Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 384 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Chwiiiiiiiila przecież farbki Contrast do tego służą żeby "uciekać" z powierzchni modelu. Taki jest ich sens - odsłaniają wystające kawałki dając efekt miękkiego highlightu. Chyba że masz co innego na myśli - ale to nie są farbki do 100% krycia tylko do zmiany barwy warstwy poprzedniej + efekt lekkiego cienia i rozjaśnienia.

Prawdę powiedziawszy to Grey Seer jako podkład pod Contrast wogóle mi się nie podoba - kolory wychodzą ciut za ciemne i przygaszone. Na białem powierzchni są dużo bardziej żywe. Możesz spróbować po zapodkłądowaniu zrobić drybrush białą farbą wtedy figurki powinny wyjść w nieco żywszych kolorach.

Jeżeli masz w domu porównywalne odcienie "Zwykłych" farb to możesz też po contrastach zrobić drybrush, który nieco wyciągnie barwy do góry.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4163
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 570 times
Been thanked: 1028 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: RUNner »

Na białym podkładzie łatwiej przewidzieć efekt końcowy contrastów. Szary podkład tłamsi kolory, a niektóre farby z nowej linii są bardzo dyskretne i nie mogą się przebić ponad tło. Golfang, tak jak napisał Kamradziej, pociągnij figurki drybrushem w odpowiednim kolorze i będzie dobry efekt. A na przyszłość, szary podkład powinien moim zdaniem iść w parze z białym (podkładem lub drybrushem), bo inaczej ciężko wykorzystać atuty contrastów.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Golfang
Posty: 1977
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 227 times
Been thanked: 310 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

KamradziejTomal pisze: 27 cze 2019, 22:36 Chwiiiiiiiila przecież farbki Contrast do tego służą żeby "uciekać" z powierzchni modelu. Taki jest ich sens - odsłaniają wystające kawałki dając efekt miękkiego highlightu. Chyba że masz co innego na myśli - ale to nie są farbki do 100% krycia tylko do zmiany barwy warstwy poprzedniej + efekt lekkiego cienia i rozjaśnienia.

Prawdę powiedziawszy to Grey Seer jako podkład pod Contrast wogóle mi się nie podoba - kolory wychodzą ciut za ciemne i przygaszone. Na białem powierzchni są dużo bardziej żywe. Możesz spróbować po zapodkłądowaniu zrobić drybrush białą farbą wtedy figurki powinny wyjść w nieco żywszych kolorach.

Jeżeli masz w domu porównywalne odcienie "Zwykłych" farb to możesz też po contrastach zrobić drybrush, który nieco wyciągnie barwy do góry.
Tak powinny lekko uciekać - ale to wygląda dokładnie jakby na powierzchni wosk położyć - woda dosłownie spływa nie pokrywając w żaden sposób podkładu. Mam washe różne, od GW oraz od Vallejo - żaden się tak nie zachowuje.

Te figurki będę próbował ratować właśnie rozjaśnianiem. Dziś planuję podjechać do sklepu i kupić biały podkład - być może ja nie położyłem dokładnie tego szarego podkładu? Szara figurka- szary podkład. Może ominąłem jakieś miejsca? Nie wiem, wydaje mi się że nie ale pewności nie mam. Kolejną figurkę spróbuję umyć jak Gromb radzi + podkład biały.
Nie mówię że te figurki strasznie źle wyszły. Jednak są za ciemne wg mnie. W świetle dziennym i z lampą widać te rozjaśnienia, ale w pokoju nawet przy świetle żarówki te rozjaśnienia są prawie nie widoczne.
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4163
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 570 times
Been thanked: 1028 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: RUNner »

Możliwe, że podkład nie pokrył figurki i stąd ten efekt spływania farby, ale takie przypadki zdarzają się raczej na elementach trudno dostępnych. Chyba że nakładasz pędzlem, to wtedy łatwiej się zagapić. Spray wali po całości i do krycia wierzchniej części figurki jest praktycznie niezawodny.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 384 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Tak wogóle to nie dam sobie głowy uciąć odnośnie nowych puszek GW ale stare (Corax i Chaos) nie były podkładami tylko farbami w sprayu. I o ile do ich plastikowych modeli to nie robi różnicy to już do żywicznych lub metalowych może mieć znaczenie. Farba w sprayu nie chwyta się tak dobrze podłoża jak podkład i może dawać mniej przyczepną warstwę dla kolejnych warstw farb.

