Strona 99 z 264

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 19 cze 2018, 08:04
autor: Tyrek
Po prawie 14 latach przerwy, z bardzo miernymi umiejętnościami wróciłem do malowania. Winne temu granie w Guild Ball, pomalowane drużyny grają po prostu lepiej! :-) zachęcam każdego do spróbowania. Trochę ćwiczeń, zepsutych figsow i nawet takie bez talencie jak ja jest wstanie uzyskać niezle efekty. Nie jest to mistrzostwo świata, ale na potrzeby gry chyba nic więcej nie potrzeba :-)

Polecam malowanie niezdecydowanym!

Butchers:
Spoiler:
Hunters:
Spoiler:
Farmers:
Spoiler:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 19 cze 2018, 10:23
autor: Lothrain
Jak Ty masz mierne umiejętności, to ja z Księżyca chyba jestem... Ech... wydłużcie dobę o kilka godzin, to się wezmę za malowanie.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 19 cze 2018, 12:20
autor: Tyrek
Lothrain pisze: 19 cze 2018, 10:23 Jak Ty masz mierne umiejętności, to ja z Księżyca chyba jestem... Ech... wydłużcie dobę o kilka godzin, to się wezmę za malowanie.
Zupełnie poważnie. Te efekty, które wrzuciłem w post dla mnie personalnie są mega! szczególnie, że zupełnie nie wierzyłem, że mi się uda, znając swoje możliwości z czasów Warhammera FB naście lat temu. Wtedy moje figurki wyglądały tak sobie (brak cieniowania, kiepska dokładność, za dużo farby, zlane detale, koszmar). Teraz jestem przekonany, że to wszystko to kwestia wypracowania sobie pewnej techniki (to co zamieściłem to w dużej mierze speed painting) oraz dostępność materiałów, żeby się nie ograniczać. Maluję zestawami (całe drużyny na raz). Z malowania na malowanie dokładam jakieś nowe techniki, jeśli czuję się już pewniej w poprzednich. Zachęcam do działania :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 19 cze 2018, 13:10
autor: starvin
Mozecie doradzic od czego zaczac nauke malowania? Co kupic na poczatku itd. Mam zamiar kupic blood rage i z czasem pomalowac figurki.
Pozdrawiam

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 19 cze 2018, 14:17
autor: Tyrek
Na pewno warto przeczytać jak najwięcej z tego wątku. Przeglądnąć jakieś tutoriale na youtube (kopalnia wiedzy), a potem odpowiedzieć sobie jakim budżetem dysponujesz i albo kupić farby pod konkretne malowanie (opcja econo), albo od razu jakiś większy zestaw (opcja na wypasie), żeby jak najmniej ograniczały Cię dostępne kolory, washe itp.

Z pędzli polecam Kozłowskiego (pedzle.com). Bardzo dobry stosunek ceny do jakości. Paletę robisz metodą domową (ręcznik papierowy, papier do pieczenia, pudełko na żywność o jak najmniejszej głębokości). No i trza ćwiczyć i ćwiczyć.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 19 cze 2018, 15:37
autor: Cyel
Bardzo eleganckie drużyny. Zawsze, jak ktoś pyta o rady dotyczące malowania, mówię, że zadbane podstawki to połowa sukcesu - nawet przeciętnie pomalowane figurki na spójnych podstawkach mogą prezentować się fajnie jako całość (oddział/armia etc) a śliczne figsy z niedokończonymi podstawkami wyglądają biednie. Tu bardzo dobrze to widać - schludnie nałożone kolory, wykończone podstawki i całość gra i buczy :)
Lothrain pisze: 19 cze 2018, 10:23 wydłużcie dobę o kilka godzin, to się wezmę za malowanie.
W dzisiejszych czasach i z obecnie dostępnymi technikami/farbami/sprzętem malowanie może trwać chwilkę. Oczywiście zależy na jakim końcowym efekcie Ci zależy. Jak na cudach-wodotryskach NMM i OSL to oczywiście zajmie to masę czasu, ale jeśli chcesz tylko podstawowe pomazianie do grania, żeby figsy nie świeciły gołym plastikiem, to czasem wystarczy parę minut/figurkę. Żeby nie było, sam tyle się w życiu nasłuchałem od grających gołym metalem/plastikiem, że malowanie to tak czasochłonne zajęcie, że postanowiłem w końcu przeprowadzić eksperyment, p.t. jak szybko da się pomalować figurkę. Niestety po angielsku, ale jeśli ktoś by chciał, mogę przetłumaczyć tutorial:

10-osobowy oddział w godzinę
średniej wielkości ludek w 8 minut

Ładne? Niekoniecznie. Ładniejsze niż goły plastik ? Na pewno.

