Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2817
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 839 times
Been thanked: 363 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gromb »

Jak rdzę? Jak będzie w farbie. Kup nierdzewne min. 5 lub 6 mm, najlepsze są do ASG.
Po 2 na buteleczkę / pojemnik.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Rbsn
Posty: 198
Rejestracja: 27 gru 2016, 12:19
Lokalizacja: Słupsk
Has thanked: 12 times
Been thanked: 32 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Rbsn »

Polecam kulki hematytowe, to jest tlenek żelaza więc bardziej rdzawy być nie może ;), jest dość ciężki i dobrze miesza farbę, kupowałem na allegro za symboliczną cenę.
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 82 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

BasiekD pisze: 12 lis 2019, 20:47 Mieszanka suszonego majeranku, oregano, czombru i kopru :D
Ale to te potwory teraz "pachną" mieszanką przypraw ?
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: vojtas »

c08mk pisze: 13 lis 2019, 10:44Ma ktoś sprawdzone kulki, które można wrzucić do farbek żeby je łatwiej mieszać przed użyciem? Ostatnio szukałem i znalazłem na necie śrut BB wielkości 4,5mm ale trochę się obawiam, że może puścić rdzę po jakimś czasie. W sumie trudno coś znaleźć na chybił-trafił, bo może puścić farbę, zardzewieć, rozpuścić się (w przypadku plastkiu), itp.
Kulki Army Painter - stosunkowo nowy produkt w ich ofercie, choć powinni go wprowadzić już dawno temu.

https://www.strefamtg.pl/pl/narzedzia-m ... balls.html

Chwalą się, że były testowane pod kątem odporności chemicznej. Ergo zapewne są dobre, a jeśli nie, to zawsze możesz reklamować u nich, wysyłając odpowiednie zdjęcia. Wiem, że dosłali jednemu klientowi 1/3 opakowania Mega Paint Set, bo miał sporo duplikatów. Miły gest.

Wracając do tematu - ja już próbowałem szklane kulki do ASG. Absolutna neutralność chemiczna, ale niestety są za lekkie, nawet jeśli wrzucisz dwie 5-milimetrowe. Dlatego kupiłem na AliExpress zestaw 100 kulek 8 mm ze stali kwasoodpornej. Good stuff. ;)
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

13thSON pisze: 13 lis 2019, 12:32
BasiekD pisze: 12 lis 2019, 20:47 Mieszanka suszonego majeranku, oregano, czombru i kopru :D
Ale to te potwory teraz "pachną" mieszanką przypraw ?
Zakładam że po pokryciu klejem i polakierowaniu pachną już tylko lakierem. Mnie się pomysł podoba, chociaż sam podstawek nie ozdabiam, skoro figurka może lądować na różnym terenie.

Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

co tam ma zardzewieć jak leży bez dostępu do powietrza :)...


kulki do łożysk kupowałem ...działają :)
c08mk
Posty: 2462
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 285 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: c08mk »

rastula pisze: 13 lis 2019, 16:53 co tam ma zardzewieć jak leży bez dostępu do powietrza :)...


kulki do łożysk kupowałem ...działają :)
Trochę powietrza tam zawsze będzie. Statki na dnie Bałtyku też rdzewieją, a powierza tam chyba mało (chociaż nie byłem to mogę się mylić ;) ). Oczywiście nie mam zamiaru płacić po 100zł za antykorozyjną neutralną chemicznie kulkę ale jak mam wrzucić coś taniego do pojemniczka i potem żałować to lepiej popytać :)
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: vojtas »

W przypadku mórz i oceanów wielki wpływ ma słona woda. To jest, nawiasem mówiąc, dobry test dla jakichkolwiek kulek - wrzucić do pojemniczka z wodą z dodatkiem NaCl na tydzień i prawda wyjdzie na jaw. Ale ja bym się w to nie bawił, tylko kupił dobre kulki i miał problem z głowy. Hematytu nie próbowałem, ale chyba jest lżejszy niż stal?
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 323
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 196 times
Been thanked: 242 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BasiekD »

13thSON pisze: 13 lis 2019, 12:32 Ale to te potwory teraz "pachną" mieszanką przypraw ?
Nie, ani potwory, ani pudełko nie ma zapachu przypraw. Zapachu nie ma w ogóle.
Erg
Posty: 38
Rejestracja: 23 wrz 2018, 23:29
Has thanked: 34 times
Been thanked: 21 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Erg »

rastula pisze: 13 lis 2019, 16:53 co tam ma zardzewieć jak leży bez dostępu do powietrza :)...
kulki do łożysk kupowałem ...działają :)
Ja z kulkami do łożysk mam inne doświadczenia. Rozłożyłem porządne łożysko, ładnych parę lat zalegało sobie bez śladów korozji. Kulki wydawały się być idealne. Wrzuciłem do kilku farbek. Zafarb nie pojawia się od razu, ale po paru tygodniach bez mieszania kulki tracą połysk, zmieniają kolor i brudzą farbkę. Żeby nie być gołosłownym: zdjęcie kulki "przed" i "po" oraz niemieszana farbka z kulką na dnie:
Spoiler:
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

widać mam szczęście, bo kupowałem kulki i na allegro i w sklepie z łożyskami i w Chinach...i nic nie chce rdzewieć...jak pech tak pech ;).
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2817
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 839 times
Been thanked: 363 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gromb »

Ja używam kulek z linka poniżej. Jak pisałem 2 czasem 3 na buteleczkę. Jest w porządku.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Rbsn
Posty: 198
Rejestracja: 27 gru 2016, 12:19
Lokalizacja: Słupsk
Has thanked: 12 times
Been thanked: 32 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Rbsn »

Hematyt według tabel jest lżejszy od stali (5,1 a 7,8 g/cm3), jednak w tak niewielkich ilościach w jakich ich używamy to nie ma znaczenia. Używam go od dłuższego czasu bo znajomy mi polecił, kosztuje grosze więc przy nawet większej ilości farb można go wrzucić 3-4 kulki, które bez problemu radzą sobie z "odstawioną" farbą.
tse
Posty: 17
Rejestracja: 15 sie 2013, 09:52
Been thanked: 2 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: tse »

wiecie co, ja tylko tak w temacie korozji w morzu, bo napisano wyżej że w morzu "powietrza mało", akurat w morzu jest pełno H2O, a rdzewienie to reakcja utleniania metalu, której proces związki soli jeszcze przyśpieszają, taka mała dygresja apropo "braku powietrza", pozdro
Awatar użytkownika
addekk
Posty: 642
Rejestracja: 28 gru 2018, 11:54
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 44 times
Been thanked: 103 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: addekk »

Panowie podkłady tylko w sprayu czy nakładacie też pędzlem. Jaki podkład warty uwagi ? Korzystam teraz z vallejo hobby paintingu czarnego czy są jakieś tańsze/ lepsze zamienniki ?
Weźże chodźże grać BGG
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Den Braven Primer to prawdopodobnie najlepsze co można dostać w tak niskiej cenie (pucha). Podkładować pędzlem się da ale ni to dobre ni to wygodne. Jak kogoś stać na inwestycje i wie że chce iść na serio w malowanie to całkiem fajny pomysł do podkładowania to tani aerograf jednofunkcyjny (kosztuje znacznie mniej niż dobry dwufunkcyjny) i podkłady firmy Badger. Niestety wymaga to inwestycji w sprzęt więc na start puszki powinny każdemu wystarczyć.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Scamander »

KamradziejTomal pisze: 14 lis 2019, 21:33 Podkładować pędzlem się da ale ni to dobre ni to wygodne.
Niewygodne - tu się zgodzę, ale nie wiem w czym gorszy jest podkład nałożony pędzlem od tego nałożonego sprayem (pomijam tutaj jakieś zabawy w zenital highliting). Sam zacząłem przygodę na podkładzie nakładanym pędzlem i sobie chwalę, ktoś kto nigdy w ręku nie miał pędzla może już podczas przygotowania figurek sobie poćwiczyć łapę. Natomiast na dłuższą metę i przy ogromie figurek i godzin które trzeba w nie włożyć zabawa z nakładaniem podkładu pędzlem może być nużąca i niepotrzebnie wydłużać projekt. Na plusik dla startujących z malowaniem jest jeszcze cena. Za puszkę podkładu GW zapłacę 5 dych, Army Painter 3 dychy, za podkład w butelce do nałożenia pędzlem/aero z Vallejo 8-9 złotych.
_leigam_
Posty: 942
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: _leigam_ »

Potrzebuje rady od zaprawionych w boju. Właśnie zabezpieczyłem swoje pierwsze figurki za pomocą matt varnish od vallejo. Jedna warstwa wystarczy?
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
Erg
Posty: 38
Rejestracja: 23 wrz 2018, 23:29
Has thanked: 34 times
Been thanked: 21 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Erg »

addekk pisze: 14 lis 2019, 20:29 Panowie podkłady tylko w sprayu czy nakładacie też pędzlem. Jaki podkład warty uwagi ? Korzystam teraz z vallejo hobby paintingu czarnego czy są jakieś tańsze/ lepsze zamienniki ?
Ja nie mam gdzie sprayować, więc podkładuję pędzelkiem. Kupiłem sobie akrylowo-poliuretanowy primer Vallejo w kolorze szarym, który w zasadzie przeznaczony jest do aerografów, i daje radę. Tani i wydajny. Buteleczka 60ml kosztuje nieco ponad 20 zł, a ja zapodkładowałem nim już kilkanaście band do Warhammer Underworlds i zużyłem może 1/3.
W porównaniu do farbek, podkład sprawia wrażenie dość wodnistego, więc precyzyjne podkładowanie może być czasochłonne. Jeśli ma być szybko, to ciężko jest pędzelkiem jednolicie pokryć figurkę w "jednym przebiegu", widoczne są zazwyczaj miejsca, gdzie plastik mniej lub bardziej prześwituje. Ale nawet cieńsza warstwa wystarcza do tego, żeby się farba dobrze przyczepiła, więc staram się podkładować szybko.
Przepraszam więc bardzo kolegów zaawansowanych, bo może wygaduję jakieś herezje. Ale nie maluję na konkursy, tylko po to, żeby się cieszyć grą pomalowanymi figurkami. Efekty zazwyczaj mnie zadowalają, współgracze też raczej pozytywnie się wyrażają (niejeden ma świetnie pomalowane figurki). I o ile zdarzyło się, że ktoś stwierdził, że gdzieś tam nie dociągnąłem lakierem, albo za dużo washa zepsuło kolor, o tyle jeszcze nikt mi nie powiedział "oo stary, widzę że nierówno zapodkładowałeś" ;).
Najmniejsza buteleczka podkładu o którym mówię kosztuje nieco ponad 10 zł, moim zdaniem żadne ryzyko i warto spróbować.
Golfang
Posty: 1981
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 228 times
Been thanked: 311 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

Erg pisze: 14 lis 2019, 23:02
addekk pisze: 14 lis 2019, 20:29 Panowie podkłady tylko w sprayu czy nakładacie też pędzlem. Jaki podkład warty uwagi ? Korzystam teraz z vallejo hobby paintingu czarnego czy są jakieś tańsze/ lepsze zamienniki ?
Ja nie mam gdzie sprayować, więc podkładuję pędzelkiem. Kupiłem sobie akrylowo-poliuretanowy primer Vallejo w kolorze szarym, który w zasadzie przeznaczony jest do aerografów, i daje radę. Tani i wydajny. Buteleczka 60ml kosztuje nieco ponad 20 zł, a ja zapodkładowałem nim już kilkanaście band do Warhammer Underworlds i zużyłem może 1/3.
W porównaniu do farbek, podkład sprawia wrażenie dość wodnistego, więc precyzyjne podkładowanie może być czasochłonne. Jeśli ma być szybko, to ciężko jest pędzelkiem jednolicie pokryć figurkę w "jednym przebiegu", widoczne są zazwyczaj miejsca, gdzie plastik mniej lub bardziej prześwituje. Ale nawet cieńsza warstwa wystarcza do tego, żeby się farba dobrze przyczepiła, więc staram się podkładować szybko.
Przepraszam więc bardzo kolegów zaawansowanych, bo może wygaduję jakieś herezje. Ale nie maluję na konkursy, tylko po to, żeby się cieszyć grą pomalowanymi figurkami. Efekty zazwyczaj mnie zadowalają, współgracze też raczej pozytywnie się wyrażają (niejeden ma świetnie pomalowane figurki). I o ile zdarzyło się, że ktoś stwierdził, że gdzieś tam nie dociągnąłem lakierem, albo za dużo washa zepsuło kolor, o tyle jeszcze nikt mi nie powiedział "oo stary, widzę że nierówno zapodkładowałeś" ;).
Najmniejsza buteleczka podkładu o którym mówię kosztuje nieco ponad 10 zł, moim zdaniem żadne ryzyko i warto spróbować.
No ja generalnie wolę spraye. Jednak z uwagi, że nie mogę używać sprayu w domu - robię to zwykle na zewnątrz. Pogoda aktualnie jednak nie sprzyja nakładaniu sprayu na zewnątrz - za duża wilgotność i za niska temperatura. Dlatego ostatnio podkład położyłem pędzlem. Nic specjalnego zwykła farbka biała Vallejo + medium do tego. Proporcje około 50/50 - wychodzi faktycznie mocno wodniste. Dlatego musiałem nałożyć dwa razy.