Tak tylko podpowiadam, bo nigdy nie używałem nie-podkładów na żywicy.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Golfang
Posty: 1977
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 227 times
Been thanked: 310 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

KamradziejTomal pisze: 28 cze 2019, 08:31 Tak wogóle to nie dam sobie głowy uciąć odnośnie nowych puszek GW ale stare (Corax i Chaos) nie były podkładami tylko farbami w sprayu. I o ile do ich plastikowych modeli to nie robi różnicy to już do żywicznych lub metalowych może mieć znaczenie. Farba w sprayu nie chwyta się tak dobrze podłoża jak podkład i może dawać mniej przyczepną warstwę dla kolejnych warstw farb.

Tak tylko podpowiadam, bo nigdy nie używałem nie-podkładów na żywicy.
No ok - tylko ja specjalnie już szarpnąłem się na oryginalny podkład GW do contrastów - gray seer. No nic liczę że dzisiaj kupię biały i kolejna figurka będzie łatwiejsza do rozpoznania czy wszędzie wszedł podkład.
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 384 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

No ok - tylko ja specjalnie już szarpnąłem się na oryginalny podkład GW do contrastów - gray seer. No nic liczę że dzisiaj kupię biały i kolejna figurka będzie łatwiejsza do rozpoznania czy wszędzie wszedł podkład.
Ja rozumiem, że nie polecisz kupić teraz 5 puszek podkładu i jeszcze do tego "podkładów" GW, tylko uczulam, że to MOŻE ewntualnie mieć znaczenie :). GW jest znane z uważania swoich produktów jako "najlepsiejszych" tyle że do ich plastikowych modeli dobry podkład nie jest konieczny. Wraithbone i Grey Seer naprawdę mają bardzo ładne wykończenie ale chyba jeszcze nie widziałem żeby ktoś to testował na modelach z żywicy czy metalu.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Golfang
Posty: 1977
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 227 times
Been thanked: 310 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

KamradziejTomal pisze: 28 cze 2019, 09:12
No ok - tylko ja specjalnie już szarpnąłem się na oryginalny podkład GW do contrastów - gray seer. No nic liczę że dzisiaj kupię biały i kolejna figurka będzie łatwiejsza do rozpoznania czy wszędzie wszedł podkład.
Ja rozumiem, że nie polecisz kupić teraz 5 puszek podkładu i jeszcze do tego "podkładów" GW, tylko uczulam, że to MOŻE ewntualnie mieć znaczenie :). GW jest znane z uważania swoich produktów jako "najlepsiejszych" tyle że do ich plastikowych modeli dobry podkład nie jest konieczny. Wraithbone i Grey Seer naprawdę mają bardzo ładne wykończenie ale chyba jeszcze nie widziałem żeby ktoś to testował na modelach z żywicy czy metalu.
A Ty już podkładałeś coś na żywicy? Jak tak to co dokładnie kładłeś? i jak wyszło?
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 384 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Podkładowałem używając podkładu Army Painter (który o ile mi wiadomo jest podkładem a nie farbą w sprayu) na żywicznych bitsach od Spellcrow oraz na metalowych od Milirion. Przylega ładnie, nie odłazi, nie odpryskuje, dobrze siępo nim maluje, generalnie jest spoko. Biały niestety zostawia mi teraz nieco śniegu na modelach więc myślę o wymianie na coś innego ale z szarego jestem zdecydowanie zadowolony.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Golfang
Posty: 1977
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 227 times
Been thanked: 310 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