Bardzo przy tym pomaga rozstawiony na stałe warsztat malarski (albo gotowy do wyjęcia z szafy na blacie malarskim). Jeśli masz 15-20minut wolnego (np gość napisał, że się spóźni, albo czekasz aż się ryż ugotuje) i miałbyś wszystko rozkładać, to nie bardzo ma sens, bo zanim przygotujesz warsztat, to wolne okienko Ci się skończy. A tak mam swoje farby, pędzle rozłożone i gotowe i w takich sytuacjach sobie siadam i przez te 15min np zdrybrushuję metal na całym oddziale, albo nałożę na cały oddział jakiś jeden kolor, albo przykleję piasek na podstawki itp. I zanim się obejrzę, kolejna 10-osobowa drużyna albo potwór wędruje do gabloty/potem na pole bitwy :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 19 cze 2018, 22:41
autor: RUNner
Warto się przełamać i zacząć malować, choćby z tego względu, że coraz więcej gier ma figurki. Szare kolory są niezbyt atrakcyjne i niepraktyczne na planszy. Koszt wejścia jest duży, ale się zamortyzuje w dłuższej perspektywie. Nauka? W sieci jest masa tutoriali, ale przede wszystkim liczą się własne próby i doświadczenia. Z każdym podejściem będzie postęp. Niedawno pomalowałem figurki do Wojny o Pierścień. Zajęło mi to miesiąc pracy, ale frajda spora i efekt końcowy całkiem dobry. Na konkurs nie pojadę, ale do grania w zupełności wystarczy. Podejrzewam, że za parę miesięcy lub lat będę spoglądał na swoją pracę z politowaniem. Kilka dni temu dopadłem do fotek moich pierwszych figurek z Talismana. Co to była za bieda... a i tak kobieta, która ode mnie kupiła grę była zachwycona. Punktem odniesienia dla niej był szary plastik, więc nic dziwnego że moja praca jej przypadła do gustu. Osoby wtajemniczone są dużo bardziej wymagające, ale ja osobiście wolę grać niż malować, więc nie dążę do perfekcji.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 19 cze 2018, 22:51
autor: BasiekD
starvin pisze: 19 cze 2018, 13:10 Mozecie doradzic od czego zaczac nauke malowania? Co kupic na poczatku itd. Mam zamiar kupic blood rage i z czasem pomalowac figurki.
Pozdrawiam
Nam dużo dało oglądanie tutoriali, a potem próba naśladowania. Super jest kanał Sorastro's painting https://www.youtube.com/channel/UCu5Pmz ... Yy21vikKAg

Malował także figurki z Bloodrage. Warto obejrzeć, bo pokazuje krok po kroku i choć to poziom początkowo nieosiągalny, to jednak samo naśladowanie rozwija i prowadzi do naprawdę fajnych efektów.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 cze 2018, 10:52
autor: RUNner
Wczoraj zabawiłem się z figurkami z Lords of Hellas. Początkowo miałem się przyłożyć do malowania, każdy bohater miał wyglądać unikatowo, ale przyszedł mi do głowy pomysł, żeby nadać im charakter pomnikowy.
Spoiler:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 cze 2018, 11:30
autor: Pierzasty
RUNner pisze: 19 cze 2018, 22:41Podejrzewam, że za parę miesięcy lub lat będę spoglądał na swoją pracę z politowaniem.
Z drugiej strony to świadczy o tym, jakie postępy poczyniłeś w międzyczasie.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 cze 2018, 13:04
autor: Pastorkris
karawanken
Możesz powiedzieć o jaką kąpiel w płynie hamulcowym Ci chodziło? co takim zabiegiem można osiągnąć?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 cze 2018, 13:06
autor: rastula
Pastorkris pisze: 21 cze 2018, 13:04 karawanken
Możesz powiedzieć o jaką kąpiel w płynie hamulcowym Ci chodziło? co takim zabiegiem można osiągnąć?
metoda na czyszczenie figurek pomalowanych akrylami

wrzucasz pomalowaną figurkę na parę godzin do płynu hamuklcowego i wyciągasz niepomalowaną... resztki farby usuwasz ewentualnie szczoteczką do zębów

