Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Lords of Hellas

Post autor: Pierzasty »

wirusman pisze: 08 cze 2018, 23:10
Spoiler:
Takie świecidelka na klatce.
Czuję się wywołany do tablicy :)

Są farbki fluo które świecą w ultrafiolecie ale naprawdę paskudnie się nimi maluje, są mega wybredne i każda na inny sposób. Nie polecam, chyba że malujesz Nexus Ops :P

To co opisujesz nazywa się OSL - Object-Source Lighting i wygląda trudno a jest bardzo proste.

Potrzebujesz dobrej jasnej farbki. Mi najlepiej sprawdziły się: oldGW Ice Blue, RMS LED Blue, PP Necrotic Green, RMS Alien Goo, VGC Turquoise (nowych farbek Citadel nie polecam, mają grubszy pigment, ale w razie posuchy można sprawdzić). Ogólnie jasne gładkie kolory. Najłatwiej się robi niebieski i zielony, żółty i czerwony są trudne bo ciężko dobrać kolor żeby po rozjaśnieniu nie robił się np. różowy.

Do tego KONIECZNIE Glaze Medium, ja używam Vallejo.

1. Rozcieńczamy farbkę 1:1 glaze medium, jak się robi półprzezroczysta to dobrze, o taki efekt chodzi, byle się sama nie rozłaziła po szczelinach jak wash. Malujemy tym szczelinę i ~1,5mm wokół niej
2. Dodajemy odrobinę (mieszanka nadal ma być półprzezroczysta, jak coś to dodać GM) białej farby, malujemy detal i 0,75mm wokół.
3. Dodajemy jeszcze trochę białej farby, malujemy detal i 0,5mm wokół. Generalnie z każdym etapem malujemy coraz jaśniejsze warstwy wokół świecącej rzeczy.
4. Dodajemy jeszcze trochę białej farby (na tym etapie mieszanka jest prawie biała z leciutkim odcieniem oryginalnego koloru, już dość nieprzezroczysta ale nadal nie tak gęsta jak normalna farba), malujemy sam detal.
5. Gotowe! Efekt łatwy i zajebiście wygląda. Polecam poćwiczyć na przypadkowych detalach (np. łebek szpilki wbitej w plastik) zanim weźmiesz się za figurkę. Jak opanujesz ww. podstawy, to kolejnym krokiem jest wyłapanie co konkretnie jest oświetlane i jak bardzo (tj. malowanie osłabionej wersji ww. na elementach wystających przed światełko itp.) Możesz poćwiczyć z przejściami, ostre-łagodne, zmienia się wtedy efekt z silnego światła na lekkie jarzenie. I tak dalej, podstawy masz :)
Ostatnio zmieniony 09 cze 2018, 18:02 przez Pierzasty, łącznie zmieniany 1 raz.
wirusman
Posty: 1972
Rejestracja: 08 sty 2014, 19:18
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 83 times
Been thanked: 28 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: wirusman »

Dzieki za informację , wygląda na prostą sprawę:)
wirusman
Posty: 1972
Rejestracja: 08 sty 2014, 19:18
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 83 times
Been thanked: 28 times

Re: Lords of Hellas

Post autor: wirusman »

Pierzasty pisze: 09 cze 2018, 12:39
wirusman pisze: 08 cze 2018, 23:10
Spoiler:
Takie świecidelka na klatce.
Mi najlepiej sprawdziły się: oldGW Ice Blue, RMS LED Blue, PP Necrotic Green, RMS Alien Goo, VGC Turquoise
A gdzie je mogę kupić? Bo szukam i nigdzie ich nie ma.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 384 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

A gdzie je mogę kupić? Bo szukam i nigdzie ich nie ma.
Dlatego, że GW jakiś czas temu odświerzając swoje farbki zmieniła ich nazwy. wirusman napisał oldGW nie bez powodu, bo to są dawne nazwy kolorów jakie przez wiele wiele lat wszyscy używali i się do nich przyzwyczaili.

Niestety nowe nie zawsze = stare ale w poniższym linku znajdziesz zestawienie farb nowych GW, starych GW i farb innych dostawców. Przykładowo wg. producenta IceBlue (oldGW) teraz został zastąpiony przez Lothern Blue.

https://www.dakkadakka.com/wiki/en/Pain ... lity_Chart
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 320
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 194 times
Been thanked: 234 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BasiekD »

Hej!