Ostatnio w sklepie internetowym rzuciły mi się w oczy Wethering Pencils od AK. Czy ktoś tego z was używa? Popatrzałem na filmik YT od AK - całkiem fajnie można wykorzystać do drobnych szczegółów (chyba)? Jakieś napisy na pancerzu, jakieś znaczki - - no i sie zastanawiam czy nie zainwestować w to.
----------------
10% flamberg.com.pl
Golfang
Posty: 1977
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 227 times
Been thanked: 310 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

KamradziejTomal pisze: 28 cze 2019, 10:30 Podkładowałem używając podkładu Army Painter (który o ile mi wiadomo jest podkładem a nie farbą w sprayu) na żywicznych bitsach od Spellcrow oraz na metalowych od Milirion. Przylega ładnie, nie odłazi, nie odpryskuje, dobrze siępo nim maluje, generalnie jest spoko. Biały niestety zostawia mi teraz nieco śniegu na modelach więc myślę o wymianie na coś innego ale z szarego jestem zdecydowanie zadowolony.
A kładłeś na to Contrasty?
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 384 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Kładłem ale nie Contrasty "out of the pot" tylko normalne farby/inki/washe pomieszane z contrast medium na palecie. Jak dla mnie działało wszystko tip top w kwestii rozprowadzenia farby. Nastomaist przyznaje, że biały podkład od AP nie zostawia takiej gładkiej powierzchni jak Wraithbone.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Daetorian
Posty: 222
Rejestracja: 03 cze 2016, 09:08
Has thanked: 10 times
Been thanked: 12 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Daetorian »

Moje podejście do Intruzów w końcu niby nie obcy :lol:

Reproduktor więc jako samcowi kolor pomaga przyciągnąć królową!
Spoiler:
8 godzin malowania w sumie długo...
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 82 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Golfang pisze: 28 cze 2019, 10:32
KamradziejTomal pisze: 28 cze 2019, 10:30 Podkładowałem używając podkładu Army Painter (który o ile mi wiadomo jest podkładem a nie farbą w sprayu) na żywicznych bitsach od Spellcrow oraz na metalowych od Milirion. Przylega ładnie, nie odłazi, nie odpryskuje, dobrze siępo nim maluje, generalnie jest spoko. Biały niestety zostawia mi teraz nieco śniegu na modelach więc myślę o wymianie na coś innego ale z szarego jestem zdecydowanie zadowolony.
A kładłeś na to Contrasty?
Ja kładłem contrasty prosto z butli na biały podkład AP. Biały nie prześwituje. Używałem jedynie zielony Ork Green i pomarańczowy G-H Orange.
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Golfang
Posty: 1977
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 227 times
Been thanked: 310 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

Daetorian pisze: 28 cze 2019, 12:53 Moje podejście do Intruzów w końcu niby nie obcy :lol:

Reproduktor więc jako samcowi kolor pomaga przyciągnąć królową!

8 godzin malowania w sumie długo...
A jakich farbek użyłeś?
----------------
10% flamberg.com.pl
Daetorian
Posty: 222
Rejestracja: 03 cze 2016, 09:08
Has thanked: 10 times
Been thanked: 12 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Daetorian »

Golfang pisze: 28 cze 2019, 13:17
Daetorian pisze: 28 cze 2019, 12:53 Moje podejście do Intruzów w końcu niby nie obcy :lol:

Reproduktor więc jako samcowi kolor pomaga przyciągnąć królową!

8 godzin malowania w sumie długo...
A jakich farbek użyłeś?

czarny podkład --> vallejo brown rose (taki cieslisty kolor) --> citadel carroburg crimson --> AP toxic shader ( ciemny fiolet shade) --> screaming skull ( HL) -->(szpony) citadel troll slayer orange --> vallejo yellow i citadel carroburg crimson jako shade na szpony

plus czarny/biały i metalik na podstawkę
Awatar użytkownika
Arkhon
Posty: 331
Rejestracja: 31 paź 2015, 02:31
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 101 times
Been thanked: 167 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Arkhon »

Golfang pisze: 28 cze 2019, 07:22
KamradziejTomal pisze: 27 cze 2019, 22:36 Chwiiiiiiiila przecież farbki Contrast do tego służą żeby "uciekać" z powierzchni modelu. Taki jest ich sens - odsłaniają wystające kawałki dając efekt miękkiego highlightu. Chyba że masz co innego na myśli - ale to nie są farbki do 100% krycia tylko do zmiany barwy warstwy poprzedniej + efekt lekkiego cienia i rozjaśnienia.

Prawdę powiedziawszy to Grey Seer jako podkład pod Contrast wogóle mi się nie podoba - kolory wychodzą ciut za ciemne i przygaszone. Na białem powierzchni są dużo bardziej żywe. Możesz spróbować po zapodkłądowaniu zrobić drybrush białą farbą wtedy figurki powinny wyjść w nieco żywszych kolorach.

Jeżeli masz w domu porównywalne odcienie "Zwykłych" farb to możesz też po contrastach zrobić drybrush, który nieco wyciągnie barwy do góry.
Tak powinny lekko uciekać - ale to wygląda dokładnie jakby na powierzchni wosk położyć - woda dosłownie spływa nie pokrywając w żaden sposób podkładu. Mam washe różne, od GW oraz od Vallejo - żaden się tak nie zachowuje.

Te figurki będę próbował ratować właśnie rozjaśnianiem. Dziś planuję podjechać do sklepu i kupić biały podkład - być może ja nie położyłem dokładnie tego szarego podkładu? Szara figurka- szary podkład. Może ominąłem jakieś miejsca? Nie wiem, wydaje mi się że nie ale pewności nie mam. Kolejną figurkę spróbuję umyć jak Gromb radzi + podkład biały.
Nie mówię że te figurki strasznie źle wyszły. Jednak są za ciemne wg mnie. W świetle dziennym i z lampą widać te rozjaśnienia, ale w pokoju nawet przy świetle żarówki te rozjaśnienia są prawie nie widoczne.
One sie zachowuja dokladnie jak washe GW.
Te kolory ktorych uzyles, sa akurat najmniej przezroczyste. Maja bardzo duzo pigmentu stad malo podklad w nich "zadziala" a takie jest zalozenie tego "systemu"
Dosc przytomnie omijałem te właśnie odcienie.

sprawdz sobie prosze gotowe wzory odcieni contrast na obu różnych podkładach, a znajda sie i przyklady na 3 (z corax white)
Golfang
Posty: 1977
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 227 times
Been thanked: 310 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

Spoiler:
No właśnie sprawdzałem i na tych próbkach wyglądały na ciemne ale nie aż tak...
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5145
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 264 times
Been thanked: 861 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: raj »

Przy szarym podkładzie kolory są przygaszone i wyglądają bardziej naturalnie (dla mnie). Koncepcję mam taką że całość będę ciągnął szarym a wybrane elementy (gdzie chciałbym żywsze kolory, czyli jakieś ozdóbki) poprawiał białym ze słoiczka.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Scamander »

Hej. Pytanko od osoby która dopiero zaczyna. Mam do pomalowania dużo malutkich figurek (28mm). Jak sobie poradzić ze skórą która bywa chyba najbardziej problematyczna? Jakich i ilu farb potrzebuję. Uwzględniając, że przy takim rozmiarze figurek twarz to jakaś kilkumilimetrowa kropka bez większej ilości detali :P
Matiel
Posty: 147
Rejestracja: 13 mar 2018, 13:02
Has thanked: 6 times
Been thanked: 12 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Matiel »

A ja właśnie przed chwilą potestowałem Contrasty- mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie sie tym maluje prosto ze słoiczka i jak bym trzaskał hordę szkieletów albo futrzaków ( skeleton horde i contranstowe brązy) to spoko. Niemniej zenital+zwykle farby połączone z glaze medium i flow improverem jak dla mnie dają ten sam efekt i to też prawie zawsze w stylu one layer wonder może poza żółtym i czerwonym bo wtedy potrzeba dwóch warstw... Fakt trzeba to sobie zmieszać i wyczuć proporcję, ale za to wydaje mi się, że kontrola nad farbą jest lepsza. Chyba, że jeszcze muszę sie do contrastów przyzwyczaić i z nimi obyć.