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 cze 2018, 13:10
autor: Pastorkris
rastula pisze: 21 cze 2018, 13:06
Pastorkris pisze: 21 cze 2018, 13:04 karawanken
Możesz powiedzieć o jaką kąpiel w płynie hamulcowym Ci chodziło? co takim zabiegiem można osiągnąć?
metoda na czyszczenie figurek pomalowanych akrylami

wrzucasz pomalowaną figurkę na parę godzin do płynu hamuklcowego i wyciągasz niepomalowaną... resztki farby usuwasz ewentualnie szczoteczką do zębów
Mowa o plastikach? Jak z tymi gumowymi jak z Cyklad?
Wiem, że z metali ściąga się farbę rozcieńczalnikiem - puchnie i odpada :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 cze 2018, 13:38
autor: Pierzasty
Rozcieńczalnik na plastikach nie przechodzi, rozpuszcza figurkę. Można próbować na parę sekund w aceton i szczoteczką, ale to też ryzykowne.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 cze 2018, 14:17
autor: rastula
gwarancji nie daję, ale mnie żadnej plastikowej figurki płyn hamulcowy nie roztopił...aceton to na pewno nie ... kleje do modeli są na acetonie , rozpuszczają plastik.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 cze 2018, 14:26
autor: Gromb
Jaj pisze rastula. Czasem jak brakło kleju, to brało się ramkę, trochę acetonu i ratowało się w ten sposób...

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 cze 2018, 15:55
autor: karawanken
Pastorkris pisze: 21 cze 2018, 13:04 karawanken
Możesz powiedzieć o jaką kąpiel w płynie hamulcowym Ci chodziło? co takim zabiegiem można osiągnąć?
Psiaknąłem za bardzo figurkę podkładem w sprayu. Całkowicie zalałem detale. Na szczęście w niedzielę ok 21:00 stacje benzynowe są czynne. Wrzuciłem figurkę do słoika z płynem i zacząłem delikatnie pocierac stara szczoteczka do zębów. Wszystko zeszło bez problemu

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 cze 2018, 18:26
autor: vojtas
karawanken pisze: 21 cze 2018, 15:55Psiaknąłem za bardzo figurkę podkładem w sprayu.
Jakiego podkładu używałeś?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 cze 2018, 19:15
autor: karawanken
vojtas pisze: 21 cze 2018, 18:26
karawanken pisze: 21 cze 2018, 15:55Psiaknąłem za bardzo figurkę podkładem w sprayu.
Jakiego podkładu używałeś?
Army Painter Uniform Gray

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 cze 2018, 11:19
autor: Michał M
Mojej przygody z malowaniem figurek ciąg dalszy: https://metodymarnowaniaczasu.blogspot. ... -6-10.html

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 cze 2018, 12:31
autor: RUNner
Monumenty LoH:
Obrazek

Potwory z „domowym” sundropem ;)
Obrazek
Miałem się pobawić z malowaniem potworów, ale ostatecznie nazbierało się kilka powodów, które sprawiły, że poszedłem mocno na skróty:
- dostałem duże zlecenie na malowanie, więc własne figurki zawsze wtedy są odsuwane w kąt,
- kiedy figurki bohaterów dostały taki pomnikowy wygląd, potwory nie mogły iść w kierunku pełnej szczegółowości, bo przestałoby to być spójne,
- figurki są ogromne i może to zabrzmi niedorzecznie, ale... szkoda mi na nie farbek.

Efekt końcowy jest zadowalający. Jeśli gra się u mnie przyjmie, to być może figurki doczekają się lepszej oprawy. Figurki monumentów na pewno zostaną takie jakie są, bo tak właśnie je sobie wyobrażałem. Potwory są gotowe do malowania. Gorzej z bohaterami, bo tutaj raczej bez usuwania farby się nie obejdzie :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 cze 2018, 14:17
autor: Pierzasty
No to pokaż ten efekt końcowy, bo na razie to widać zenitalny podkład :P

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 25 cze 2018, 12:37
autor: theChrobotek
Hej, tak z innej beczki teraz. Mam problem z farbkami z Citadel. Niektóre mają mikrogrudki. Mieszam i mieszam a grudki zostają. I na domiar złego mam wrażenie, że mają taką piaskową strukturę, trudno to opisać, ale czuć pod pędzlem :(
help

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 25 cze 2018, 12:57
autor: Pierzasty
theChrobotek pisze: 25 cze 2018, 12:37 Hej, tak z innej beczki teraz. Mam problem z farbkami z Citadel. Niektóre mają mikrogrudki. Mieszam i mieszam a grudki zostają. I na domiar złego mam wrażenie, że mają taką piaskową strukturę, trudno to opisać, ale czuć pod pędzlem :(
help
Wywal farbki i kup porządne? :v

A tak bardziej serio, to nowa seria Citadelek zawiera wypełniacz, przez który są takie trochę "szorstkie". Czasami do tego trafiają się złe partie, np. Ceramite White miało kiedyś paskudną "piaszczystą" serię. Uprzedzając pytanie: nie, nie wiem, jak to zlikwidować.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 26 cze 2018, 09:33
autor: lunatykuku
Popiersia z Imaginarium są świetne do malowania :)

Obrazek

Zbliżenia w spoilerze:
Spoiler: