Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Faello
Posty: 201
Rejestracja: 13 sie 2008, 09:53
Has thanked: 24 times
Been thanked: 45 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Faello »

Ciekawe, rzadko kto o to pyta, a to jeden z największych faili początkujących malarzy.

Totalny zieloniak ew. beztalencie: Jedzie od razu z pojemnika ledwo zdejmując nadmiar farby
Zieloniak stage II: Rozcieńcza wodą, farba mu nie kryje
Zieloniak stage III: Ma już skilla, wie że można mieszać z glejzami co by lepsze krycie było

Tyle że Duncan jedzie często z samego pojemnika i e tutto :) a chodzi o to, żeby cały 'nadmiar' farby zrzucać na paletkę i pędzlem, na którym jest niewiele farby/takim który początkowo będzie się nam wydawał zbyt 'suchy' (takie jest poczatkowe wrażenie kiedy uczymy się tej techniki) równomiernie pokrywać figurkę.

Potencjalny problem: zbyt sucha farba/grudki/wybijanie z farby wody.

Suchość na figurce: Niby można to 'leczyć' glejzem, ale ja wolę po prostu supportować lahmian medium żeby mi odcienia farby nie wybijało 'do góry'

Suchość farby: dolać trochę lahmian medium do pojemniczka jeśli to Cytadelka; czy da się tym leczyć tak Vallejo nie wiem, ja mam od Vallejo tylko białą farbkę do podkładów (jest bardzo dobra)
MalkolmR
Posty: 45
Rejestracja: 14 sty 2016, 20:48

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: MalkolmR »

Dzięki, wypróbuję:-)
Awatar użytkownika
aaxxee
Posty: 231
Rejestracja: 08 wrz 2014, 17:14
Lokalizacja: Ciechocinek
Has thanked: 9 times
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: aaxxee »

Witam. Szykuję się do pomalowania SW:Rebelia. To w sumie druga gra jaką będę malował. Widziałem fajny efekt z użyciem CITADEL SHADE Nuln Oil na samym podkładzie.
Możecie polecić jakieś białe i szare podkłady. Oraz wysłucham wszystkich pomocnych rad.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
LordDisneyland
Posty: 438
Rejestracja: 20 cze 2010, 01:18
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: LordDisneyland »

Ale jakie podkłady? Spray, podkład pod aerograf czy pędzel?
Ja ostatnio z dużym zadowoleniem używam zwykłego szarego podkładu Motip w spreju, https://www.klakiernik.pl/pl/p/Podklad- ... 500-ml/188 No ale nie wiem, z jakiego materiału masz w tej grze figurki...plastik, żywica?
Awatar użytkownika
aaxxee
Posty: 231
Rejestracja: 08 wrz 2014, 17:14
Lokalizacja: Ciechocinek
Has thanked: 9 times
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: aaxxee »

Figurki plastik. Jest tego sporo 150 sztuk. Podkład raczej spray.
Awatar użytkownika
Pastorkris
Posty: 901
Rejestracja: 10 lis 2009, 07:30
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pastorkris »

Faello pisze: Zieloniak stage III: Ma już skilla, wie że można mieszać z glejzami co by lepsze krycie było

Tyle że Duncan jedzie często z samego pojemnika i e tutto :) a chodzi o to, żeby cały 'nadmiar' farby zrzucać na paletkę i pędzlem, na którym jest niewiele farby/takim który początkowo będzie się nam wydawał zbyt 'suchy' (takie jest poczatkowe wrażenie kiedy uczymy się tej techniki) równomiernie pokrywać figurkę.

Potencjalny problem: zbyt sucha farba/grudki/wybijanie z farby wody.

Suchość na figurce: Niby można to 'leczyć' glejzem, ale ja wolę po prostu supportować lahmian medium żeby mi odcienia farby nie wybijało 'do góry'

Suchość farby: dolać trochę lahmian medium do pojemniczka jeśli to Cytadelka; czy da się tym leczyć tak Vallejo nie wiem, ja mam od Vallejo tylko białą farbkę do podkładów (jest bardzo dobra)
Dobra, widać jestem na drugim etapie bycia zielonym ;) bo trzeciego już nie zrozumiałem. O co chodzi? Moim problemem rzeczywiście jest, że zwykle muszę nałożyć dwie, czasem 3 cienkie warstwy koloru by dobrze pokryć poprzedni. To o czym piszesz (jakieś suche pędzle, glejzy) w 3cim punkcie to już jakaś magia dla mnie :) Także proszę opisz bardziej o co chodzi. Chętnie się czegoś nauczę.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Moim problemem rzeczywiście jest, że zwykle muszę nałożyć dwie, czasem 3 cienkie warstwy koloru by dobrze pokryć poprzedni.
Jeżeli robisz tak bo masz rozwodnioną farbę, to robisz to bardzo dobrze! Tak właśnie uzyskuje się łagodne przejścia między odcieniami, malując wiele cienkich warstw. Natomiast jeżeli musisz nakładać niemalże szpachlą kazdą warstwę a poprzedni kolor Ci dalej wystaje to znaczy że albo dobrałeś źle podkład albo że farba której używasz ma kiepską ilość pigmentu (typowy problem z żółtymi odcieniami, które zazwyczaj są problematyczne).

Glaze medium (Vallejo) lub Lahmian medium (Citadel) to takie medium służące to rozcieńczania farby tak aby była jak najbardziej transparentna, przy zachowaniu jej konsystencji (można je rozcieńczyć wodą ale wtedy mogą się rozpłynąć po całej figurce). Innymi słowy to rozcieńczalnik dedykowany pod te farby. Najlepiej poszukać w necie jakiegoś tutoriala, który wyjaśnia co to glaze i jak stosować medium (takie czy inne).

Generalnie można żyć bez tego, szczególnie jak się dopiero zaczyna zabawę.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
golonko
Posty: 108
Rejestracja: 21 kwie 2017, 08:18
Has thanked: 2 times
Been thanked: 4 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: golonko »

Ja mam takie noobowe pytanie natury technicznej.
Jest jakiś sensowny sposób obsługi słoiczków citadela?

Wsadzenie pędzla w celu nabrania wielkiego gluta i przeniesienia go na paletę po to, żeby potem połowę farby zostawić w wodzie przy płukaniu pędzla przed właściwym użyciem, wydaje mi się strasznie głupie i nieekonomiczne.
Zsuwanie farby z „półeczki” wbudowanej w zamknięcie jest strasznie niewygodne (i też powoduje konieczność płukania)

Kapanie z dozowników vallejo wydaje mi się o niebo lepsze, ale akurat mam farbki citadela, więc nic nie zrobię. No i citadela miał lata na rozwój produktu, wiec myślę, że jakiś sens w tych ich patentach musi być.

Ma ktoś instrukcję obsługi?
A jakbyś chciał upiększyć swoją grę, to zapraszam do mojego sklepiku! :)
https://GolonkoCrafts.etsy.com
Awatar użytkownika
premek
Posty: 362
Rejestracja: 05 lis 2012, 14:23
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: premek »

golonko pisze:Ja mam takie noobowe pytanie natury technicznej.
Jest jakiś sensowny sposób obsługi słoiczków citadela?

...

Ma ktoś instrukcję obsługi?
Z tego co czytałem to ludzie przelewają do buteleczek - zakraplaczy :) i używają jak Vallejo i Army Painter
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

@golonko - możesz jeszcze zakupić sobie po taniości plastikowych pipet, którymi będziesz sobie wyciągał farbę ze słoiczka na paletę.

Osobiście jednak po stokroć wolałem farby Vallejo niż Citadel, tak dal konsystencji jak i dla buteleczek i ceny.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Jacek_PL
Posty: 1307
Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 17 times
Been thanked: 36 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jacek_PL »

golonko pisze:Ja mam takie noobowe pytanie natury technicznej.
Jest jakiś sensowny sposób obsługi słoiczków citadela?

Wsadzenie pędzla w celu nabrania wielkiego gluta ...
Spróbuj drugim końcem pędzla, przy okazji oszczędzisz włosie. Oczywiście ma to sens przy pędzelkach z wąskim uchwytem.
theChrobotek
Posty: 18
Rejestracja: 12 paź 2017, 21:45

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: theChrobotek »

parsons pisze:
Prostujesz figurkę we wrzątku, malujesz, następnie podstawka: nakładasz piasek, później malujesz.
Możesz coś więcej napisać o tym wrzątku? Bo pierwszy raz o tym słyszę.

Można też suszarką (bezpieczniej). Plastik pod wpływem ciepła robi się podatny na formowanie. Jak już uzyskasz pożądany kształt od razu pod zimną wodę.
Awatar użytkownika
parsons
Posty: 104
Rejestracja: 16 sie 2011, 18:49
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 17 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: parsons »

theChrobotek pisze:
parsons pisze:
Prostujesz figurkę we wrzątku, malujesz, następnie podstawka: nakładasz piasek, później malujesz.
Możesz coś więcej napisać o tym wrzątku? Bo pierwszy raz o tym słyszę.