Nie skreślam ich, ale jak za takie pieniadze to najwyżej takie słabe 6/10.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5145
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 264 times
Been thanked: 861 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: raj »

Bo to nie są farby dla ciebie. Było to już wielokrotnie wałkowane. To farby dla ludzi, którzy nie chcą wiedzieć co to zenital, medium i mieszanie (lub wiedzą ale nie chcą się w to bawić) a TT lub TT- uzyskane w jak najkrótszym czasie to maksimum ich oczekiwań odnośnie pomalowanych figurek.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 264 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

Scamander pisze: 30 cze 2019, 18:23 Hej. Pytanko od osoby która dopiero zaczyna. Mam do pomalowania dużo malutkich figurek (28mm). Jak sobie poradzić ze skórą która bywa chyba najbardziej problematyczna? Jakich i ilu farb potrzebuję. Uwzględniając, że przy takim rozmiarze figurek twarz to jakaś kilkumilimetrowa kropka bez większej ilości detali :P
Jako osoba która jest na etapie kończenia malowania swojej pierwszej gry mogę napisać, że mnie wystarcza jeden kolor przeznaczony do malowania skóry od Vallejo (jakiś z serii Army, już nie pamiętam dokładnie), który w miarę potrzeb mieszam z brązem, czerwonym, czarnym, białym, niebieskim, żółtym lub zielonym, czyli z każdym kolorem i kombinacja kolorów, według potrzeb. Ktoś ma być blady, to daje białego, ciemniejsza karnacja, to brązu. Pijacka twarz, to czerwieni na całą twarz i jeszcze więcej na nos i policzki. Też mi się wydawało na początku, że będzie mi trudno ogarnąć twarze, ale lupa, dobre światło i odpowiedni pędzelek i udaje mi się nawet malować cienie na powiekach albo podkrążone oczy. Pewnie jest jeszcze sporo do poprawy, ale i tak jestem zadowolony, bo spodziewałem się, że będzie gorzej.

Co jest bardzo ważne przy takim precyzyjnym malowaniu, a o czym rzadko ktoś w poradnikach wspomina, to znaleźć sobie dobre oparcie dla rąk i potrenować chwyt pędzelka i odpowiednie ułożenie figurki w drugiej dłoni. U mnie sprawdza się dodatkowo opieranie samej końcówki uchwytu pędzla (nie wiem ja się to fachowo nazywa) o jeden z palców dłoni w której trzymam figurkę. I próba malowania w powietrzu zbliżając pędzelek do figurki do momentu aż zacznie delikatnie malować.

Tyle z pozycji początkującego, który uczył się na błędach. Może ktoś z większym doświadczeniem sprostuje jeśli pisze jakieś głupoty. ;)
Spoiler:
zorro555
Posty: 43
Rejestracja: 01 lis 2016, 19:31
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Been thanked: 41 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: zorro555 »

KamradziejTomal pisze: 25 cze 2019, 06:54 AK Interactive Ultra Matt - do nakładania aerografem albo z pędzla (ja jadę z pędzla). Ten lakier daje najlepszy i najgładszy matt jaki widziałem wśród lakierów.
Kupiłem ten lakier, wyglada bardzo dobrze. Ale mam z nim taki problem, że ile bym nie mieszał to zdażają sie małe grudki.

A tu supermutant z gry Fallout od FFG
Spoiler:
Awatar użytkownika
xtomashx
Posty: 305
Rejestracja: 25 lis 2017, 00:19
Has thanked: 55 times
Been thanked: 41 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: xtomashx »

Kupiłem sobie podstawy zestaw do malowania i teraz chciałbym na czymś poćwiczyć zanim zabiorę się za Descent i Rebelię. Jakie figurki do tego polecacie? Najlepiej nie za drogie i ogólnie dostępne :)
ODPOWIEDZ