Zrób to sam

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Johnny Bravo
Posty: 8
Rejestracja: 04 cze 2004, 00:04

Post autor: Johnny Bravo »

JednoSłowo pisze:Tak, z grubsza rzecz biorąc świat jednak jest czarno-biały. Albo robisz coś dobrego, albo złego. Albo postępujesz zgodnie z dekalogiem, z prawem, z własnymi - w miarę niezmiennymi - zasadami, albo przeciwko nim.
Dobro i zło to sa pojecia relatywne i zadne postepowanie nie jest ani calkowicie dobre, ani zupelnie zle. Swiat ani z chudsza, ani z grubsza nie jest czarno-bialy.
JednoSłowo pisze:3."Dobrze, że zrobiłem samoróbkę, bo okazało się, że gra jest niedobra i tylko zbirałaby kurz". Tak też nie można - jesteśmy dorośli, jak kupimy coś bez sensu, to trudno. Po to są opisy na stronach www, po to są zapowiedzi, reklamy i inne tego typu materiały, żeby nie kupować czegoś, na co się nie ma ochoty.
Chyba zdajesz sobie sprawe z tego, ze reklama ma zachecac do kupna? Mozna wszak korzystac z recenzji, ale te, jako subiektywne odczucia autorow, moga byc nader sprzeczne w tresci i ocenach.
JednoSłowo pisze:Nikt przecież w knajpie nie zamawia drinka po to, by potem z nim uciec gdzieś w kąt bez płacenia i wypić, bo może okazać się niedobry. Zdaję sobie sprawę, że uchwycenie podobieństwa może nie być łatwe, ale i jedno i drugie - drink i gra - jest owocem czyjejś pracy zarówno intelektualnej, bo i drinka i grę trzeba wymyślić, jak i pracy fizycznej - bo i jedno i drugie trzeba przetestować. Testowanie drinka jest łatwiejsze, ale za to po grze nie boli głowa. I za jedno i za drugie należy się twórcy wynagrodzenie.
Ale jak sobie zrobisz tego drinka w domu, to biegniesz do barmana mu zaplacic?
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2018, 10:07 przez Johnny Bravo, łącznie zmieniany 1 raz.
Whatever
Awatar użytkownika
JednoSłowo
Posty: 19
Rejestracja: 04 cze 2004, 14:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: JednoSłowo »

1. Ujmijmy to zatem tak - dobro i zło są relatywne, ale działanie prawne i bezprawne nie jest relatywne. I da się określić, czy dane działanie jest prawne, czy nie i nie ma działań tochę prawnych, trochę bezprawnych. Czyli w kategoriach bezprawności świat jest czarno-biały.

2. Od tego każdy człowiek ma rozum, żeby sobie poradził z różnymi opiniami i reklamami. Nie róbmy z ludzi baranów.

3. Nie, bo ja go sobie zrobiłem. Ale zwróć uwagę, że wielu barmanów chroni przed ciekawskimi swoje przepisy na drinki (te wymyslniejsze).

Pozdrowienia
JednoSłowo
Nie dajcie się wyprzedzić tym z Missisipi!
Awatar użytkownika
bezimienny
Posty: 21
Rejestracja: 22 cze 2004, 15:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: bezimienny »

JednoSłowo pisze:ale działanie prawne i bezprawne nie jest relatywne. I da się określić, czy dane działanie jest prawne, czy nie i nie ma działań tochę prawnych, trochę bezprawnych. Czyli w kategoriach bezprawności świat jest czarno-biały.
Taoista mówi: I masz rację i nie masz.

Filozof pyta: Kto tworzy prawo ?? Umysł czy dusza ?? Dobro czy Zło ??

Matematyk wyliczy: 1 + (-1) = 0

Sędzia Dred krzyczy: JA JESTEM PRAWEM !!