Można też suszarką (bezpieczniej). Plastik pod wpływem ciepła robi się podatny na formowanie. Jak już uzyskasz pożądany kształt od razu pod zimną wodę.
Próbowałem z wrzątkiem i wyszło całkiem nieźle. 5 sekund w gorącej a następnie do zimnej.
Ale miałem tylko pomniejsze problemy typu krzywy miecz czy wygięty drzewiec włóczni.
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 82 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

parsons pisze:Próbowałem z wrzątkiem i wyszło całkiem nieźle. 5 sekund w gorącej a następnie do zimnej.
Ale miałem tylko pomniejsze problemy typu krzywy miecz czy wygięty drzewiec włóczni.
Poczułeś się jak kowal? Na tym właśnie polega hartowanie np stali (tylko w innych temperaturach ;) )
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
LordDisneyland
Posty: 438
Rejestracja: 20 cze 2010, 01:18
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: LordDisneyland »

Niestety, sposób z wodą jest nieskuteczny w przypadku wielu figsów - np firmy Caesar :/ Poprostowałem szkieletorów z zestawu "Undead - for the Lich King", bo świetne są, lecz niestety często powyginane. Po jakichś 3 dniach wróciły do boleśnie reumatycznych, pierwotnych póz. To chyba zależy od stosowanego przez producenta materiału. Caesar stosuje czasem dość gumiaste tworzywo- akurat w tem zestawie tak się trafiło, a np WW2 Partisans - zupełnie inny materiał. Szkoda, bo figurki piękne jak na tę skalę [1/72] mają...i mimo wszystko zawsze ich polecam :D
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rattkin »

Z moich doświadczeń, figurkę po wyjęciu z gorącej wody i "uformowaniu" trzeba trzymać w zimnej wodzie (lub lodówce nawet) nawet do 12h. Dopiero to ją "utwierdza" w tej formie. W przeszłości zrobiłem ten błąd parę razy i wyciągałem figurkę po minucie, czy kilku (z zimnej), by potem zaobserwować następnego dnia, że znów się "wygła".
Daetorian
Posty: 222
Rejestracja: 03 cze 2016, 09:08
Has thanked: 10 times
Been thanked: 12 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Daetorian »

Przenieśli nas gdzieś na tyły forum i temat zamarł :(
Awatar użytkownika
Pastorkris
Posty: 901
Rejestracja: 10 lis 2009, 07:30
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pastorkris »

Nie wszystek umrę!
Jak ogarnę kiedyś jak wrzucać zdjęcia na forum to wrzucę autka z Saltlands... ;)
golonko
Posty: 108
Rejestracja: 21 kwie 2017, 08:18
Has thanked: 2 times
Been thanked: 4 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: golonko »

Opcja prosta: piszesz posty w Tapatalk na telefonie albo tablecie i tam się zdjęcia wrzuca "tak o"

Opcja bardziej skomplikowana: wrzucasz zdjęcia do prywatnej galerii na BGG i wklejasz do posta przez linki
A jakbyś chciał upiększyć swoją grę, to zapraszam do mojego sklepiku! :)
https://GolonkoCrafts.etsy.com
Awatar użytkownika
Asia - On Table
Posty: 422
Rejestracja: 09 mar 2018, 20:57
Has thanked: 4 times
Been thanked: 168 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Asia - On Table »

Znajomy "Józek" wreszcie mi pomalował figurkę z Cyklad
Obrazek
Moje Recenzje gier planszowych na kanale You Tube
Awatar użytkownika
LordDisneyland
Posty: 438
Rejestracja: 20 cze 2010, 01:18
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: LordDisneyland »

@up- O jakie to fajoskie! :) Jedno, co martwi, to te linie- to łączenia formy chyba?

Nie zmienia to faktu, że każda macka cieszy 8)
Awatar użytkownika
Asia - On Table
Posty: 422
Rejestracja: 09 mar 2018, 20:57
Has thanked: 4 times
Been thanked: 168 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Asia - On Table »

chodzi o te na ośmiornicy ? Mnie się podoba to malowanie nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale musze mu dać wszystkie figurki :D
Moje Recenzje gier planszowych na kanale You Tube
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: vojtas »

Asia - On Table pisze: 27 mar 2018, 15:35chodzi o te na ośmiornicy ? Mnie się podoba to malowanie nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale musze mu dać wszystkie figurki :D
Lordowi chodziło o nadlewki, które malujący powinien był usunąć jeszcze przed nałożeniem podkładu. Szkolny błąd.
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 82 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

W takim razie i ja się podzielę. Maluję pierwszy raz figurki do Blood Rage i mam z tego wielki fun. Miałem malować klany na jeden kolor ale na tym forum zostałem zachęcony do malowania "na kolorowo". Co prawda nie jestem nawet w połowie ale co tam - podzielę się żeby temat nie umarł.ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2816
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 839 times
Been thanked: 363 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gromb »

Jaki masz kolor podkładu. Jak się ogarnę z figurkami z rycerzy pustkowi, blood będzie następny, więc się już przygotowuję.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
ODPOWIEDZ