Strona 2 z 4

Re: zmywanie farby z figurek

: 13 lip 2015, 22:57
autor: schizofretka
Całkowicie offtopując, jesteś pewien, że L7 jest z żywicy? Dla mnie to PCV, miękkie jak cholera, nie przypomina modelarskiej żywicy, ale oczywiście żywica jest pojęciem równie nieprecyzyjnym co 'plastik'...


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

Re: zmywanie farby z figurek

: 14 lip 2015, 10:17
autor: CydPL
schizofretka pisze:Całkowicie offtopując, jesteś pewien, że L7 jest z żywicy? Dla mnie to PCV, miękkie jak cholera, nie przypomina modelarskiej żywicy, ale oczywiście żywica jest pojęciem równie nieprecyzyjnym co 'plastik'...
I teraz zgłupiałem do reszty...
Jako laik dzieliłem figurki na metal, plastik (twardy - jak w eclipse, exodus: proxima centauri itp) i żywicę (miękką - Magia i Myszy, Level 7 Omega Protocol, Nexus Ops, Pokój 25). Nie widziałem nigdy wzmianki o tym by istniały figurki z PCV. W samym L7OP są dwa rodzaje figurek: "bohaterowie" (trochę twardsi) i obcy (mięciutcy jak kaczuszka).
Odpowiadając na pytanie - nie jestem pewien. Na moje oko jednak, materiał ten nie różni się fakturą, połyskiem i twardością od takich figurek z Magii i Myszy, gdzie jestem prawie przekonany że użyto żywicy (jakkolwiek nieprecyzyjny byłby ten termin).

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 10:15
autor: guucio8
Kupiłem dzisiaj na stacji benzynowej płyn "uniwersalny organika R-3 płyn hamulcowy mieszalny z dot-3 i dot-4". Wrzuciłem figurki i zobaczymy co z tego wyniknie.

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 10:33
autor: costi
Nazwa brzmi srogo, ciekaw jestem efektu :)

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 10:48
autor: raj
CydPL pisze:żywicę (miękką - Magia i Myszy, Level 7 Omega Protocol, Nexus Ops, Pokój 25). Nie widziałem nigdy wzmianki o tym by istniały figurki z PCV.
Widzę, że sprawa wymaga doprecyzowania. Pamiętaj, że plastików czyli po prostu tworzyw sztucznych jest wiele odmian. Plastik może być twardy i miękki. PCV to po prostu tworzywo sztuczne, czyli plastik. Żywica to też plastik.
Zwyczajowo żywicą modelarze/figurkowcy określają plastik, który się rozpuszcza w rozpuszczalnikach (takich jak DOT-3 :) ) - najpewniej dlatego, że ma za mało utwardzacza.
Ale uwaga - figurki z "żywicy" nadal mogą być sztywne ("twarde").
guucio8 pisze:Kupiłem dzisiaj na stacji benzynowej płyn "uniwersalny organika R-3 płyn hamulcowy mieszalny z dot-3 i dot-4". Wrzuciłem figurki i zobaczymy co z tego wyniknie.
Wszyscy Ci piszą DOT-3 a ty kupujesz bliżej nieokreśloną substancję o nieznanym składzie, "którą można mieszać z DOT-3".
Jak Ci to teraz rozpuści figurki to nie marudź, że zrobiłeś jak tu wszyscy pisali.

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 11:09
autor: guucio8
Z tyłu opakowania jest napisane że to uniwersalny płyn hamulcowy o wszechstronnym zastosowaniu, jest całkowicie mieszalny z innymi płynami hamulcowymi klasy dot-3 i dot-4. Czyli jak widać jest to płyn hamulcowy. A może okaże się lepszy od dot-3? Wypróbuję i powiem jaki efekt końcowy.

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 11:28
autor: romeck
Ale jest to płyn hamulcowy, a nie rozpuszczalnik o określonym zastosowaniu. Jego mieszalność nie ma tu nic do rzeczy. "Wszechstronne zastosowanie" oznacza mniej więcej tyle, co "do wszystkiego i do niczego".

Widzę, że Ci wszystko jedno. Ważne, że śmierdzi, to pewnie i rozpuszcza. Tylko nie wiem czy z efektu będziesz zadowolony.

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 11:53
autor: raj
guucio8 pisze:Z tyłu opakowania jest napisane że to uniwersalny płyn hamulcowy o wszechstronnym zastosowaniu
Tylko, że nikt tu nie pisał: jakikolwiek płyn hamulcowy.
Coca Cola, Pepsi Cola, Fru Cola i Biedronka Cola wyglądają podobnie, smakują z grubsza podobnie, ale skład mają zupełnie odmienny.

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 11:59
autor: CydPL
Dajcie chłopakowi spokój... On ryzykuje a my będziemy mądrzejsi o jego doświadczenia.
Osobiście też bym korzystał ze sprawdzonych rozwiązań, ale przecież nikt nikomu nie zabrania eksperymentować ;]

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 12:48
autor: guucio8
No właśnie
Farba już powolutku zaczyna schodzić

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 13:25
autor: romeck
Nas bardziej ciekawi co jeszcze zejdzie oprócz farby. :twisted:

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 13:28
autor: guucio8
Lakier i być może z was zejdzie wasza złośliwość...
A tak na serio to jestem dobrej myśli

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 13:41
autor: Cyberpuncur
-Jak zrobić herbatę bawarską?
-Mleko, dodaj mleko.
-Hmm... mleko, a nie ma innego sposobu? O wiem, dodam smalec, też jest biały i jadalny. Opowiem jak smakowało.
-...

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 13:58
autor: guucio8
Jak widać złośliwości wam dostatek ale nie będę się waszych "eksperckich rad" słuchał bo postanowiłem zrobić po swojemu, ot.
Jak wspomniałem zamierzam podzielić się z wami wynikiem mych "doświadczeń".

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 14:01
autor: guucio8
Wystarczyłoby napisać: " dobrze zrobisz jak uważasz, ale wiesz że ryzykujesz, jak tylko już będziesz wiedział co z tego wyszło to daj koniecznie znać"
Czyż nie można w ten sposób?

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 14:02
autor: kwiatosz
Ze smalcem nie wiem, ale herbata z masłem i posolona jest bardzo zacna :)

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 14:24
autor: SaszaPL
guucio8 pisze:Wystarczyłoby napisać: " dobrze zrobisz jak uważasz, ale wiesz że ryzykujesz, jak tylko już będziesz wiedział co z tego wyszło to daj koniecznie znać"
Czyż nie można w ten sposób?
Wszystkim tu brakuje kilku dość prostyh informacji: jakie figurki są poddawane testom (z jakiej gry pochodzą, albo wręcz modele)? Przydałyby się też zdjęcia - przed i po. Mam nadzieję, że pojawią się chociaż te po. :P
Ludzie próbują pomóc w ciemno, z bardzo ograniczonymi danymi, Ty dodatkowo nie nawiązujesz do tych porad tylko robisz po swojemu, więc pomagający zaczynają się frustrować. Nie ma się czemu dziwić... ;)

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 14:35
autor: romeck
guucio8 pisze:Jak widać złośliwości wam dostatek ale nie będę się waszych "eksperckich rad" słuchał bo postanowiłem zrobić po swojemu, ot.
To po cholere doope zawracasz?

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 16:09
autor: costi
kwiatosz pisze:Ze smalcem nie wiem, ale herbata z masłem i posolona jest bardzo zacna :)
Tzw. po tybetańsku. :D

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 17:03
autor: karawanken
costi pisze:
kwiatosz pisze:Ze smalcem nie wiem, ale herbata z masłem i posolona jest bardzo zacna :)
Tzw. po tybetańsku. :D
A nie musi to być przypadkiem masło z mleka jaka?

Re: zmywanie farby z figurek

: 15 lip 2015, 19:10
autor: costi
karawanken pisze:
costi pisze:
kwiatosz pisze:Ze smalcem nie wiem, ale herbata z masłem i posolona jest bardzo zacna :)
Tzw. po tybetańsku. :D
A nie musi to być przypadkiem masło z mleka jaka?
Żeby było w pełni zgodnie z regułami sztuki to tak. Ale jak się nie ma co się lubi ;)

Re: zmywanie farby z figurek

: 16 lip 2015, 04:11
autor: schizofretka
Dot-3/Dot-4 wiekszości tworzyw nie szkodzi, ale przy pierwszym użyciu trzeba trzymać krótko, bo potrafi rozpuścić łądnie figurkę. Obserwacjami dzielić się nie musisz, bo bez wiedzy, z czego zrobiona była figurka, a jeszcze ważniejsze, czym była malowana, są absolutnie bezużyteczne.

Rajgildia - kojarzysz coś z chemii nieorganicznej? Jeśli tak to chętnie wyniósłbym swój poziom wiedzy ponad 'mądrości ludowe' - jak moj dziad i pradziad rozpuszczali farbę w dot-3, to i ja będę. A skoro miękkie tandetne figurek z gier planszowych zeszłej dekady były z PCV, a twardawe, kruche z żywicy, to znaczy że wszystko co z PCV jest wujowe i niewarte modelarza, a jak żywica, o, to już dobre. :;)

Najgorsze jest to, że firmy doskonale sobie sprawę zdają z takich poglądów i specjalnie nazywają żywicą lub 'restic' rzeczy, które są dość odmienne, zarówno w procesie produkcji jak i właściwościach chemiczno-fizycznych.


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

Re: zmywanie farby z figurek

: 16 lip 2015, 08:46
autor: Morsereg
heh, bawi mnie to.
nie znam goscia ale znowu musze stanac w jego obronie.

polecacie gosciowi plyn dot-3 a nie macie pojecia co to jest. a pozniej mowicie, ze popelnil blad.
to jest wlasnie plyn hamulcowy.
polecam wam przeczytac linki ktore wkleil Matti_C (generalnie dobre forum, jesli chodzi o tematy zwiazane z figurkami)
dot-3 czy dot-4 to wlasciwie nie ma roznicy. oczywiscie mowie to z perspektywy zmywania farby a nie mechanika ;)

pamietaj o paru rzeczach. ten plyn drazni skore, wiec rekawiczki sa obowiazkowe.
nie trzymaj dluzej niz 12 godzin. po 3 bym zaczal sie lepiej przygladac. sadze, ze 6 godzin jest odpowiednie.
pozniej figurki trzeba wyszorowac w letniej wodzie z mydlem albo plynem do naczyn.

Re: zmywanie farby z figurek

: 16 lip 2015, 09:06
autor: guucio8
No i już.
Dzisiaj rano wyjąłem wszystkie i farba zeszła, jedyne co to w maleńkich zakamarkach się skryła ale to zszoruję szczoteczką.
Figurki były z plastiku ale nie wiem dokładnie jakiego, niech ktoś po prostu sprawdzi z jakiego tworzywa są te z Magii i Miecza, bo właśnie z tej gry chciałem je wyczyścić. Figurki były pokryte farbami akrylowymi oraz bezbarwnym lakierem.
No i w gruncie rzeczy udało sie... Płyn hamulcowy rzeczywiście jest godny polecenia.
Co do podrażnień skóry oczywiście "pracowałem" w rękawiczkach.
Jestem zadowolony z efektu.

Wniosek: Uniwersalny płyn hamulcowy firmy "Organika" nie rozpuszcza figurek, co więcej świetnie radzi sobie z farbą.

Re: zmywanie farby z figurek

: 16 lip 2015, 09:09
autor: romeck
Morsereg pisze: polecacie gosciowi plyn dot-3 a nie macie pojecia co to jest. a pozniej mowicie, ze popelnil blad.
to jest wlasnie plyn hamulcowy.
Nikt nie mówi, że nie. Ale Dot-3 to nie jest "płyn hamulcowy o wszechstronnym zastosowaniu mieszający się z Dot-3".

To coś jak czekolada i wyrób czekoladopodobny (starsi pamiętają zapewne).