I kto tu ma rację ??
Pozdrawiam.
Johnny Bravo
Posty: 8
Rejestracja: 04 cze 2004, 00:04

Post autor: Johnny Bravo »

JednoSłowo pisze:1. Ujmijmy to zatem tak - dobro i zło są relatywne, ale działanie prawne i bezprawne nie jest relatywne. I da się określić, czy dane działanie jest prawne, czy nie i nie ma działań tochę prawnych, trochę bezprawnych. Czyli w kategoriach bezprawności świat jest czarno-biały.
To tez nie tak. Nie ma mozliwosci skonstruowania prawa tak, zeby odnosilo sie do wszystkich przypadkow we wszystkich warunkach. Stosowanie prawa polega na interpretacji jego przepisow przez odpowiednie organy w zaistnialej sytuacji. Stad tez roznego rodzaju bezprecedensowe przypadki stosowania prawa.
JednoSłowo pisze:2. Od tego każdy człowiek ma rozum, żeby sobie poradził z różnymi opiniami i reklamami. Nie róbmy z ludzi baranów.
Twoja teza, do ktorej odnosila sie moja odpowiedz, bylo: "Po to są opisy na stronach www, po to są zapowiedzi, reklamy i inne tego typu materiały, żeby nie kupować czegoś, na co się nie ma ochoty." Ktos tam stwierdzil, ze zrobil sobie samorobke, a pozniej gra okazala sie do bani. Nie wiem dokladnie jak to bylo, ale sadze, ze przyczyna zrobienia tej gry w duzym stopniu mogly byc wlasnie opinie recenzentow lub reklamy. Widac wiec, ze zmylily one przynajmniej te grupe klientow (tworce samorobki i wspolgraczy) i to dosc znaczaco, poniewaz zachecily one do tego, iz gra ta bedzie odpowiadac tej grupce, po czym okazalo sie, ze to totalna szmira. Jak widac, to nie klienci sa baranami a producenci graja nie fair w stosunku do nich, co z drugiej strony jest zrozumialym dzialaniem - chca sprzedac jak najwiecej.
Whatever
Awatar użytkownika
JednoSłowo
Posty: 19
Rejestracja: 04 cze 2004, 14:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: JednoSłowo »

1. Zgadzam się. Tylko że interpretacja doprowadza w efekcie to konstatacji, że coś jest prawne lub bezprawne.

2. Trudo odpowedzieć dokładnie na ten przykład, bo nie wiemy, jak to wyglądało. Opis lub reklama mogła być myląca, ale w tym miejscu wkraczają media. I to nie tylko gazeta wyborcza i polsat, ale również strony internetowe, fora itd. Zadaj tu pytanie, czy Carcassonne jest dobrą grą i zaraz będziesz o grze wiedział wszystko z kilku źródeł. A ocena, kóremu uwierzyć - to już wewnętrzna sprawa gracza.

Pozdrowienia
JednoSłowo
Nie dajcie się wyprzedzić tym z Missisipi!
Awatar użytkownika
Szept
Posty: 225
Rejestracja: 04 cze 2004, 00:49
Lokalizacja: okolice Warszawy
Has thanked: 1 time

Post autor: Szept »

JednoSłowo pisze:1. Zgadzam się. Tylko że interpretacja doprowadza w efekcie to konstatacji, że coś jest prawne lub bezprawne.
Doprowadza do stwierdzenia, że niektóre zastosowanie prawa daja absurdalne efekty, lub że prawo nie jest w danej dzidzinie doprecyzowane (np. prawo własności stosowane do własności intelektualnej).
3. Nie, bo ja go sobie zrobiłem. Ale zwróć uwagę, że wielu barmanów chroni przed ciekawskimi swoje przepisy na drinki (te wymyslniejsze).
Czy sugerujesz że jeśli doszedłeś do receptury rozpracowując mozolnie skład drinka to masz większe prawo do jego przygotowywania niż gdybyś poznał tą recepturę od barmana?

Ja zasadniczo uważam, że dopóki robisz kopię czegos na własny uzytek to wszystko jest ok. Prawo powinno cię ścigać gdy na nielegalnym powielaniu zaczynasz zarabiać.
http://szept.deviantart.com
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.
Awatar użytkownika
JednoSłowo
Posty: 19
Rejestracja: 04 cze 2004, 14:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: JednoSłowo »

Nawet, jeśli stosownie prawa daje absurdalne efekty, to jego niestosowanie jest działaniem bezprawnym. Ja już niestety na tworzenie prawa nie mam wpływu, bo jeden głos to trochę za mało, ale za kilka lat może będę miał wpływ na jego stosowanie.

Co do doprecyzowania - dobre prawo nie jest doprecyzowane. Bo nie da się doprecyzować idealnie, życie zawsze prawodawcę wyprzedzi. Chodzi o to, żeby minumum treści pokryło maximum zachować. Weżmy dekalog - treść nikła, ale jaka zawartość materialna! Fakt, że o procedurze nic nie ma.

Drinki - kto wie? Jeśli się napracujesz nad rozgryzieniem drinka, to włożyłeś w to też i swoją pracę. Może wyjdzie lepszy?

Argument, że na własny użytek można, a na handel nie można jest o tyle słuszny, że na handel jest gorzej. Tak jak kserowanie książek, jest to naruszanie praw autorskich.

Pozdrowienia
JednoSłowo
Nie dajcie się wyprzedzić tym z Missisipi!
Dudman
Posty: 70
Rejestracja: 03 cze 2004, 23:19
Lokalizacja: Nowy Sącz
Been thanked: 1 time

Post autor: Dudman »

Przeciez JednoSlowo to prawnik. No to juz wiem czemu tak zarzarcie broni bzdurnych praw ;P
Awatar użytkownika
Yatzek
Posty: 132
Rejestracja: 20 sie 2004, 09:53
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time

Post autor: Yatzek »

OJ.. bicie piany.. bicie piany. przekonywanie do swoich jedynie słusznych poglądów...

mamy dwa dylematy:

-prawny : odpada.. copyright nie chroni "idei", reguł, i pomysłu - tylko wykonanie. Przerysowanie kredkami nie jest kopiowaniem. Prawo ścisle określa sposoby reprodukcji, które podpadają pod łamanie prawa.

"Neither a patent nor a copyright really fully protects a game. The patent may cover a unique mechanism you employ, and the copyright will protect the specific realization of the game, but not the rules, or the "idea" "

reszta dla dociekliwych z toną prawniczego bełkotu tutaj: http://www.bgdf.com/modules.php?name=Fo ... +copyright
aha.. opatenetowanych gier - praktycznie nie ma.

- moralny: Tu już każdy sam sobie odpowiada. Ja nie namawiam nikogo do powielania mojego pomysłu, w sumie guzik mnie wasze zdanie obchodzi. Chciałem spotkać ludzi, z którymi moge podzielić się "technicznymi" uwagami, a nie kaznodzieji.

--------------------------------

Teraz o grach.

- The PIT - ciąg dalszy użycia mojej pokolorowanej taliii kart. Użyta na dwóch imprezach - wszędzie była hitem. (apropo - gra powstała w 1903 bodajże roku.. ;) - wiadomo o co cho) Brak mi tylko dzwonka. Reguły proste jak drut, dużo krzyku i zamieszania. Wszędzie wymieniana w czołówce "party games"


- Modern Art - czołówka gier aukcyjnych - trochę nad tym przysiedziałem, coby się bardziej pomęczyć użyłem dzieł prawdziwych artystów. (ups.. czyzby wtopa? ) . Jeszcze nie zdołalem nikogo namówić na grę. zobaczymy....


Teraz ja zapytam... Czy ktoś myślał o polskiej wersji "Apples to Apples" (chyba najbardziej chwalona party-game) ? Na zblizające się imprezy rodzinne - jak znalazł...
Awatar użytkownika
bezimienny
Posty: 21
Rejestracja: 22 cze 2004, 15:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: bezimienny »

To ja też coś dodam od siebie.

Typowy temat woda na wszelakiego rodzaju "forach" dyskusyjnych dotyczących: rzeźbienia, malowania, grania (w gry komputerowe i planszowe) itp. tam gdzie wchodzimy na własności intelektualno-prawne.

Ja mam neutralny stosunek do samoróbek. Nie ma co się oszukuiwać
zawsze będą powstawać, no chyba, że będzie tylko jeden producent gier
planszowych na świecie (... i będzie się nazywał (Micro...board :) coś tam).

Forum ma być o grach i teraz tylko decyzja jego właściciela czy mogą pojawiać się posty o samoróbkach - ja bym je zostawił.
Dopóki nie pojawiają się gotowe materiały do ściągnięcia (te "pirackie") z serwisu to jest OK.
Ci co chcą o samoróbkach mowić i je zachwalać niechaj mówią, nie potępiajmy tych wypowiedzi.
Jeżeli kogoś wkurzają, niech nie czyta.

Ja chętnie posłucham o samoróbkach Yatzek-a.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

Decyzja admina forum jest taka, że posty o samoróbkach mogą być :-)
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Abstrahując od meritum dyskusji pochwalę się swoimi samoróbkami, robionymi na własny użytek. Problem z nimi jest taki, że one średnio wyglądają jak samoróbki :) Dużo pracy wkładam, a głównie moja żona, żeby końcowy efekt niewiele różnił się od tego co widzimy na zdjęciach oryginalnych wersji. Do tego plansze są podklejone twardymi okładkami, żetony drukowane w niezłej jakości na papierze technicznym, pionki i różne pomoce tworzone z modeliny co w ostateczności daje efekt naprawdę niezły.

Zrobiłem, krótką sesję zdjęciową, żeby zaprezentować uzyskany efekt. Na grach Puerto Rico oraz Ticket to Ride.

Ale zanim do gier przejdę, miejsce gdzie wiele żetonów i pomocy trzymamy:

Obrazek
Jest to plastikowe pudełko na śrubki, nakrętki itp., które można kupić pewnie
w każdym supermarkecie. Cena około 6zł, a dzięki temu wszystko w jednym miejscu i odpowiednio posegregowane. Polecam.

Puerto Rico:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ticket to Ride:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obecnie jeszcze wykonałem St. Petersburg (moja ulubiona gra :) ), Alhambrę i ostatnio Euphrat & Tigris. Jak ktoś chce mogę wkrótce również zamieścić ich zdjęcia.

Aha, na ewentualne prośby o udostępnienie gier odpowiem negatywnie, tak więc proszę mnie nie męczyć. Natomiast co do objaśnienia sposobów wykonania itp., nie ma problemu.
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

Pancho! To sa samorobki?:?? Wygladaja lepiej niz oryginaly! :-)
A tak na powaznie - to gratuluje zaciecia!
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Awatar użytkownika
Yatzek
Posty: 132
Rejestracja: 20 sie 2004, 09:53
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time

Post autor: Yatzek »

Pancho... normalnie spadłem z krzesła.
Jestem pod wrażeniem.
Gratuluję Wam zarówno zdolnosci manualnych jak i doboru gier.
Same hiciory...

Widzę nie boisz się wyzwań, nie poszedłeś na łatwiznę i nie dobierałeś "repertuaru" pod względem łatwości wykonania (tak jak ja ;) )


thx za podsunięcie modeliny jako materiału na żetony...

oczywiście proszę o następne fotki. (ciekawym T&E i Petersburga)
Awatar użytkownika
bezimienny
Posty: 21
Rejestracja: 22 cze 2004, 15:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: bezimienny »

Pancho pisze:....Dużo pracy wkładam, a głównie moja żona ...
Najwyższe słowa uznania dla ciebie i żony. Gratuluję.

Ja chętnie obejrzę inne twoje wydania.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Rathi
Posty: 883
Rejestracja: 04 cze 2004, 10:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Rathi »

Dopisuje sie do pochwal kolegow.
Rewelacja!!!
Az mialem zapytac czy zarty sobie z nas robisz i to nie sa samorobki : )))
Robert Jaskuła
Dragonus - gry planszowe, sklep i wypożyczalnia
http://dragonus.pl/
Dudman
Posty: 70
Rejestracja: 03 cze 2004, 23:19
Lokalizacja: Nowy Sącz
Been thanked: 1 time

Post autor: Dudman »

ROTFL, myslalem ze to oryginaly, powaga. Zrob mi takie [;
Awatar użytkownika
Comandante
Posty: 572
Rejestracja: 21 lip 2004, 15:49
Has thanked: 6 times
Been thanked: 22 times

Post autor: Comandante »

takie podejscie do "samorobek" mi odpowiada. Dlaczego? Gdyż autor dzieła TLUMACZY grę na polski - czyli wkłada własną prace intelektualną. To MOIM ZDANIEM zwalnia z odpowiedzialnosci za kopiowanie. Nie zachodzi tu rowniez problem kserowania instrukcji, zetonow itp.

W gruncie rzeczy, gdyby sie zastanowic, to pewnie koszt wykonanania takiej jednej gry jest wyzszy, niz cena za jaką można kupić oryginal...
Gladky
Posty: 4
Rejestracja: 25 sie 2004, 17:55
Lokalizacja: Tuchów/Lublin

Post autor: Gladky »

Ja tez po prostu oniemiałem z wrażenia - to nie mogą być samoróbki - to majstersztyk.
Nie widziałem jeszcze czegoś podobnego.
Awatar użytkownika
outlaw
Posty: 14
Rejestracja: 20 sie 2004, 11:35
Lokalizacja: Bialystok

Post autor: outlaw »

Damn Pancho, przez ciebie podpalilem sie strasznie na te Puerto Rico i podejmę się wyzwania zrobienia czegoś takiego (chociaż nie mam żony, jeszcze!). Zaczynam od tłumaczenia instrukcji :). Mile widziane wskazówki i
cynki wszelkiego rodzaju (głównie chodzi mi o podpowiedź odnośnie wykonania planszy głównej i plansz graczy).
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Dzięki za pochwały, trochę się napracowaliśmy :)

Aha, żeby nie było, że olewam zupełnie to co pisał JednoSłowo. Ja się z nim po części zgadzam. Kupuję wszystkie wydane w Polsce gry, które zgadzają się z moimi zainteresowaniami, nie jest tak, że robię tylko samoróbki. Samoróbki to jest to, czego nie mogę dostać (cena z księżyca, niedostępność), a z chęcią bym kupił. Oczywiście moralnie nie wszystko gra, ale cóż pogodziłem się z tym, że trochę boczków diabełki mi przypieką :( Koszt życia na prowincji cywilizowanego świata. Mam jednak szczerą nadzieję, że obecny czas jest preludium do zalania nas grami planszowymi i nie będę więcej musiał się męczyć z samoróbkami. Przyjdzie wreszcie normalność tak jak to się stało w przypadku oprogramowania komputerowego, komiksów, gier RPG czy filmów.


>Widzę nie boisz się wyzwań, nie poszedłeś na łatwiznę i nie dobierałeś "repertuaru" pod względem >łatwości wykonania (tak jak ja )

Jakoś to samo z siebie wyszło. Zacząłem oglądać zdjęcia Puerto Rico po tym jak wszyscy wychwalali tą grę. I zauważyłem, że jest ich na tyle dużo, że można zaobserwować każdy aspekt gry. W takim razie, że można spróbować zrobić samoróbkę. Nie specjalnie w nią wierzyłem, ale jak dałem żonie do zrobienia plansze i zobaczyłem efekt jej pracy to zatkało mnie i po tym już się skoncentrowałem na zrobieniu jej do końca.

>thx za podsunięcie modeliny jako materiału na żetony...

To znowu pomysł mojej żony. Ona jest kierownikiem artystycznym, ja tylko skromnym product managerem :) Z modeliną jest na tyle fajnie, że jest dość tania i łatwo dostępna, wszelkie pomoce i pionki robi się dzięki niej łatwo, a końcowy efekt jest jak najbardziej zadawalający.

>takie podejscie do "samorobek" mi odpowiada. Dlaczego? Gdyż autor dzieła TLUMACZY grę na polski
>- czyli wkłada własną prace intelektualną. To MOIM ZDANIEM zwalnia z odpowiedzialnosci za
>kopiowanie. Nie zachodzi tu rowniez problem kserowania instrukcji, zetonow itp.

Z tym tłumaczeniem jest różnie, zależy od samej gry i jakimi zdjęciami dysponuje. Puerto Rico i Alhambra są przetłumaczone, w Ticket to Ride i Euphrat & Tigris tekstu nie ma, St. Petersburg został po angielsku. Natomiast nie ma żadnego kserowania itp., żadnej z gier nie miałem nigdy w rękach, a wszystko jest robione na podstawie tego co jest zamieszczone na boardgamegeek i stronach z nią powiązanych.

>W gruncie rzeczy, gdyby sie zastanowic, to pewnie koszt wykonanania takiej jednej gry jest wyzszy,
>niz cena za jaką można kupić oryginal...

Gdyby wszystko podliczyć to jest możliwe, ale w moim przypadku nie ma to miejsca. Głównie dlatego, że najdroższy element pracy czyli kolorowy tusz do drukarki mam za friko. Matka wykonuje dużo najróżniejszych wydruków i otrzymuje tusz od firmy. Najczęściej jest go dużo więcej niż potrzeba. Natomiast koszt twardych okładek, bloków technicznych, klejów, taśmy klejącej itp. nie jest duży.
Bądźmy rozsądni. O wiele bardziej wolałbym kupić gotowy produkt niż babrać się w tej robocie, ale gry, które mnie interesują albo są niedostępne albo kosztują z wysyłką takie sumy, że w ogóle nie jest to do zaakceptowania :(

>Damn Pancho, przez ciebie podpalilem sie strasznie na te Puerto Rico i podejmę się wyzwania
>zrobienia czegoś takiego (chociaż nie mam żony, jeszcze!).

Jak widać istnieją jeszcze dobre strony małżeństwa :P Niech żona tylko to przeczyta i będzie koniec z grami :lol:

> Zaczynam od tłumaczenia instrukcji . Mile widziane wskazówki i
>cynki wszelkiego rodzaju (głównie chodzi mi o podpowiedź odnośnie wykonania planszy głównej i
>plansz graczy).

Cóż obie plansze są w gruncie rzeczy wzorowane na oryginale + inwencja mojej żony. Są wydrukowane na papierze technicznych i naklejone na okładki od zeszytów akademickich. Co ciekawe plansze nie są zamocowane do okładek klejem, bo ten mógłby zrobić plamy, a użyta jest przezroczysta taśma klejącą, wzdłuż krawędzi okładki.

I następne zdjęcia. Euphrat & Tigris (tutaj trzeba jeszcze parę rzeczy zrobić, podkleić taśmą klejącą elementy planszy aby była spójną całością i ponownie wydrukować kilka żetonów, bo coś kiepsko się wydrukowaly) oraz Alhambra. St. Petersburgiem niestety nie mogą się teraz pochwalić, bo zostawiłem go na działce (właśnie zauważyłem) i dopiero w weekend przywiozę.

Euphrat & Tigris
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Alhambra:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
mer
Posty: 8
Rejestracja: 31 lip 2004, 15:49
Lokalizacja: Zabierzów/Kraków

Post autor: mer »

AGOT : efekt 3 dniowej pracy za pomocą domowych środków komputera i drukarki. Robiony na podstawie instrukcji i zdjęć dostępnych w necie.

Obrazek
Obrazek
Dudman
Posty: 70
Rejestracja: 03 cze 2004, 23:19
Lokalizacja: Nowy Sącz
Been thanked: 1 time

Post autor: Dudman »

:shock: :shock:

Ja sie "pochwale" ze zrobilem wlasnie Puerto Rico, ale i tak je kiedys kupie.
Awatar użytkownika
Nico
Recenzent
Posty: 133
Rejestracja: 05 cze 2004, 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Nico »

Ja sie pochwale (czy tez negatywnie) gra "For the People" - Wojna Secesyjna - czekam na wydanie w Polsce :P oraz najlepsza gra na swiecie ;)))) "Republic of Rome" (sie qmpel narobil przy wycinaniu kart i robieniu podklejanych tektura zetonow) - niestey nigdy juz nie zostanie wydana, a nie stac mnie zeby zaplacic za nia 120$ lub wiecej na ebay :(((
Nico
Awatar użytkownika
Sasannka
Posty: 59
Rejestracja: 03 cze 2004, 23:04
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Post autor: Sasannka »

mer: jakbym była twórcą GoT lub producentem i bym to zobaczyła, to bym się potężnie zdenerwowała. Czym innym jest tworzenie samodzielnie gry od początku, z tłumaczeniem na swój język, na podstawie oryginalenj wersji, a co innego regularne, pirackie powielanie wersji oryginalnej.

Ale cóż. Co ma biedny Polak robić, jak gra jest (była) w Polsce nie do dostania? ;)
Pozdrawiam!

Sasannka :]
ODPOWIEDZ