, czy były by osoby (najlepiej ze śląska) chętne do wspólnego założenia takiego wydawnictwa? Była by to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (prowadzę taką więc wiem jak to wygląda i nie było by ze stworzeniem jej problemu). Ogólnie koncepcja jest taka żeby znaleźć osoby które mają dobre pomysły na gry, zebrać je i stworzyć wydawnictwo. Każdy wspólnik by miał tyle udziałów ile by dał spółce kapitału, a autorzy gier będący udziałowcami prócz zysków z udziału dostawali by jeszcze dole autora większą niż u normalnych wydawnictw. Ogólnie musieli by być to ludzie zaangażowani i kooperatywni (nie szukam biernych osób czekających jedynie na zyski). Reszta jest do obgadania, ale co w ogóle myślicie o takim pomyśle ?

Pomysł zacny tym bardziej że jest on również i w mojej głowie bardzo na czasie. Chciałbym zatem i ja się podzielić z wami moimi spostrzeżeniami ale i pytaniami które nie dają mi spokoju. Bardzo proszę o konstruktywne odpowiedzi które jednak coś dobrego wnoszą bo do tematu chciałbym podejść poważnie.

WPROWADZENIE
W sierpniu zeszłego roku postanowiłem że otworze małą firmę zajmującą sie hydrografika. Kupiłem mały lokal do kapitalki bez wody (25m2) niedaleko mojego mieszkania. Remont szedł bardzo mozolnie bo wszystko praktycznie sam robiłem ale jakoś szło. W międzyczasie w listopadzie 2019 pierwszy raz po 25letniej przerwie w planszówki zagrałem. No i wsiąknąłem. Myślałem ze to chwilowe "uczucie" ale trzyma mnie do tej pory. W międzyczasie powiedzmy że w styczniu tego roku byłem już na finiszu z remontem gdy spoktałem przypadkowo osobę która miała u mnie w mieście hydrografikę i po długich rozmowach wybił mi skutecznie ten pomysł z głowy (pomimo że już miałem zamówione maszyny, wniosek złożony w urzędzie o dofinansowanie itd). Wykończyłem więc remont do końca i od kwietnia tego roku lokal stoi pusty.

POMYSŁ
Zacząłem przechowywac tam jakieś swoje domowe rzeczy ale postawiłem też tam regał magazynowy który wypełniony jest planszówkami. Jest też stół do grania i tak mi się urodził pomysł "a może by zacząć projektowac gry , robić spotkania testerów innych prototypów, grać popołudniami czy weekendy itd" . Wiem ze to takie podejście troszkę lekkie i utopijne ale dlaczego nie. Mam narazie jeden pomysł na gre (początkowa faza dopiero) ale strasznie fajnie byłoby wydać jakąś swoją gre w którą by inni grali. Nie nastawiam się na zyski ale wiadomo że jeżeli to co robię byłoby powiedzmy moim 70% czasem poświeconym na to to MUSIAŁBYM zacząć jakoś zarabiać na rodzinę. I wpadł pomysł założenia wydawnictwa które wydawałoby niszowe gry ludzi którym inni odmawiają. Grałem w kilka tyt domorosłych twórców które naprawdę były dobre ale odbili się od drzy wydawnictw. Ale nie jest to takie proste.
Założenie wydawnictwa wiąże się z otwarciem legalnej firmy a tym samym podatkami,zusami ,ksiegowoscia itd....miesieczne koszta wiec to ok 1500pln. A wątpie w to żeby ktokolwiek z was przez pierwsze 6miesięcy zarabiał na swoim wydanictu. Więc dokładanie takiej kasy jest bardzo ryzykowne. I tu moje pytanie czy otwierając wydawnicwo mogę skorzystac z opcji założenia firmy BEZ opłat bo nie będzie przynosiła miesięcznego dochodu większego jak 1500pln? Bo wiem ze taki przepis od tego roku wszedł.

REALIA
Być może jest to jakieś zachłyśnięcie tym co chcę robić w życiu ale dlaczego mam się pozbawiac swoich marzeń? Piotrek Piechowiak, Wookie, Adam Kwapiński, Trzewiczek itd też mieli marzenia. A teraz je realizują. Czy są tu osoby które miały podobne dylematy a się im udało? Czy możecie podzielić się swoją wiedzą i nie zatajać informacji jak inni którzy nie podają konkretów tylko piszą "mój kolega wydał gre (kto)", "słyszałem o..(konkrety?)", "czytałem (podaj link/tytuł książki)"...itd

FAKTY
Mam swój własny lokal i odłożoną gotówkę w razie W. Ogrywam nałogowo gry aby poznac mechaniki i systemy bo jestem BARDZO świeży w temacie planszówek, jestem kreatywny i nie podaję się łatwo, mam jasny cel, ale cholernie się boję inwestować bo nie jestem sam, nie jestem urodzonym biznesmenem, nie znam się na tym, nie chce swojego hobby traktowac tylko społecznie i nie będę mógł z tego żyć (miałem już taką pracę kochałem ją ale nie dałem rady funkcjonować godnie).

Jestem za to zaskoczony z tego co czytam że jest tylu chętnych i kreatywnych ludzi by to robić. Zadziwia mnie że macie tak dużo pomysłów a co niektórzy już prototypy lub wydali swoje gry nawet (ja nie mam nawet sprecyzowanej jasno drogi). Jest więc wam o tyle łatwo że być może macie wymyślanie gier/taktych/mechanik po prostu we krwi iaj kto Wookie słusznie powiedział "Każdy może zrobić gre, ale nie każdy zrobi dobrą gre.."

Pytanie więc do was wszystkich którzy myślą podobnie a mają te same obawy co ja. Czy jest sens od całkowitej podstawy nie mając wiedzy zaczynać iść w takim kierunku jak projektant/wydawca itd?