Stwierdzam - nakładanie sprayem jest łatwiejsze i szybsze. Nakładając pędzlem należy uważać żeby za dużo farbki nie zostało w szczelinach i innych drobiazgach - bo można zgubić szczegóły. Niestety przy błędnym sprayowaniu jest o to jeszcze łatwiej, żeby zalać szczegóły. Konkluzja - wszystko trzeba robić dokładnie i nie spiesząc się. Każda metoda jest dobra - choć czasowo spray wygrywa.
----------------
10% flamberg.com.pl
profes79
Posty: 422
Rejestracja: 28 gru 2008, 18:16
Has thanked: 34 times
Been thanked: 133 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: profes79 »

Ja przez długi czas malowania modeli do WFB podkładowałem pędzlem; ostatnio przerzuciłem się na spray i bardzo sobie chwalę. Kwestia złapania odpowiedniej odległości od figurki.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Niewygodne - tu się zgodzę, ale nie wiem w czym gorszy jest podkład nałożony pędzlem od tego nałożonego sprayem (pomijam tutaj jakieś zabawy w zenital highliting).
Ja to widzę tak:

Podkład z pędzla < Podkład z puchy < Podkład z aero

Podkład z puchy, dobrze psiknięty, daje gładką równą powierzchnię pod malowanie. Dodatkowo można szybko psiknąć sporo figurek (szybciej niż pędzlem to na pewno) oraz zrobić sobie bieda pre-shading. Pędzlem da się ale pewnie w 50% przypadków wyjdzie mniej równo niż puchą a już na pewno nie zrobisz tego szybciej (może gdyby to był jeden model). Plus zrobienie pre-shade z pędzla możesz osiągnąć najwyżej drybrushem wkładając w to znacznie więcej czasu i pracy niż puchą czy aero.

Cenowo też nie wypada to lepiej - pucha 400 ml Den Bravena na allegro to 11,50.

Oczywiście da się podkładować z pędzla i nie ma w tym nic złego jeśli ktoś tak woli (bo nie ma np. warunków do psikania) ale nie wybrałbym tej metody jako dającej lepsze efekty niż puszka czy aerograf.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
addekk
Posty: 642
Rejestracja: 28 gru 2018, 11:54
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 44 times
Been thanked: 103 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: addekk »

Czyli rozumiem, że ten den braven spełnia swoje oczekiwania i nie ma co przepłacać za droższe podkłady?
I który rodzaj wybieracie tego podładu?
Taki wystarczy?
https://allegro.pl/oferta/den-braven-la ... 7955066583
I jeszcze jedno, czy tylko czarny podkład się sprawdza z tej firmy?
Weźże chodźże grać BGG
Golfang
Posty: 1981
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 228 times
Been thanked: 311 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

addekk pisze: 16 lis 2019, 06:54 Czyli rozumiem, że ten den braven spełnia swoje oczekiwania i nie ma co przepłacać za droższe podkłady?
I który rodzaj wybieracie tego podładu?
Taki wystarczy?
https://allegro.pl/oferta/den-braven-la ... 7955066583
Piewsza sprawa ten to jest lakier - więc odpada. Dodatkowo jest błyszczący. Podkład raczej robi się matowy. Musisz szukać podkładu - czyli PRIMER.
Ja używałem tego
https://allegro.pl/oferta/boll-lakier-d ... 7913421755
a jeśli chodzi o den braven to chyba raczej taki primer
https://allegro.pl/oferta/spray-super-l ... 8319195843
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
addekk
Posty: 642
Rejestracja: 28 gru 2018, 11:54
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 44 times
Been thanked: 103 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: addekk »

to z tego co widze na całym alledrogo nie ma podkładu firmy Den Braven w wersji primer czarnej :( no nic będę kombinował może z jakąś inną firmą. Niestety pierwszy podkład vallejo wystarczył mi na jakieś 20 figurek bo więcej wypsikałem w powietrze (plakietka "dopiero się uczę")
Weźże chodźże grać BGG
ODPOWIEDZ