Malowanie planszówkowych figurek
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Chwiiiiiiiila przecież farbki Contrast do tego służą żeby "uciekać" z powierzchni modelu. Taki jest ich sens - odsłaniają wystające kawałki dając efekt miękkiego highlightu. Chyba że masz co innego na myśli - ale to nie są farbki do 100% krycia tylko do zmiany barwy warstwy poprzedniej + efekt lekkiego cienia i rozjaśnienia.
Prawdę powiedziawszy to Grey Seer jako podkład pod Contrast wogóle mi się nie podoba - kolory wychodzą ciut za ciemne i przygaszone. Na białem powierzchni są dużo bardziej żywe. Możesz spróbować po zapodkłądowaniu zrobić drybrush białą farbą wtedy figurki powinny wyjść w nieco żywszych kolorach.
Jeżeli masz w domu porównywalne odcienie "Zwykłych" farb to możesz też po contrastach zrobić drybrush, który nieco wyciągnie barwy do góry.
Prawdę powiedziawszy to Grey Seer jako podkład pod Contrast wogóle mi się nie podoba - kolory wychodzą ciut za ciemne i przygaszone. Na białem powierzchni są dużo bardziej żywe. Możesz spróbować po zapodkłądowaniu zrobić drybrush białą farbą wtedy figurki powinny wyjść w nieco żywszych kolorach.
Jeżeli masz w domu porównywalne odcienie "Zwykłych" farb to możesz też po contrastach zrobić drybrush, który nieco wyciągnie barwy do góry.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 574 times
- Been thanked: 1027 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Na białym podkładzie łatwiej przewidzieć efekt końcowy contrastów. Szary podkład tłamsi kolory, a niektóre farby z nowej linii są bardzo dyskretne i nie mogą się przebić ponad tło. Golfang, tak jak napisał Kamradziej, pociągnij figurki drybrushem w odpowiednim kolorze i będzie dobry efekt. A na przyszłość, szary podkład powinien moim zdaniem iść w parze z białym (podkładem lub drybrushem), bo inaczej ciężko wykorzystać atuty contrastów.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 228 times
- Been thanked: 311 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Tak powinny lekko uciekać - ale to wygląda dokładnie jakby na powierzchni wosk położyć - woda dosłownie spływa nie pokrywając w żaden sposób podkładu. Mam washe różne, od GW oraz od Vallejo - żaden się tak nie zachowuje.KamradziejTomal pisze: ↑27 cze 2019, 22:36 Chwiiiiiiiila przecież farbki Contrast do tego służą żeby "uciekać" z powierzchni modelu. Taki jest ich sens - odsłaniają wystające kawałki dając efekt miękkiego highlightu. Chyba że masz co innego na myśli - ale to nie są farbki do 100% krycia tylko do zmiany barwy warstwy poprzedniej + efekt lekkiego cienia i rozjaśnienia.
Prawdę powiedziawszy to Grey Seer jako podkład pod Contrast wogóle mi się nie podoba - kolory wychodzą ciut za ciemne i przygaszone. Na białem powierzchni są dużo bardziej żywe. Możesz spróbować po zapodkłądowaniu zrobić drybrush białą farbą wtedy figurki powinny wyjść w nieco żywszych kolorach.
Jeżeli masz w domu porównywalne odcienie "Zwykłych" farb to możesz też po contrastach zrobić drybrush, który nieco wyciągnie barwy do góry.
Te figurki będę próbował ratować właśnie rozjaśnianiem. Dziś planuję podjechać do sklepu i kupić biały podkład - być może ja nie położyłem dokładnie tego szarego podkładu? Szara figurka- szary podkład. Może ominąłem jakieś miejsca? Nie wiem, wydaje mi się że nie ale pewności nie mam. Kolejną figurkę spróbuję umyć jak Gromb radzi + podkład biały.
Nie mówię że te figurki strasznie źle wyszły. Jednak są za ciemne wg mnie. W świetle dziennym i z lampą widać te rozjaśnienia, ale w pokoju nawet przy świetle żarówki te rozjaśnienia są prawie nie widoczne.
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 574 times
- Been thanked: 1027 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Możliwe, że podkład nie pokrył figurki i stąd ten efekt spływania farby, ale takie przypadki zdarzają się raczej na elementach trudno dostępnych. Chyba że nakładasz pędzlem, to wtedy łatwiej się zagapić. Spray wali po całości i do krycia wierzchniej części figurki jest praktycznie niezawodny.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Tak wogóle to nie dam sobie głowy uciąć odnośnie nowych puszek GW ale stare (Corax i Chaos) nie były podkładami tylko farbami w sprayu. I o ile do ich plastikowych modeli to nie robi różnicy to już do żywicznych lub metalowych może mieć znaczenie. Farba w sprayu nie chwyta się tak dobrze podłoża jak podkład i może dawać mniej przyczepną warstwę dla kolejnych warstw farb.
Tak tylko podpowiadam, bo nigdy nie używałem nie-podkładów na żywicy.
Tak tylko podpowiadam, bo nigdy nie używałem nie-podkładów na żywicy.
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 228 times
- Been thanked: 311 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
No ok - tylko ja specjalnie już szarpnąłem się na oryginalny podkład GW do contrastów - gray seer. No nic liczę że dzisiaj kupię biały i kolejna figurka będzie łatwiejsza do rozpoznania czy wszędzie wszedł podkład.KamradziejTomal pisze: ↑28 cze 2019, 08:31 Tak wogóle to nie dam sobie głowy uciąć odnośnie nowych puszek GW ale stare (Corax i Chaos) nie były podkładami tylko farbami w sprayu. I o ile do ich plastikowych modeli to nie robi różnicy to już do żywicznych lub metalowych może mieć znaczenie. Farba w sprayu nie chwyta się tak dobrze podłoża jak podkład i może dawać mniej przyczepną warstwę dla kolejnych warstw farb.
Tak tylko podpowiadam, bo nigdy nie używałem nie-podkładów na żywicy.
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ja rozumiem, że nie polecisz kupić teraz 5 puszek podkładu i jeszcze do tego "podkładów" GW, tylko uczulam, że to MOŻE ewntualnie mieć znaczenie . GW jest znane z uważania swoich produktów jako "najlepsiejszych" tyle że do ich plastikowych modeli dobry podkład nie jest konieczny. Wraithbone i Grey Seer naprawdę mają bardzo ładne wykończenie ale chyba jeszcze nie widziałem żeby ktoś to testował na modelach z żywicy czy metalu.No ok - tylko ja specjalnie już szarpnąłem się na oryginalny podkład GW do contrastów - gray seer. No nic liczę że dzisiaj kupię biały i kolejna figurka będzie łatwiejsza do rozpoznania czy wszędzie wszedł podkład.
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 228 times
- Been thanked: 311 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
A Ty już podkładałeś coś na żywicy? Jak tak to co dokładnie kładłeś? i jak wyszło?KamradziejTomal pisze: ↑28 cze 2019, 09:12Ja rozumiem, że nie polecisz kupić teraz 5 puszek podkładu i jeszcze do tego "podkładów" GW, tylko uczulam, że to MOŻE ewntualnie mieć znaczenie . GW jest znane z uważania swoich produktów jako "najlepsiejszych" tyle że do ich plastikowych modeli dobry podkład nie jest konieczny. Wraithbone i Grey Seer naprawdę mają bardzo ładne wykończenie ale chyba jeszcze nie widziałem żeby ktoś to testował na modelach z żywicy czy metalu.No ok - tylko ja specjalnie już szarpnąłem się na oryginalny podkład GW do contrastów - gray seer. No nic liczę że dzisiaj kupię biały i kolejna figurka będzie łatwiejsza do rozpoznania czy wszędzie wszedł podkład.
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Podkładowałem używając podkładu Army Painter (który o ile mi wiadomo jest podkładem a nie farbą w sprayu) na żywicznych bitsach od Spellcrow oraz na metalowych od Milirion. Przylega ładnie, nie odłazi, nie odpryskuje, dobrze siępo nim maluje, generalnie jest spoko. Biały niestety zostawia mi teraz nieco śniegu na modelach więc myślę o wymianie na coś innego ale z szarego jestem zdecydowanie zadowolony.
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 228 times
- Been thanked: 311 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ostatnio w sklepie internetowym rzuciły mi się w oczy Wethering Pencils od AK. Czy ktoś tego z was używa? Popatrzałem na filmik YT od AK - całkiem fajnie można wykorzystać do drobnych szczegółów (chyba)? Jakieś napisy na pancerzu, jakieś znaczki - - no i sie zastanawiam czy nie zainwestować w to.
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 228 times
- Been thanked: 311 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
A kładłeś na to Contrasty?KamradziejTomal pisze: ↑28 cze 2019, 10:30 Podkładowałem używając podkładu Army Painter (który o ile mi wiadomo jest podkładem a nie farbą w sprayu) na żywicznych bitsach od Spellcrow oraz na metalowych od Milirion. Przylega ładnie, nie odłazi, nie odpryskuje, dobrze siępo nim maluje, generalnie jest spoko. Biały niestety zostawia mi teraz nieco śniegu na modelach więc myślę o wymianie na coś innego ale z szarego jestem zdecydowanie zadowolony.