Kilka stron temu prosiliśmy o radę w wyborze farb i w ogólnym przedmiocie technik malowania. O to pierwsze figurki! Z efektu jesteśmy zadowoleni, a co najważniejsze samo malowanie to ogromna frajda i świetny relaks po pracy. Z własnych spostrzeżeń: kilka podstawowych kolorów wystarczy na sam początek, ale jeżeli się wciągnięcie w malowanie to nowe kolory będą same wpadać do kolekcji. Mieszanie samemu jest ok,da radę - ale nie zawsze udawało nam się uzyskać ten sam kolor przy próbie mieszania innego dnia. Będziemy dalej rozwijać paletę barw, bo to wygoda i więcej możliwości.

Malowanie przy małym dziecku jest kłopotliwe o tyle, że po prostu nie zawsze się da, a czasem trzeba przerwać w połowie. Trochę farby (wprawdzie niewiele ale zawsze) zmarnowało się przez to na palecie, bo wyschło. Takie uroki rodzicielstwa, liczyliśmy się z tym.

Vallejo game color to bardzo fajne farby i faktycznie trzeba je po prostu dobrze wytrząchać. Samo dozowanie z buteleczki bardzo wygodne. Pędzelki faktycznie wykazują ślady zużycia po kilku figurkach - ale kupujemy te tanie po kilka złotych.

Wszystkie figurki malowane na białym podkładzie: nie narzekamy na to, ale faktycznie, często widać białe punkty, gdzie farba nie doszła albo się nie utrzymała. Trzeba poprawiać. Na czarnym pewnie byłoby lepiej. Jednak i tak, nie taki biały podkład straszny.

Na zdjęciu od razu użyte kolory.
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Zack
Posty: 217
Rejestracja: 13 mar 2018, 21:20
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Zack »

BasiekD pisze: 12 cze 2018, 21:58 Hej!

Kilka stron temu prosiliśmy o radę w wyborze farb i w ogólnym przedmiocie technik malowania. O to pierwsze figurki! Z efektu jesteśmy zadowoleni, a co najważniejsze samo malowanie to ogromna frajda i świetny relaks po pracy. Z własnych spostrzeżeń: kilka podstawowych kolorów wystarczy na sam początek, ale jeżeli się wciągnięcie w malowanie to nowe kolory będą same wpadać do kolekcji. Mieszanie samemu jest ok,da radę - ale nie zawsze udawało nam się uzyskać ten sam kolor przy próbie mieszania innego dnia. Będziemy dalej rozwijać paletę barw, bo to wygoda i więcej możliwości.

Malowanie przy małym dziecku jest kłopotliwe o tyle, że po prostu nie zawsze się da, a czasem trzeba przerwać w połowie. Trochę farby (wprawdzie niewiele ale zawsze) zmarnowało się przez to na palecie, bo wyschło. Takie uroki rodzicielstwa, liczyliśmy się z tym.

Vallejo game color to bardzo fajne farby i faktycznie trzeba je po prostu dobrze wytrząchać. Samo dozowanie z buteleczki bardzo wygodne. Pędzelki faktycznie wykazują ślady zużycia po kilku figurkach - ale kupujemy te tanie po kilka złotych.

Wszystkie figurki malowane na białym podkładzie: nie narzekamy na to, ale faktycznie, często widać białe punkty, gdzie farba nie doszła albo się nie utrzymała. Trzeba poprawiać. Na czarnym pewnie byłoby lepiej. Jednak i tak, nie taki biały podkład straszny.

Na zdjęciu od razu użyte kolory.
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Fajne figurki, dobrze słyszeć, że się wkręciliście.

Taki pro-tip: zróbcie sobie tzw. wet palette. Można na przykład z plastikowego pudełka żywnościowego (z przykrywką), do środka wkładasz zagięty listek grubego ręcznika papierowego i nalewasz trochę wody (tyle żeby był wilgotny ale żeby woda nie stała). Na wierzchu kładziesz kawałek papieru do pieczenia, tak żeby przylegał całą powierzchnią do mokrego ręcznika papierowego. Słowem całość zrobisz z materiałów kuchennych. Na taką paletę nakładasz farby, dzięki czemu zachowują wilgotność spokojnie kilka godzin (jak zamkniesz pokrywkę plastikowego pudełka nawet 1-2 dni). Jak ci wyschnie farbka na mokrej palecie to wystarczy trochę wody do niej nanieść np. pędzelkiem i trochę zamieszać i powinna wrócić do pierwotnej konsystencji. Oczywiście farbki, które są na tej palecie będą trochę bardziej rozwodnione niż takie prosto z buteleczki, więc np. do drybrush się nie bardzo nadają. Ale ogólnie taka złota zasada jest, że bardziej rozwodniona farba (ale wiele warstw) lepiej wygląda niż gęstą farba (i mniej warstw). No i jak wam dziecko będzie marudzić to wystarczy zamknąć pudełko z paletą i można wrócić do malowania za kilka godzin (tylko jeszcze pędzel może się skleić jeśli nie zostanie wyczyszczony).

Co do figurek to wyglądają super jak na pierwsze malowania. Ja bym podnosił sobie poprzeczkę stopniowo dodając więcej edge highlightów na kolejnych figurkach. Na przykład na takim płaszczu jak ma Odyseusz można to fajnie poćwiczyć, krawędzie płaszcza pojechać takim jasno błękitnym, prawie białym. Wystające zagięcia płaszcza też można pojechać takim jaśniejszym kolorem, to fajny efekt daje.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Lords of Hellas

Post autor: Pierzasty »

wirusman pisze: 12 cze 2018, 17:30 A gdzie je mogę kupić? Bo szukam i nigdzie ich nie ma.
Na Mgle sprawdzałeś? ;) ja kiedyś PP u nich kupowałem.
wirusman
Posty: 1972
Rejestracja: 08 sty 2014, 19:18
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 83 times
Been thanked: 28 times

Re: Lords of Hellas

Post autor: wirusman »

Pierzasty pisze: 13 cze 2018, 00:54
wirusman pisze: 12 cze 2018, 17:30 A gdzie je mogę kupić? Bo szukam i nigdzie ich nie ma.
Na Mgle sprawdzałeś? ;) ja kiedyś PP u nich kupowałem.
Aha, zobaczę:)
Banan2
Posty: 2616
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Banan2 »

wirusman pisze: 09 cze 2018, 17:37 Dzieki za informację , wygląda na prostą sprawę:)
Ja do zrobienia podobnego efektu na biały podkład użyłem błyszczyków (Glaze) od Citadela.
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2810
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 833 times
Been thanked: 361 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gromb »

Najlepiej podejdź do sklepu. Właścicielka Mgły sama maluje, więc Ci doradzi. Mają duży wybór farb, pędzli i akcesorii malarskich. Sam kupowałem u nich farby i pędzle i dobrała mi wszystko, co niezbędne plus udzieliła kilku cennych wskazówek. Dlatego, szczerze polecam kontakt.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
karawanken
Posty: 2356
Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 75 times
Been thanked: 96 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: karawanken »

Obrazek

Pierwsze figurki w życiu pomalowane. Z daleka nawet można na to patrzeć. Chociaż nie wiem czy przy moich zdolnościach kiedykolwiek zdecyduje się malować postacie.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

A chcesz w łeb za fałszywą skromność? :evil: jak dla mnie to sensowny tabletop, jak to pierwsze ever to jest zajebiście.
Awatar użytkownika
karawanken
Posty: 2356
Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 75 times
Been thanked: 96 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: karawanken »

Pierzasty pisze: 16 cze 2018, 13:11 A chcesz w łeb za fałszywą skromność? :evil: jak dla mnie to sensowny tabletop, jak to pierwsze ever to jest zajebiście.
Bardzo dziękuję :D Dzisiaj zabieram się za malowanie reszty bo to naprawdę fajna zabawa.

I faktycznie pomalowane figurki lepiej strzelają :D
wirusman
Posty: 1972
Rejestracja: 08 sty 2014, 19:18
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 83 times
Been thanked: 28 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: wirusman »

Eh , żebym ja tak umiał:(
Cyel
Posty: 2553
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1209 times
Been thanked: 1408 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

Bardzo uczciwie pomalowane jak na pierwszy raz. Schludnie i równo nakładane kolory to podstawa. Mi się podoba :)
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2810
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 833 times
Been thanked: 361 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gromb »

wirusman pisze: 16 cze 2018, 17:30 Eh , żebym ja tak umiał:(
A próbowałeś? Nieważna jest odległość, tylko pierwszy krok.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
wirusman
Posty: 1972
Rejestracja: 08 sty 2014, 19:18
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 83 times
Been thanked: 28 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: wirusman »

Gromb pisze: 16 cze 2018, 17:51
wirusman pisze: 16 cze 2018, 17:30 Eh , żebym ja tak umiał:(
A próbowałeś? Nieważna jest odległość, tylko pierwszy krok.
Do cyklad,scythe pomalowalem . Teraz maluje loh. Ja poprostu ręki nie mam do takich spraw.
KrzysiekL
Posty: 1180
Rejestracja: 22 gru 2015, 10:20
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 28 times
Been thanked: 51 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KrzysiekL »

karawanken pisze: 16 cze 2018, 09:33
Spoiler:


Pierwsze figurki w życiu pomalowane. Z daleka nawet można na to patrzeć. Chociaż nie wiem czy przy moich zdolnościach kiedykolwiek zdecyduje się malować postacie.
co to za gra?
xilk
Posty: 911
Rejestracja: 15 paź 2014, 19:16
Has thanked: 1074 times
Been thanked: 102 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: xilk »

wirusman pisze: 16 cze 2018, 18:44
Gromb pisze: 16 cze 2018, 17:51 A próbowałeś? Nieważna jest odległość, tylko pierwszy krok.
Do cyklad,scythe pomalowalem . Teraz maluje loh. Ja poprostu ręki nie mam do takich spraw.
A sądzisz, że od tak wszyscy malują idealnie? Ja sam uczyłem się poszczególnych technik, dopracowywałem różne metody, mieszanie kolorów, cieniowanie itp. Dopiero z czasem nauczyłem się malować tak, żeby mi odpowiadało, a jak patrzę na starsze figurki, to tylko płaczę, że nie mam czasu i chęci (głównie figurki z bitewniaka, w którego nie gram) żeby za nie się wziąć.

Dla porównania wrzucę kilka zdjęć goblina (z początków mojego malowania, choć ten jak widzę już był "poprawiany") oraz myszy z obecnego okresu (malowanie chyba sprzed roku):
Goblin przód:
Spoiler:
Goblin tył:
Spoiler:
Mysz przód:
Spoiler:
Mysz tył:
Spoiler:
Porównanie:
Spoiler:
Spoiler:
Przepraszam za ostrość, ale mój telefon ostatnio słabo coś łapie ostrość...
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

KrzysiekL pisze: 16 cze 2018, 20:04 co to za gra?
Dropfleet Commander.
Awatar użytkownika
karawanken
Posty: 2356
Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 75 times
Been thanked: 96 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: karawanken »

Potrzebny mi pomysł jak to rozjaśnić


Obrazek

(tym razem jestem bardziej zadowolony z malowania niż zdjęcia)

Myślałem na srebrnym drybrushem ale może niebieski (taki jak kolor bazowy) a może rozjaśnić niebieski i dopiero nanieść

Poza tym zrobiłem drugi krążownik obcych

Obrazek

(tu muszę jeszcze rozjaśnić i pstyknąć lepsza fotkę)
Awatar użytkownika
Pastorkris
Posty: 901
Rejestracja: 10 lis 2009, 07:30
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pastorkris »

Albo edge highlight ale to jest precyzyjna robota, więc nie wiem czy dasz radę, albo najprościej drybrushem, jasnoniebieski da radę - ale na pewno nie srebrny! Coś dziwnego by Ci z tego wtedy wyszło...
Awatar użytkownika
karawanken
Posty: 2356
Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 75 times
Been thanked: 96 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: karawanken »

Obrazek

Obrazek


Ostatecznie tak mi wyszło. Nawet jestem zadowolony.

Zaliczyłem też swoją pierwszą kąpiel w płynie hamulcowy. Ten kto wymyślił, że to się nada do figurek był chyba geniuszem. 30 minut i podkładu nie było.
Awatar użytkownika
playerator
Posty: 2873
Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
Has thanked: 904 times
Been thanked: 310 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: playerator »

karawanken pisze: 18 cze 2018, 17:19 Ostatecznie tak mi wyszło. (...)
Piknie Ci wyszło. To tym suchym pędzlem takie cuda? Tak rozjaśnić taką ciemną, detaliczną figurkę?

Btw - wklejam poniżej dwa linki do postów, które autorzy postanowili opublikować w innych wątkach, a które warto zobaczyć.
Nie przegapcie poradnika pod fotką monumentów (w spojlerze) i linka do galerii pod drugim zdjęciem.

Lords of Hellas

Kingdom Death: Monster
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
Awatar użytkownika
karawanken
Posty: 2356
Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 75 times
Been thanked: 96 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: karawanken »

playerator pisze: 18 cze 2018, 22:41
karawanken pisze: 18 cze 2018, 17:19 Ostatecznie tak mi wyszło. (...)
Piknie Ci wyszło. To tym suchym pędzlem takie cuda? Tak rozjaśnić taką ciemną, detaliczną figurkę?
Dokładnie. Robione suchym pędzlem.
ODPOWIEDZ