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Kładłem ale nie Contrasty "out of the pot" tylko normalne farby/inki/washe pomieszane z contrast medium na palecie. Jak dla mnie działało wszystko tip top w kwestii rozprowadzenia farby. Nastomaist przyznaje, że biały podkład od AP nie zostawia takiej gładkiej powierzchni jak Wraithbone.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Moje podejście do Intruzów w końcu niby nie obcy
Reproduktor więc jako samcowi kolor pomaga przyciągnąć królową!
8 godzin malowania w sumie długo...
Reproduktor więc jako samcowi kolor pomaga przyciągnąć królową!
Spoiler:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ja kładłem contrasty prosto z butli na biały podkład AP. Biały nie prześwituje. Używałem jedynie zielony Ork Green i pomarańczowy G-H Orange.Golfang pisze: ↑28 cze 2019, 10:32A kładłeś na to Contrasty?KamradziejTomal pisze: ↑28 cze 2019, 10:30 Podkładowałem używając podkładu Army Painter (który o ile mi wiadomo jest podkładem a nie farbą w sprayu) na żywicznych bitsach od Spellcrow oraz na metalowych od Milirion. Przylega ładnie, nie odłazi, nie odpryskuje, dobrze siępo nim maluje, generalnie jest spoko. Biały niestety zostawia mi teraz nieco śniegu na modelach więc myślę o wymianie na coś innego ale z szarego jestem zdecydowanie zadowolony.
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 228 times
- Been thanked: 311 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
czarny podkład --> vallejo brown rose (taki cieslisty kolor) --> citadel carroburg crimson --> AP toxic shader ( ciemny fiolet shade) --> screaming skull ( HL) -->(szpony) citadel troll slayer orange --> vallejo yellow i citadel carroburg crimson jako shade na szpony
plus czarny/biały i metalik na podstawkę
- Arkhon
- Posty: 332
- Rejestracja: 31 paź 2015, 02:31
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 101 times
- Been thanked: 169 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
One sie zachowuja dokladnie jak washe GW.Golfang pisze: ↑28 cze 2019, 07:22Tak powinny lekko uciekać - ale to wygląda dokładnie jakby na powierzchni wosk położyć - woda dosłownie spływa nie pokrywając w żaden sposób podkładu. Mam washe różne, od GW oraz od Vallejo - żaden się tak nie zachowuje.KamradziejTomal pisze: ↑27 cze 2019, 22:36 Chwiiiiiiiila przecież farbki Contrast do tego służą żeby "uciekać" z powierzchni modelu. Taki jest ich sens - odsłaniają wystające kawałki dając efekt miękkiego highlightu. Chyba że masz co innego na myśli - ale to nie są farbki do 100% krycia tylko do zmiany barwy warstwy poprzedniej + efekt lekkiego cienia i rozjaśnienia.
Prawdę powiedziawszy to Grey Seer jako podkład pod Contrast wogóle mi się nie podoba - kolory wychodzą ciut za ciemne i przygaszone. Na białem powierzchni są dużo bardziej żywe. Możesz spróbować po zapodkłądowaniu zrobić drybrush białą farbą wtedy figurki powinny wyjść w nieco żywszych kolorach.
Jeżeli masz w domu porównywalne odcienie "Zwykłych" farb to możesz też po contrastach zrobić drybrush, który nieco wyciągnie barwy do góry.
Te figurki będę próbował ratować właśnie rozjaśnianiem. Dziś planuję podjechać do sklepu i kupić biały podkład - być może ja nie położyłem dokładnie tego szarego podkładu? Szara figurka- szary podkład. Może ominąłem jakieś miejsca? Nie wiem, wydaje mi się że nie ale pewności nie mam. Kolejną figurkę spróbuję umyć jak Gromb radzi + podkład biały.
Nie mówię że te figurki strasznie źle wyszły. Jednak są za ciemne wg mnie. W świetle dziennym i z lampą widać te rozjaśnienia, ale w pokoju nawet przy świetle żarówki te rozjaśnienia są prawie nie widoczne.
Te kolory ktorych uzyles, sa akurat najmniej przezroczyste. Maja bardzo duzo pigmentu stad malo podklad w nich "zadziala" a takie jest zalozenie tego "systemu"
Dosc przytomnie omijałem te właśnie odcienie.
sprawdz sobie prosze gotowe wzory odcieni contrast na obu różnych podkładach, a znajda sie i przyklady na 3 (z corax white)
- raj
- Administrator
- Posty: 5172
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 873 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Przy szarym podkładzie kolory są przygaszone i wyglądają bardziej naturalnie (dla mnie). Koncepcję mam taką że całość będę ciągnął szarym a wybrane elementy (gdzie chciałbym żywsze kolory, czyli jakieś ozdóbki) poprawiał białym ze słoiczka.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Hej. Pytanko od osoby która dopiero zaczyna. Mam do pomalowania dużo malutkich figurek (28mm). Jak sobie poradzić ze skórą która bywa chyba najbardziej problematyczna? Jakich i ilu farb potrzebuję. Uwzględniając, że przy takim rozmiarze figurek twarz to jakaś kilkumilimetrowa kropka bez większej ilości detali
Re: Malowanie planszówkowych figurek
A ja właśnie przed chwilą potestowałem Contrasty- mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie sie tym maluje prosto ze słoiczka i jak bym trzaskał hordę szkieletów albo futrzaków ( skeleton horde i contranstowe brązy) to spoko. Niemniej zenital+zwykle farby połączone z glaze medium i flow improverem jak dla mnie dają ten sam efekt i to też prawie zawsze w stylu one layer wonder może poza żółtym i czerwonym bo wtedy potrzeba dwóch warstw... Fakt trzeba to sobie zmieszać i wyczuć proporcję, ale za to wydaje mi się, że kontrola nad farbą jest lepsza. Chyba, że jeszcze muszę sie do contrastów przyzwyczaić i z nimi obyć.
Nie skreślam ich, ale jak za takie pieniadze to najwyżej takie słabe 6/10.
Nie skreślam ich, ale jak za takie pieniadze to najwyżej takie słabe 6/10.
- raj
- Administrator
- Posty: 5172
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 873 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Bo to nie są farby dla ciebie. Było to już wielokrotnie wałkowane. To farby dla ludzi, którzy nie chcą wiedzieć co to zenital, medium i mieszanie (lub wiedzą ale nie chcą się w to bawić) a TT lub TT- uzyskane w jak najkrótszym czasie to maksimum ich oczekiwań odnośnie pomalowanych figurek.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Jako osoba która jest na etapie kończenia malowania swojej pierwszej gry mogę napisać, że mnie wystarcza jeden kolor przeznaczony do malowania skóry od Vallejo (jakiś z serii Army, już nie pamiętam dokładnie), który w miarę potrzeb mieszam z brązem, czerwonym, czarnym, białym, niebieskim, żółtym lub zielonym, czyli z każdym kolorem i kombinacja kolorów, według potrzeb. Ktoś ma być blady, to daje białego, ciemniejsza karnacja, to brązu. Pijacka twarz, to czerwieni na całą twarz i jeszcze więcej na nos i policzki. Też mi się wydawało na początku, że będzie mi trudno ogarnąć twarze, ale lupa, dobre światło i odpowiedni pędzelek i udaje mi się nawet malować cienie na powiekach albo podkrążone oczy. Pewnie jest jeszcze sporo do poprawy, ale i tak jestem zadowolony, bo spodziewałem się, że będzie gorzej.Scamander pisze: ↑30 cze 2019, 18:23 Hej. Pytanko od osoby która dopiero zaczyna. Mam do pomalowania dużo malutkich figurek (28mm). Jak sobie poradzić ze skórą która bywa chyba najbardziej problematyczna? Jakich i ilu farb potrzebuję. Uwzględniając, że przy takim rozmiarze figurek twarz to jakaś kilkumilimetrowa kropka bez większej ilości detali
Co jest bardzo ważne przy takim precyzyjnym malowaniu, a o czym rzadko ktoś w poradnikach wspomina, to znaleźć sobie dobre oparcie dla rąk i potrenować chwyt pędzelka i odpowiednie ułożenie figurki w drugiej dłoni. U mnie sprawdza się dodatkowo opieranie samej końcówki uchwytu pędzla (nie wiem ja się to fachowo nazywa) o jeden z palców dłoni w której trzymam figurkę. I próba malowania w powietrzu zbliżając pędzelek do figurki do momentu aż zacznie delikatnie malować.
Tyle z pozycji początkującego, który uczył się na błędach. Może ktoś z większym doświadczeniem sprostuje jeśli pisze jakieś głupoty.
Spoiler:
-
- Posty: 43
- Rejestracja: 01 lis 2016, 19:31
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Been thanked: 41 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Kupiłem ten lakier, wyglada bardzo dobrze. Ale mam z nim taki problem, że ile bym nie mieszał to zdażają sie małe grudki.KamradziejTomal pisze: ↑25 cze 2019, 06:54 AK Interactive Ultra Matt - do nakładania aerografem albo z pędzla (ja jadę z pędzla). Ten lakier daje najlepszy i najgładszy matt jaki widziałem wśród lakierów.
A tu supermutant z gry Fallout od FFG
Spoiler:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Kupiłem sobie podstawy zestaw do malowania i teraz chciałbym na czymś poćwiczyć zanim zabiorę się za Descent i Rebelię. Jakie figurki do tego polecacie? Najlepiej nie za drogie i ogólnie dostępne